34. Błędne teorie inż. Berczyńskiego i in.
Boeing dr. inz. Berczyńskiego leci stabilnie nad ILS, bez 20% powierzchni lub siły nośnej, bez 1/3 rozpiętości skrzydła!
"Samolot zaprojektowany jest w ten sposób, że po utracie 20% siły nośnej [na jednym skrzydle] ciągle powinien być stabilny." [W. Berczyński]
PLEJADA GWIAZD
Dr inż. Wacław Berczyński jest najnowszą
gwiazdą zespołu parlamentarnego p. Macierewicza. Zespół ma w nazwie
dociekanie przyczyn katastrofy smoleńskiej, jednak jest po prostu klubem
parlamentarnym, monopartyjnym klubem dyskusyjnym złożonym z setki
polityków. Nie wchodzi w jego skład ani jeden inżynier lotniczy, pilot
komunikacyjny, czy w ogóle człowiek wywodzący się z lotnictwa. Zatem dla
statutowej działalności zespół zleca ekspertyzy ludziom z zewnątrz,
ludziom których zaprzyjaźnione media Sakiewicza i Rydzyka nazywają
najwiekszymi specjalistami, światowej sławy konstruktorami, wybitnymi i
odważnymi naukowcami. Tych najbardziej rozreklamowanych ekspertow jest
czwórka: prof. W. Binienda, dr K. Nowaczyk, dr inż. G. Szuladziński oraz właśnie dr inż. W. Berczyński. Dla
wywarcia wrażenia fachowości, polscy specjaliści są trzymani w piwnicy,
a reklamowani wyłącznie emigranci. To oczywiście afront dla
specjalistów z kraju, ale nikt tego jakoś nie widzi.
5go lutego 2013 na uniwersytecie kardynała
Wyszyńskiego w Wwie odbyła się debata, z obszernymi fragmentami której
można zapoznac się na internecie (co, oczywiscie, bardzo się chwali).
Trójka pierwszych wymienionych ekspertów nie miała tam nic bardzo nowego
do powiedzenia. Nie dziwię się, "debata" (umieszczam to słowo w
cudzysłowie, gdyż zabroniono zadawać pytania i debatowali oni chyba sami
ze sobą, w myślach) została bowiem zwołana ad hoc i czterej muszkieterowie Macierewicza nie zdążyli żadnych nowości wymyśleć. Oprócz jednego.
Pan Macierewicz przereagował, jak sądzę, na
przeciek pewnej wiadomości z kręgow dawnej komisji Millera o tym co
zamierzają zrobić i postanowił bardzo szybko zadziałać. Zawsze go za tę
szybkość działania podziwiałem. Ale nie za rezultaty. Jego zespół od
kilku lat nie zebrał w terenie i nie dostarczył skrawka dowodu
materialnego, wiarygodnych świadkow, ani ważnych, prawidłowo wykonanych
obliczeń dla poparcia dowodzonych radykalnych tez o wybuchach w
tupolewie oraz oszustwach popełnianych rzekomo przez wszystkich ludzi spoza
jego zespołu. Zarówno tych, którzy popierają, jak i tych, ktorzy
zaprzeczają tezom państwowych komisji i prokuratur, tylko nie w sposob
zatwierdzony przez niego (mówię o tzw. maskirowce, czyli uprowadzeniu
tupolewa 101 i podrzuceniu w Smoleńsku jakiegoś samolotu ściągniętego na
zawiesiach z innej planety).
Teraz zaś zespół organizuje debaty z pustym
krzesłem, na wzór i podobieństwo tego, jak w prezydenckiej kampanii
wyborczej w USA w zeszłym roku jeden ze celebrytów wspierajacy partię
republikańską zwracał się z przemówieniem pełnym pytań i pretensji do
pustego krzesła na scenie, gdzie jak można sobie wyobrazić, powinien
siedzieć Obama. Amerykanów to tak rozbawiło, że najwyraźniej postanowili
z miejsca wybrać nieobecengo w tamtej "debacie" Obamę. My z kolei nie
tak dawno wybraliśmy premiera nieobecnego w bardzo istotnej sprawie
katastrofy 10.04.10. Ale o tym może innym razem.
Hitem "debaty" 5 lutego miał być "światowej
klasy ekspert dr Wacław Berczyński, który jednoznacznie wykazuje, że Tu-
154M nie mógł się rozpaść na tysiące kawałków po zderzeniu (...)".
Macierewicz opisuje go swoim wiernym jako "naczelnego konstruktora firmy
Boeing" i jego nazwiskiem udowadnia, że zespół nie jest złożony z
dyletantów, gdyż jest tam "główny konstruktor Boeinga". Prasa typu GP i
ND nadaje mu najwyższe posiadane odznaki, typu człowieka roku.
Gratuluję.
Przyjrzyjmy się więc jego teoriom o tym, jak
latają i co potrafią samoloty. Po to jest m.in. ten blog - omawianie
teorii z zakresu fizyki smoleńskiej! Posłuchajmy wideo. Warto też wiedzieć, że koledzy boją się z Berczyńskim rozmawiać (no comment). Opiszę tu jak Berczyński nie rozumie przepisów, na ktore się powołuje i jak nie potrafi policzyć siły nośnej na uszkodzonym płacie tupolewa. Skomentuję też pod koniec działania p. Macierewicza.
TEORIA BERCZYŃSKIEGO 5% UBYTKU SIŁY NOŚNEJ
Opisana tu wcześniejsza teoria utraty 5% sily nośnej została już omówiona w rozdz. 28. Zapraszam.
TEORIA BERCZYŃSKIEGO "20%"
W swym referacie Berczyński zaproponował
ciekawą linię argumentacji za tym, ze tupolew nie zrobił półbeczki. To
oczywiście przeczy faktom. Przeczy setkom, może tysiącom śladow
zebranych na ziemi oraz w rejestratorach odkodowanych przez 3 różne
kraje, ale Berczyńskiego to nie zastanawia - Binienda i Nowaczyk
przecież nie wierzą w te ślady, wiec i jego to zwalnia od dbania o
styczność z rzeczywistościa. ok... Jaka jest jego argumentacja?
Przeczytał w sążnistych przepisach FAA FAR, Part 25 coś,
co dowodzi kłamstwa i zbrodni w Smoleńsku. Nie żartuję, jeśli ma sens
to co mówi Berczyński, to istotnie nie należy wierzyć w półbeczkę
smoleńską tupolewa i sprawa jest właściwie rozwiązana. To nie tupolew
ciął drzewa. Roślinność przyciął na pewno (tak autentycznie mówi pan
Wacław!) Ił-76 lądujący 45 minut wcześniej. Zaraz, zaraz... Przyciął
roślinność na kształt spirali, a więc beczki? Nic już nie rozumiem,
przecież to sam Berczyński mówi, że beczka jest niemożliwa! Zaprzecza sam sobie. Pal
to licho. Ale jak wytłumaczy się przed Macierewiczem z tego, że
zrobienie beczki z uszkodzonym skrzydłem jest niemożliwe? Przeciez żeby
wyjasnić beczkę, Szuladziński wymyslił wybuch przed skrzydłem. I co
teraz zrobi Macierewicz z niepotrzebnym już wybuchem, a bez potrzebnej
mu beczki? Berczyński zaprzecza Szuladzińskiemu i Macierewiczowi! Same problemy. Pora wyjaśnić tę zagmatwaną historię.
Berczyński powiedział, że z subsection C,
a dokładniej z §25.341, §25.349, i §25.427, wynika, że samoloty
atestowane w USA działają tak: Jeśli samolot napotyka poryw wiatru albo
urywa mu się skrzydło, cokolwiek złego dzieje się ze strukturą samolotu,
jednak w taki sposób, że siła nośna działająca na jedno skrzydło nie
jest mniejsza, niż 80% siły działającej na drugie skrzydło, wówczas taki
zatwierdzony przez FAA samolot jest sterowalny przy użyciu powierzchni
kontrolnych i nie może robić beczki. Lotnicy łatwo skompensują nierównowagę 20% siły nośnej, twierdzi ekspert.
Zresztą robienie beczki jak wyjaśnił na rysunku Berczyński, jest w
ogóle z różnych względów nonsensem, bo przeczy i prawu lotniczemu i
fizyce.
Niestety, jeśli byłaby to prawda co mówi
Berczyński, to żaden samolot nie zostałby dopuszczony do lotów nad
Stanami Zjednoczonymi, bo taki ubytek siły nośnej zawsze kończy się
beczką. Nota bene, tu Berczyński i tak jest bardziej litościwy (tylko
zabroniłby samolotom latać) niż Binienda i Nowaczyk, ponieważ jeśli
teorie lotu samolotu propagowane przez tych drugich byłyby prawdziwe, to
zanim doczytalibyście do końca tej strony, byłoby prawie milion ofiar
śmiertelnych. W każdej chwili w przestworzach przebywa tego rzędu liczba
osób. Gdyby zadziałała fizyka smoleńska w/w specjalistów, pasażerowie
nie żyliby po kilku minutach. Podczas gdy prawdziwa fizyka przewiduje,
że za brzozą uszkodzony na niej tupolwe PLF 101 unosił się (nawet ze
znacznym początkowym przyspieszeniem pionowym), to w wersji Biniendy i
Nowaczyka zwaliłby się na ziemię lecąc w próżni. W czasie udzielania
wywiadu dla GP Binienda zrobił raz nawet bardzo efektowne wyliczenie w
umyśle odległości lotu i czasu spadku tupolewa za brzoza. On i Nowaczyk
otrzymali czas poniżej jednej sekundy i odległość mniejszą niż sto
metrów. Zastosowano wzory na spadek swobodny w próżni. Myślę, że to
trochę poddenerwowało prof. inż. Krzysztofa Sibilskiego (szefa katedry
inż. lotniczej na Politechnice Wrocławskiej, absolwenta i pracownika
MEiLu w Wwie). Udał się aż do Agory, gdzie 30 stycznia br. odbyło się
spotkanie z członkami komisji Millera, aby w swym komentarzu w
publicznej debacie opowiedzieć o konsekwentnym stosowaniu fizyki
smoleńskiej przez wybitnych naukowców Macierewicza z zagranicy.
Wracając do Berczyńskiego (no cóż, wszystkie
prace zespołu parlamentarnego zawsze mnie fascynują, przepraszam za
dygresje), postanowiłem otrzepać z kurzu moją kopię przepisów FAR FAA. Nie znalazłem w przepisach FAA niczego podobnego do stwierdzeń eksperta pana Macierewicza. Nie zrozumiał on, o co w nich chodzi. Tam nie ma w ogóle mowy o 20% siły nośnej!
Byłoby to szalenie niepokojące, bo przecież konstruował małe detale do
helikopterów i samolotów Boeing, a ja, tak jak wszyscy, tymi drugimi
często podróżuję. Przy konstruowaniu nawet części do samolotów lepiej
jest się trzymać przepisów, a do tego wymagane jest ich zrozumienie. Ale
niebezpieczeństwo minęło, to było już dawno temu.
Czytając i pokazując zebranym w Warszawie niespecjalistom stwierdzenia typu:
(b) Unsymmetrical gusts. The
airplane is assumed to be subjected to unsymmetrical vertical gusts in
level flight. The resulting limit loads must be determined from either
the wing maximum airload derived directly from § 25.341(a), or the wing
maximum airload derived indirectly from the vertical load factor
calculated from § 25.341(a). It must be assumed that 100 percent of the
wing air load acts on one side of the airplane and 80 percent of the wing air load acts on the other side.
inż. Berczyński wprowadził ich całkowicie w błąd.
Nie chodzi tu bowiem wcale o stałe w czasie siły, ani nawet w ogóle o
żadne siły! Przepisy sekcji 25 specyfikują bowiem dokładnie o jakie prędkości podmuchu wiatru,
o jakie skale czasowe i przestrzenne tego podmuchu chodzi przy
projektowaniu i budowie powietrznych statków transportowych. Są to
króciutkie podmuchy, takie wyboje na drodze samolotu; na obszarze o
długości 2H (FAA wymaga anlizy skal przestrzennych H=10 m do 100 m)
istnieje dodatkowy strumień wiatru o rozkładzie prędkości zadanej
funkcją podaną w §25.341(a):
W = Uds sin2(πs/2H), gdzie s = odległość,
Uds= Uref Fg (H/100m)1/6,
Uref = prędkość odniesienia = 17 m/s, zaś Fg ~ 0.9 to czynnik redukcyjny, który można obliczyć ze wzorów podanych w § 25.341(a)(6).
W sumie, mowa jest więc o charakterystycznej
skali gładko narastającego i opadającego podmuchu powietrza 10-100
metrów, o maksymalnej prędkości względem ziemi od 10.5 do 15.3 m/s. Przy
interesującej nas prędkosci samolotu V = 75 m/s, taki obszar przebywany
jest w 0.15 do 1.5 sekund i stabilność sterowania samolotem po takim
dmuchnięciu wiatru nie szybszego niż 30 kt (55 km/h) musi być przez
konstruktorów zapewniona. W przypadku zaburzeń niesymetrycznych,
80% zaburzenia prędkości ma przypadać tylko na jedno skrzydło, a
100% wyżej wymienionego zaburzenia prędkości na drugie skrzydło. Innymi
słowy, testowany jest podmuch o prędkości 11-15 m/s na jednym skrzydle,
a 80% tego zakresu, czyli 9-12 m/s, na drugim. Przechył samolotu
wywołuje nie sam wiatr (niezbyt silny, 30 węzłów to nie jest problem dla
samolotu transportowego) tylko jego mała (20%), asymetryczna część.
Spełnienie warunku stabilności nie jest bardzo trudne. Są też osobne
uregulowania dotyczące tzw. turbulencji ciągłej; w przypisach do
przepisów, FAA podaje dokładne widmo zaburzeń prędkości, tzn. jak często
jakie podmuchy występują. Summa summarum, wszystkie samoloty (jak
najbardziej włączając bardzo udaną konstrukcję TU-154M) są oczywiście w
stanie skompensować chwilowe turbulencje i umiarkowane podmuchy wiatru
określone super dokładnie w przepisach FAR FAA.
Pan Berczyński błędnie interpretuje przepisy,
na które się powołuje. Jeśli FAA wymagłaby, aby w sposób ciągły w
czasie istniały zlokalizowane na jednym tylko skrzydle zaburzenia
20% SIŁY NOŚNEJ (podkreślam, siły nośnej, a nie krótkotrwałego podmuchu
wiatru o prędkości +-6 węzłów, to jest 20% z 30 węzłów), wówczas taki
warunek sterowalności nie mógłby być przez żaden samolot transportowy
spełniony. Chodzi tu więc o kompromitującą nieznajomość tematu. W
Smoleńsku PLF 101 miał do czynienia z permanentną utratą
dużego kawałka skrzydła i dużej cześci siły nośnej, niemożliwej do
skontrowania przy użyciu powierzchni kontrolnych. Udowodnię to, a
później odniosę się do kilku innych błędnych stwierdzeń ekspertów.
PRAWDA JEST TAKA: SAMOLOT POZBAWIONY 20% SIŁY NOŚNEJ NA LEWYM SKRZYDLE ROBI BECZKĘ
Przeprowadzę krótkie obliczenie dla TU-154,
ale stosujące się do praktycznie wszystkich samolotów transportowych,
aby pokazać, że to nieprawda, iż "samolot zaprojektowany jest w ten
sposób, że po utracie 20% siły nośnej ciągle powinien być stabilny".
Wymagania FAA byłyby fizycznie nonsensowne, gdyby to zachodziło.
Zdejmijmy 20% siły nośnej z lewego skrzydła i
zobaczmy, czy uda się uniknąć beczki. Trzeba jeszcze raz, jak kilka
rozdziałów wcześniej, przecałkować momenty sił działające na
poszczególne kawałki skrzydła (stateczniki zaniedbujemy). Robiliśmy to
już to w rodz. 30 zakladając eliptyczny rozkład sił wzdłuż skrzydła o
wartosci f0=const. (maksymalna siła na jednostkę rozpiętosci
skrzydła), Rozważmy samolot poddany dowolnemu czynnikowi przeciążenia
(load factor n) i zapiszmy moment sił aerodynamicznych obracający nieuszkodzony samolot o równej pół-rozpiętości skrzydeł, R=18.8 m. Moment siły wokół osi podłużnej na prawym skrzydle to:
TR = ∫0R f0 (1 - y2/R2)1/2 y dy ,
Moment sily o 20% mniejszej na lewym skrzydle
TL = ∫0R (0.8 f0) (1 - y2/R2)1/2 y dy
jest 20% mniejszy. Moment wypadkowy T po obliczeniu całek równy jest
T = -TL+TR = 0.2 R2f0/3
Teraz liczymy, w sposób znany z poprzednich rozdziałów, efekty lotki pokrywającej rozpietość skrzydła od y=y1=0.76R, do y=y2=0.89R.
Tail = R2f0/3 (Δα /α) [(1- y12/R2)3/2 - (1- y22/R2)3/2],
gdzie Δα ~ -5.5o jest dodatkowym kątem natarcia, które fragment skrzydła przy lotce uzyskuje wskutek jej wychylenia, zaś α ~ 16.4o kątem natarcia przed wychyleniem lotki. Wartość α wynika z przyrównania siły nośnej
dF/dy = f0 (1 - y2/R2)1/2 = (2nMg/πR) (1 - y2/R2)1/2
(w naszym zapisie y2 to średnie y2 z początku i końca lotki, n=1.32 to load factor, M to masa samolotu, g=9.81 m/s2), do wyrażenia
dF/dy = c CLa α (qV2/2) ∫y1y2 (1 - y2)1/2 y dy,
gdzie c=2.46m jest średnią długością profilu skrzydła (szerokością skrzydła) w miejscu gdzie jest lotka, CLa
=5.26 jest średnią pochodną współczynnika siły nośnej po kącie natarcia
(wartość odnosząca się do skrzydła tupolewa), a q=1.29 kg/m3
jest gęstością zimnego powietrza w Smoleńsku w dniu katastrofy.
Zakładamy, że siły nośne są proporcjonalne do kątów natarcia. Jest to
dobrze spełnione, chyba, że skrzydło bardzo szybko opada wskutek już
rozwiniętego obrotu. Po wstawieniu danych mamy w przybliżeniu (Δα
/α)~1/3. To oznacza, że jedna trzecia siły nośnej na odcinku lotki
znika, kiedy wychylona jest ona maksymalnie do góry, w locie z
prędkością V=75 m/s. Im szybszy lot, tym mniejszy kąt α i wieksza
efektywność lotki, bowiem Δα od prędkości samolotu nie zależy.
Stosunek momentu sił lotki i momentu zmniejszonej o 20% siły nośnej drugiego skrzydła równy jest
|Tail / T| = 5 |Δα /α| [(1- y12/R2)3/2 - (1- y22/R2)3/2] = (5/3) 0.181 = 0.3 < 1.
Taka mała wartość nie zapewnia skontrowania
tendencji do beczki przy użyciu lotki. Nawet dwa razy bardziej efektywne
kontrowanie obrotu, co faktycznie w tupolewie jest możliwe, ponieważ ma
dodatkowo interceptory (hamulce powietrzne wychylające się do góry w
czasie podnoszenia lotki), podwaja 0.3 na 0.6 co jest nadal mniejsze niż
1 i dlatego nie daje możliwości zatrzymania beczki, c.b.d.o.
Zauważmy, że zabrana skrzydłu cześć siły
nośnej rozmyta jest po całym skrzydle. Bardziej punktowe odebranie
20% siły nośnej jednego skrzydła, na przykład przy jego końcu, jak w
przypadku urwania skrzydła zilustrowanego na fotografii powyżej
(oczywiscie urwanie zrobiono komputerowo), spowoduje znacznie słabszą
możliwość kontrowania lotką, co jak zaraz zobaczymy znacznie wzmacnia
konkluzję o niestabilności bocznej uszkodzonego tupolewa.
JESZCZE INNA PRAWDA: TU-154M POZBAWIONY 30% ROZPIĘTOŚCI SKRZYDŁA SPADA ROBIĄC NIEKONTROLOWNĄ BECZKĘ
Weźmy teraz L=13 m jako to długość uszkodzonego lewego skrzydła. Moment siły związany z urwaniem skrzydła równy jest
T = ∫0R f0 (1 - y2/R2)1/2 y dy + ∫0L f0 (1 - y2/L2)1/2 y dy = (R2- L2) f0/3.
Stopień kompensacji obrotu przez lotkę równy jest
|Tail / T| = (1 - L2/R2)-1 |Δα /α| [(1- y12/R2)3/2 - (1- y22/R2)3/2] = (0.181/3) /(1- L2/R2) = 0.12 << 1
Stosujemy teraz mnożnik 1.87 (por. rozdz. 32)
dla przypadku, kiedy jedna lotka wspomagana jest przez sąsiadująca z
nia lotkę-interceptor o ponad dwukrotnie większym kącie wychylenia:
|Tail / T| = 0.22 << 1.
W istocie, w rozdz. 32 mnożylismy jeszcze
moment od lotki razy 9/7, aby skorygowac efekty zalożenia o
eliptycznosci funkcji rozkladu. Wtedy powyższy wynik to 0.28, bliski
0.27 otrzymanemu w tamtym rozdziale, jako stosunek asymptotycznych
prędkosci obrotu 18 stopni na sekundę (mierzona) i ~50 stopni na sekundę
(wyliczona z teorii panelowej). Wszystkie wyniki są więc podobne
liczbowo.
A więc niestety! Pozbawiony dużej części
skrzydła wraz z lotką, PLF101 nie miał szans. Prawa lotka kompensowała
0.12 czyli niecałą jedną ósmą momentu od urwanej końcówki skrzydła. Wraz
z lotka-interceptorem, zaledwie około 27% tego wielkiego momentu siły.
Półbeczka po urwaniu skrzydła za brzozą Bodina była nieodwołalna.
JAK TO, A WYPADEK W BISZKEKU?
W innych wypadkach moja teoria też tłumaczy rzeczywistość. W Biszkeku, kirgiski prezydencki(!)
tupolew 154M zahaczył o amerykański samolot-cysternę i stracił przy
starcie 6 stóp, czyli 1.8m krawędzi skrzydła, co odpowiada 1.4m jego
utraconej rozpiętości: L = (18.77-1.4)m, R=18.77m (jeśli krótsze
skrzydło byłoby lewe (L), co nie było prawdą, ale to bez znaczenia).
Zakładając konserwatywnie, że kąty natarcia α były w Smoleńsku i
Biszkeku identyczne, oraz że efekt obu sprawnych lotek i jednej
lotki-interceptora jest 3.8 razy większy niż jednej lotki, z powyższego
wzoru wynika: |Tail / T| = 3.8*0.42 = 1.6 > 1, czyli do beczki nie powinno
było dojść. (Tym bardziej, że tam kąt α był nieco mniejszy, niż w
Smoleńsku). I faktycznie nie doszło! Jednak gdyby kirgiski samolot
utracił nieco większą końcówkę skrzydła i jeszcze sprawność
przylegającej lotki, sytuacja byłaby bardzo trudna, mogło skończyć się
katastrofą. [Dziękuję za opis incydentu i pytanie w dyskusji poniżej
sceptycznemu85]
TEORIA BERCZYŃSKIEGO O RÓWNOWAŻNOŚCI POWIERZCHNI, SIŁY NOŚNEJ i MOMENTU SIŁY
Bardzo niepokojące było dla mnie w
wypowiedzi dr. Berczyńskiego utożsamianie utraty 20% procent powierzchni
skrzydła z utratą 20% siły nośnej i z obrotem (czyli niezerowym
momentem siły). Powiedział:
"Odłamała się część skrzydła. To jest
dyskusja, czy to było 10 czy 20% skrzydła. Powiedzmy, że to było 20%
skrzydła. Samolot zaprojektowany jest w ten sposób, że po utracie 20%
siły nośnej ciągle powinien być stabilny. Także cała ta dyskusja na
temat rolling moment jest niezgodna z prawem lotniczym. Jesli ten
samolot, jezeli bylby.. w wyniku takiej nierównowagi sił, robił taki
rolling.. półbeczkę, to w ogóle nie powinien być dopuszczony do lotu".
To w najlepszym wypadku podwójne
przejezyczenie. W gorszym, to niezrozumienie tematu, wskazujące na brak
jakiejkolwiek styczności z dynamiką płatowca. Po pierwsze, procent
powierzchni to nie procent siły. Całość pachnie szokującym u kogoś, kto
nazywany jest konstruktorem, niezrozumieniem działu dynamiki samolotu
zwanego stabilnością poprzeczną.
Błędna tożsamość pola i siły, siły i momentu
obrotowego leży, jak zauważyłem, u podstawy wielu nieporozumień
panujących w zespole ekspertów Macierewicza. Teoria skrzydła skończonego
(czyli skrzydła trójwymiarowego, o skończonej rozpiętości) stworzona
została mniej wiecej 100 lat temu przez opisywanego przeze mnie w tym
blogu Prandtla i innych. Na przykład, wyrazem zjawiska indukowanego kąta
natarcia zmniejszajacego siłę nośną do zera na końcówce skrzydła jest
przybliżony wzór dF/dy = f0 (1 - y2/R2)1/2
dla nieuszkodzonego skrzydła. To absolutne minimum wysiłku przy
modelowaniu skrzydeł, zasadnicze dla poprawności wyników. I to tylko
pierwsze przybliżenie!
Skąd mogą się brać błędne oszacowania
Berczyńskiego? Kiedy szacuje utraconą siłę nośną, to liczy ją w momencie
oderwania skrzydła, kiedy kilkut skrzydła i urwana końcówka lecą
jeszcze parę milisekund razem. Wtedy utrata siły nośnej jest stosunkowo
mała w porównaniu z wartością ostateczną, po ich znacznym oddzieleniu i
utworzeniu wlasnych pól wirowości. Dlatego właśnie twierdził kiedyś, że
10% utraconej powierzchni oznacza 5% utraconej siły nośnej. To typowa
pomyłka niepraktykującego. Należy uwzlędnić, że kształt funkcji rozkładu
siły wdłuż rozpiętości pozostałego skrzydła ustala się szybko i
przypomina początkowy quasi-eliptyczny rozkład, ale o skróconej długiej
osi elipsy, w wyniku czego nad zachowanym kikutem skrzydła znika w końcu
mnóstwo siły nośnej.
Podane tu obliczenia są najprostsze z możliwych. Są
pewne zmiany, gdy liczymy kąty indukowane na częściach skrzydła w
bardziej uczciwej teorii panelowej. Ale nie zasadnicze. W każdym razie,
oszacowana tu efektywność lotki i interceptorow jest lekko zawyżona, a
propozycje eksperta Berczyńskiego są zatem jeszcze bardziej
nieprawidłowe.
TEORIA ROZPADU SAMOLOTU
To herkulesowe zadanie omówić wszystkie błędy
w teoriach ekspertów. Nie podejmuję się tego dziś robić. Większość
nonsensów to wypowiadane proroczym głosem domysły, na poparcie których
nie dostarczono nic. Typu, że samolot spadąjac na dach zapewnia wiekszą
szansę przeżycia pasażerom (bzdura wołająca o pomstę do nieba, myślę że
autorstwa prof. AGH Witakowskiego, ale powtarzana przez dosłownie
wszystkich takich ekspertów). Teoriom Berczyńskiego o tym, gdzie
znaleziono grodzie ciśnieniowe na rumowisku zaprzeczyli eksplicite
eksperci Millera na spotkaniu w siedzibie GW. Mówi on także:
"To niemożliwe, żeby samolot, spadając z
wysokości 20 metrów, z prędkością 250 km/h, rozpadł się w taki sposób.
To jest niemożliwe. Niemożliwe to znaczy niezgodne z prawami fizyki.
Niemożliwe!"
Czy ten ekspert komisji d/s badania wypadku lotniczego widział w życiu choć jedną katastrofę samolotową???! Wątpię.
"Zobaczyłem prezentację prof. Wiesława Biniendy i
postanowiłem się z nim skontaktować, ponieważ robiłem podobne rzeczy w
mojej pracy. Różnica jest taka, że on wykorzystuje metodę elementów
skończonych do obliczeń dynamicznych, a ja statycznych."
Aha! No tak, ale statycznie to ten tupolew raczej się nie rozpadł na kawałki.
"DEBATA"
Debata lutowa była znacznie mniej
rewolucyjna, niż październikowa. Co prawda, prof. Czachor (z wieloma
tezami którego niekoniecznie się zgadzam) nie zawiódł. Nie mogę też
krytykować wszystkich, bo nie wszystkie referaty widziałem.
Na koniec muszę coś powiedzieć o opowieściach
prof. Biniendy. Naturalnie nie będę wracał do zgadnienia
skrzydło-brzoza, które omówiłem (bardzo) krytycznie już wcześniej w rozdz. 9 i rozdz. 12 parę tygodni po pojawieniu się jego obliczeń, czy raczej kreskówek.
Nie bedę się też rozwodził zbyt długo nad
jego opowieściami merytorycznymi, bo jak powiedziałem, te wydały mi się
identyczne z nieprawidłowymi i nieuzasadnionymi wnioskami prezentowanymi
przez niego od dawna: że można symulować upadek i fragmentację
samolotu na nierówny, zalesiony teren jako spadek pionowy walca
obrazującego kadłub z wysokości parunastu metrów (zaniedbując rolę
cięcia blach przez nacierajace z przodu obiekty), że jest coś
nietypowego w wielkości pola rozpadu lub stopniu rozdrobnienia wraku pod
Smoleńskiem, że nie było żadnej brzozy, bo samolot gdzieś szybował
wysoko wysoko, i wiele innych standardowych już i budzących coraz
częściej ukrywane ziewnięcie błędnych twierdzeń.
Nie, nie to mnie uderzyło. Ale wyczytałem
teraz z pewnym niepokojem, że nie może już chodzić po Warszawie bez
wypozyczonych przez PiS goryli, odwiedzić Krakowa, że obawia się o swoje
zdrowie i życie w Polsce.
Przypomniała mi się natychmiast książka Turing's Cathedral
(G. Dyson, 2012, Pantheon Books), wspominająca o pewnym wybitnym
naukowcu. Nie gorszym, niż pan prof. Binienda. Bo Binienda tylko odkrył,
że końcówki skrzydeł samolotów nie tylko mogą, ale i bezwzględnie muszą
zawsze (sic) kosić 40-cm drzewa (ciekawe czy słyszał o kontrolowanym
eksperymencie DC-7, czy nadal wypiera to ze swej świadomości; o tym
eksperymencie został poinformowany bardzo dawno!). No i że w Smoleńsku
nie zdarzyło się to, co się zdarzyło. A prof. Kurt Goedel odkrył, że nie
da się udowodnić logicznej struktury matematyki. Kiedy los rzucił go do
Instytutu Studiów Zaawansowanych w Princeton, NJ, obawiał się, że
zostanie tam otruty jedzeniem i że z kaloryferów wydobywa się trujący
gaz. Kazał je wymontować i żywił się z tej samej miski, co pielęgniarka.
Pocieszające jest to, że Goedel dał sobie jednak jakoś radę. Polecam tę
książkę zainteresowanym i dotknietym lękami.
NA ZAKOŃCZENIE
Mam pytanie i sugestie dla p. Macierewicza. Chciałby
on, żeby dyskutowano z jego ekspertami. Kiedy ujrzymy w gronie
reklamowanych top-expertów jakąś drużynę pierwszoligową: ekspertów
lotniczych, pilotów, wojskowych od wybuchów, czy choćby dobrych
inżynierów, znających się na modelowaniu drewna bez użycia materiału
143, który się do tego nie nadaje, jak pisał tu w salonie zenon8228,
inżynierów rozumiejących problem z usuwaniem elementów obliczeniowych w
trakcie obliczeń? Mam taki radykalny i szokujący pomysł, który chcę
panu Macierewiczowi podsunąć: polscy specjaliści. Nie zgłaszaja sie do pana Macierewicza? ...
Czy wzywanie do dyskusji z jego ekspertami w obecnym
stanie rzeczy nie jest przedwczesne? O czym miałaby być dyskusja z
prawdziwymi konstruktorami płatowców z wydziału MEiL PW. O gwałcącym
fizykę odrywaniu i locie powrotnym końcówki skrzydła (hipoteza
Szuladzińskiego)? Czy może o samolocie-przegubowcu i bumerangach (zob.
jego raport #456). Albo czy dla bezpieczeństwa pasażerów lądować
awaryjnie na brzuchu czy na plecach. Oczekiwałbym czegoś
poważniejszego.
POSTSCRIPTUM 1 [22 lutego 2013]
Modliłem się nadaremnie o coś poważniejszego, a co
mamy? Zespół znalazł kolejną przyczynę katastrofy: awaria i rozpad lub
zatrzymanie silnikow tupolewa.
Wybrali najlepiej zarejestrowany i najbardziej przebadany parametr
samolotu. To już nie jest trzecia liga teorii spiskowych. To zawody ligi
podwórkowej w niepełnym składzie. Tego nie da się nawet skomentować na
poważnie.
POSTSCRIPTUM 2 [22 sierpnia 2013]
Pan Antoni nie posłuchał rady. Nowy pseudo-ekspert
jest znow z zagranicy. Jakis na wpół istniejący "Joergensen" z Danii.
Nie ma nawet doktoratu, nie jest inżynierem lotniczym... kolejny strach
na wróble?
-
Co ścięło
linię energetyczną-to samo co drzewa?
Pytam już któryś raz:(( -
Emerytowany specjalista od helikopterów
Kiedy moje piękne oczy zobaczyły, że nowy ekspert p. Macierewicza powiedział w kontekście katastrofy smoleńskiej coś o "spadaniu z 20 metrów", zdziwiłem się trochę i sprawdziłem. Otóż p. dr Berczyński nie jest ani "naczelnym konstruktorem Boeinga" ani "głównym konstruktorem samolotów Boeinga" (bo i takie określenie znalazłem w patriotycznej prasie), lecz emerytowanym inżynierem Boeing Helicopters. Pobieżne przejrzenie zasobów sieciowych pozwoliło mi znaleźć jego wystąpienie na temat wyjść awaryjnych z helikoptera. Paleta specjalistów p. Macierewicza mieni się coraz ciekawszymi barwami. -
@WUJEK
jedna scial samolot, inna byla juz moze wczesniej zerwana, jest tez niezerwana linia za kutozowa, ktorą doskonale wyjasnia moj model - prosze zajrzec do pdpowiednich rozdzialow o beczce. -
@Julian Arden
helikopter tez samolot, tylko dziwnie machajacy w kolo skrzydlami - powinien znac sie na aerodynamice?
teraz liczba odsylaczy internetowych do wykladow dr. Berczynskiego wzrosnie. FAA zmieni zalecenia z ladowania w pozycji normalnej do pozycji odwroconej na dach, w ladowaniu awaryjnym. w ogole duzo zmian nas czeka. Polak potrafi. -
Zapraszam wszystkich do dyskusji smoelnskich - nie kooniecznie tylko o slynnych inzynierach
dla tych co nie wiedza - OT sa tu tolerowane, nawet czasem mile widziane. -
@you-know-who
Dziesiątki, setki, tysiące śladów!
Ilość śladów rośnie zastraszająco. Dziś dowiedzieliśmy się że po raz pierwszy prokuratura polska zbadała brzozę.
No to niech będzie tysiąc i jeden ślad! -
@wlodek k
spotkac sie na debacie gdzie nie wolno debatowac? zarty sie pana wlodka trzymaja. -
@Autor
http://www.bestreferat.ru/referat-218634.html
Autor tego opracowania liczy przypadek, w którym Tu-154 lądował bez wypuszczonej jednej goleni bocznej podwozia.
Podaje m.in. obliczoną siłę nośną od jednej lotki (wzór powyżej rys.3). Dostaje wynik 128771 [N], czyli nieco ponad 13 ton. W innej części opracowania podaje położenie środka parcia dla lotki, nie mniej przyjmując oszacowaną wcześniej przez pana utraconą siłę nośną na 12 ton - dostajemy rozkład momentów znacznie bardziej zbliżony do stanu równowagi.
-
@recma
prokuratura ma tysiac zeznan swiadkow. ja mowilem natomiast o setkach niemych swiadkow i dziesieciu czy ilus tam zywych. -
@Swift
no tak, cos zle student policzyl, moze kiedys zajrze co. trzynascie ton od lotki to przyspieszenie obrotu rzedu 70 czy wiecej stopni na sekunde kwadrat i ogolnie zachowanie w beczce (tempi obrotu ustalonego) godne mysliwca. kompletnie zle..
pzdr -
Stanowczo za mało wzorów i greckich liter w tej notce.
Przydały by się też litery z innych alfabetów. To już wtedy będzie najmądrzejsza notka na świecie. Tylko dlaczego nie stać pana na otwartą dyskusję z ludźmi nauki, tylko tu na Salon24 ? -
@wlodek k
troche nie zgodze sie ze jestem reprezentantem strony rzadowej. istnieje nawet niebezpieczenstwo ze jestem malo zachwycony strona rzadowa.
czy tu chodzilo o komisje panstwowa? tu ogolnie sie zgodze, ze jestem po ich stronie,
pzdr -
Na jakiej wysokosci zostala scieta brzoza?
Na jakiej wysokosci zostala scieta brzoza w Pana symulacji? Ciagle zmienia sie wraz z pomiarem? :-) -
@bojdol
o jakich ludziach nauki piszesz? czy ty myslisz, ze ja potrafie opisac wszystkie bledy pseudoeksoertow w minute, a on umieja mi odpowiedziec tez w minute? OD debaty sa blogi, publikacje. -
Prosze opowiedziec jak to bylo z panem Szuladzinskim
Jestem ciekawy jak sie znalazl pan Szuladzinski za pana posrednictwem w ZP. Prosze o krotka notatke -
@REXioVIVENDI
a skadże znowu - brzoza w mojej symulacji zawsze byka i bedzie scinana tam gdzie byla scieta:
na wysokosci 6.5 m i wyzej. srodek masy samolotu byl wtedy na wys. 8-9 metrow nad ziemia i wznosil sie 6 m/s. Uaktualnie niedlugo rysunki, bo ostatnio uzupelnilem trajektorie wiekszej liczby punktow samolotu takich jak czubek ogona (przod "dzidy"), uwzgledniajac slizg. ale i te ktore sa w blogu sa calkiem dobre. pamietajmy, ze ani takie oblicznia ani pomiary w terenie nie sa dokladne co do metra. -
@REXioVIVENDI
juz gdzie o tym opowiedzialem. przypomne sobie gdzie. -
@Julian Arden
-
@you-know-who
NPW zmierzyla i wyszlo jej 7,7m a Pan sie gimnastykowal przez 3 lata jak dopasowac do "pomiaru" MAK@Miller Band czyli 5,1m.
Jak mozna powaznie traktowac ustalenia takiego ciala, ktore zmierzyc wysokosc brzozy, ktora niby spowodowala katastrofe, nie potrafi zmierzyc. Pewnie to "FSB-fotoamator" Amielin im wszystko pomierzyl...
Czy Pan sobie nie zdaje sprawy z wlasnej smiesznosci?! -
A jednak leci.
http://komputeriks.pl/T-6.jpg -
@autor
Strasznie długa ta notka... nie chciało mi się całej czytać :P
Za to myślę sobie tak: utracona siła nośna to ciężar ok 12m^3
wody, czy tak ?! Może w takim razie zrobić rysunek, na którym
gdzieś na skrzydle (tak żeby moment się zgadzał) wisi
sobie 12m^3 wody z podpisem: czy takie coś może latać ?!
pzdr -
@you-know-who
Rozumiem, ze jak zwracal sie Pan do pana Szuladzinskiego, zeby potwierdzil Panskie obliczenia, byl wtedy w pelni kompetentnym naukowcem? Chyba by sie Pan nie zwracal do jakiegos szarlatana i pseudonaukowca... Dopiero po przystapieniu do ZP pan Szuladzinski utracil wszelkie kompetencje. Mial wylew? Ktos mu lobotomie zrobil? Moze blyskawiczny Alzheimer? :-) -
@
polscy specjaliści są trzymani w piwnicy, a reklamowani głównie emigranci
coś mi się wydaje, że w trakcie ostatniej konferencji krajowy @kaczazupa wylądował w piwnicy. Oczywiście, momentalnie okazał sie zdrajcą itp -
Maly eksperyment
Pytanie amatora- fizyka: moze Pan porownac energie kinetyczna tupolewa w momencie uderzenia w brzoze do energii sciecia brzozy. Z jaka dokladnoscia moze Pan obliczyc minimalna energie sciecia brzozy?
Chcialbym prosic rowniez o wyliczenia do nastepujacego eksperymentu,ktory kazdy moglby przeprowadzic w domu: noz stolowy (przekroj noza przzypomina przekroj skrzydla) uderza tepa strona w galazke brzozowa. Jaka grubosc powinna miec galazka i jak szybko powinien poruszac sie noz, zeby zachowac proporcje tupolew- brzoza?
I jak Pan wyjasni upadek koncowki brzozy prostopadle do kierunku ruchu tupolewa? Probowalem uderzajac nozem w galazki uzyskac taki efekt i zawsze wychodzi jak u pan Biniendy
pozdrawiam -
@you-know-who
2 przypadki, które już kiedyś linkowałem:
1) On December 4, 1965, a TWA Boeing 707-131B collided with an Eastern Airlines Constellation near New York City. The Constellation crash landed (with 4 fatalities), but the 707 landed safely.
Impact damage to TWA flight 42 consisted of the complete severance of the outer 25 ft of the left wing at about wing section 700.
Źródło:
link
Rozpiętość skrzydeł 707 to 39,90 m, odłamany kawałek skrzydła miał 25ft, czyli 7,6m
2) Katastrofa algierskiego Boeinga 737-2D6C w Coventry 21.12.94. Samolot podchodził do lądowania we mgle, zszedł poniżej minimum i uderzył lewym skrzydłem w pylon na wysokości ok. 20m. W wyniku uszkodzenia skrzydła i uszkodzeniu lewego silnika samolot zaczął obracać się w lewo,[banked 15 degrees left, pitched 6 degrees nose up] 140m od wieży będąc w obrocie (ponad 90°) stracił w uderzeniu o dom część lewego skrzydła (1.5m) i uderzył kokpitem o ziemię przy prawie pełnym obrocie o 180° w odległości ok. 260m od wieży. Nachylenie linii łączącej miejsca uderzenia w pylon z kołami w odwróconej pozycji w jakiej znalazł się samolot w momencie uderzenia w ziemię wynosi 3 stopnie.
Rozpiętość skrzydeł ok. 29m
Źródło:
link1
link2
W Smoleńsku, brzoza jest 350m od miejsca upadku. -
@wlodek k
Pan jako podatnik zaplacil za prace czlonkow komisji Millera i calej infrastruktury ktora ja podtrzymywala, czyzby nie oczekiwalby pan jakiejs dobrej roboty od nich?
Nie bądź śmieszny. YKN płaci podatki w hamerce, bo tam mieszka. W Polsce, to on i cała ta ferajna, co go naukowo wspiera, żyje na koszt podatnika. -
@wlodek k
Zgodnie z mi znanymi prawami fizyki koncowka brzozy powinna upasc rownolegle do kierunku lotu tupolewa a w kierunku ogona.
Wydaje mi sie absurdalne, ze brzoza o srednicy 51cm (jej masa to maksymalnie 500kg) urywa skrzydlo o szer 3.8m 80-tonowego samolotu lecacego z predkoscia 75m/s. Skrzydla sa odchylone do tylu, wiec dlugosc "ciecia" to ok 5 metrow.
Nie moge sobie wyobrazic, ze okragly pien miekkiego drzewa "rozcina" 5 metrow aluminiowej konstrukcji( bardzo sztywnej w plaszczyznie pionowej) wzmocnionej z przodu slotami w czasie ponizej 0.05s -
@REXioVIVENDI
>Pytanie amatora- fizyka: moze Pan porownac energie kinetyczna
>tupolewa w momencie uderzenia w brzoze do energii sciecia brzozy.
Proszę spojrzeć z drugiej strony. Tak samo jak skrzydło jest
połączone z kadłubem samolotu, tak drzewo jest połączone z całą
planetą. Energia kinetyczna Ziemi z drzewem jest gigantycznie większa od energii potrzebnej do ścięcia skrzydła.
Albo wyobrazić sobie, że jest Pan pasażerem pociągu TGV. Energia
kinetyczna takiego pociągu również jest ogromnie większa od
potrzebnej do ścięcia jakiegoś drzewa. Ani trochę ta
energia nie pomoże ocalić pańskiej ręki, gdyby wpadł Pan na
pomysł, aby wystawiając rękę z pociągu próbować jednak "skosić"
jakieś drzewo, czy słup przy torach.
To jest wyłącznie "konkurencja" pt. który element ma większą
wytrzymałość uderzeniową: skrzydło, czy drzewo. A nie,
który z tych elementów ma większą energię kinetyczną.
Mamy "twarde" fakty doświadczalne w postaci crash testu DC-7.
W tym teście jeden słup odcina skrzydło, drugi wbija na głębokość
2-3 swoich średnic. To fakty zarejestrowane na filmach.
W porównaniu do tej sytuacji mamy brzozę z 1,5 raza większym
przekrojem poprzecznym (niż słup w teście DC-7) i odporności
na uderzenie 2x większej (udarność brzozy / udarność świerku).
Czyli drzewo o ca trzykrotnie większej wytrzymałości na
uderzenie niż słupy z DC-7 (a jeśli ktoś chce mówić o
'pancernej brzozie' ten czynnik powinien zostać jeszcze
zawyżony).
Czy logiczny jest zatem wynik symulacji, że w żadnym
wariancie symulacji p. Biniendy nie uzyskuje się efektu
jak w rzeczywistym teście z DC-7 ? Ba, animacja wręcz
pokazuje, że skrzydło doznaje zaledwie małego uszkodzenia
krawędzi natarcia.
Czy taki wynik symulacji jest dla logiczny, czy raczej
absurdalny ? -
@dudii
> którzy są bardziej kompetentni w dziedzinie lotnictwa niż pan -astrofizyk,
fajnie by bylo... -
@syzyf
dziekuje za swietne wyjasnienia udzielone REXioVIVENDI. nie moglem sam odpowiedziec, bo odgarnialem snieg, mamy tu niezla zawieje sniezna, chociaz cala zima byla prawie bezsniezna. -
@REXioVIVENDI
"Probowalem uderzajac nozem w galazki uzyskac taki efekt i zawsze wychodzi jak u pan Biniendy"
Zaproponuję Ci wobec tego, równie prosty, ale bardziej realistyczny eksperyment. Weź puszkę po piwie i nieco spłaszcz. Dostaniesz wówczas niezły model struktury cienkościennej, jak powłoka skrzydła samolotu. Za denko ,zamocuj puszkę do kija i walnij z zamachu (duża prędkość) w proporcjonalną pod względem wielkości gałąź brzozy. Zobaczysz, co się stanie z powłoką puszki. Dodatkowo możesz włożyć do puszki metalowy przedmiot imitujący dźwigar - będzie bardziej realistycznie. -
@Stary Wiarus
Dr. Szuladziński zaczął cierpieć na zespół macierewicza. Ty też. -
@you-know-who
>dziekuje za swietne wyjasnienia udzielone REXioVIVENDI [...]
you are welcome
w gruncie rzeczy to kwestia smaku, tak smaku:
Potęga Smaku -
@stary wiarus
ja usunalem, jako napomnienie ze jestesmy w salonie.
prosilbym o re-post bez zbednych ozdobnikow, ok? wtedy bedziemy mogli rozmawiac o p. Szuladzinskim do woli.
pzdr -
@bojdol
Piszesz:
'Przydały by się też litery z innych alfabetów. To już wtedy będzie najmądrzejsza notka na świecie. Tylko dlaczego nie stać pana na otwartą dyskusję z ludźmi nauki, tylko tu na Salon24 ? '
Odpowiem (broń Boże ZA, nie mam upoważnienia) ale obok autora:
YKW stać na dyskusję z każdym, najłatwiej właśnie z ludźmi prawdziwej nauki.
Na tym forum stara się tłumaczyć to ludziom spoza nauki. a że robi to w sposób często zbyt skomplikowany. jak rasowy naukowiec - i że niedostępne jest to umysłom leniwym lub zmanipulowanym przez oszołomów - to inna sprawa -
@Swift
Piszesz
"Zaproponuję Ci wobec tego, równie prosty, ale bardziej realistyczny eksperyment. Weź puszkę po piwie i nieco spłaszcz. Dostaniesz wówczas niezły model struktury cienkościennej, jak powłoka skrzydła samolotu. Za denko ,zamocuj puszkę do kija i walnij z zamachu (duża prędkość) w proporcjonalną pod względem wielkości gałąź brzozy. Zobaczysz, co się stanie z powłoką puszki. Dodatkowo możesz włożyć do puszki metalowy przedmiot imitujący dźwigar - będzie bardziej realistycznie.
SWIFT0"
Fajnie, nie przeceniajmy tylko jeszcze roli dzwigara dla obciążeń LOKALNYCH działających blisko płaszczyzny skrzydła to tylko kawałek giętej blachy o patomilimetrowej grubocści -
@you-know-who
Masz rację "by było fajnie" ALE i smutne i śmieszne i trochę straszne - a może normalne- ale tak nie jest, bo ci "którzy" to niestety analfabeci lub/I nawiedzeni -
@Andrzejmat
dziekuje Ci, Andrzeju, za pozytywne komentarze.
tak, ten dzwigar tam tak strasznie duzo nie dzwiga, bo to konstrukcja bardiej skorupowa niz dzwigarowa, ale to sympatycznie ze mu tyle uwagi poswiecamy, bo zawsze dobrze jest na czyms ja zaczepic.
Pan Binienda ciagle mysli, ze plyta dzwigara ma ponad centymetr grubosci. -
@Jaroslaw Kalkstein
chaos byl niezly, jestem absolutnie w stanie uwierzyc w scislosc wspomnienia ze nawet kierowca ambasadora Bahra jadac po pasie w strone miejsca spadku samolotu klal jak najety, ze tak ten burdel musial sie skonczyc. Janicki tez cos o tym wspominal, ze to sie zle skonczy.
Patrzac w jakim stylu traktowano standarsd operating procedures, mozna bylo dokladnie to samo zdanie powtorzyc. strasznie szkoda tylu ludzi. -
redaktorom
dziekuje za SG -
Utrata fragmentu skrzydła a beczka
W pracy G. H. Shah, „Aerodynamic effects and modeling of damage to transport aircraft”, NASA Technical Reports, http://ntrs.nasa.gov/archive/nasa/casi.ntrs.nasa.gov/20080034656_2008034489.pdf
są wyniki z tuneli aerodynamicznych. Kwestia beczki jest bardziej złożona - zależy od kąta natarcia. W powyższej pracy jest analizowany również taki przypadek jak w Smoleńsku, tyle że samolot ma silniki pod skrzydłami. Z wykresu nr 14 widać, że beczka jest nie do opanowania przy kącie natarcia większym niż ok 5 stopni (dla Tu-154M oznacza to lot poziomy). Wg raportu KBWLLP kąt natarcia w okolic brzozy był ok. 15 stopni, czyli grubo powyżej wartości krytycznej. -
@M.M.Czachor
Tak! Jak najbardziej. To zgadza sie z moja analiza. Mam przeciez taki czynnik (Δα /α) do ktorego proporcjonalna jest efektywnosc (moment) lotki. W mianowniku mamy kat natarcia, taki ktorego zero odpowiada zeru sily nosnej, czyli nie standardowa def. AOA). Ten kat jest tym mniejszy im szybciej samolot leci. Dlatego slyszy sie, ze czasami szybko lecacy samolot (o malym α) potrafi skompensowac moment od urwanej koncowki skrzydla lotka.
Dziekuje za komentarz panie Marku, nie znalem tej pracy. -
@Jaroslaw Kalkstein
tez sadze, ze sa fakty ktorych publicznosc nie zna, a jest to jej prawo zeby znac. chcialbym zeby....
ale to jak juz wspomnialem w tekscie, rozmowa na "inny raz".
pzdr -
@you-know-who
A mnie sie wydaje , ze dr Berczynski rozprawilby sie z Pana obliczeniami jeszcze szybciej niz Pan dezawuujesz tezy zwyklych lemingow na tym forum.
Watpie nawet znajac Pana dokonania , czy w obecnosci fachowca jakim jest dr Berczynski wydukal by Pan te swoje tezy bez czytania slowa po slowie z notatek (przypuszczam ze nie swoich a sciagnietych z netu).Wskazuja na to odpowiedzi jakie udzielasz Pan dyskutantom na goraco.
Pan jestes zdaje sie fachowcem typu : wytnij i wklej.To na tyle. -
@syzyf
Niestety myli sie Pan bardzo. Wytrzymalosc slupa jest wielokrotnie wieksza!!! I jeszcze stojacego na pustyni. Drewno im bardziej suche tym ma wieksza wytrzymalosc, a po wielu latach na pustyni wigotnosc drewna spadla do kilku procent. Ponadto na slupy telegraficzny wybiera sie swierki BEZ SEKOW.Ile smolenska brzoza ma bocznych galezi, kazdy sobie moze policzyc. Smolenska brzoza stala na bagiennym gruncie, i jak przypuszczam byla jeszcze przemrozona przez zime, co jeszcze zmniejszylo jej trwalosc
Nie znam sie na fizyce, ale drewnem zajmowalem sie profesjonalnie wiele lat. Oceniam, ze wytrzymalosc slupa telegraficznego stojacego na pustyni do rzeczonej brzozy byla conajmniej 10- krotnie wieksza. Od razu ogladajac ten filmik pomyslalem, ze bedzie to podawane jako dowod na sciecie brzozy. W rzeczywistosci jest to dowod, ze nie moglo sie tak stac -
@you-know-who
"Mam przeciez taki czynnik (Δα /α) do ktorego proporcjonalna jest efektywnosc (moment) lotki. W mianowniku mamy kat natarcia, taki ktorego zero odpowiada zeru sily nosnej... "
A w szkole nie uczyli, że "pamiętaj cholero, nie dziel przez zero" ?
Może w pobliskim cyrku jakichś iluzjonistów potrzebują ? :) -
@you-know-who
"helikopter tez samolot, tylko dziwnie machajacy w kolo skrzydlami - powinien znac sie na aerodynamice?"
Niby tak, ale może projektował drzwi, fotele i pasy bezpieczeństwa. -
@syzyf i YKH
Drogi Autorze. Dobrze Pan wie, ze porownanie puszki do skrzydla nie ma sensu, poniewaz puszka nie ma sztywnosci w zadnym kierunku. Chcialem sie u Pan cos dowiedziec, ale widze niestety fanatykow, ktorzy podaja nic nie warte argumenty i kompromituja sie na kazdym kroku, niewygodne rzeczy przemilczaja
A porowownnie suchego slupa na pustyni do smolenskiej brzozy to szczyt nieuctwa lub manipulacji. Moze Pan gardlowac ile chce, ale gdybym mial wpasc samochodem na smolenska brzoze czy na slup telegraficzny na pustyni to wybiera brzoze -
@m.r, a może to m.r potrzebuje nauki czytania?
być może nawet ze zrozumieniem? -
@m.r
zatrudnisz sie zatem w pobliskim cyrku?
wszystko jest w porzadku, w przypadku o ktorym myslisz (a ktory jest daleki od sytuacji tupolewa, gdzie α=16.4 stopni) mamy formalnie moment 0/0, i wtedy oczywiscie lepiej nie przedstawiac tego w taki sposob. co nie znaczy, ze cos jest zle w tym co opisalem.
pzdr -
@garfieldNJ
:-))
czasem chciałbym, żebym miał skad zrobic takie wytnij-wklej bo nie musialbym tyle wyprowadzen w kajecie robic, suwak logarytmiczny tez by odpoczął, tylko... cut/paste i po krzyku. nie ma lekko..
pzdr -
@you-know-who
Napisales bardzo dobra notke. Gratulacje.
Odniosles sie rowniez krociutko do referatu prof. Czachora:
¨Debata lutowa była znacznie mniej rewolucyjna, niż październikowa. Co prawda, prof. Czachor (z wieloma tezami którego niekoniecznie się zgadzam) nie zawiódł. Nie mogę też krytykować wszystkich, bo nie wszystkie referaty widziałem¨
Prof. Czachor wykazal sie nie tylko nieznajomoscia budowy skrzydla ale rowniez popelnil szkolne bledy w obliczeniu trajektorii i wyciagnal z tego bzdurne wnioski.
Na foto675 zainteresowany dowie sie Jak profesor Czachor na blazna wyszedl - 1
https://picasaweb.google.com/111580646202910529168/DropBox?authkey=Gv1sRgCJTSlIqh3aLnRQ#5841956963371363170
A na foto676 zainteresowany dowie sie Jak profesor Czachor na blazna wyszedl - 2
https://picasaweb.google.com/111580646202910529168/DropBox?authkey=Gv1sRgCJTSlIqh3aLnRQ#5841994029472579954
W zwiazku z tymi bledami oczekuje od prof. Czachora sprostowania referatu i pisemnego przeproszenia ekspertow KBWL .
Mam nadzieje, ze prof. Czachor to honorowy i uczciwy naukowiec i wykladowca, oraz ze ma na tyle odwagi aby ofocjalnie przyznal sie do swoich bledow.
Pozdrawiam
Manek -
@garfieldNJ
dodam, ze dr Berczynskiemu moje obliczenia sie podobaly, chociaz nie koniecznie zgadzal sie z nimi. teraz nie wiem, napisalem mu ze wywiesilem notke o nim i ze z czescia na pewno sie zgodzi a czesc oburzy. zaproponowalem, w zgodzie z tym jak ja bym chcial byc traktowany, ze jesli publicznie wycofa sie z blednej interpretacji parafrafu FAR 25.341, publikujac dementi np w salonie s24 (jest tu zarejestrowany), to niezwlocznie skasuje wszystkie komentarze w tej notce dotyczace tej sprawy. kazdy ma prawo sie mylic.
jest o tym anegdota. mlody wspolpracownik Pauliego, chyba Ehrenfest jesli dobrze pamietam, zrobil blad w swiezo wydrukowanym artykule i byl tym zdewastowany. Pauli pociesza go: nie martw sie, wszyscy robia bledy. Po czym wpada w zadume i po dluzszej chwili skupienia mowi: no faktycznie, JA NIE ROBIE. -
@you-know-who
"gdzie Δα ~ -5.5o jest dodatkowym kątem natarcia, które fragment skrzydła przy lotce uzyskuje wskutek jej wychylenia"
To z pańskiej notki, żeby było śmieszniej :)
Ps. A co do cyrku, to mój comment miał adresata. Proszę czytać ze zrozumieniem. -
@m.r
czasami listy trafiaja z powrotem do nadawcy -
@you-know-who
Pański również: "gdzie Δα ~ -5.5o jest dodatkowym kątem natarcia, które fragment skrzydła przy lotce uzyskuje wskutek jej wychylenia"
Czy wychylenie lotki jest proporcjonalne do AOA? -
@m.r
a, rozumiem o co Ci chodzi - nie to 0/0, tylko zero alpha i zero sily nosnej na danym kawalku skrzydla.
jestes m.r. wyksztalcony ponad srednia i to sie ceni. ale to tak jak powiedzial moj jeden znajomy po uslyszeniu czyjejs teorii: "I've done that long time ago. And besides, it's all wrong". nie obrazasz sie mam nadzieje? śledź prosze moje wyliczenia. pewnego dnia zrobie jakis wiekszy blad, a ty bedziesz mial przyjemnosc go znalezc. -
@m.r
> Czy wychylenie lotki jest proporcjonalne do AOA?
nie, to maksymalne wychylenie, stale. -
@REXioVIVENDI
"Moze Pan gardlowac ile chce, ale gdybym mial wpasc samochodem na smolenska brzoze czy na slup telegraficzny na pustyni to wybiera brzoze"
To może spróbujemy? Bo ja wolę słup. Słup jest kruchy, mało sprężysty, brzoza natomiast jako żywe drewno i to o większej średnicy niż słup (nasada 80 cm!), mA bardzo dużą zdolność pochłaniania energii. Wielokrotnie widziałem słupy, również betonowe, połamane w wypadkach ulicznych, nigdy natomiast nie widziałem analogicznie złamanego drzewa. Drzewo chłonie energię zderzenia i potężnie oddaje. -
@you-know-who
"wszystko jest w porzadku, w przypadku o ktorym myslisz (a ktory jest daleki od sytuacji tupolewa, gdzie α=16.4 stopni) mamy formalnie moment 0/0, i wtedy oczywiscie lepiej nie przedstawiac tego w taki sposob. co nie znaczy, ze cos jest zle w tym co opisalem."
Nie wie pan co myślę. Teraz będzie pan wiedział. Stały jest licznik. Mianownik maleje do zera w czasie 4.7 s. 0/0 to bzdura. -
badania w tunelach
Tę pracę Shaha wspominaliśmy już w naszej propozycji grantu dla NCBiR, cytowałem ją w moim tekście do materiałów z Konferencji Smoleńskiej
http://www.mif.pg.gda.pl/kft/Akron1/MCzachor_konf_smol1.pdf
mówiłem o niej w wywiadzie dla "Naszego Dziennika", wreszcie napisałem o niej taką mini-notkę na użytek Zespołu Parlamentarnego (jeszcze przed Debatą)... -
@wlodek k
Po drugie takie silne uderzenie w pien powinno sie jakos odbic na korzeniach. czy ktos sprawdzil poszycie?
Zobacz sobie choćby zdjęcia Amelina. Widać na nich i pęknięcie pnia nad ziemią. Wszystko jest tam gdzie potrzeba. Tylko ty zawracasz cztery litery nie znając podstawowej faktografii. -
@you-know-who
"Kazdy moze sie mylic"- pisze Pan.Gotow bylbym w to uwierzyc gdyby nie tytul notki Szanownego:"34. Błędne teorie inż. Berczyńskiego i in".
To wskazywaloby na idiotyzm Panskich adwersarzy a nieomylnosc(genialnosc)Panskich wyliczen.
Tymczasem tak z pewnoscia nie jest.
Pana teorie moga byc dopiero zweryfikowane.Na razie opieraja sie lemingom, ale co bedzie kiedy skonfrontuje je Pan z fachowcami? -
@REXioVIVENDI
Nie moge sobie wyobrazic, ze okragly pien miekkiego drzewa "rozcina" 5 metrow aluminiowej konstrukcji( bardzo sztywnej w plaszczyznie pionowej) wzmocnionej z przodu slotami w czasie ponizej 0.05s
Ja też ma podobny problem poznawczy, gdy widzę czasem w gazetach jak stalowy zderzak TIR-a nie potrafił sobie poradzić z "miękkim" drewnem. -
@Andrzejmat
ale tak nie jest, bo ci "którzy" to niestety analfabeci lub/I nawiedzeni
Kolejna porażka komuny. Chełpili się że zalfabetyzowali kraj ;D -
@Nudna-Teoria
Nudna-Teorio i wy reszto sekty pancernej brzozy informuję, właśnie Graś dał sygnał że możecie złaźić z pancernej brzozy. -
@garfieldNJ
ja juz skonfrontowalem moje teorie z fachowcami, albowiem odwazylem sie pojechac na konferencje gdzie zbieraja sie najlepsi polscy specjalisci inzynierii lotniczej i pokrewnych dziedzin i zaprezentowac je jako badz co badz outsider. nie zostalem rozjechany. szkoda ze specjalisci ZP tego nigdy nie zrobili. oni wzywaja do debaty w programie Pospieszalskiego. ok, wiec do Pospieszalskiego tez wyslalem kiedys email, ze ma fajny program i chetnie wpadne. do dzis czekam na jego zgloszenie :-)
takze wiesz, z ta odwaga to nie zupelnie jest tak jak myslisz.
poza tym drogi garfieldzie, ty o tym nie wiesz, ale w tej wlasnie dyskusji sa tacy fachowcy o ktorych mowisz, musisz tylko poklikac na ich profile i czasem sie czegos ciekawego dowiesz. -
@dedukcja
co powiedzial pan Graś? interesuje mnie to, prosze o szczegóły. -
@You-Know-Who
wp.pl
-
@Jaroslaw Kalkstein
To że to nie była brzoza to ja wiem już od dawna. -
@you-know-who
Graś niczego nowego nie powiedział. Wyjaśnił tylko, że nie brzoza jest winna katastrofie a zejście poniżej PUŁAPU.
http://dobrezycie.salon24.pl/485512,brzoza-bez-winy
to znaczy, obśmiał Klicha.
Warto zastanowić się w ogóle nad wartością ekspertyzy MAK
http://dobrezycie.salon24.pl/485493,zamieszanie-wokol-dna
W ogóle warto zastanowić się nad Laskiem w błocie
http://dobrezycie.salon24.pl/485315,lasek-w-blocie
i przypomnieć sobie pierwsze wiadomości na ten temat:
http://www.tvp.info/informacje/polska/jak-doszlo-do-katastrofy-w-smolensku/1643496
Myślę, że jest to początek końca prac międzynarodowej komisji badania zbrodni lotniczych, która rozpoczęła prace w 2010 roku.
-
też mam zapytanie...do Autora
Z tekstu widać iż Autor tchnie kwalifikacjami. Zatem dlaczegóż Autor nie zabrał głosu na organizowanych konferencjach w tej materii.
I stwierdzenie: przecież oba raporty: mak'u i Millere to też teorie.Skoro potężne problemy były / są z taśmami, rejestratorami, pancerną brzozą badaną po iluś tam latach a stanowiącą kanon katastrofy....oby tylko!
Pozdrawiam -
@bojdol
"Przydały by się też litery z innych alfabetów. To już wtedy będzie najmądrzejsza notka na świecie."
Prawda? ;)
A mógłby Pan podać link do takich samych "robaczków" pana Biniendy? On przecież też liczył.
Jestem laikiem, ale lubię sobie oglądać Tajne Kody - chciałabym zobaczyć takie u dr. Biniendy.
Nas pani na matematyce uczyła, ze wynik to nie wszystko, trzeba zapisać całe działanie.
Pozdrawiam. :) -
@Stary Wiarus
Człowiek chętnie wziąłby udział w dyskusji, tym bardziej, że tak szacowne obywatelki jak Gini zabrały głos, ale niestety ban. -
@Jaroslaw Kalkstein
"Dziwi mnie, dla czego te proste i zarazem straszne fakty, są trzymane w zanadrzu."
Bo to wstyd jest, wstyd straszny... :< -
@REXioVIVENDI
>Ponadto na slupy telegraficzny wybiera sie swierki BEZ SEKOW.
P. Binienda w swojej symulacji również modelował drzewo
bez sęków.
>Ile smolenska brzoza ma bocznych galezi, kazdy sobie moze
>policzyc.
P. Binienda w swojej symulacji również modelował drzewo
bez gałęzi bocznych.
>Smolenska brzoza stala na bagiennym gruncie, i jak przypuszczam
>byla jeszcze przemrozona przez zime, co jeszcze zmniejszylo
>jej trwalosc.
P. Binienda w swojej symulacji również nie miał żadnego
"osłabienia drzewa w wyniku przemrożenia".
>Oceniam, ze wytrzymalosc slupa telegraficznego stojacego na
>pustyni do rzeczonej brzozy byla conajmniej 10-krotnie wieksza.
To już w takim razie zupełnie pogrąża p. Biniendę,
bo on przecież właśnie zakłada dokładnie taki słup w swojej
symulacji. Ani sęków, ani gałęzi, ani efektów "pozimowego
przymrożenia", ani parametru drewno "żywe" vs wysuszone.
A w dodatku znacznie grubszy, o ok 1,5 raza większy jeśli
chodzi o pole przekroju poprzecznego.
Doskonale wypunktował Pan powody, dla których w żadnym
razie nie da się "kupić" wyniku, że w żadnym wariancie
symulacji skrzydło nie zostaje odcięte.
>Nie znam sie na fizyce
Zupełnie nie szkodzi :) Wystarczy "kwestia smaku" polegająca
na zdolności do zaobserwowania sprzeczności animacji z
rzeczywistym zdarzeniem. Proszę jeszcze raz obejrzeć 6-10
sekundę tego filmiku:
DC-7
No po prostu nie wierzę, że nie widzi Pan ogromnej
niezgodności z symulacją p. B. Na animacji p. B. drzewo
kawałkami "odparowuje" i znika. Na filmie słup w końcu pęka,
ale w całości, żadnego odłupywania i odpadania kawałkami
nie ma. Przeciwnie dzieje się ze skrzydłem, które ma wewnątrz
dużo pustej przestrzeni - elementy konstrukcji mogą wyginać
się do środka, czy po zerwaniu odginać do wewnątrz i na boki
niejako "schodząc z drogi" napierającemu słupowi i nie mając
oparcia w dalszych elementach konstrukcji skrzydła.
Pozdrawiam -
YKW
Bardzo lubię tą liniową teorie Berczyńskiego o proporcjonalności siły nośnej do powierzchni skrzydła. Musi ona w znaczący sposób upraszać obliczenia. W zasadzie, dzięki tej nowej teorii, podstawy dynamiki płatowca można by już wprowadzić w szkole podstawówek.
Równie urocza jest ta teoria o stabilności samoloty. Dzięki za te obliczenia tak na marginesie. Bardzo mi się podoba jak przepisy FAR FAA opisujące dynami lotu, zostały przeczytane jakby była to statyka (czas przyłożenia siły jest bardzo długi).
Fajna notka. -
@you-know-who
Śledzę ten blog od samego początku. Jetem pod wielkim wrażeniem wiedzy. Jestem też przeciwnikiem teorii spikowych dotyczących tej katastrofy. Ok, mam pytanie.
Zwolennicy spisków powołują się na przykład samolotu TU- 154M kirgijskich linii Altyn Air. Samolot w czasie rozbiegu na drodze startowej uderzył skrzydłem prawym w silnik lewy strategicznego tankowca powietrznego typu Boeing KC-135, wykonującego postój w trakcie międzylądowania w ramach misji NATO. W wyniku kolizji oderwała się częśc skrzydła około 2 metry. Po oderwaniu od ziemi samolot nie wykonał beczki.
http://aviation-safety.net/database/record.php?id=20060926-1
Czy to znaczy że utrata 2 metrów nie wywoła beczki? -
@zenon8228
http://pl.wikipedia.org/wiki/Si%C5%82a_no%C5%9Bna
Nowinka dla absolwenta podstawówki :) -
@M.M.Czachor, @all
widze, ze sie zalogowales na s24 profesorze Czachor, ale dobrze by bylo gdybys jeszcze zdjal filtr z oczu, aby czytac rowniez "zwinietych"!
Twoj trzeci scenariusz "musniecia" koncowka lewego skrzydla pnia brzozy opiera sie na twojej niewiedzy o budowie skrzydla i o fotografii cyfrowej!
powielam jeszcze raz czesc mojego komentarza pod ta notka z 09.02.2013 09:50
"Prof. Czachor wykazal sie nie tylko nieznajomoscia budowy skrzydla ale rowniez popelnil szkolne bledy w obliczeniu trajektorii i wyciagnal z tego bzdurne wnioski.
Na foto675 zainteresowany dowie sie Jak profesor Czachor na blazna wyszedl - 1
https://picasaweb.google.com/111580646202910529168/DropBox?authkey=Gv1sRgCJTSlIqh3aLnRQ#5841956963371363170
A na foto676 zainteresowany dowie sie Jak profesor Czachor na blazna wyszedl - 2
https://picasaweb.google.com/111580646202910529168/DropBox?authkey=Gv1sRgCJTSlIqh3aLnRQ#5841994029472579954
W zwiazku z tymi bledami oczekuje od prof. Czachora sprostowania referatu i pisemnego przeproszenia ekspertow KBWL .
Mam nadzieje, ze prof. Czachor to honorowy i uczciwy naukowiec i wykladowca, oraz ze ma na tyle odwagi aby ofocjalnie przyznal sie do swoich bledow. "
Pozdrawiam
Manek
PS. Moze znajdzie sie ktos odwazny i odkryje ten moj "ukryty" komentarz, aby prof. Czachor mogl go przeczytac i odniesc sie do tych zarzutow, dzieki -
@ mały eksperyment
-
@m.r
no tak :) -
Autorze,
bardzo ciekawej rzeczy się dowiadujemy
Pomijam to, że KBWL i MAK nie byli łaskawi solidnie zmierzyć drzewa, bo tym zajmą się tutejsi ujadacze.
Ważniejsze jest to, że wreszcie ma się gdzie zmieścić ogon maszyny. No i różnica przekroju w miejscu złamania - wzrósł o 69% a jeśli przyjąć poprzednią minimalną średnicę 30cm, to ponad 200%. -
@Jaroslaw Kalkstein
"Uśmiałem się do łez, człowiek twierdzi, że suchy słupek z świerkowego drzewa jest o wiele wytrzymalszy, niż czterdziestocentymetrowa żywa brzoza. Czego to ci ludzie nie wymyślą!"
Prosze Pana to po prostu wiedza naukowa, a myslenie naprawde nie boli.
W zasiegu reki moze Pan znalezc tabele jak wzrastaja parametry wytrzymalosciowe drewna wraz ze spadkiem wilgotnosci. Intuicja zawiodla Pana, bo wiedza naukowa potwierdza moje twierdzenia.
Teraz Pan moze zaplakac na swoja odpornoscia na wiedze...
PS DO wrozki tez Pan chodzisz? Numerologie uprawiasz? -
@zenon8228
Bardzo lubię tą liniową teorie Berczyńskiego o proporcjonalności siły nośnej do powierzchni skrzydła. Musi ona w znaczący sposób upraszać obliczenia. W zasadzie, dzięki tej nowej teorii, podstawy dynamiki płatowca można by już wprowadzić w szkole podstawówek.
Jak słusznie @m.r zauważył, tutaj pojechałem za daleko. Myślałem od długości, pisałem powierzchnia. Nadaje się to do wycięcia, ale wstyd mi jest kasować własną głupotę. -
@sceptyczny85
http://aviation-safety.net/database/record.php?id=20060926-1
Czy to znaczy że utrata 2 metrów nie wywoła beczki?
Beczki nie wywołuje utrata "metrów" skrzydła, a związana z tym utrata siły nośnej.
W tamtym przypadku klapy były nieuszkodzone, uszkodzony był krótszy odcinek slotów i co zapewne najważniejsze, lotka była jeszcze na swoim miejscu. Więc nierównowagę sił dało się jeszcze skorygować. -
@Jaroslaw Kalkstein
WŁAŚCIWOŚCI MECHANICZNE DREWNA
• Wytrzymałość mechaniczna - jest to wytrzymałość drewna na ściskanie, rozciąganie, zginanie i zależy od kierunku działania sił w stosunku do włókien - drewno ma większą wytrzymałość wzdłuż włókien (jest materiałem anizotropowym). Wytrzymałość zależy także od wilgotności i temperatury drewna, liczby, rodzaju i rozmieszczenia wad drewna (głównie sęków). Wady drewna związane ze wzrostem drzewa lub z procesami gnilnymi, zagrzybieniem podczas wzrostu drzewa albo po jego ścięciu, powodują obniżenie jego wartości i mogą powodować jego dyskwalifikację jako materiału."
Ziemia tez jest plaska, bo tak Panu podpowiada intuicja? :-) -
@REXioVIVENDI
>Binienda "wzmocnil" wielokrotnie parametry teoretycznej brzozy.
Tym bardziej wynik jego symulacji jest rażąco niezgodny z
faktem udokumentowanym na filmie... Z twardym, eksperymentalnym
faktem doświadczalnym
>Glupota tego wpisu jest porazajaca.
A tak po za tym na prawdę wierzy Pan, że 10 żywych drzew o
o średnicy 40cm ustawionych jedno za drugim (czyli ca 4m ściana)
ma mniejszą wytrzymałość niż 1 słup telegraficzny ?! -
@Jaroslaw Kalkstein
"Mam tylko nadzieję, że zaniedługo wszystko to zostanie Polakom ujawnione. Dziwi mnie, dla czego te proste i zarazem straszne fakty, są trzymane w zanadrzu."
Ależ te fakty są jawne! Skąd Pan o nich wie? Ma Pan wtyki? Może i tak, ale ja nie mam a te fakty znam. Nie mam nic wspólnego z lotnictwem, poza tym że mój dziadek latał ileś lat na Iłach w Dęblinie, spędziłem na tamtejszym lotnisku ładny kawałek szczenięcych lat. Byłem pewnie jednym z niewielu 12-latków rozumiejących z grubsza jak działa silnik odrzutowy, kiedyś nawet podczas wizyty Wałęsy w jednostce, dziadek załatwił zwiedzanie Tupoleva i miałem przyjemność posiedzieć na fotelu Protasiuka i pogapić się na pstryczki wyłączniczki, ot okres przed-natowski. Ale to koniec moich iluzorycznych związków z lotnictwem, tym niemniej katastrofa TU154 po dwóch latach śledzenia doniesień o katastrofach i innych plotek ze świata lotniczego jak również karygodne ściąganie z netu pirackich numerów Flight International oraz Aviation Week and Space Magazine oraz elementarne rozumienie codziennej techniki i mechaniki (samochody, rowery, składane wersalki) nie pozwala mi odpływać w moich spekulacjach tak daleko jak Marcie Kaczyńskiej (Dlaczego Tupolev się rozleciał skoro kpt. Wrona wylądował Boeingiem bez podwozia i nic się nikomu nie stało) albo 'naukowcom' od Macierewicza bredzącym że bezpieczniej walić w ziemię do góry kołami (a niedawno miał miejsce wypadek, w którym zbyt szybkie podejście i chyba podmuch wiatru z przodu spowodował że samolot podniósł się z pasa, co pilot skompensował oddając wolant od siebie, w tym momencie wiatr ustał, samolot zwalił się na pas przednim podwoziem, które... przyjęło obciążenie, pilota boli kręgosłup, na poszyciu w okolicy środka kadłuba pojawiła się charakterystyczna groźna harmonijka, a więc samolot nadaje się tylko do heavy maintenance, jeżeli w ogóle będzie latał - taka jest wytrzymałość podwozia samolotu). Brak doświadczenia Protasiuka nie jest również żadną tajemnicą, z raportu NIK wiadomo że miał wylatane na TU154 więcej godzin niż... jego instruktor szkolący go do lotów tym samolotem.
Wyłącznie ideolo może przysłaniać ludziom absurd tez zespołu Macierewicza. Stawiam że ci ludzie mają dwie lewe ręce i nie potrafią wymienić żarówki ani przybić gwoździa, gwałcą prawa techniki jasne dla niepiśmiennych mieszkańców dzikiej tundry na Syberii, którzy potrafią obsługiwać 100 letnie dwururki w celu polowania na renifery, potrafią również zapewne naostrzyć siekierę. Marta Kaczyńska najpewniej nie miała takiego okresu w dzieciństwie kiedy z zapałem rozpieprzała samochodziki i pociągi z klocków o meble, co w przypadku dziewczynki jest zrozumiałe.
Z trzeciej strony: rodzinom ofiar nie można odmówić prawa do emocjonalnych wypowiedzi, katastrofa na zawsze zmieniła ich życie, czymś kompletnie innym są dyskusje specjalistów ds lotnictwa a jeszcze inną rzeczą wypowiedzi politycznych aktywistów i zwykłych hucpiarzy od Palikota. A rolą mediów, ich etyki zawodowej, jest nie mieszkać tych głosów ze sobą, nie dopuszczać do konforntacji specjalisty od lotnictwa z np wdową po Protasiuku, cóż ci ludzie mogą sobie powiedzieć! Dyskusje i konferencje w sprawie Tupoleva nie są niczym dizwnym, tylko składnikiem zwykłej debaty publicnzej w naszym kraju, taki po prostu jest jej poziom, a katastrofa smoleńska nie zostanie już bardziej wyjaśniona, teorie spiskowe są i będą wciąż nowe, tak jak w sprawie zamachu na prez. Kennedyego lub WTC.
pozdrawiam -
@REXioVIVENDI
Prosze Pana to po prostu wiedza naukowa, a myslenie naprawde nie boli.
W zasiegu reki moze Pan znalezc tabele jak wzrastaja parametry wytrzymalosciowe drewna wraz ze spadkiem wilgotnosci. Intuicja zawiodla Pana, bo wiedza naukowa potwierdza moje twierdzenia.
1. Wiedzą naukową jest również porównanie parametrów świerka i brzozy.
2. Parametry dostępne w sieci dotyczą z regąły danych drewna do obrąbki, a nie drzewa stojącego za oknem.
3. Ze wzrostem wilgotności rośnie również masa którą skrzydło musi przyśpieszyć. Binienda obchodzi ten problem "anichilując" fragmenty pnia dla których jego zdaniem została przekroczona granica wytrzymałości. -
@REXioVIVENDI
"Binienda "wzmocnil" wielokrotnie parametry teoretycznej brzozy. "
Wielokrotnie, czyli tak konkretnie o ile? Dwukrotnie, trzykrotnie czy może pięćdziesięciokrotnie? Najlepiej jakbyś podał wynik w liczbie bezwzględnej, wtedy każdy sam sobie policzy jaka to była krotność.
Co, nie da się? Jaka szkoda... -
@M.M.Czachor, @all
Nastepnym bledem u prof. Czachora jest nieznajomosc trajektorii jaka samolot lecial. Gdyby ja znal to nie wypisywal by takich bzdur rodem "maskirowiczow" o jego trzecim scifi scenariuszu!
Dla lepszego zrozumienia, w ktorym miejscu sie profesor Czachor "walnal" niech posluzy gorny schemat na foto5
Na tym schemacie sylwetka samolotu jest w skali, samolot porusza sie po trajektorii wyznaczonej z logow TAWS, ktora zgadza sie ze wszystkimi sladami na botanice i w czarnych skrzynkach zostawionymi przez samolot.
Na mojej galerii
https://picasaweb.google.com/118355005473258703478/DropBox?authkey=Gv1sRgCM3S1LTe7LejIQ
znajduja sie setki schematow i zdjec, pokazujacych absurdalnosc tego twojego ( nie wiadomo skad wyssanego ) trzeciego scenariusza!
polecam foto936
Analiza czym scieta/lamana byla wysmukla brzozka!
oraz Odczyt RW o 41:01,00
Wedlug tego odczytu uderzenie lewym skrzydlem
(punkt K) w pien feralnej brzozy mialo miejsce o 10:41:01,19 i na wysokosci 254,27m npm (6,27m nad gruntem)
Mamy zatem "TWARDY" punkt Czasoprzestrzeni Katastrofy TU-154m 101 w dniu 10.04.2010 roku
(swoja pomylke w dodawaniu poprawilem :-(
link do mojej drugiej galerii
https://picasaweb.google.com/111580646202910529168/DropBox?authkey=Gv1sRgCJTSlIqh3aLnRQ
a z niej Dzialka Bodina - Slady na botanice
To by bylo na razie na tyle
Czekam na twoje ustosunkowanie do tych twoich oczywistych bledow!
Pozdrawiam
manek -
@REXioVIVENDI
>W zasiegu reki moze Pan znalezc tabele jak wzrastaja parametry
>wytrzymalosciowe drewna wraz ze spadkiem wilgotnosci.
Miałbym pytanie. Skoro zajmował się Pan drewnem przez wiele
lat to dlaczego znacznie trudniej przerąbać siekierą pień
świeżo ściętego, żywicznego drzewa, niż takich samych
rozmiarów pień drewna przesuszonego ? -
@nudna-teoria
???
Nie ma Pan chyba swiadomosci co pisze. Metoda: wklej, kopiuj to chyba za duze wyzwanie dla Pana -
@mac-card
/Wielokrotnie, czyli tak konkretnie o ile?/
czterokrotnie, naprawde nawet tego nie wiedziales? -
@wlodek k
Właśnie na tym polega problem, że eksperci z zespołem odmawiają wiarygodności wiedzy zawartej w gimnazjalnym podręczniku do fizyki. W tej sytuacji debata z nimi polega byłaby jak rozmowa ze ślepym o kolorach. -
Panie profesorze
Masa energii w gwizdek, chociaz uważam też, że notka jest ciekawa i potrzebna, aby nikt nie myślał, że rzeczywistość jest tak prosta jak się na pierwszy rzut oka wydaje.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pawel-Gras-przyczyna-katastrofy-smolenskiej-nie-bylo-zderzenie-z-brzoza,wid,15321640,wiadomosc.html?ticaid=11008e
Para w gwizdek, ponieważ od brzozy Pana koledzy już uciekli. Rozumiem, że jak nie było brzozy - tj. nie mogła być ona powodem utraty kawałka skrzydła - to beczki też nie było ponieważ nie wystąpiła nierównowaga sił nośnych - o czym traktuje niniejsza notka.
Pozostaje więc pytanie co spowodowało tak duże zniszczenia i śmierć wszystkich pasażerów? Dlaczego ppoprzeczny rozrzut odłamków jest szerszy niż rozpiętość skrzydeł płatowca?
Położenie TAWS#38 też Pan, mam nadzieję, jakoś wyjaśni.
A tak przy okazji, to nie Pan przypadkiem wywołał pana Szuladzińskiego do tablicy???:)
Pozdrawiam -
@REXioVIVENDI
>Metoda: wklej, kopiuj to chyba za duze wyzwanie dla Pana
Ok, zatem Ctrl+C, Ctrl+V:
ŚWIERK (Picea abies Karst.)
udarność: 1,0-4,6-11,0 J/cm2
wytrzymałość na ścinanie: 4,0-6,7-12 0 MPa
BRZOZA (Betula verrucosa Ehrh.)
udarność: 4,5-10,0-13,0 J/cm2
wytrzymałość na ścinanie: 12-14,5 MPa
Jeśli ma Pan wiedzę, które wartości z tych przedziałów odnoszą
się do DC-7, a które do TU-154M to bardzo proszę o
rzetelną informację i wyjaśnienie dlaczego tak, a nie inaczej.
Bo jak widać może być różnie...
Również bardzo grzecznie proszę o podanie namiarów na
jakąś pracę naukową dotyczącą zależności dynamicznych
własności drewna od wilgotności. Ale podkreślam:
dynamicznych czyli właśnie takich jak udarność, czy
ścinanie.
Pozdrawiam -
@alandir
Cała nauka to tylko teorie i domysły, które mogą być obalone w każdej chwili przez nowe, lepsze teorie. Ale naprawdę nie zachęcam do skakania z 8 piętra tylko dlatego, że prawo ciążenia jest "tylko" teorią! -
@zenon8228
Podstawówek?
"Program WYSPA przeznaczny dla starszych przedszkolaków jest logicznie skonstruowaną grą przygodową. [...] Aby znaleźć to rozwiązanie, dzieci poznają zasady aerodynamiki, robią eksperymenty, które pokazują im, dlaczego samolot lata, jak zmienia się ciśnienie powietrza, kiedy jest ono w ruchu. " http://www.montessorek.pl/strona103.htm
I śmieszno i straszno, ale naprawdę zespołowi fachowcy stwarzają wrażenie jakby ten etap edukacji ich ominął. -
@ian
>Czy ma Pan takie doświadczenie?
Tak, moje osobiste doświadczenia z rąbaniem drewna są takie,
że żywiczne drewno rąbie się znacznie trudniej niż suche.
Oczywiście wiem, że to subiektywne doświadczenia. Dlatego
pytam fachowca, o wieloletnim doświadczeniu pracy z drewnem,
czy są jakieś naukowe opracowania zależności dynamicznej
wytrzymałości drewna od wilgotności. Udarność i ścinanie.
>"The basic wing structure remains intact"
Nie zmienia to faktu, że słup wbija się na kilka swoich
średnic. Nie zmienia to faktu, że drugi słup odcina koniec
skrzydła (w TU-154M też chodzi o koniec skrzydła).
I nie zmienia to faktu, że na symulacji drzewo ledwo "rysuje
lakier" skrzydła (może lekko wygina 1-szy dźwigar). I wynik
jest taki sam dla wszystkich wariantów symulacji
(no przepraszam, ale to już jest po prostu [...]).
Pozdrawiam -
@you-know-who
"śledź prosze moje wyliczenia. pewnego dnia zrobie jakis wiekszy blad, a ty bedziesz mial przyjemnosc go znalezc."
Obawiam się, że nici z tego. Graś był szybszy. Ale proszę się nie martwić. Z tego co pan profesor już napisał przyjemności u mnie dostatek ;) -
@autor
Panie Profesorze, musi sie Pan udac na korepetycje do prof. Biniendy. Wypisuje Pan wzory, calki, a tu trzeba
kreskowki robic!
Dzieuje za notke. Kilka uwag technicznych:
a) W pierwszym wzorze na dodatkowy podmuch, dwojka powinna byc wyciagnieta za nawias.
b) We wzorze na gust velocity chyba lepiej pozostac przy stopach, niz zamieniac na metry
(350 stop to ok. 106 metrow).
c) Czy moze rozwinac Pan sprawe turbulencji ciaglej? FAA odsyla do "appendix G of this part ", ale nie moge tego znalezc.
Bardziej konkretnie, czy przy turbulencji ciaglej dalej stosowana jest zasada 100%/80%?
d) Z czego wynikaja granice od 0.76 do 0.89 przy wyliczaniu efektu lotki? Czy jest to specyficzne dla tejze TUTki?
e) d\alpha/\alpha powinno byc ujemne, tak zeby zmiana sily nosnej byla ujemna.
f) Czy przy liczeniu utraty sily nosnej rozsadne jest zalozenie stalej predkosci? Po zmianie kata natarcia, wypadkowy
kat wynosi \alpha-d\alpha (lub \alpha+d\lapha, w zaleznosci gdzie chce Pan postawic minus).
Tak wiec po zaaplikowaniu lotek predkosc spada.
Pozdrawiam.
-
@syzyf
Nota bene w symulacji numerycznej powinno się zsumować pracę
wykonaną przy cięciu / złamaniu drzewa i właśnie odwrotnie
porównać ze znanymi wartościami udarności danego gatunku
drewna.
Tego również nie ma. -
@Jaroslaw Kalkstein
Jakieś kłopoty z logicznym myśleniem? Wiem od dawna i nic nie zatajam. Do Grasia się Pan udaj z pretensjami. Wcześniej twierdził, że to brzoza ,a dziś zmienił zdanie, wię mógł zatajać i niezapomnij Pan wyciągnąć mu tych paragrafów. -
@Jaroslaw Kalkstein
Panie Kalkstein, rzecznik rządu przedstawia stanowisko rządu więc możesz Pan walnąć tymi paragrafami też i w Tuska. Resztę zaś pańskich wyczynów można podsumować jednym słowem, żenada. -
Brzoza
Co z tą brzozą? -
@M.M.Czachor, @all
Panie profesorze, pan nie zna wszystkich sladow na botanice!
tych sladow na tym foto z 10.04.2010 to pan napewno nie widzial
a tu teslady z innego ujecia wraz z obliczeniami predkosci katowej wokol osi X oderwanej na pniu brzozy koncowki
Jak i rowniez tych po prawej stronie kadru na tym oryginalnym foto o duzej rozdzielczosci
Te slady na botanice przecza panskiej scifi teoryji o musnieciu czerwona koncowka lewego skrzydla pnia feralnej brzozy!
Czekam na oficjalne przyznanie sie pana prof. Czachor do bledow!
pozdrawiam
manek -
@ian
>A czy słup odcinający końcówkę skrzydła też się złamał
>podobnie jak brzoza?
Dobrze zrobiona symulacja powinna pomóc to wyjaśnić.
Jeden z wariantów porządnej symulacji powinien np
odpowiadać takim skrajnym warunkom:
słup z DC-7: udarność 8,0 J/cm2 (ca środkowa dana materiału),
średnica 30cm
brzoza: udarność 12,0 J/cm2 (prawie skrajnie wysoka
wartość), średnica 42cm
wtedy:
wytrzymałość na uderzenie słupa DC-7 = 5 600 J
wytrzymałość na uderzenie brzozy = 16 600 J
Z porównania tych skrajnych wartość widać, że o ile w obu
przypadkach skrzydła zostają odcięte, to jednak drzewo
mogłoby zachować się inaczej.
Potem można kombinować z wilgotnością, sękami, itp...
Ale skrajne oszacowanie zjawiska musi być. -
Dla Sekty Smoleńskiej
nie było żadnej brzozy
dyskusja z nimi ma taki sam sens jak z Jehowymi na temat krwi -
Rozminal sie Pan ze swoimi obliczeniami
Za prace teoretyczna dziekujemy, jednak juz zmienily sie okolicznosci juz nie brzoza buahahahaha panie fizyku teoretyku nie badz Pan smieszny. Moze i bym potraktowal Pana powaznie jednak nie jest Pan konstruktorem lotnictwa a sadze ze w Boeningu moglby pan co najwyzej kawe parzyc albo stac na ksero. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pawel-Gras-przyczyna-katastrofy-smolenskiej-nie-bylo-zderzenie-z-brzoza,wid,15321640,wiadomosc.html -
@M.M.Czachor
"The aerodynamic effects are generally greater on wing mounted multi-engine aircraft because the wing upwash magnifies the flow angularity and more opportunity exists to angle the propeller installation up and down (tilt) and left and right (toe in or toe out)."
Podejrzewam, że w przypadku silników turbinowych jest podobnie -
@REXioVIVENDI
"W zasiegu reki moze Pan znalezc tabele jak wzrastaja parametry wytrzymalosciowe drewna wraz ze spadkiem wilgotnosci. Intuicja zawiodla Pana, bo wiedza naukowa potwierdza moje twierdzenia."
Zaraz mnie ktoś będzie mojej profesji uczył. JAKIE parametry wytrzymałościowe, panie znawco? Bo to różnica. A przy okazji, jest też taki parametr jak masa. -
@Jaroslaw Kalkstein
Powtórzę, żenada. -
Panie profesorze
Ponieważ ma Pan w zwyczaju pjawić sie, skomentować i nie odpowiadac na zadane pyania na cudzym blogu_moze zechce odpowiedzieć pan na własnym.
Zatem:
@you-know-who
Szanowny Panie
1. Ponieważ nie mam wpływu na czyjekolwiek oceny mojego potencjału umysłowego –z pokorą musze przyjąć od Pana etykietkę głupca.
2. Mam wpływ natomiast na inną ,która zechciał Pan mi przypiąć: kłamcy. I tu żądam wyjaśnień. Proszę o konkrety : w jakich momentach mojej relacji skłamałam?
3. Co do Pana deklaracji przyjazdu : składał je Pan pod publiczkę w swoich komentarzach. Choćby pod notatka wpisu ojca Mądela. Wybaczam, każdemu się się krótkotrwała amnezja może zdarzyć. Szczególnie jeśli zawartość wypowiedzi koliduje z Pana celem, prawda? A Panu najłatwiej jest wpaść do Maluczkiego na blog , podeprzeć się autorytetem profesorskim, 13-letnim stażem latania na malutkim samolocie- co Pana w jego własnym mniemaniu upoważnia do stawania w szranki ze specjalistami w danych dziedzinach z najwyższej połki- itp.
4. Kiedy zwracał się Pan do dr Szuladzińskiego był on dla Pana autorytetem w swojej dziedzinie. Kiedy nie poparł Pana tez, a wręcz przeciwnie – zarzuca mu Pan pomyłki. Podważa Pan kompetencje wszystkich.
5. Należy zadać sobie pytanie zatem; co jest powodem, ze Pan próbuje wszędzie gdzie się da podważać kompetencje fachowców od wytrzymałości drewna ,od kompozytów, od konstrukcji samolotów ,fizyków, inżynierów. Jakie Pan ma uprawnienia do takich ocen? Jest Pan fizykiem, ok. niech pan się ogłosi autorytetem w tej sprawie i dyskutuje o dziedzinach w których pan ma realną wiedzę. Z innymi, którzy ją mają
6. Żąda Pan konfrontacji z praktykami- jakie Pan ma doświadczenia praktyczne? W jakiej firmie samolotowej Pan pracował? Jakie jest pańskie doświadczenie z pilotowaniem dużego samolotu, o odrzutowcu nie wspominając? I nie musi Pan mieć. Tylko proszę nie próbować grać roli Omnibusa wiedzy, bo właśnie przez to stał się Pan (na pewne dla mnie) NIEWIARYGODNY.
7. Na koniec powiem jeszcze tak : osoba ,która próbuje dowieść sowich racji przez bieganie po blogach i podważaniem kompetencji konkurentów (jakichowliek, także w teoriach) sama stawia się na pozycji przegranego.
A teraz proszę o listę moich kłamstw; bez niej to ja Pana zacznę nazywać kłamcą.
Pozdrawiam -
@you-know-who
Brzoza została scięta na wysokosci 7,7 m -
Wszyscy bardzo chętnie zgodza sie na to że swych pomiarów dokonywali w stanie jeszcze gorszym niż "pijany generał".
Pewnie na tym forum jest trochę ludzi którzy przewertowali raport MAK dosyć dokładnie. Ja szukałem i jakiś określenia "pijany generał" ne znalazłem. Nie znalazłem wogóle słowa "pijany". Była tylko informacja o zawartości alkoholu we krwi która może odpowiadać lekkiemu zatruciu. Tak więc drodzy koledzy mam pytanie. czy w raporcie MAK pada określenie "pijany generał" czy jest to tylko mit który większość dziennikarzy traktuje jak pewnik? -
@Markbur
"Tak więc drodzy koledzy mam pytanie. czy w raporcie MAK pada określenie "pijany generał" czy jest to tylko mit który większość dziennikarzy traktuje jak pewnik?"
Oczywiscie, ze nie pada. Jest tylko stwierdzona zawartosc alkoholu 0.6 promila. To nie jest tak duzo.
W Quebec np. mozna legalnie prowadzic samochod z zawartoscia alkoholu we krwi do 0.8 promila. -
@M.M.Czachor
Szanowny Panie Marku,
Czy mozemy tutaj liczyc na bardziej czesta obecnosc i udzial w dyskusjach?
Zachecam tez Pana w miare mozliwosci czasowych do pisania wlasnych notek, pod ktorymi beda sie mogli wypowiadac inni.
--
Pozdrowienia -
Fiszer o rozmowie z Biniendą
Kilka dni temu w jednym z programów TVP Info występował prof. Binienda a niedługo po nim Michał Fiszer. P. Fiszer powiedział ciekawą rzecz: W czasie wchodzenia do studio zamienił z Binienda kilka słów i stwierdził że profesor bierze pod uwagę że brzoza mogła co prawda nie przeciąc skrzydła od razu, ale na tyle uszkodzić jego konstrukcję i poszycie że skrzydło po chwili uległo ukręceniu i oderwaniu. -
@M.M.Czachor, @all
Niech pan spojrzy panie profesorze na zestawienie, ktore ekstra dla pana sporzadzilem.
slady na botanice przed feralna brzoza od koncowki jeszcze calego lewego skrzydla
czerwona linia to trajektoria czerwonej koncowki lewego skrzydla
Zdjecia to oryginaly znajdujace sie w bardzo wysokiej rozdzielczoasci na moich galeriach wykonane przez S.Amielina 13.04.2010 ktore znalazly potwierdzenie w kilkunastu innych zdjeciach wykonanych przez innych fotografow w czasie od 10 do 14.04.2010 !! Slady tych uszkodzen sa swieze, jasna farba przelomow!
Teraz powinien pan panie profesorze Czachor wyslac ta swoja teoryje w kosmos!
Czekam ciagle na pana odpowiedz!
pozdrawiam
manek -
@pdurys
tak cos mi sie wydaje, ze profesor nie bedzie tu na s24 pisal komentarzy :-(
Jak masz do niego inny dostep, to prosze o przekazanie mu wiadomosci, ze dobrze bedzie jak zdejmie "filtr" i ustosunkuje sie do moich zarzutow.
Pozdrawiam -
@1maud
Przyczyną było zejście poniżej progu pasa skutkiem czego bylo uderzenie w brzozę ( nie tylko w tę brzoze).
Proste? Chyba jednak zbyt skomplikowane . -
@1794
A to zabawny filmik, bardz zgrabnie zmontowany popis VFX! Na samym poczatku rzeczywiscie mozna zachodzis w glowe jak to zrobil ze nie spadl w korkociagu i na dodatek wyladowal;) ale jak przyjrzec sie mu blizej wszystko staje sie jasne. Poprosimy o wiecej takich filmow! -
@Markbur
"zamienił z Binienda kilka słów i stwierdził że profesor bierze pod uwagę że brzoza mogła co prawda nie przeciąc skrzydła od razu, ale na tyle uszkodzić jego konstrukcję i poszycie że skrzydło po chwili uległo ukręceniu i oderwaniu"
Bieniendzie nie płacą za to żeby publicznie takie rzeczy mówił. -
@Markbur
profesor bierze pod uwagę że brzoza mogła co prawda nie przeciąc skrzydła od razu, ale na tyle uszkodzić jego konstrukcję i poszycie że skrzydło po chwili uległo ukręceniu i oderwaniu.
no proszę - i Binienda może być reformowalny ;))) -
@ian
"Zasadnicza struktura skrzydła pozostaje NIENAURSZONA."
To co Pan napisał to nieprawda, odsyłam Pana do oficjalnego raportu z testu - "Full-Scale Dynamic Crash Test Of A Douglas Dc-7 Aircraft, Technical Report". Zgodnie z zapisamu raportu drewniany słup odciął końcówkę skrzydła. Fakt odcięcia końcówki skrzydła przez słup został opisany w raporcie w dwóch miejscach:
1. "Figure 23 shows the initial contact with the outboard right wing barrier pole. The impact with the pole cut off the wing approximately 12 feet from the tip."
Uderzenie w słup spowodowało odcięcie 12 stopowej części skrzydła licząc od jego końca.
Źródło: Full-Scale Dynamic Crash Test Of A Douglas Dc-7 Aircraft, Technical Report, Page 12
2. "As mentioned earlier, the outboard pole was struck first, and the outer twelve feet of the right wing was cut off. This section of the wing was found lying approximately half way up the 20 degree slope."
Zewnętrzny słup został uderzony pierwszy i końcowe 12 stóp prawego skrzydła zostało odcięte.
Źródło: Full-Scale Dynamic Crash Test Of A Douglas Dc-7 Aircraft, Technical Report, Page 15
3. Polecam zwrócić też uwagę na to, jak daleko zaleciała, rzekomo nielotna wg. symulacji prof. Binendy, odcięta końcówka skrzydła. Wylądowała ona w połowie długości zbocza o nachyleniu 20 stopni: "This section of the wing was found lying approximately half way up the 20 degree slope.". Jak wynika z rysunku (Fig. 29 Wreckage Distribution Pattern, page 53) odległość od słupa do połowy zbocza o nachyleniu 20 stopni to 470 stóp, czyli ~143m. Prof. Binenda natomiast twierdzi, że odcięta końcówka skrzydła nie przeleci nawet 15m.
Oba przykłady, czyli obcięcie końcówki skrzydła przez drewniany słup oraz lot obciętej końcówki skrzydła na odległość ~140m pokazują, jak się mają komputerowe symulacje o nieokreślonym stopniu dokładności do rzeczywistości. Nijak się nie mają. -
@1794
A jak to pan wyliczy;
tu załączony film z YT pt. "akrobacje bez skrzydła" (nie wklejam ponownie, żeby nie śmiecić)
odpowiem w "zastępstwie":
tego nie trzeba liczyć- to dosyć słynny filmik z cyklu: jak robić w bambuko kompletnych laików :D
PS. to fotomontaż - proponuję uważnie obejrzeć cały film i zastanowić się nad jego końcówką - pytanie pomocnicze: w którym momencie model zostaje zastąpiony samolotem? -
klamar
Panie szanowny! Nie lepiej było iść 5 lutego na Debatę, stanąć "oko w oko" z dr. Berczyńskim i tam mu to wszystko opowiadać? Jeśliś pan taki mądry, to czemu pana tam nie było??? NO CZEMU PANA TAM NIE BYŁO, DO JASNEJ CHOLERY???!!! Był pan zaproszony imiennie, a nie poszedł pan. Tylko tutaj pan tokujesz i się wymądrzasz. Wiadomo, tutaj panu nie grozi, że ktoś wykaże pańską ignorancję. Oczywiście tutaj można bezkarnie wypisywać wszystko. Ale jak panu po prostu nie wstyd?? Za ile i dla kogo pan robi tą brudną robotę?? Faktów nie da się zakrzyczeć proszę pana. A FAKTY świadczą o tym, że to Nowaczyk, Binienda, Berczyński i Szuladziński mają rację. To można łatwo posprawdzać. Więc niech pan sobie już da spokój, naprawdę szkoda pańskiego czasu na takie "wywody", jak powyżej. -
porywy z jaką częstotliwością
cytowany przepis mówi wyrażnie o porywach nie o porywie analizowanym przez SzP Profrsora. A co będzie jeśli częstość tych porywów jest taka, że po pierwszym następuje kolejny zanim samolot wróci do równowagi? Czy przepis wtedy nie obowiązuje? Czy to nie jest tak, że utrata 20% nośności na stałe jest mniej groźna niż konieczność przeciwstawiennia sie takim podmuchom, które bez możliwości przeciwdziałania pogłebiałyby obrót wokół własnej osi symetriii samolotu, bo jak się wydaje przepis nie daje żadnych ograniczeń?
pozdrawiam laik -
@1maud
a czemu pani nie odniosła się na swoim blogu do tego mojego postu?
mogła pani uniknąć większego wstydu... no ale cóż...
@1maud & ykw & all
1maud napisała:
2. Mam wpływ natomiast na inną ,która zechciał Pan mi przypiąć: kłamcy. I tu żądam wyjaśnień.Proszę o konkrety : w jakich momentach mojej relacji skłamałam?
pomogę - proszę przeczytać ponownie post prof. Artymowicza - napisał wyraźnie, w którym momencie pani skłamała.
a zresztą będę uprzejma i zacytuje dokładnie pani wpis:
Zabrakło także mocno promowanego w mediach eksperta broniącego raportu Millera i MAK prof. Pawła Artymowicza. Mimo, że zapowiadał, iż w przypadku pojawienia się choćby jednego eksperta –specjalisty od konstrukcji samolotów –„wsiada w samolot i leci.”. Taką okazja była obecność inż. dr Berczyńskiego, światowej klasy konstruktora samolotów, znakomitego specjalisty od konstrukcji skrzydeł samolotowych!
a oto autentyczny wpis prof. Artymowicza, na który powołuje się pani w przytoczonym poniżej fragmencie pani postu:
03.02.2013 09:44
@ewaursula
a jacy to fachowcy od lotnictwa i piloci beda 5-go?
jesli tam bedzie chocby trzech prawdziwych inzynierow lotniczych lub trzech pilotow - wsiadam w samolot i lece :-)
KRZYSZTOF MĄDEL: Anicie Gargas ironistce
@maud napisała:
3. Co do Pana deklaracji przyjazdu : składał je Pan pod publiczkę w swoich komentarzach. Choćby pod notatka wpisu ojca Mądela. Wybaczam, każdemu się się krótkotrwała amnezja może zdarzyć...
I na dodatek zamiast sprawdzić, co napisał ykw, pani sugeruje, że to on ma amnezję. hmmm... to budzi watpliwości, czy faktycznie nie pamięta pani, co napisał, czy specjalnie manipuluje, aby czytelnicy pani bloga wyrobili sobie niepochlebne zdanie o prof. Artymowiczu. Nie będę takiego postepowania nazywać, tak jak na to zasługuje, powiem tylko, że jest mocno nieeleganckie i przynajmniej dla mnie podważa wiarygodność wszystkiego, co pani dotąd napisała lub napisze w przyszłości.
A wystarczyło napisać: przepraszam ykw, to ja niechcący skłamałam, źle zapamiętując twoją wypowiedź, po czym grzecznie skorygować swoją notke w tym fragmencie.
wstyd :(
GAB 0125 | 08.02.2013 14:42 -
@gab
Dla pani 1maud mijanie się z prawdą jest bardziej naturalne niż oddychanie. I jeszcze się z tym obnosi. -
@you-know-who
Ta konstrukcja jest całkowicie pólskorupowa, prostopadłe blachy, śćianki czyli tzw środniki dźwigarów są tylko do przejęcia sił tnących , tzw półki dzwigarów - głownie do połaczenia z nośnym, usztywnionym wzdłużnie stringerami poszyciem. Siła tnąca, to siła nośna fragmentu skrzydła na zewnątrz danego przekroju. (Sorry ta łopatologia to nie do Ciebie, YKW.) W sumie, niszczenie dzwigarów nie było zdecydowanymi kamieniami milowymi niszczenia skrzydła. -
@klamar
a zauważył szanowny pan, że tam nie było żadnej debaty???
co do faktów, to akurat przywołani przez pana panowie z nimi się raczej nie liczą ;/ -
@1maud
Zgadzam sie z Panem w 100%.Ten Pan YKW nigdy z nikim w bezposredniej dyskusji niczego nie jest w stanie udowodnic.Co najwyzej poduka na forach , nastroszy piora i pomacha tytulami.Na tym koniec.
Pozdrawiam. -
@chirl
Dla pani 1maud mijanie się z prawdą jest bardziej naturalne niż oddychanie. I jeszcze się z tym obnosi.
no cóż to przykre - na marginesie swojego bloga napisała coś o przyzwoitości... nie znałam jej wpisów wcześniej, za rzadko bywam w s24(?) ;) -
1MAUD
Przestańcie bredzić o cięciu, ścięciu brzozy. Warunkiem jakiegokolwiek cięcią, ścięcia jest ostrze, czyli klin, jedna ze znanych z fizyki maszyn prostych. Czy skrzydło to ostrze ?
Z blachy duralowej o grubości 1-1,5 mm, puste w środku, z powierzchnią rzekomo tnącą zaokrągloną, o średnicy kilku cm.
"Pancerna brzoza", uszkodzona uderzeniem skrzydła, z ł a m a ł a się pod własnym ciężarem.
M. inn. taki błąd w rozumowaniu popełnia "naukowiec" W. Binienda -
@REXioVIVENDI
"Nie moge sobie wyobrazic, ze okragly pien miekkiego drzewa "rozcina" 5 metrow aluminiowej konstrukcji( bardzo sztywnej w plaszczyznie pionowej) wzmocnionej z przodu slotami w czasie ponizej 0.05s"
A co pan powie na to, co jest na zdjęciu? To nie była aluminiowa konstrukcja lecz specjalnie wzmocniona, stalowa konstrukcja samochódu rajdowego. Co prawda świerk o średnicy ok 30 cm nie rozciął auta ale, go złamał o kąt prawie 90 stopni. Drzewo zatrzymało się na lewarku zmiany biegów. Marian Bublewicz niestety zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Prędkość samochodu ok 110 km/h, jego waga ok 1300 kg
""
Pozdrawiam -
@gab
Wszyscy członkowie komisji Millera oraz p. Artymowicz byli tam zaproszeni imiennie. Ale millerowcy stchórzyli i nie przyszli. Więc debata była, tylko nie było z kim rozmawiać. Niechże pan więc znowu nie mąci i nie kłamie. Co się działo 5 lutego i o czym mówili Binienda, Nowaczyk, Berczyński i Szuladziński każdy kto chce może bez trudu oglądnąc i posłuchać w Internecie. Jak to sie ma do faktów, też można łatwo sprawdzić. Więc pańskie wpisy tutaj są niestety ordynarną i bezczelną próbą zakłamania rzeczywistowści. Powtarzam więc moje pytanie: JAK WAM DO JAZNEJ CHOLERY NIE WSTYD ROBIĆ TAKIE RZECZY?? -
@autor Spozniony "bohater" swoich teorii...
"bohaterze" trzeba bylo podjac rekawice kiedy zapraszali i bronic swoich teorii twarza w twarz z dr Berczynskim.Byla niepowtarzalna okazja na Uniwersytecie podczas Debaty.Atak z odleglosci jest nieuczciwy!!! -
@M.M.Czachor
Data and performances of selected aircraft and rotorcraft
Link: http://www.itisferentino.it/updown/fabioscaccia/aircraft%20data.pdf
Pzdr. -
@xell55
Zgadzam się. W Kanadzie, program Skype do wideokonferencji jest chyba znany, przynajmniej w ośrodkach akademickich :) -
@dedukcja
"Wcześniej twierdził, że to brzoza ,a dziś zmienił zdanie, wię mógł zatajać i niezapomnij Pan wyciągnąć mu tych paragrafów."
Pan Graś wcale nie zmienił PRZYCZYN katastrofy. PRZYCZYNĄ katastrofy było zejście poniżej wysokości minimalnej i SKUTKIEM tych przyczyn było uderzenie w przeszkody terenowe (m.in. w brzozę) oraz upadek samolotu na ziemię. Ale jeśli czyta pan niejaką Martynkę i jej podbnych autorów to nie dziwne, że nie zna pan prawdziwej PRZYCZYNY katastrofy. Bo oni jak mantrę powtarzają, że przyczyną było uderzenie w brzozę. Ale jak dla gospodyni domowej to wcale nie dziwne, bo pewnie nie rozumie, że rozbicie się talerza na podłodze to jest SKUTEK, a PRZYCZYNĄ było wypuszczenie talerza z rąk. No ale przecież talerz SAM jej wypadł z rąk, a dodatkowo RUSKIE założyli w kuchni kafelki, aby ten talerz się w ogóle się rozbił. Niech pan dalej czyta tę panią (panów też kilku w tym stylu pisze) to na pewno szybko dotrze pan do PRAWDY.
Pozdrawiam -
@1794
Przecież to powszechnie znany fake - jest drugi film, gdzie jest pokazane, jak to zrobili. Bez skrzydła leci mały model z silniczkiem o takim nadmiarze mocy, ze bez problemu sobie radzi "wisząc na śmigle". -
@1794
A jak to pan wyliczy;
Aleś Ty głupi. To Fake z modelem samolotu. w sieci jest też filmik jak ten film zrealizowanio.
http://www.youtube.com/watch?v=K5uVaG9k6kw -
@klamar
Jest mądre powiedzenie: "Nie dyskutuj z idiotą, sprowadzi cię do swego poziomu i 'pokona' na lepiej znanym polu"
Na forum ZP nie ma fachowców, są - nie, może nie koniecznie zaraz idioci - ale na pewno nawiedzeni i "politycznie" motywowani ignoranci w przedmiocie ewentualnej dyskusji....
Dlatego podejmowanie z nimi przez członków poważnej komisji lub przez szanujących się naukowców dyskusji oficjalnej i medialnej było by pożyteczne tylko z punktu widzenia brukowca "Fakt" itp oraz mediów gadzinowych, zwanych dla niepoznaki 'niezależnymi'. -
@you-know-who
"Bo Binienda tylko odkrył, że końcówki skrzydeł samolotów nie tylko mogą, ale i bezwzględnie muszą kosić 40-cm drzewa (ciekawe czy słyszał o kontrolowanym eksperymencie DC-7 czy nadal wypiera to ze swej świadomości; o tym eksperymencie został poinformowany bardzo dawno!)"
1) Na ostatnim wykładzie sam puścił fragment filmu z ta kontriolowana katastrofa DC7, ale ucina go w odpowiednim momencie. Tj. nie pokazuje juz fragmentów, w którym widac jak ewnetrzny z dwóch słupów łamiąc sie jednoczesnie odcina fragment skrzydła.
2) Wg ostatnich przecieków z prokuratury (czy w Kanadzie i USA prokuratury równiez tak przeciekają?) skrzydło TU154M zetkneło się z brzoza nie na 5,1m a na 7,7mn a brzoza miała w tym miejscu średnice 50cm.
Niesamowicie głupio, że Komisja Millera (a w sumie za nią Komisja Macierewicza i prof. Binienda) posługują się przez prawie 3 lata błędnymi danymi. Kompromituje to zarówno jednych jak i drugich. Pierwszych, że będąc na miejscu samemu nie zmierzyli a "zaufali" danym przekazanym przez Rosjan. Drugich, że sami nie polecieli i nie zmierzyli - w koncu skoro latały pod ta brzozę wycieczki z Polski, to i mogli sie tam pofatygować specjaliści (z obu komisji) z laserowym miernikiem odległości za 800,-zł oraz z centymetrem za 20,-zł.
Ciekawym jednak jest nie to, że "skrzydło - a więc i samolot - leciało wyżej - choc nie tak wysoko jak postuluje Macierewicz", ale że te nowe wyniki uwiarygadniają i złamanie skrzydła (bo brzoza grubsza) i zrobienie półbeczki - bo wiecej miejsca dal rotującego samolotu. -
@wlodek k
Oczywiscie istnieje nieskonczona ilosc permutacji uderzenia skrzydla w brzoze
no właśnie
w sumie chodzi o to, że nawet jeśli ktoś zrobi symulację z x warunkami, to i tak nie będzie to 100% dowód na którąkolwiek opcję zderzenia - dla mnie osobiście największym błędem prof. Biniendy jest nie to, że wstawił takie czy inne parametry, tylko to, że w swojej prezentacji zamieścił wniosek:
Skrzydło samolotu Tu-154M przecina brzozę niezależnie od wysokości uderzenia w drzewo, orientacji samolotu czy odległości miejsca uderzenia od końca skrzydła.
a taki wniosek w rzekomo naukowym opracowaniu... no cóż, każdy sam powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, co to oznacza.
Przypominam - to jest naprawdę zawarte w prezentacji panów Binienda - Nowaczyk - dla tych, którzy nie są w stanie uwierzyć, że takie słowa napisał prof. Binienda, podaję link do prezentacji (ok 12 minuty):
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=pDE2si7wtx4&NR=1 -
@detoxic
O, dziękuję, ja też znalazłem tylko tę jedną publikację naszego eksperta z Boeing Helicopters. -
@1794 09.02.2013 16:47
Trzeba nie tylko patrzec ale jeszcze zobaczyć :)
Samolot nie leciał do przodu ale był w momencie przepadku - za chwile rozpoczałby korkociąg. Stąd w momecie urwania sie skrzydła nie rozpoczął beczki (proponuje poszukac filmów z samolotami np.: z IIWŚ - gdy te lecąc z pełna prędkością traca skrzydło - od razu zaczynają kręcić sie).
Prosze zreszta zobaczyć, co sie dzieje z tym samolotem, gdy spadając zaczyna nabierac prędkości - wtedy zacyna kręcic sie wokół osi w korkociągu.
Jak z tego korkociągu wyszedł - nie wiem. Nie jestem az takim specjalistą od samolotów. Byc może ma to jakis związek z tym, w jaki sposób wylądował - bokiem.
A wie pan dlaczego bokiem? Poniewaz jedyną siłę nośną wówczas jaką wytwarza samolot jest wytwarzana przez jego kadłub - skrzydło daje wtedy jedynie siłę powodujaca skręcanie (w tym wypadku w prawo), którą może skontrowac lotkami. Pilot wiedział, że w locie poziomym to jedyne skrzydło wykręciłoby nim beczkę - chwali sie mu przytomnośc umysłu i znajomośc praw aerodynamiki - w przeciwiństwie do pana :)
A dlaczego ten sposób wylądowania może tłumaczyć (podpowiadać) jak udało mu sie zapanować nad samolotem? Ponieważ ten sposób lotu jest mozliwy tylko w tak małych lekkich samolotach jakim była ta kilkusetkilogramowa awionetka. Wielki kilkudziesięciotonowy tonowy samolot swoim kadłubem nie wytworzyłby odpowiednio dużej siły nosnej, by móc tak leciec.
Ps.:
widziałem jeszcze fantazyjniej lecacy samolot - stojąc na ogonie leciał brzuchem do przodu. Cały czas stabilnie. Ale był w tym wszystkim jeden myk - to był niespełna jednokilogramowy model. Coś co potrafimy zrobić w modelarstwie, co uda sie awionetka, nie jest mozliwe w lotnictwie "transportowym/pasażerskim". Tu liczy sie stosunek ciężarum, powioerzchni nośnych i siły nosnej (która zalęzy nie tylko od powierzchni ale i od prędkości). -
@Markbur
"Binienda kilka słów i stwierdził że profesor bierze pod uwagę że brzoza mogła co prawda nie przeciąc skrzydła od razu, ale na tyle uszkodzić jego konstrukcję i poszycie że skrzydło po chwili uległo ukręceniu i oderwaniu."
Ja pisałem na swojej o takiej mozliwosci ponad rok temu - zwolennicy Biniendy nie potraktowali wówczas tego "powaznie". -
@detoxic
Należy sprostować informację ktôrą powtarzacie jak mantre, " słynny konstruktor Benka" nie jest konstruktorem Benka. Już Pan pojmuje zawiłość szczegółów? -
@bufon
stojąc na ogonie leciał brzuchem do przodu.
Nazywa się to "manewr cobry", czy jak to tam na polski przełożyć. Niektóre myśliwce też to wykonają.
http://www.youtube.com/watch?v=xgHoBDW56CI -
@Markbur
"Binienda kilka słów i stwierdził że profesor bierze pod uwagę że brzoza mogła co prawda nie przeciąc skrzydła od razu, ale na tyle uszkodzić jego konstrukcję i poszycie że skrzydło po chwili uległo ukręceniu i oderwaniu."
Drobny problem. Kawałek za brzozą znajduje się grupa kilku wysokich drzew. By w te drzewa nie przycedzić urwana końcówka musiała się przed nimi "wyrobić". Któryś z poważniejszych blogerów szacował, że możliwe jest to praktycznie wyłącznie wtedy gdy do separacji doszło na brzozie. -
@Julian Arden
nie liczy sie ile pisza tylko jak pisza. O Artymowiczu zrobilo sie glosno w "zaprzyjaznionych mediach" ale to nic nie znaczy. Czym poza teoria zajmowal sie Artymowicz, jakie ma doswiadczenia poza teoriami?, jakiem przeprowadzil eksperymenty by dowiesc slusznsoci swoich wyliczen?
Prof. Binienda i prof. Nowaczyk pokazali moment ukrycia przez rządową komisję Millera ostatniego sygnału systemu TAWS (nr 38). Jak dowodzili
- na rejestratorze ATM (tzw. polska czarna skrzynka) stwierdzono brak 0,5 sekundy nagrania rejestratorów właśnie w momencie sygnału TAWS38, czyli krytycznym dla lotu. W tym czasie samolot powinien przelecieć minimum 40 m i w tym czasie nastąpiła destrukcja maszyny; tego momentu nie ma w rejestratorach.
Profesorowie scharakteryzowali miejsca innych katastrof lotniczych na miękkim i twardym gruncie, stwierdzając, że tragedia w Smoleńsku to jedyny przypadek, kiedy samolot nie zrobił żadnego leja lub krateru w ziemi.
http://niezalezna.pl/38261-niezalezni-naukowcy-przedstawiaja-nowe-fakty-o-smolensku -
@ALL
-
WŁODEK K
Rejestrator ATM-QAR zapisał każdy najdrobniejszy ruch wolantu.
Gwałtowny ruch wolantu i wychylenie steru wys. na - 24,7 st., czyli faktyczny moment odejścia, zapisał aż 15,4 s po tym, jak 2 pilot odczytał prawidłową wys. nad pasem 100 m.
Niestety, 2,9 s później była brzoza na działce dr N. Bodina.
W międzyczasie, 0,5 s po ruchu wolantu zapisał "pełny gaz". -
@detoxic
Ależ Ty bzdury piszesz.
TAWS38 zgodnie z odczytem ( o czym pisali inni) dokonanym w UA ( USA) jest sygnałem
zetknięcia się podwozia (lewej głównej goleni) z podłożem tj. jak w przypadku lądowania. Oznacza że podwozie TU154 M miało styczność z przeszkodami terenowymi a obwód elektryczny sensorów goleni został zamknięty. Chyba nie chcesz powiedzieć że TU154M wylądował na polanie? Jeżeli nie, to oznacza że podwozie samolotu miało styczność ( fizyczną) ze " smoleńską przyrodą".
Jeżeli zacni ( nie umniejszam osiągnięć) prof. twierdzą że w tym miejscu doszło do destrukcji samolotu ( pytanie czy pełnej) , to jak to się ma do oświadczenia kierowcy autobusu z fimu A.Gargas, że widział samolot?
Mimo wszystko warto się zastanowić nad tym co się pisze i w co się wierzy. -
@Julian Arden
Niby tak, ale może projektował drzwi, fotele i pasy bezpieczeństwa.
=============================================]
A co pan projektuje poza głupawymi komentarzami? -
@detoxic
Odnosząc się do krateru, proponuje oglądnąć film z miejsca katastrofy TU154M linii Pulkovo.
Samolot uderzył o ziemie " w płaskim korkociągu". -
@1maud
"6. Żąda Pan konfrontacji z praktykami- jakie Pan ma doświadczenia praktyczne? W jakiej firmie samolotowej Pan pracował?"
Szanowna Pani nauką, która wyjaśnia jak i dlaczego lata samolot jest fizyka, a konkretnie dział fizyki zwany z ang. Flight Dynamics. Tym samym każdy naukowiec zajmujący się na co dzień fizyką i władający dobrze aparatem matematycznym będzie w tej dziedzinie kompetentny, zwłaszcza, jeśli sięgnie do literatury dotyczącej Flight dynamics. W przypadku prof. Artymowicza dochodzi teoretyczne i praktyczne doświadczenie w zakresie budowy samolotów, zasad lotu i techniki pilotażu potwierdzone licencją FAA.
Teraz dwa słowa o światowej klasy ekspertach lotniczych zespołu parlamentarnego p. Macierewicza.
1. Dr W. Berczyński nie jest znany na świecie i na pewno nie jest światowej klasy ekspertem lotniczym. Wiadomo, że jest specjalistą od zastosowania materiałów kompozytowych w konstrukcjach śmigłowców. Jego znajomość i doświadczenie praktyczne w zakresie fizyki lotu nie zostało nigdzie wykazane. Większość informacji na jego temat pochodzi z wywiadów z nim samym przeprowadzonych - a to nie jest obiektywne źródło i nie pozwala na wiarygodną ocenę dorobku zawodowego, bo o naukowym nie ma co mówić, dr Berczyńskiego. Wedle wyszukiwarki Google i specjalistycznej wyszukiwarki Google Scholar dr Berczyński jest jednym z wielu zupełnie nieznanych inżynierów pracujących w firmie Boeing, posiadającym znikomy dorobek naukowy.
2. Prof. W. Binienda, specjalizuje się w inżynierii materiałowej, metodach obliczeniowych w fizyce ciała stałego i ich zastosowaniach w lotnictwie. Niewątpliwie fachowiec w dziedzinie inżynierii materiałowej, co nie oznacza, że jest jest specjalistą z zakresu budowy płatowców, eksploatacji statków powietrznych czy fizyki lotu. Wykazał w swoich prezentacjach, że fizyka lotu nie jest jego mocną stroną. Jako przykład podam problemy prof. Binendy z uwzględnieniem kąta natarcia skrzydła Tupolewa w przedstawianych symulacjach.
3. Dr K. Nowaczyk, fizyk, specjalista od spektroskopii molekularnej. Brak jakichkolwiek informacji o naukowym czy praktycznym powiązaniu Dr. Nowaczyka z lotnictwem, w szczególności z takimi dziedzinami jak: budowa płatowca, pilotaż i eksploatacja statków powietrznych czy fizyka lotu.
4. Dr G. Szuladziński, inżynier, specjalista z zakresu mechaniki strukturalnej. Od 32 lat prowadzi w Australii małą firmę analityczno-doradczą zajmującą się pracami z zakresu inżynierii mechanicznej. Niewątpliwie posiada doświadczenie w dziedzinie wpływu materiałów wybuchowych na różne struktury. Jednak ekspertem z dziedziny lotnictwa dr Szuladziński nie jest.
Konkluzja - trzon ekspertów ZP p. Macierewicza tworzą osoby, które niewątpliwie nie są "światowej klasy ekspertami lotniczymi". Opisywanie ich w ten sposób dla celów propagandowych wyrządza im niezasłużoną krzywdę, bowiem każdy z nich jest ekspertem w swojej dziedzinie i ma prawo do zabierania, w znaczący sposób, głosu w dyskusji na temat katastrofy w Smoleńsku. Czym innym jest już ocena czy przedstawiane przez nich opnie i tezy znajdują potwierdzenie w rzeczywistości - patrz problem skrzydło vs brzoza, czy takie opinie "Moim zdaniem nawet po odpadnięciu kawałka skrzydła samolot nie powinien się obrócić o 180 stopni– twierdzi dr Berczyński." - a gdzie jakieś uzasadnienie?!
Dokładnie takie samo prawo ma prof. Artymowicz, z powodów czysto ideologicznych dezawuowany przez zwolenników teorii zamachowej, tylko w przypadku prof. Arymowicza dochodzi jeszcze jeden czynnik - w gronie wymienionych jest on jedyna osobą z uprawnieniami pilota. -
@detoxic
Czym poza teoria zajmowal sie Artymowicz, jakie ma doswiadczenia poza teoriami?, jakiem przeprowadzil eksperymenty by dowiesc slusznsoci swoich wyliczen?
%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%5
Momencik. Sugerujesz, ze wzor teoretyczny (wezmy dla przykladu calki ze wzorow YKW) nalezy "udowodnic" eksperymentem (np. symulacja)? Naprawde?
W jaki sposob YKW ma udowodnic slusznosc swoich wyliczen teoretycznych?
OK. To ja nie mam wiecej pytan. -
@detoxic
http://www.welt.de/aktuell/article107613129/Fluglotsenmoerder-darf-zur-Gedenkfeier-reisen.html
Jest tam galeria. Poszukaj krateru. -
---
-
@Jaroslaw Kalkstein
Czy aby to nie Noga Lecha, ta co przeżyła i teraz ukrywa się w Mongolii, to sprawiła?
===================================================================Uspokój się, żałosny buraczyno. -
@Frycek18
zapisał aż 15,4 s po tym, jak 2 pilot odczytał prawidłową wys. nad pasem 100 m.
Niestety, 2,9 s później była brzoza na działce dr N. Bodina.
W międzyczasie, 0,5 s po ruchu wolantu zapisał "pełny gaz"
Oznacza to że od 100 metrów normalnie lądowali, zmienili kierunek i "dali po garach" dopiero wtedy kiedy z mgły przed dziobem wyłoniła im się brzoza. -
@detoxic
"Prof. Binienda i prof. Nowaczyk pokazali moment ukrycia przez rządową komisję Millera ostatniego sygnału systemu TAWS (nr 38)"
A skąd jak nie z rządowego dokumentu, raportu PKBWL, Nowaczyk i Bienienda dowiedzieli się o istnieniu TAWS#38?
Dokładnie z załącznika nr 4 do raportu. Raport i załączniki są publicznie dostępne.
Gadanie Nowaczyka o "ukryciu" TAWS#38 to bezczelne kłamstwo. -
@ad-verbum
/ Dr G. Szuladziński, inżynier, specjalista z zakresu mechaniki strukturalnej. Od 32 lat prowadzi w Australii małą firmę analityczno-doradczą zajmującą się pracami z zakresu inżynierii mechanicznej. Niewątpliwie posiada doświadczenie w dziedzinie wpływu materiałów wybuchowych na różne struktury. Jednak ekspertem z dziedziny lotnictwa dr Szuladziński nie jest/
dr Szuladzinski byl chwalony przez Artymowicza, ze wie prawie wszystko o wybuchach, w swoim dorobku zawodowym moze sie poszczycic 455 raportami.
Jakies pytania jeszcze? -
@Piotr Stróż
.... a wystarczy przeczytac notke od poczatku. Sa linki do przepisow FAA. Ewentualnie skontaktuj sie z dr. Berczynskim, aby wskazal Ci zrodlo. -
Słabo Panu idzie, bo nawet cieć już w pancerną brzozę nie wierzy
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pawel-Gras-przyczyna-katastrofy-smolenskiej-nie-bylo-zderzenie-z-brzoza,wid,15321640,wiadomosc.html?ticaid=110094&_ticrsn=3
Zabawny z Pana facet, dzielący teorie na własne i błędne. Że też Pan nie boi się latać Boeingami, które taki nieuk jak Berczyński konstruował... -
@HEL-Z-TROTYLEM
Stróż z braku innych środków zaczyna udawać głupka. Marny sposób ale chłopak próbuje jak może. -
@moher.do.bulu
(...) które taki nieuk jak Berczyński konstruował...
%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%5555
Nie wiedzialem, ze linie lotnicze woza paxow helikopterami ....
PS. Nie deprecjonuje wiedzy dr. Berczynskiego w kwestii kontrukcji smiglowcow. -
WŁÓDEK K
Ale komenda "...chodzimy", niepewna, bez 1 sylaby, tak jakby 1 pilot był odwrócony od mikrofonu na pulpicie, padła dopiero po 7,4 s od 100 m, a po następnych 1,2 s potwierdził to 2 pilot.
Na co jeszcze czekali, skoro samolot przez ten czas opadał ponad 6 m/s ? Na co czekali przez kolejne prawie 7 s ? -
@ALL
-
@Andrzejmat
Doprawdy, żałosny jesteś. Tylko ubliżać i bluzgać potrafisz. W tym, co napisałeś nie ma ani jednego mądrego zdania, ani jednego faktu, żadnej choćby próby uzasadnienia czegokolwiek. Tylko same bluzgi, wyzwiska i obelgi. O! Przepraszam! Jedno zdanie napisałeś mądre. Pierwsze (to o mądrym powiedzeniu). Dotyczy przede wszystkim i wyłacznie ciebie. Nie będę tutaj więcej rozmawiał z tobie podobnymi. Dla takich jak wy naprawdę szkoda czasu. Fuj!!:(:(:(:(
-
Warto było zajrzeć do tego bloga. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBerczynski dzisiaj zostal ujawniony przez gazety niezalezne od roznych istotnych wartosci (wpolityce albo cos takiego) jako mianowany przez Macierewicza szef podkomisji KBWLLP, tej tworzonej z wysilkiem od miesiecy, zapowiadanej co tydzien, co ma udowodnic zamach smolenski.
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluje panu Berczynskiemu. To wielkie wyroznienie, przejedzie on do historii. Cala grupirowka Macierewicza przejdzie.
INSTEAD DO POZYSKU, ZNAJOMI NOWYCH
OdpowiedzUsuńZdobądź 5 500 USD dziennie, przez 2 lata!
Zobacz, jak to działa, Czy wiesz, że możesz włamać się do dowolnego urządzenia bankomatu z uszkodzoną kartą ATM? Uzupełnij swój umysł przed złożeniem wniosku, prostego zamówienia ... Zamów na puste karty Atm teraz i otrzymuj miliony w ciągu tygodnia !: skontaktuj się z nami
za pośrednictwem adresu e-mail :: americanewblankatm@gmail.com
Specjalnie zaprogramowaliśmy kartę BLANK ATM CARD, która może być używana do hackowania bankomatów, karty ATM można wykorzystać do wycofania się z bankomatu lub przesunięcia w sklepach i POS. Sprzedajemy te karty wszystkim naszym klientom i zainteresowanym kupującym na całym świecie. Każda karta ma limit dziennego wycofania 5 500 USD na bankomat i do 50 000 USD w sklepach, w zależności od rodzaju karty, którą zamówiłeś :: oraz, jeśli potrzebujesz innych usług związanych z włamaniami internetowymi, jesteśmy tu dla Ciebie o każdej porze dnia.
TUTAJ NASZA CENA ZA KASY ATM:
Karty, które wycofują 5.500 USD dziennie, kosztują 200 USD
Karty, które wycofują 10.000 USD dziennie, kosztują 350 USD
Karty, które wycofują 35 000 USD dziennie, kosztują 750 USD
Karty, które wycofują 50 000 USD dziennie, kosztują 4500 USD
Karty, które wycofują 100 000 USD dziennie, kosztują 7500 USD
zrób swój umysł przed zastosowaniem, prosta transakcja !!!
Cena zawiera koszty wysyłki i opłaty, zamów teraz: skontaktuj się z nami za pośrednictwem
adres e-mail: americanewblankatm@gmail.com
INSTEAD DO POZYSKU, ZNAJOMI NOWYCH
OdpowiedzUsuńZdobądź 5 500 USD dziennie, przez 2 lata!
Zobacz, jak to działa, Czy wiesz, że możesz włamać się do dowolnego urządzenia bankomatu z uszkodzoną kartą ATM? Uzupełnij swój umysł przed złożeniem wniosku, prostego zamówienia ... Zamów na puste karty Atm teraz i otrzymuj miliony w ciągu tygodnia !: skontaktuj się z nami
za pośrednictwem adresu e-mail :: americanewblankatm@gmail.com
Specjalnie zaprogramowaliśmy kartę BLANK ATM CARD, która może być używana do hackowania bankomatów, karty ATM można wykorzystać do wycofania się z bankomatu lub przesunięcia w sklepach i POS. Sprzedajemy te karty wszystkim naszym klientom i zainteresowanym kupującym na całym świecie. Każda karta ma limit dziennego wycofania 5 500 USD na bankomat i do 50 000 USD w sklepach, w zależności od rodzaju karty, którą zamówiłeś :: oraz, jeśli potrzebujesz innych usług związanych z włamaniami internetowymi, jesteśmy tu dla Ciebie o każdej porze dnia.
TUTAJ NASZA CENA ZA KASY ATM:
Karty, które wycofują 5.500 USD dziennie, kosztują 200 USD
Karty, które wycofują 10.000 USD dziennie, kosztują 350 USD
Karty, które wycofują 35 000 USD dziennie, kosztują 750 USD
Karty, które wycofują 50 000 USD dziennie, kosztują 4500 USD
Karty, które wycofują 100 000 USD dziennie, kosztują 7500 USD
zrób swój umysł przed zastosowaniem, prosta transakcja !!!
Cena zawiera koszty wysyłki i opłaty, zamów teraz: skontaktuj się z nami za pośrednictwem
adres e-mail: americanewblankatm@gmail.com
Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu za to, do czego wykorzystuje dr Ezizę w życiu różnych ludzi, które obejmuje moje małżeństwo, dziękuję za przyjście mi z pomocą. Skontaktuj się z tym człowiekiem władzy pod adresem ezizaoguntemple@gmail.com lub WhatsApp go pod numerem +2347059218195
OdpowiedzUsuń