41. List otwarty do prof. Wiesława Biniendy
symulowane brzoza i skrzydło - ani jedno ani drugie nie przypomina w ogóle prawdziwych. winne są wg prof. jakieś służby, nie on
gumowa brzoza??! kadr z animacji Biniendy pt. "nic tak brzozy nie wygina jak Biniendy LS-Dyna" (majkosmaj - to Ty ulożyłes?)
brzoza i jej przełom drzazgowy, ułożenie na północ i położenie części - niczego model Bininiendy nie odtwarza poprawnie
falsz na slajdach z prezentacji Biniendy
liczne ślady na drzewach potwierdzone przez symulację aerodynamiczną, przeczą teorii Biniendy et al. (samolot troszke za maly)
profesor Binienda, za: http://www.uakron.edu/engineering/CE/
Panie Profesorze,
Symulował Pan numerycznie zderzenie skrzydła
tupolewa i brzozy. Dr G. Szuladziński sugerował jednak w 2011 r., że
program LS-Dyna, ktory jest standardowym wielofunkcyjnym narzędziem,
może dać "20 różnych wyników" i dopóki nie poda Pan więcej informacji o
tym, co Pan dokładnie do niego wprowadza, ani weryfikacji doświadczalnej
zwanej w nauce walidacją modelu, to wyniki pańskie są, delikatnie
mówiąc, bardzo niepewne. Podobnie, choć ostrzej, mówili niektórzy znani
mi profesorowie inżynierii.
Mimo to, od 2 lat występuje Pan ze swoimi
rzekomo 100% pewnymi, a naprawdę bezzasadnymi wnioskami o niemożliwości
zdarzeń opisanych w raportach komisji badania wypadków lotniczych.
Twierdzi Pan wręcz, że obliczenia są "perfect", mimo, że dawno omawiałem
publicznie błędy numeryczne i fizyczne niespójności widoczne w
rezultatach modelowania. Na krytykę merytoryczną, ani na pytania zadane
tu na forum publicznym nadal Pan nie odpowiada. Przy wsparciu machiny
propagandowej klubu sejmowego Macierewicza, wielu Polaków zostało przez
Pana wprowadzonych w błąd i uwierzyło w to, co Pan mówi.
Po raz kolejny proszę Pana uprzejmie o udostępnienie na sieci pliku wsadowego LS-Dyna, o ile wiem nosi on nazwę dynain. Stanowi Pana prywatną twórczość i własność, wbrew temu co Pan twierdzi. Nie potrzebuje Pan do tego ani zezwoleń NASA (instytucji, w której Pan nigdy nie pracował i która z badaniami smoleńskimi nie ma nic wspólnego), ani uczelni w mieście Akron (która nie finansuje, ani nie ma praw autorskich do tych badań).
Często slyszana teza, jakoby wszystkie dane do symulacji już dawno Pan opublikował, jest kłamliwa. Pan ujawnia kilka liczb, podczas gdy do powtórzenia obliczeń lub dogłębnego zrozumienia symulacji potrzeba tysiąckrotnie więcej danych. Niedawno próbie manipulacji został poddany w programie telewizji Republika prezes PAN prof. Michał Kleiber. Może nie wypadało mu zaprzeczać, a może to wina niefachowego (lub przeciwnie?) dziennikarza, zaświadczajacego nieprawdę o tym, jakoby udostępniał Pan wszystkie dane na swych prelekcjach. Szef PAN nie musi ich naturalnie znać i chyba nie zna - stwierdził nawet, że nie zna Pana osoby jako naukowca, a jest on wybitnym specjalistą od metody elementów skończonych.
Przypominam, że ten ściśle tajny zbiór danych, o którym mowa, zawiera nie tylko ważne ustawienia licznych modów pracy programu LS-Dyna, ale też wszystkie dane materiałowe, rozdzielczość i wymiary elementów symulowanej konstrukcji. Są tam ukrywane skrzętnie grubości blach, które najprawdopodobniej zostały zawyżone przez pana aż 3-4 razy w stosunku do prawdziwych, dane o tym jak drewno znika pod uderzeniem (przez co nie obciąża i nie niszczy symulowanego skrzydła) i tak dalej.
Po raz kolejny proszę Pana uprzejmie o udostępnienie na sieci pliku wsadowego LS-Dyna, o ile wiem nosi on nazwę dynain. Stanowi Pana prywatną twórczość i własność, wbrew temu co Pan twierdzi. Nie potrzebuje Pan do tego ani zezwoleń NASA (instytucji, w której Pan nigdy nie pracował i która z badaniami smoleńskimi nie ma nic wspólnego), ani uczelni w mieście Akron (która nie finansuje, ani nie ma praw autorskich do tych badań).
Często slyszana teza, jakoby wszystkie dane do symulacji już dawno Pan opublikował, jest kłamliwa. Pan ujawnia kilka liczb, podczas gdy do powtórzenia obliczeń lub dogłębnego zrozumienia symulacji potrzeba tysiąckrotnie więcej danych. Niedawno próbie manipulacji został poddany w programie telewizji Republika prezes PAN prof. Michał Kleiber. Może nie wypadało mu zaprzeczać, a może to wina niefachowego (lub przeciwnie?) dziennikarza, zaświadczajacego nieprawdę o tym, jakoby udostępniał Pan wszystkie dane na swych prelekcjach. Szef PAN nie musi ich naturalnie znać i chyba nie zna - stwierdził nawet, że nie zna Pana osoby jako naukowca, a jest on wybitnym specjalistą od metody elementów skończonych.
Przypominam, że ten ściśle tajny zbiór danych, o którym mowa, zawiera nie tylko ważne ustawienia licznych modów pracy programu LS-Dyna, ale też wszystkie dane materiałowe, rozdzielczość i wymiary elementów symulowanej konstrukcji. Są tam ukrywane skrzętnie grubości blach, które najprawdopodobniej zostały zawyżone przez pana aż 3-4 razy w stosunku do prawdziwych, dane o tym jak drewno znika pod uderzeniem (przez co nie obciąża i nie niszczy symulowanego skrzydła) i tak dalej.
To prośba wyjątkowa, podyktowana znaczna wagą
w/w symulacji. Dzięki pańskiemu udziałowi w kampanii dezinformacji,
symulacje brane są bowiem za dowody na rzekome wybuchy i zamach
smoleński. Gratuluję, jest Pan ciągle jedynym człowiekiem na świecie,
który potrafi odtworzyć i potwierdzić modele Biniendy. Dzięki ukrywaniu dynain i tylko dzięki temu. Bardzo proszę nie proponować naukowcom zrobienia innych modeli.
Tu nie o to chodzi. To się kiedyś stanie. Ale w tej chwili zasadnicą
kwestią jest, jak Pan zrobił wg mnie niefizyczne i sprzeczne z
powypadkowym stanem faktycznym obliczenia.
Mając ten zbiór danych, polska społeczność
naukowo-techniczna wyjaśni Panu szybko, skąd biorą się błędy techniczne i
Pana błędne wnioski. Wytknałem panu większość już w 2011 r., robiąc
oszacowania inżynieryjne. Próbkę delikatnego zwrócenia uwagi na
nieuzasadnione wnioski z symulacji widział pan w referacie o LS-Dyna dr.
A. Morki z WAT na 1szej konferencji smoleńskiej w 2012 r. Również dr.
Błaszczyk z WAT referował tam wyniki przeciwne do pańskich. (Nie było
Panu wstyd zasiadać w komitecie organizacyjnym tej konferencji jako
ekspert of "lotnictwa i aerodynamiki" mając tak znikomą wiedzę lotniczą,
którą niedawno poznaliśmy dokładnie z pańskich zeznań w Prokuraturze
Wojskowej?)
O tym, że nie zna się Pan na lotnictwie ani
aerodynamice, wiadomo z licznych wywiadów, gdzie dał Pan świadectwo
niefachowości i niezrozumienia jak lata samolot. Zapewniał Pan m.in.
błędnie, że uderzenie w brzoze Bodina zostało sfingowane, ponieważ po
oderwaniu końcowki skrzydła samolot musiałby uderzyć w ziemię po mniej,
niż sekundzie lotu. To odpowiada rzutowi poziomemu w próżni. Powoływanie
się na to zjawisko jest ignoranctwem bądź świadomą manipulacją z Pana
strony. A obliczenia zderzeniowe prowadził Pan długo przy zerowym kącie
natarcia, który mylił pan z kątem wznoszenia! Mówił Pan, że końcówka
skrzydła musiałaby spaść 10-12 metrów od miejsca, gdzie została urwana.
To jest sprzeczne z fizyką lotu. Szuladziński korygował Pana błąd,
mówiac że to 60-90m, ale Pan nawet członka swego zespołu zignorował.
Mylił się Pan wielokrotnie, ale nie słuchał rad. Prezentował Pan też
fałszywki fotograficzne, jak orzekł dziś zespół Laska. Za to
wielokrotnie piętnował pan za rzekome fałszerstwa i grzechy niedokonane
komisję Millera. Twierdził pan, że trajektoria samolotu jest sprzeczna z
zapisem TAWS #38 nawet po tym, jak wykazałem, że to
nieprawda. Przemilczał pan też testy FAA/NASA samolotu DC-7, gdzie
końcówka skrzydła urwała się na słupie telefonicznym i przeleciała
130m. Nachalnie i ustawicznie sugerował Pan w mediach wybuchy, na które
jednak nie dał Pan w zeznaniach pod przysięgą najmiejszego skrawka
dowodu. Pana groteskowy model samolotu spada z wielką predkością na
cienki dach kadluba i nie rozpada się - ryje tylko ziemię nienaruszonym
ogonem. Takie są Pańskie "dowody".
Kiedy stało się oczywiste, że pańskie obliczenia nie
maja nic a nic wspólnego z faktycznym położeniem i wyglądem przełomu
złamanej brzozy Bodina, oskarżył Pan fakty(!), insynuował inscenizację i
łamanie brzozy przez nieznane służby, zamiast po prostu poprawić swoj
model i uzyskać lepszą zgodność z rzeczywistością. Przeraża mnie to
niezrozumienie metodologii badań naukowych. Wprowadzał Pan w błąd
nieświadomą niczego publiczność, gwarantując, że nie ma możliwości,
by ze skrzydłem tupolewa i z samolotem stało się to, co nie tylko jak
najbardziej mogło, ale co się naprawdę stało. Dowodem miała być...
ułomna symulacja, gdzie pień brzozy częściowo znika, a częściowo wygina
się w okrąg o promieniu 1.5 m, jak guma. To nie jest działanie właściwe
dla inżyniera wykształconego na wydziale samochodów i maszyn roboczych
PW i naukowca amerykańskiego.
Odnoszę wrażenie, że jest Panu obca nie tylko
metodologia naukowa oparta na powtarzalności badań i otwartości, ale
także - pojęcie odpowiedzialności za słowo. Szuladziński ujął to bardzo
celnie tak:
"Nikt
ze światłych ludzi, majacy dla siebie choć trochę szacunku, nie będzie
wychodził z jakimiś sensacyjnymi wnioskami (zamach), nawet jeśli coś się
nie zgadza."
Pozostawiam Pana z tą mądrą myślą i życzę sukcesów w pańskiej dziedzinie, nauce o strukturze materiałów kompozytowych,
Paweł Artymowicz
9.10.13
_______________
List został omówiony przez red. J. Pochanke w programie Fakty po Faktach 10.10.13, TVN24, w Gościu Niedzielnym i na portalach, takich jak wiadomosci.wp.pl oraz wiadomosci.onet.pl, po wcześniejszym komunikacie PAP.
-
@Autor
Nie lepiej byloby Wam wszystkim udowadniac swoje ekspertyzy,gdyby po katastrofie zebrano i zrekonstruowano szczatki? zamiast niszczyc i zaorac miejsce? -
@Autor
Jak będzie trzeba, to ja przywiozę Torofimowa, który publicznie zada parę bardzo ciekawych i bardzo niewygodnych pytań temu obywatelowi.
Co nie zmienia faktu, że najważniejszym w tej sprawie jest upublicznienie zapisu ostatniej rozmowy Jarusia z Lesiem, którą prowadzili przez telefon satelitarny oraz ujawnienie zapisów rejestratorów dźwięku i obrazu z salonek VIP tupolewa.
Wtedy Polacy i Świat dowiedzą się, dla czego piloci lądowali na ślepo, we mgle, za wszelką cenę, nie licząc się z nikim i niczym, ani z zasadami bezpiecznego pilotażu, ani z kominikatami wieży lotniska, ani z alarmami systemu TAWS ani z szeroko rozumianym, zdrowym rozsądkiem w ruchu lotniczym, rozsądkiem pisanym krwią ofiar niepotrzebnych wypadków lotniczych.
Znamiennym w tej sprawie i proroczym jest słynny incydent na pokładzie tupolewa z sierpnia 2008 roku, który zaistniał pomiędzy Lechem Kaczyńskim a pilotem, majorem Pietruczukiem, gdy ten ostatni sprzeciwiał się słusznie woli "najważniejszego pasażera" mając na względzie przepisy bezpieczeństwa przy przewożeniu notabli państwowych, gdy ów pierwszy żądał wykonania lotu do Gruzji, objętej wtedy działaniami wojennymi, w której przestrzeni powietrznej znajdowały się samoloty bojowe dwóch państw oraz działał system obrony przeciwlotniczej, którego elementem były m.inn. dalekosiężne zestawy p-lot S-200.
Za przestrzeganie prawa i bezpieczeństwa, majora Pietruczuka spotkały po tym szykany, został spostponowany i zmieszany z błotem, w czym czynnie brał udział m.inn monstrualnie otyły obywatel Gosiewski Przemysław, ten sam, który miał krótkie rączki i czternaście lat studiował.
Gdy trzeba będzie, mam namiar na przysięgłego tłumacza języka jidysz, tak więc nie będzie żadnego problemy z przetłumaczeniem tej ostatniej rozmowy z ich języka na nasz, polski. -
@E-SPARKY
szczatki istnieja i zostaly zbadane. zaoranie terenu po akcji ratunkowej i sfotografowaniu szczatkow jest czynnoscia normalna. rekonstrukcje stosuje sie tylko tam gdzie jest konieczna, bo np. samolot rozpadl sie na duzej wysokosci i nie wiadomo dlaczego. nie ma sz drogy e-sparky zapewne nawet pojecia w ilu przypadkach taka procedura byla konieczna a ile bylo w sumie katastrof lotniczych. polecam literature (nie GP, ksiazki fachowe).
w smolensku byl CFIT. to jest dla badaczy katastrof az nadto oczywiste. klamstwa zespolu Macierewicza, ostatnio coraz prymitywniejsze (trzy osoby przezyly, silniki wysiadly 40m przed brzoza, beczka byla niemozliwa, nastapily wybuchy nie zarejestrowane przez urzadzenia i skrzynki itp) sa wg mnie niezbyt inteligentna hucpa polityczna, przez ktora juz wiekszosc ludzi przejrzala na wylot. nie sadzisz? -
@AZBEST PLONIE
“Doskonale pamiętam, jak w 1943 roku w Krakowie „Goniec Codzienny” ogłosił, że w Katyniu znaleziono zbiorowe mogiły z polskimi oficerami. Od samego początku bardzo się tą sprawą interesowałem. Ponieważ Niemcy chcieli odsunąć od siebie wszelkie podejrzenia, powołana została właśnie międzynarodowa komisja do wyjaśnienia sprawy Katynia. Pluto na nią, oburzano się strasznie. Ale ci specjaliści z różnych krajów znakomicie się spisali. Ich werdykt był uczciwy.Sowieci powołali zaś własną komisję, komisję Burdenki, której werdykt był całkowicie sfałszowany“
Albatros ... z lotu ptaka -
@AZBEST PLONIE
o jidysz to byl zart? inaczej bedzie trzeba wykasowac. to jest portal wielokulturowy :-) -
@YOU-KNOW-WHO
Wszystko to prawda,
Ale przemieszczanie czesci samolotu.pomiar brzozy z dokladnoscia 2m.wybijanie szyb,rownanie terenu,zmiany zeznan kontrolerow i.t.d nasuwa watpliwosci. -
@YOU-KNOW-WHO
Panie Profesorze,
złośliwie pisze Pan o kompetencjach profesora Biniendy zwracajac mu uwagę, ze jest specjalista od struktur materiałów kompozytowych. Kompletnie ingnorując oswaidczenie rzecznika Uniwersytetu z Acron, który wymieniał owiele więćej dziedziń komeptencji pana Biniendy.
Czy w zwiazku z taką Pana interpretacją nie lepiej sie. zająć tematami z zakresu Pana wiedzy "
I napisac nam coś ciekawego o Kometecie ISON,która w zeszłym tygodniu minęła Marsa i zmierza w stronę Słońca. Jej obecność w Układzie Słonecznym to wielka gratka dla miłośników astronomii i naukowców. Komety takie jak ta, penetrujące nasz układ planetarny po raz pierwszy, to niezwykle rzadkie zdarzenie.
Zamiast karmić nas swoimi bajeczkami....
Pozdrawiam -
@E-SPARKY
watpliwosci - ok. ale czy to upowaznia do tego co robi Binienda - "moja praca jest perfect", "nie moglo tak byc ze skrzydlo sie urwalo", absolutnie pewny swego ze UDOWODNIL cos. teraz jeszcze pojechal ostro z tym Biniendolotem ktory spada na plecy 270 kmh i orze ziemie ogonem a nie rozpada sie. jest to żenujace ze osoba taka jak ja, nie pracujaca zawodowo w jego dziedzinie, widzi to wszystko. owszem, mam 30 lat doswiadczenia w symulacjach dynamicznych, ale... inni tego nie widza?? -
@E-SPARKY
Zgadza się. Odpryskiem tego w Polsce były działania ówczesnego ministra "sprawiedliwości", niejakiego Henryka ŚWIĄTKOWSKIEGO, który nakazał już na wiosnę 1945 roku (!!!) wszcząć "śledztwo", które miało "udowadniać", że za straszliwy Mord Katyński odpowiadają broniący się wtedy jeszcze faszyści. W tym celu ów minister od "sprawiedliwości" użył swego wiernego brytana, niejakiego Jerzego SAWICKIEGO (właściwie Izydor Reisler, bynajmniej nie Niemiec), który brawurowo się w tym sprawił.
Tak się fajnie składa, że ów minister od "sprawiedliwości", ten Świątkowski Henryk - to bliski krewny do strony pewnego Rajmunda, dla pewnego Jarosława, który żyje i Lecha, który już nie. Zarazem, drugi ze Świątkowskich, Wilhelm ŚWIĄTKOWSKI, pułkownik Armii Czerwonej, prokurator wojskowy, skierowany przez Stalina i Berię w szeregi Ludowego Wojska Polskiego, również się stosownie 'wykazał' w latach 1945-1954. Można sobie sprawdzić wyczyny tego dzielnego oficera w Internecie. Warto. Był on najwyższym przełożonym pewnego Szechtera, ledwie kapitana, brata przyrodniego pewnego Adama Który Się Jąka.
Co najciekawsze i najbardziej znamienne, ów Wilhelm, rocznik 1919, był absolwentem Charkowskiego Instytutu Prawa, od razu, wczesną wiosną 1941 roku, włączony w szeregi Armii Czerwonej jako prokurator w Charkowie. A co działo się m.inn. w Charkowie z polskimi oficerami, wziętymi przez Armię Radziecką do niewoli? Świat jest mały, a diasporę też da się rozpracować szybko. -
@1MAUD
> Komety takie jak ta, penetrujące nasz układ planetarny po raz pierwszy,
nie ma komet ktore naprawde sa w naszym ukladzie po raz pierwszy, one sie tylko tak nazywaja, "nowe". nieslychanie rzadkie? spadaja w okolice slonca co kilka lat. samoloty wojskowego lotnictwa transportowego RP spadaja w ostatnich latach tak samo albo i czesciej. :-( -
@ROLI2
juz to zrobiles roli2 !
thnx -
@YOU-KNOW-WHO
Dobrze ,ze chociaż Pan napomknął przelotnie o komecie..ale jak widać zagłębiać się "naukowo" woli Pan jedynie w katastrofę.
No cóż...
Miłej nocy (albo dnia) -
@1MAUD
dobrej nocy (u mnie) czyli pani dnia, -
@Autor
"...O tym, że nie zna się pan na aerodynamice, wiadomo z licznych wywiadów, gdzie dał pan świadectwo niefachowości i niezrozumienia jak lata samolot..."
-------------------
to potwarz zwykła, i oszczerstwo!
a jak niby z usa przyleciał prof Binienda?? hę??
więc się zna, bo z pewnością przez lufcik widział to i owo. a już na pewno skrzydło!
no! -
@NIEKLASYCZNY
ten artykul Biniendy, jak wykazala niedawna dyskusja w s24, zawiera grube bledy rachunkowe i mowi, ze skrzydlo wygrywa z brzoza tam, gdzie z wlasnego oszacowania Biniendy i innych wspolautorow wynika, ze to wlasnie brzoza wygrywa i lamie skrzydlo.
profesor przeszcowal srednia gestosc skrzydla.
mam takie pytanie dodatkowe do profesora: ile wazy w panskim modelu numerycznym cale skrzydlo tupolewa?
przy tych grubosciach ktore daja jego srednia gestosc zblizona do gestosci wody, bedzie tego dziesiatki ton!!!! Biniendolot nie wzniesie sie w powietrze
-
@NIEKLASYCZNY
na minus tej hipotezy zaliczam ze czasopismo juz istnialo w roku 2010 od roku.
na plus - obecnosc smolenskiego zmamchisty Wutakowskiego i innych.... niezla paczka. -
@1MAUD napisała:
"...Czy w zwiazku z taką Pana interpretacją nie lepiej sie. zająć tematami z zakresu Pana wiedzy "
I napisac nam coś ciekawego o Kometecie ISON,która w zeszłym tygodniu minęła Marsa i zmierza w stronę Słońca. Jej obecność w Układzie Słonecznym to wielka gratka dla miłośników astronomii i naukowców. Komety takie jak ta, penetrujące nasz układ planetarny po raz pierwszy, to niezwykle rzadkie zdarzenie...."
---------------------
jak to sprytnie wpleść w swoje zdanie żywcem skopiowane teksty z niusa czyjegoś.
jeśłi już plagiat, to chociaż źródło podaj, np. Gazeta.pl
o kometach to ty wiesz tyle, co ja o kaktusach arktycznych. :)
całość zerżnięta bezczelnie z internetu, podając jako swój wykwit, niewątpliwy.
jakie to symptomatyczne, dla sekty smoleńskiej. :)
link do tekstu splagiatowanego przez 1MAUD:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14750702,Juz_wkrotce_zobaczymy__Komete_stulecia___Bedzie_widoczna.html -
@SALMONIDAE
thnx! -
@SALMONIDAE
Byłem właśnie u Torofimowa, dałem mu codzienną porcję żarcia (karmię go raz dziennie, jak psa), on też poparł ten artykuł.
Ale cały czas, jak ognia, boi się czarnego komanda FSB, tego samego, które likwiduje wszystkich niewygodnych funkcjonariuszy i agentów. Z tego, co mi mówił, wynika, że szefem tej strasznej organizacji jest generał FSB, były porucznik KGB, o nazwisku brzmiącym jak Błochin / Włochin / Kłochin, coś w tym rodzaju. Jeśli to Błochin, to wielce możliwe, że wnuk (raczej nie syn) Wasilija Błochina, tego, który strzelał polskich oficerów w Katyniu, choć to popularne tamże nazwisko. To komando ma ponoć dłuższe rączki, niż odległość z Ziemi do Księżyca. -
@AZBEST PLONIE
dzis w takim razie dwa razy dziennie go nakarm? -
@YOU-KNOW-WHO
Należy też zadać przy okazji panu Biniendzie pytanie czy nie ma przypadkiem zamiaru za pieniądze z POLSKI (jeśli nie to gdzie wyparowały) promować swojej osoby, jako współscenarzysty najnowszej produkcji o Bondzie. Mamiąc tę mniej wykształconą część Polaków i używając ich jako swego rodzaju klaki (bo przecież te kilkadziesiąt procent wierzy w te manipulacje), ma w ten sposób wiarygodny dowód, że w najnowszy scenariusz przygód agenta 007 ludzie uwierzą. Czy nie ma przypadkiem zamiaru zagrać w tym filmie profesora, który zdradza "ruskie tajemnice" Tupolewa (skrzydła wyginające drzewa 40 cm średnicy wzmocnione tytanem i wzmocnione tytanem stateczniki) Wg mnie scenariusz tworzony przez Biniende ma przedstawić Bonda przywiązanego do statecznika, uratowanego przez ruski Tupolew stworzony do przecinania skrzydłami i statecznikiem innych samolotów w locie. I zadać mu należy pytanie: CZY MA POLAKÓW ZA IDIOTÓW? -
@YOU-KNOW-WHO
Zanim Pan zacznie rozliczać innych z tytułami naukowymi, niech Pan sam spojrzy krytycznie na swoją postać jako badacza.
Człowiek zajmujący się nauką, powinien mieć umysł otwarty, powinien umieć poszukiwać informacji i potem umieć poddawać je krytycznej analizie.
Nie może się w swych dociekaniach kierować innymi względami, jak tylko dążeniem do poznania prawdy materialnej.
To co nazywane jest "katastrofą" samolotu TU154M nr 101 na Siewiernym w Smoleńsku, oprócz aspektów technicznych(tego, czym Pan tak intensywnie się zajmuje) ma jeszcze w tle politykę i geopolitykę, czego Pan zdaje się nie dostrzegać, a jeżeli już, to tendencyjnie, obarczając ZP uwikłaniem tego wydarzenia w politykę służacą niskim celom partyjnym.
Wynika z tego , że działa Pan w zlej woli i ze złych pobudek.
Z jednej strony zarzuca Pan kłamstwa ZP i jego ekspertom, a z drugiej strony okazuje bezbrzeżną wiarę we wszystko co głosi MAK , KBWLLP i ob.oz władzy w Polsce i Rosji.
Na czym Pan opiera tę wiarę? Na Pańskim zaufaniu do aktualnej władzy w Polsce i w Rosji. Czy to jest podejście naukowe do tematu? A gdzie jest z Pana strony krytyczna analiza wszystkich innych aspektów i okoliczności tej sprawy?Nie ma, dla Pana nie istnieją żadne wątpliwości w oficjalnej wersji wydarzeń, które należałoby wyjaśnić i dopiero potem poddać ostatecznej ocenie całość spraw związanych z tą tragedią.
Ponieważ dla Pana Raport Komisji Millera to świętość, to na początek proszę wyjaśnić dlaczego w Raporcie KBWLLP pojawił się zapis:
"1.7.6. Pora dnia, oświetlenie
Wschód słońca w Smoleńsku w dniu wypadku był o godz. 03:02. Wypadek zdarzył się
w porze dziennej, około trzech godzin po wschodzie słońca."
i czy ten zapis wskazuje na oficjalną godzinę zdarzenia jako 6:41 UTC ?
Z tym wiąże się sprawa manipulacji przez czynniki oficjalne Polski i Rosji czasem lokalnym prezentowanym w przekazach medialnych. -
@panie Pawle
-
@YOU-KNOW-WHO
to,że prof Binienda na ten list nie odpowie, jest pewne. Na szczęście pewne również jest to, że go przeczyta ;) -
@YOU-KNOW-WHO
Za co, za darmo drugie karmienie? Hola, hola! Myślicie, że ten szczwany lis, Torofimow, koniunkturalnie tylko poparł niniejszy artykuł, wielce słuszny i w sposób arcyboleśnie prosty wykazujący brak naukowych, technicznych i rzeczywistych podstaw do snucia przez gang trupożerców smoleńskich spod znaku Antona Macarenki ich chorych i spaczonych fantasmagorii względem niepotrzebnej smoleńskiej tragedii tylko po to, by dostać drugą michę?
Nic z tych rzeczy!
Trzymam gada ostro i krótko. To jest podpułkownik FSB, człowiek od brudnej roboty i skalany wieloma mniejszymi i grubszymi świństwami, o których nawet nie chcę wiedzieć. Na pewno ma wiele za uszami ten gieroj, bo jest w moim wieku, a jest już podpułkownikiem FSB i za ostatnie zadanie specjalne, miał dostać awans na pełnego pułkownika i do tego duże mieszkanie służbowe w Moskwie, wołgę i duży deputat na darmową benzynę do niej. Każdy może się tylko zastanawiać, ile świństw i występków brudnych należy popełnić, by już w wieku lat 35 zostać pełnym pułkownikiem, i to okrytej raczej niezbyt kryształową sławą FSB, w szeregach jednostek specjalnych, przygotowanych do operowania pod przykryciem!
To przecież on został wysłany przez władze do Smoleńska, pilnie, śmigłowcem Mi-17, w przebraniu grzybiarzy, by jako szef czierezwyczajnoj roty maskirowki zrywow dokonać szybkiej mistyfikacji po rozwaleniu się tupolewa, by potem wyszło, że niby był to prosty wypadek. Mam nawet po dziś dzień kosze na grzyby, kalosze służbowe, płaszcze oraz nawet album grzybiarski, które zostały im wydane w celu przykrycia właściwej roboty w smoleńskim lesie, nie mam tylko grabek, widać szybko je porzucili albo sami zabrali do domów.
Dla tego nie mam dla niego litości. Nie pastwię się nad nim, nie torturuję go, nie tłukę, ale trzymam ostro, krótko i precyzyjnie. I on doskonale wie, że jak tylko coś nie tak zrobi, to będzie koniec jego przygód na tym łez padole. Pokazałem mu spawarkę wirową, którą mam i powiedziałem, jak ją nastawię i gdzie mu przyłączę, gdy zrobi coś, co mi się nie spodoba albo nie będzie chciał mi zdradzić kolejnych informacji. Nikt jeszcze nie wytrzymał prądu 500A o napięciu ponad 300 V (bez obciążenia) podłączonego do wiadomych bliźniaczych organów.
Odkąd go mam, od lata 2010 roku, jest na diecie Malenkowa-Berii, bardzo to skuteczna dieta jest, magiczne 250 kalorii dziennie. Powinien mi za nią dziękować, cofnęła mu się cukrzyca (miał ją od wódy), miażdżyca i nadciśnienie. Schudł mi w piwnicy dobre trzydzieści kilogramów, aż mu ubrania nowe przynieść musiałem, bo stare zeń spadały. Ale nic to.
Może dostanie ode mnie drugą michę, ale nie za darmo. Musi mi powiedzieć więcej o specjalnej, tajnej wersji TU-154, jakim był Tu-154 LSZ, latająca huta szkła. Jak nie powie, michy nie będzie.
http://kuczyn.com/2012/09/18/unia-europejska-to-nasza-niepodleglosc/ -
@Autor
Szkoda, że list pozostanie bez odpowiedzi...
Zespół Laska nie powinien wczoraj tak pochopnie "rzucic sie" na jedno kombinowane zdjęcie, tylko spokojnie, tak jak u Pana w liście wypunktować WSZYSTKIE krętactwa Biniendy. -
@YOU-KNOW-WHO
"Po raz kolejny proszę Pana uprzejmie o udostępnienie..."
Czy mógłby pan podać dane wejściowe do swojego skryptu obliczającego rozkład wsp. CL i cyrkulacji wzdłuż skrzydła. Nie chodzi mi o sam skrypt, z którego publikacji, po początkowych deklaracjach się pan wycofał, lecz parametry wejściowe do tego skryptu opisujące skrzydło Tu154. -
@1MAUD
Kierowane do Biniendy postulaty Artymowicza należy traktować bardzo poważnie. Niestety sugestie też. Te wątpliwości były zgłaszane od bardzo dawna - w sprawie zdjęcia też. Gdyby była tylko jakaś jedna stara wypowiedź Biniendy o zdjęciu, to - powiedzmy sobie szczerze - Lasek mógłby ją sobie wsadzić. -
@YOU-KNOW-WHO -profesor Artymowicz z Toronto, Kanada
Czemy wypisuje pan jakies otwarte listy do profesora Biniendy, a jakos nie wybral sie pan porozmawiac z nim, kiedy byl 6 Pazdziernika w Toronto i rozmawial z tamtejsza Polonia??
Wstep byl otwarty dla kazdego. W Toronto...
Kiedy profesor Binienda zastuka do panskich drzwi, to pewnie schowa sie pan w szafie i bedzie udawal, ze nie ma pana w domu?
Zalosne. -
@MORIA
Ja wcześniej parę razy tu napisałem ludziom z otoczenia Nowaczyka - panowie siedzą i w sreberka zawijają. Teraz będą ze sreberek odwijali. To cyniczne, ale tak się porobiło. -
@Autor
Muszę przyznać, że dla mnie laika, nie od dziś Pańska logika wypowiedzi i porządek argumentacji jest nie do podważenia. Świetna była choćby analiza zarejestrowanych odgłosów. Dzisiejsza notka tyczy się starej sprawy, a mianowicie założeń do modelu. Sprawa prosta i oczywista - nie ma danych wejściowych, nie ma co oceniać wyników. Niestety, mam dla Pana złą wiadomość. Prof. Binienda nie opublikuje swoich danych wejściowych (dynain, czy jak się to tam nazywa), gdyż jak sam Pan tu mówi: panu Biniendzie wychodzi "symulacja, gdzie brzoza częściowo znika, a częściowo wygina się jak guma". Zatem, logika dyskursu naukowego jest po Pana stronie. Natomiast z logiki propagandy ma Pan pałę u Macierewicza. :)
Proszę mimo to nie ustawać w wysiłkach. Syzyfowych jak się wydaje... :) -
@Autor
Nie wiem jak na uczelniach amerykańskich, ale na polskich jakiekolwiek opracowanie w których podane są wyniki obliczeń oparte na danych pomiarowych lub obliczeń w których występują zmienne, dla których przyjęto określone warunki brzegowe muszą zawierać rachunek błędu- bez tego są po prostu bezwartościowe.
Polskim studentom fizyki, chemii czy biologi wbija się to do głowy od pierwszego roku studiów.
Ale w końcu w większości to mozolne obliczenia w arkuszu kalkulacyjnym, nie to co amerykańskie superkomputery za miliony dolarów. -
A może by tak prawdzie w oczy spojrzeć
Szanowny Panię wprowadza Pan zdymienie i wypisuje bzdury, jestem zaznajomiony z tematem a na dodatek wiem co to jest projektowanie, obliczenia, wnioski. Pan nie jest obiektywny a więc mogę sugerować że się Pan zaprzedał nie po tej stronie. Człowiek który się interesuje techniką, dobrze jak jeszcze lotniczą, to nie ma watpliwości co do Raportu Anodiny i Milera. Wiem a nawet jestem pewien że w najbliższym czasie powstanie raport ( nawet bez wraku ) potwierdzający katastrofę lotniczą inną niż w w/w raportach. A wtedy...... Pańska kariera, niby naukowca, niby bumelanta..................nawet za wschodnią granicą tych nie lubią, uruchomiam myślenie.... chm -
Szczyt zakłamania i manipulacji.
Powołuje się Pan na stanowisko inż. Szuladzińskiego. Kilkatrotnie nawet w tej notce. A przecież ogólny wniosek wysuwany przez Szuladzińskiego wskazuje na to, że Tupolew został rozerwany w yniku wewnętrznego wybuchu!!!.
Czyli - tezy, które całkowicie dezawuują ustalenia oficjalnych komisji i czynią wszelkie dywagacje nad znaczeniem ewentualnego (podkreślmy to - ewentualnego, gdyż nie jest wcale pewne że taki kontakt miał miejsce) kontaktu Tupolewa z brzozą zupełnie bezprzedmiotowymi..
Czyli - osiąga Pan szczyt hipokryzji. Podpiera się Pan zdaniem eksperta, który całkowicie zaprzecza głoszonej przez Pana wersji katastrofy. Ośmiesza się pan tylko. -
@1MAUD
dla Pani Nowaczyk z Zagrodzkim takze nie musieli podawać nazwy laboratorium i autorow trotylowych badan garsonki , ktorymi sie chwailili jako pochodzacymi z ameryknaskich ,renomowanych laboratoriów....
Wiec dlaczego Binienda mialby cos musiec wedlug Pani pokazywac ? -
@HARCOWNIK
autyor "Program LS-Dyna jest dostępny. Proszę samemu stworzyć plik "wsadowy" podając dokładną grubość blachy na skrzydle i inne poprawki, które dadzą według pana prawidłowe wyniki.
Potem proszę te wyniki opublikować."
obliczenia Biniedny to bajki , rzeczy niemozliwe w swiecie do wykonania..Wzywanie innych by powtorzyli takie obliczenia to zaproszenie do swiata Harry Pottera
http://wywczas.salon24.pl/538885,jak-latwo-sprawdzic-wartosc-symulacji-biniendy -
@JERZY KORYTKO
I tu leży setno -
@WYWCZAS
Artymowicz powołuje się na stanowisko inż. Szuladzińskiego. Kilkatrotnie nawet w tej notce. A przecież ogólny wniosek wysuwany przez Szuladzińskiego wskazuje na to, że Tupolew został rozerwany w wyniku wewnętrznego wybuchu!!!.
Czyli - tezy, które całkowicie dezawuują ustalenia oficjalnych komisji i czynią wszelkie dywagacje nad znaczeniem ewentualnego (podkreślmy to - ewentualnego, gdyż nie jest wcale pewne że taki miał miejsce) kontaktu Tupolewa z brzozą zupełnie bezprzedmiotowymi..
Czyli - osiąga szczyt hipokryzji. Podpiera się zdaniem eksperta, który całkowicie zaprzecza głoszonej przez niego wersji katastrofy. Ośmiesza się tylko.
Może odniesie się Pan do tego? -
@JERZY KORYTKO
autor "ogólny wniosek wysuwany przez Szuladzińskiego wskazuje na to, że Tupolew został rozerwany w yniku wewnętrznego wybuchu!!!."
Szuladzinski tam pisze ,ze ofiary powinny miec rozerwane bebenki uszne ,ale nie pisze ze sekcje zwlok wykonane w Poslce nie potwierdzily tego.
Macierewicz musi miec chyba jakies fundusze na zamawianie ekspertyz. -
@Autor - prawa autorskie do "rekonstrukcji graficznej"
Ciekawi mnie czy Binienda posługując się (w celach zarobkowych) materiałami graficznymi ściągniętymi z internetu, przedstawianymi jako własność Marka Dąbrowskiego, doszedł do porozumienia w sprawie sprzedaży praw autorskich z ich faktycznym twórcą?
Czy została zawarta jakakolwiek umowa umożliwiająca posłużenie się cudzą pracą graficzną przez ZP bądź jakąkolwiek osobę działającą w jego imieniu?
Czy ZP dysponuje potwierdzeniem zapłaty wynagrodzenia za przeniesienie praw do publikowanego obrazu?
Ustalenie rzeczywistego autora tej pracy graficznej wydaje się być mądrym posunięciem :) -
@WYWCZAS
Kłamie Pan bezczelnie. Ostateczne stanowisko Szuladzińskiego - wielokrotnie ostatnio cytowane w mediach - to zarzut, że Macierewicz trwoni czas na badanie pobocznych watków, gdy pierwotne ustalenia wskazują (zdjęcia wraku z pierwszych dni po katastrofie etc.) że przyczyną katatsrofy musiał być wewnętrzny wybuch. Świadczą o tym rozerwane i wywinięte na zewnątrz elementy części środkowej samolotu.
To podstawowe ustalenie Szuladzińskiego - dobrze Pan o tym wie - i co Pan robi ? Manipuluje i kłamie. Wstyd. -
@MIĘDZYWIERSZAMI
Pyta pan autora - a czy jest on czlonkiem ZP??
Skad ma wiedziec o tej sprawie??
Posze zapytac strony zainteresowane ta sprawa. -
@JERZY KORYTKO
widzisz,ja przeczytalem ostatnie wypociny Szuladzisnkiego, a Ty nie .I licz sie troche ze slowami trollu. -
@WYWCZAS
Gdyby Pan miał jeszcze jakieś wątpliwości - Szuladziński ostatnio opublikował znany list otwarty w tej sprawie -oto omówienie tego listu:
Dr Grzegorz Szuladziński wystosował list, w którym zwrócił uwagę na ukierunkowywanie dyskusji przez rządzących na sprawy drugorzędne podczas gdy prawdę mamy przed oczyma. Naukowiec powiedział, że badania naukowe w tym przeprowadzone symulacje wykluczają aby rozprucie kadłuba i wywinięcie burt na zewnątrz, wyrwanie nitów, tysiące odłamków, rozczłonkowanie ciał mogły być spowodowane jakąkolwiek inną przyczyną niż wybuch" -
@WYWCZAS - im jeszcze
Oto fragment wywiadu, jaki Szuladziński udzielił niedawno:
Grzegorz Szuladziński: Zmiana zdania? Nowe przeświadczenie? O czym Artymowicz mówi? GS w tych sprawach zdania nie zmienił, choć zmodyfikował niektóre aspekty swej pozycji zgodnie z nowymi faktami. W moim Raporcie 456 obecność wybuchów została bardzo szczegółowo, w sposób niepodważalny, udowodniona. Słowo „zamach” czy „spisek” nie było natomiast użyte, ponieważ tym aspektem sprawy się nie zajmuję. -
@JERZY KORYTKO
Trollujesz notke autorowi.
Szuladzisnki calkiem kiedys sensownie mowil o symulacjach w Dynie.Jak dostal zamowienie od Antoniego na ekspertyze, zaczal mowic juz tylko o wywynieciech. Ale o dziwo wspominal jednak, ze ofairy powinny miec popekane bebenki. Zapomnial napisac ze nie mialy. -
@Autor
Po raz kolejny proszę Pana uprzejmie o udostępnienie na sieci pliku wsadowego LS-Dyna, o ile wiem nosi on nazwę dynain.
Zapomniał Pan wspomnieć, że w tej samej rozmowie z dr. inż Szuladzińskim stwierdził on, że tegu typu plików się zwykle nie ujawnia. Chyba, że ktoś złożył zamówienie i opłacił jakąś symulację oraz wyraźnie zażyczył sobie oprócz wyników także pliki wejściowe. Pytanie: w której z dużych symulacji wymienionych poniżej wykonanych w LS-DYNA z użyciem w pełni zwymiarowanych modeli samolotów i innych obiektów udostępniono pliki dynain? Odpowiedź: w żadnej.
Kirkpatrick, S.W., Bocchieri R.T., Sadek, F., MacNeill, R.A., Holmes, S., Peterson, B.D., Cilke, R.W. and Navarro, C. 2005. NIST NCSTAR 1-2B: "Analysis of Aircraft Impacts into the World Trade Center Towers" (Chapters 1-8), World Trade Center Disaster Study. NIST Technology Administration. US Department of Commerce.
Bocchieri R.T., MacNeill, R.A., Northrup, C.N. and Dierdorf, D.S. 2012. Crash simulation of transport aircraft for predicting fuel release: First phasesimulation of the Lockheed Constellation model L-1649 full-scale crash test. DOT/FAA/TC-12/43. US Department of Transportation, Federal Aviation Administration, Atlantic City International Airport, New Jersey.
P. Rosen, V. Popescu, C. Hoffmann, A. Irfanoglu, "A High-Quality Physically-Accurate Visualization of the September 11 Attack on the World Trade Center", IEEE Transactions on Visualization and Computer Graphics, Volume 14, Issue 4, p 937-947, Aug., 2008.
Mając ten zbiór danych, polska społeczność naukowo-techniczna wyjaśni Panu szybko, skąd biorą się błędy techniczne i Pana błędne wnioski.
To przynajmniej jasne - najwyraźniej 'polska społeczność naukowo-techniczna' takiego modelu nie jest w stanie przygotować i dlatego (w jej imieniu?) prosi Pan o 'pożyczenie' czyjejś pracy. Aż tak łatwo to nie ma, są też przecież prawa autorskie. -
@JERZY KORYTKO - zlituj się
O metodyce tych "badań naukowych" mogliśmy poczytać w ostatnio opublikowanych zeznaniach.
Wczoraj dowiedzieliśmy się o podstawach (założeniach) tych badań - grafika komputerowa eufemistycznie określana "rekonstrukcją graficzną". Na dodatek wykorzystywanych bez zgody zgody autora tejże grafiki.
Nie masz poczucia że oderwałeś się całkowicie od rzeczywistości? -
@PEEMKA
Najwyraznie recznie sobie Binienda pokrecil kryterium erozji i znikaniem elemntow skonczonych czyli brzozy , awiec softwarowymi tylko ustawieniami w Dynie.O ile w ogole robil symulacje w Dynie ,a nie w programie np 3D studio.
Nikt na swiecie nie jest wstanie robic takich symulacji w tej skali fizycznej bez ich podparcia w konkretnym doswiadczeniu..Linki przez Pan podane to wlasnie odtworzenie symulacyjne katastrof ktore sie staly , ktore widac.
A Binienda robi symulacje -tak stac sie nie mogło,wiec stac musialo sie cos innego, co zobaczycie nie w zyciu ,ale u mnie na filmiku.Opowiada bajki nie mowiac jak to zrobil. -
@WYWCZAS
Najwyraznie recznie sobie Binienda pokrecil kryterium erozji i znikaniem elemntow skonczonych czyli brzozy , awiec softwarowymi tylko ustawieniami w Dynie.O ile w ogole robil symulacje w Dynie ,a nie w programie 3D studio.
Cy pokręcił to nie wiem, trzeba by to dowieść. Prof. Niezgoda na I konferencji smoleńskiej stwierdził, że tego typu symulacje należy samemu przygotować, wykonać i porównać wyniki. Podał kwotę i wezwał do tego - co więcej jego zespół jest w stanie to zrobić. Nie było jednak mkowy o żebranie o pliki wsadowe. Jako fachowiec wie on, że tego typu prośba by go kompromitowała. -
@NIEKLASYCZNY
co przypomina zasadę:
jeśli rzeczy są niepublikowalne, stwórz własne czasopismo!
ale i to chyba się zmienia... polecam artykuł o eksperymencie Johna Bohannona [redaktor pracujący dla Science] :
http://www.sciencemag.org/content/342/6154/60.full.pdf
W skrócie eksperyment polegał na napisaniu kompletnie fałszywego artykułu naukowego, z błędami, które powinny być zauważone przez dobrego studenta danej dziedziny, o recenzentach prac naukowych nie wspominając. Redaktor rozesłał ów artykuł do 304 czasopism naukowych [Open Access journals] na całym świecie. Odrzuciło artykuł tylko 98 czasopism, natomiast 157 zaakceptowało do publikacji (:
Dobra wiadomość - fikcyjny artykuł został przesłany do czterech polskich czasopism - wszystkie odrzuciły ową pracę :) -
@PEEMKA
Zapomniał Pan wspomnieć, że w tej samej rozmowie z dr. inż Szuladzińskim stwierdził on, że tegu typu plików się zwykle nie ujawnia. Chyba, że ktoś złożył zamówienie i opłacił jakąś symulację oraz wyraźnie zażyczył sobie oprócz wyników także pliki wejściowe
zapominasz o PP:
Prawdziwym Patriotyźmie i Prawdziwej Prawdzie.
Tylko z tych dwu powodów Binienda powinien był ujawnić. Btw - sam nie jestes ciekawy? Dziwne, że wierzysz Biniendzie wyłącznie "na kreskówkę" -
@PEEMKA
Panie Peemka
wzywanie aby ktos zrobil taka sama symualcje jak Binienda to idiotyzm ,ktory nazywa sie w prawie "przerzuceniem ciezaru dowodu" , w filozofii sztuczką o nazwie ad ignorantiam .
Ktos kto to zrobi , otrzyma jakis tylko inny wynik .Ktory wiec bedzie prawdziwy ? Biniendy czy drugiej symulacji ? Ten , ktory ludzie tylko tak sobie okrzykną lepszym...Bo inaczej trzeba by usiasc razem ,porównac pliki wsadowe i zobaczyc kto mocniej pokrecil sobie recznie znikaniem abstrakcyjnych,nieficycznych elemntow skonczonych w brzoze.
Dlatego Bineinda nie chce podac tych plikow ,bo inaczej ludzie by zobaczyli ze oszukuje.
Prosze w koncu zrozumiec ze Pan i kazdy kto wzywa do kontrysmulacji oszukuje razem z Biniendą i Macierewiczem -
@PEEMKA
Cy pokręcił to nie wiem, trzeba by to dowieść. Prof. Niezgoda na I konferencji smoleńskiej stwierdził, że tego typu symulacje należy samemu przygotować, wykonać i porównać wyniki
a jak porównac bez danych wejściowych- animację do animacji? Jajcarz z ciebie ;)
http://zenon8228.salon24.pl/538711,hipoteza-a-symulacja-komputerowa -
@JAGOVSKI
zapominasz o PP:
Prawdziwym Patriotyźmie i Prawdziwej Prawdzie.
Ojej, proszę uważać, bo pęcherz może nie wytrzymać.
Tylko z tych dwu powodów Binienda powinien był ujawnić.
Nie widzę powodu, by PP kłócił się z naukowymi standardami na tym polu, a te są jasne: plików wsadowych się nie ujawnia. Znasz jakieś przykłady projektów o podobnej skali, gdzie ujawniono pliki wsadowe? To je dawaj. PP jako zapchajdziura niewiele tu zdziała.
Btw - sam nie jestes ciekawy?
Pewnie, że jestem, ale obawiam się, że nic specjalnie ciekawego bym tam nie znalazł. Wołanie o pliki wejściowe pochodzi głównie od laików. Profesjonaliści taktownie spuszczają na to zasłonę milczenia. -
@TRZY ZDANIA TRZY SLOWA
Ostatni wystep Biniendy Toronto to nie bylo spotkanie naukowe tylko (pseudo)patriotyczno-polityczne.
W programie oprocz Biniendy byla jego zona (dzialaczka polonijna) i poeta recytujacy wiersze o tematyce smolenskiej.
To nie bylo odpowiednie forum do prowadzenia dyskusji naukowych.
Dlaczego pan Artymowicz mialby psuc mily wieczor wzmozonym radiomaryjnym babciom i dziadkom?
Binienda moze zapisac sie na konferencje naukowa poswiecona lotnictwu, ktora bylaby odpowiednim forum na naukowa dyskusje.
Na ostatniej (w Kazimierzu Dolnym) byl profesor Artymowicz.
Binienda w tym czasie wolal prezentowac swoje patriotyczne pogadanki w remizach strazackich.
Z naukowego punktu widzenia nie musial sie nawet specjalnie wysilac bo publika na takich spotkaniach nie jest zbyt naukowo wymagajaca i oklaskuje kazdego kto im opowiada o zamachu w Smolensku. -
@PEEMKA
Pewnie, że jestem, ale obawiam się, że nic specjalnie ciekawego bym tam nie znalazł
a tu grzeszysz nadmierną skromnością. Ale , skro wolisz wierzyć animacje - up to you -
@JAGOVSKI
a jak porównac bez danych wejściowych- animację do animacji? Jajcarz z ciebie ;)
Faktycznie, ale jeszcze nie zauważyłeś, że jaja to sobie robię z ciebie ;-) Dane wejściowe - co potwierdził prof. Kleiber - to są właściwości materiałowe, konstrukcyjne, warunki początkowe jeśli chodzi o wektory prędkości, położenie obiektów względem siebie itp. Te dane koduje się następnie w specjalne oprogramowanie. Wołanie o 'dane wejściowe' dotyczy tego drugiego - najwyraźniej ktoś chciałby taką symulacje powtórzyć, ale nie wie, jak ją przygotować. Fachowcy wiedzą, jak to przygotować -choć oczywiście kosztuje to sporo czasu i wysiłku - i dlatego o pliki wsadowe nie pytają. Wiedzą, że koledzy po fachu patrzyliby na nich dziwnie. -
@JAGOVSKI
a tu grzeszysz nadmierną skromnością.
Pomijając moje cnoty nie jesteś w stanie wskazać nawet jednego przykładu ze świata nauki ujawniania tego plików. Teraz już rozumiesz dlaczego taki plik ujawniony nie jest. Zasady, Jagovski, zasady. -
@PEEMKA
Peemko nie cygań. Nie ujawnia, to znaczy - nie włącza do publikacji. W przypdku, kiedy pojawiają się kontrowersje, przekazanie danych wejściowych jest najprostszym sposobem ich wyjaśnienia. I mam podstawy, żeby tak twierdzić. To, że w publikacji nie ma danych wejściowych, a także listingu wyników, z absolutnie nie świadczy o tym, że autorzy publikacji tych danych komuś nie przekazywali. Po prostu nie ma pan pojęcia o praktykowaniiu nauki, a napisnie et all może przyprawić o spazmy jedynie stadko słusznie zmotywowanych blogerek. W przypadku obliczeń Binendy kontrowersje są znacznie głębsze. Długo nie podawał żadnych parametrów skrzydła, Jak w końcu podał, to nie wyjaśnił dylematu 5mm. Ten dylemat czyni jego obliczenia wewnętrznie sprzecznymi. bo zawiera jego własny dowód, że brzoza bez problemu niszczy 5mm blachę.
Dane wejściowe są chronione osobistymi prawami autorskimi. To oznacza, że Binienda mija sie z prawdą twierdząc, że potrzebna mu jest jakaś zgoda. Ma prawo nie dać tych danych, tylko że wobec jego równoczesnego domagania się danych konstrukcyjnych Tu-154 umacnia, że jego modele nie mają żadnego związku z rzeczywistością. Ma pan rację - polska społeczność naukowo-techniczna takiego modelu nie jest w stanie przygotować. Modele przybliżające rzeczywistość były zaprezentowane na IKS. W szczególności Morka błysnął poczuciem humoru - ta literka "k". -
@PEEMKA
bo w swiecie nauki symulacje sa zawsze potwierdzane jakims doswiadczeniem w praktyce, sprawdzone przez nie .Albo sa rekonstrukcją tego co widzielismy -jak w Pan linkach.
Tymczasem Binienda mowi tak stac sie nie moglo- ale tak stac sie musialo, jak na moim filmiku.
Ale w swiecie sa dwa miejsca gdzie symulacja komputerowa nie musi byc potwierdzona doswiadczeniem, aby byla prawdziwa -w Hollywod jak w Matrixie i w Zespole Smolenskim Macierewicza.Binienda opowaida historyjki jak naprawde sie stalo ... Ale nikt tak w swiecie tak nie robil i nie robi ,bo wie ze to niemozliwe.
Binienda robi rzeczy niemozliwe -dlatego nie chce pokazac jak to robi .Prosze go nie prównywac do innych naukowcow w swiecie .Bo to smieszne .
Ale mozna sprawdzic wartosc metod Biniendy :
http://wywczas.salon24.pl/538885,jak-latwo-sprawdzic-wartosc-symulacji-biniendy -
@KACZAZUPA
Ma pan rację - polska społeczność naukowo-techniczna takiego modelu nie jest w stanie przygotować.
Dlaczego nie? Prof. Niezgoda jako fachowiec w temacie jasno stwierdził, że jak. Jeden rok i jeden melonik i pełna symulacja gotowa.
W szczególności Morka błysnął poczuciem humoru - ta literka "k".
Belka nieodkształcalna.
Natomiast z reszty Pana tekstu zdecydowanie wybija się jedno zdanie:
napisnie et all może przyprawić o spazmy jedynie stadko słusznie zmotywowanych blogerek.
Dobrze wiedzieć! -
@WADAMS
Nie probuj szukac usprawiedliwienia dla tchorza Artymowicza.
Wedlug ciebie gadki Artymowicza sa naukowe, a gadki Biniendy patriotyczne... ciekawostka.
Artymowicz mogl wlasnie przepytac Biniende, ale stchorzyl, bo wie, ze przegrywa w kazdym momencie. Nie ma szans.
Opowiedz jeszcze raz o brzozie i polbeczce.
A moze wkrecisz jeszcze swiece i spirale, moze zawrot? No i to kilkukrotne podejscie do ladowania...
A w razie watpliwosci dopytaj debesciaka Artymowicza, on jest bardzo wiarygodny (dla pozytecznych idiotow). -
@WADAMS
Wywody Pana są ach! krótko, jak Pan Artymowicz chciałby się spotkać to musiałby za to spotkanie zapłacić, bo jak inaczej. Wywody Pana Artymowicza są znane i kiepskie ( po chłopsku nie trzymają się kupy ) Za friko Pan Profesor, Profesor Binenda może wygłaszać odczyty gdzie Mu się podoba np: jak to Pan tłumaczy " do przygupów " tylko zwracam Panu uwagę może i są tam ludzie którzy się nie znają na tej technice ale przekonuje ich jasno sformłowana teoria z której wynika coś innego co przekazuje np; Pan Artymowicz i media słusznego scieku. -
@PEEMKA
I jeszcze raz z uporem maniaka...
Tak powinnna wygladac praca Biniendy:
http://soar.wichita.edu/bitstream/handle/10057/3339/t10048_Walvekar.pdf
Olac dane do Dyny - wystarcza takie rysunki jak na stronach 43-44 (numeracja na dole stron PDF).
Skoro student potrafi to pan profesor + kilku wspolpracownikow powinien sie chyba lepiej postrac... -
@PEEMKA
Teraz już rozumiesz dlaczego taki plik ujawniony nie jest. Zasady, Jagovski, zasady.
taką fajną zasadą nauki, jest poddawanie swoich załozeń ocenie innych, weryfikowalność i powtarzalność. Są nadrzędne, wobec nieśmiałości w ukrywaniu źródeł. Zaapeluj do Biniendy, by był mniej nieśmiały. Inaczej, to tylko zimna fuzja, komórki VSEL, Dzienniki Hitlera czy inne zegrzyńskie Paskudy -
@LLORT
Tak powinnna wygladac praca Biniendy:
Gdzie jest plik wsadowy? Gdzie ta magisterska praca została opublikowana? Nie ma? To trza pisać listy otwarte. -
@PEEMKA
Pomijając moje cnoty nie jesteś w stanie wskazać nawet jednego przykładu ze świata nauki ujawniania tego plików. Teraz już rozumiesz dlaczego taki plik ujawniony nie jest. Zasady, Jagovski, zasady.
Wie Pan, jeśli ktoś podaje gotowe wzory, podaje całą metodologię badań, podaje dane, jakie pod te wzory podstawił, to każdy może sobie to zrobić sam i sprawdzić, czy autor się gdzieś nie pomylił. I robi, bo różne doświadczenia są powtarzane w różnych ośrodkach naukowych. Naukowcy nie wyciągają bowiem wniosków z kreskówek, co najwyżej obrazują przy ich pomocy wyniki swoich obliczeń. Dobierając parametry kreskówek tak, by prezentowały wyniki obliczeń. W takim przypadku, zwłaszcza jeśli obliczenia potwierdzają się doświadczalnie nikt oczywiście nawet nie zapyta o kod źródłowy kreskówki, bo i po co.
Tu mamy zaś sytuację odwrotną. Mamy kreskówkę, która powstała nie wiadomo jak i ktoś chce na jej podstawie wnioskować, czy coś jest możliwe, czy nie. Podając jedno, jedyne, ścisłe rozwiązanie, gdzie ich liczba może być w zasadzie nieskończona. Proszę się więc nie dziwić, że świat nauki podchodzi do takich 'naukowych' metod z przymrużeniem oka.
A tak przy okazji, zna pan jakiś przypadek użycia tego cudownego narzędzia do wyjaśnienia tego typu wypadku? -
@TRZY ZDANIA TRZY SLOWA
Ta,,, naukowca Biniendę właśnie skompromitował ruski bloger, któremu naukowiec świsnął ze strony 'naukowy' dowód na wybuch. Pewnie był z KGB i celowo umieścił sfabrykowane zdjęcia, żeby ośmieszyć amerykańskiego profesora. Toż to kolejn niebywały i bezczelny atak na środowisko naukowe... -
@JAGOVSKI
Peemka to fan Smollywodu,gdzie kompletnie niczym nie potwierdzone filmiki opowiadaja niezwykle historie i są czystą prawdą .
Ameryka ma Hollywood,Hindusi Bollywood, a my Smollywood Zespolu Macierewicza -
@LLORT
Olac dane do Dyny
Jak to olać!? Toż to przecież podstawowe przesłanie listu otwartego prof. Artymowicza, a ty tak lekko wzywasz, by to olać? Jaja sobie robisz z poważnych ludzi? -
@SALMONIDAE
Wichita State University.
Tak myślałem - czyli żadne naukowe czasopismo. Gdzie plik wsadowy? -
@SALMONIDAE
skoro sekta Macierewicza nie wymagala od Nowaczyka i Zagrodzkiegio aby podali dane amerykanskiego amerykanskiego laboratorium badajacego trotyl na garsonce i nikogo nie razilo ze dokumentow badan niepodpisali zadni autorzy ,to przeciez i bedzie wierzyla takze w Smollywood -
@ROBERTK 14:28
To sie jeszcze okaze.
A komu swisnela fotki komisja Millera i dr Lasek ? -
@PEEMKA
Jak oceniasz jakos tej pracy i ilosc informacji zawartej na stronach 43-44 w stosunku do slajdow i filmiku profesora Biniendy. A moze swoim zwyczajem zrobisz dokladny przeglad tej pracy i ocenisz ja merytorycznie? Wiec jak? Tak powinna wygladac profesjonalna praca opisujaca badanie kolizji skrzydlo-brzoza czy raczej jak slajdy pana profesora?
Te dwie strony zawieraja w sobie wiecej sensownych informacji niz wszystkie publikacje zespolu Maciarewicza razem wziete. Dwie takie strony i zamykaja sie usta wszystkich zwolennikow pancernej brzozy; struktura wewnetrzna modelu, wymiary elementow, rodzaj materialow, rozdzaj zamodelowanych polaczen.
Dalej analiza KILKU przypadkow (rozne predkosci, rozne skrzydla) - zamiast filmiku z calym samolotem (powiedz mi PO CO zamodelowany jest caly samolot???) kilka statycznych screenow i opis uszkodzen spowodownaych przez kolizje.
Serdecznie polecam: KAZDY powinien ten PDF zobaczyc i porownac sobie z pracami Biniendy. Nawet najwiekszemu laikowi otworzy to oczy w kwestii profesjonalizmu takich opracowan. -
@NIEKLASYCZNY
Dziwnym trafem cytowana przez Ciebie publikacja Biniendy nie znalazla sie w materialach konferencyjnych po konferencji w Pasadenie, ktora zaczadzeni Smolenskiem przywoluja jako dowod wielkiego zaintererosowania swiata nauki.
Mozliwosci sa dwie: albo Wiesio wstydzil sie publikowac to w branzowych materialach, albo uwalili mu to recenzenci.
Puscil wiec gniota w podrzednej gazecie, redagowanej przez kumpla od Smolenska.
Ot, i cala historia. -
@SALMONIDAE
American TNT Contaminated Garsonka Research Laboratories Inc.
-----------------------------------------------
:)))))) -
@TRZY ZDANIA TRZY SLOWA
"Wedlug ciebie gadki Artymowicza sa naukowe,a gadki Biniendy patriotyczne..."
Gwoli scislosci pseudo-patriotyczne.
Patriotyzm nie moze opierac sie na klamswie. -
@TRZY ZDANIA TRZY SLOWA
Oczywiście że się okaże. Jutro, w pisowskiej propagandówce Sakiewicza. -
@SALMONIDAE
"American TNT Contaminated Garsonka Research Laboratories Inc."
Bardzo duzo o tym super laboratorium wie blogerka 1 Maud .Klamala razem z Zagrodzkim i Nowaczykiem i uzsadniala dlaczego nie moga podac nazwy laboratorium -
@PSEUDOEKSPERT
Pan nie jest specjalistą od LS-Dyna więc nie ma Pan prawa się wypowiadać...
Nie powinien, w sprawie wymachiwania LS-Dyną przez Biniendę, wypowiadać powinien się wyłącznie biegły sądowy zaopatrzony w wariograf. -
@WADAMS
Tak samo gadki naukowe - dlatego ty z Artymowiczem odpadacie w przedbiegach... -
@Autor
Skandaliczne rzeczy wychodzą. Jeżeli to prawda ze tezy Macierewicza i teorie prof. Wiesława Biniendy opierają się na podstawie zdjec prawdopodobnie manipulowanych przez ruskiego blogera wierzącego w spiskowe teorie...no to ja nie mam slow..... za pomocom kłamstw i pseudo ekspertyzy nabrał okol 30% polaków na zysk polityczny (prawdopodobnie nie zarobił zbyt wiele)...ale facet. Dzięki za dobra krytykę pan prof. Artymowicz. -
@WYWCZAS
Ale o dziwo wspominal jednak, ze ofiary powinny miec popekane bebenki. Zapomnial napisac ze nie mialy.
Następny niebezpiecznie igrający z niewygodnymi faktami gamoń - jak mu trzeci raz napiszesz o pomijanych przez Szuladzińskiego (i samego Korytkę) bębenkach, to ta zaćma mu na trwałe zostanie. -
@PEEMKA
To jest prawidłowe cytowanie "wobec jego równoczesnego domagania się danych konstrukcyjnych Tu-154 umacnia, że jego modele nie mają żadnego związku z rzeczywistością. Ma pan rację - polska społeczność naukowo-techniczna takiego modelu nie jest w stanie przygotować - polska społeczność naukowa nie jest w stanie przygotować modelu nie mającego związku z rzeczywistością..
"Jeden rok i jeden melonik i pełna symulacja gotowa." - za to za darmo zakpli sobie z Biniendy - literka "k":-)
Z belką nieodkształcalną jest taka wstydliwa dla Binindy sytuacja, że nawet gdyby była odkształcalna to jak żelek Biniendy się nie odkształci.
No i dylemat 5mm, którym Binienda sam skasował swoje obliczenia.
"Dobrze wiedzieć!" - nie tylko wiedzieć, ale korzystać z tej wiedzy i nie wychylać się poza słusznie zmotywowane towarzystwo:-))) -
@PEEMKA
zapominasz o PP:
Prawdziwym Patriotyźmie i Prawdziwej Prawdzie.
Ojej, proszę uważać, bo pęcherz może nie wytrzymać.
No jak się jest BANanowym blogerem.
Wołanie o pliki wejściowe pochodzi głównie od laików. Profesjonaliści taktownie spuszczają na to zasłonę milczenia.
Proszę posłuchać wypowiedzi dr. Morki z WAT na "konferencji smoleńskiej". Stwierdził on tam jednoznacznie, że od parametrów, zawartych w plikach wejściowych, zależy realność i wynik symulacji.
YKW cytował też dr. Szuladzińskiego, który wypowiadał się w podobny sposób. Tylko BANanowy bloger Peemka ma odrębne zdanie. Tylko tutaj można go skonfrontować z faktami. -
@PEEMKA
"Teraz już rozumiesz dlaczego taki plik ujawniony nie jest. Zasady, Jagovski, zasady." - łżecie - takich zasad nie ma i znam przypadki udostępniania plików danych. Na dodatek łżecie niebezpiecznie dla Biniendy, bo rozgłoszenie tego może go skompromitować.
-
@PEEMKA
@JAGOVSKI
... nie jesteś w stanie wskazać nawet jednego przykładu ze świata nauki ujawniania tego plików.
Och, te pliki może sobie na gwoździu powiesić. Zamiast tego publikuje się dane konstrukcyjne kolidujących elementów, czyli i ich wymiary, jakich modułów LSDyna się użyło i z jakimi parametrami.
Tutaj dr Morka po prostu wyszydził dr Biniendę gratulując mu posiadania stosownych danych.
Gdzie znajdziemy te dane? -
@SALMONIDAE
autor "Oj tam, zaraz kłamała. Instytucja jest tajnym oddziałem NASA, zajmującym się głównie tajnymi badaniami garsonek dlatego nie wolno wymieniać jej nazwy ponieważ też jest tajna. Nawet pacjentom z Zespołem Macierewicza nie wolno tego robić..."
1 Maud nie kłamała ?
Rozumiem , to sprawa lekarza prowadzącego. -
@Autor
Przeleciałem raport MAK (angielska wersja). Lasek ma racje. Ne ma TEGO ZDJĘCIA co ten spiskowy rusek opublikował na blogu....co ten Macierewicz ględzi? Zdjęcie na stronie 95 (raport MAK english) Figurę 37 wykazuje na racje Laska. -
@COMMONSENSE - 16:01
O tym wszyscy wiedzieli. -
@TRZY ZDANIA TRZY SLOWA
10 / 10 !
Pozdrawiam ! -
@GAB
Dobra wiadomość - fikcyjny artykuł został przesłany do czterech polskich czasopism - wszystkie odrzuciły ową pracę :)
Polscy recenzenci nie znali języka, więc nie zrozumieli i na wszelki wypadek odrzucili? :) -
@CHESHIRE CAT
Polscy recenzenci nie znali języka, więc nie zrozumieli i na wszelki wypadek odrzucili? :)
at złośliwiec - zamiast być dumnym patriotą, to takie insynuacje ;P
polecam lekturę ;) - to jedno z wymienionych czasopism:
http://www.actabp.pl/ -
@PEEMKA
Dane wejściowe - co potwierdził prof. Kleiber - to są właściwości materiałowe, konstrukcyjne, warunki początkowe jeśli chodzi o wektory prędkości, położenie obiektów względem siebie itp. Te dane koduje się następnie w specjalne oprogramowanie. Wołanie o 'dane wejściowe' dotyczy tego drugiego - najwyraźniej ktoś chciałby taką symulacje powtórzyć, ale nie wie, jak ją przygotować. Fachowcy wiedzą, jak to przygotować -choć oczywiście kosztuje to sporo czasu i wysiłku - i dlatego o pliki wsadowe nie pytają. Wiedzą, że koledzy po fachu patrzyliby na nich dziwnie.
Ciekawe rzeczy piszesz, ale trochę to dziwne, że obrońcy Biniendy powołują się na różne niż on powody utajnienia danych.
Binienda powołuje się na brak zgody NASA i władz swojego uniwersytetu, ty i inni twierdzicie, że po prostu takie w świecie naukowym obowiązują zasady i nie po to się pan profesor napracował, żeby ktoś za friko wykorzystywał jego pracę.
I komu wierzyć? Profesorowi czy tobie? Gdyby podawane przez ciebie powody były prawdziwe, to znaczyłoby tylko, że od Biniendy zależy komu co ujawni. Jeśli nie chce tego ujawnić, to znaczy, że chciałby dostać więcej niż milion dolarów, które już skasował za swoją pracę.
Jeśli Binienda ma rację, to by znaczyło, że ty opowiadasz bzdury.
A ja i tak jestem przekonany, że Binienda nie ujawnia danych w obawie przed skompromitowaniem siebie (bo nie potrafi przygotować porządnego modelu) i swoich tez (bo przy złym modelu wyniki są do niczego). -
@PEEMKA
"Dane wejściowe - co potwierdził prof. Kleiber - to są właściwości materiałowe, konstrukcyjne, warunki początkowe jeśli chodzi o wektory prędkości, położenie obiektów względem siebie itp. Te dane koduje się następnie w specjalne oprogramowanie. Wołanie o 'dane wejściowe' dotyczy tego drugiego - najwyraźniej ktoś chciałby taką symulacje powtórzyć, ale nie wie, jak ją przygotować."
Wolanie o dane wejsciowe dotyczy wlasnie tego pierwszego.
Powazni ludzie chca sprawdzic: "właściwości materiałowe, konstrukcyjne, warunki początkowe jeśli chodzi o wektory prędkości, położenie obiektów względem siebie itp." jakich Binienda uzywal do swoich kalkulacji.
On tych danych nigdy nie podal. -
@JERZY KORYTKO
czy pan panie Jerzy nie rozumie, ze zarowno Szuladzunski jak i Binienda i in. w "ZP" nie sa specjalistami od dynamiki wypadków lotniczych, nie maja tez dostepu do danych, a więc ich niczym nie poparte opinie o wybuchach sa nic nie warte? z tego punktu widzenia jest mi dokladnie wszystko jedno jakie B.S. (bomby Szuladzinskiego) Szuladzinski wymyśli w swym wolnym czasie. natomiast jedno jest pewne, dopóki nie spotkał na swej drodze Macierewicza, umiał powiedzieć coś bardzo bardzo mądrego, mi.in. o symulacjach LS-Dyna. -
@Autor
Prawidłowo podpis powinien brzmieć:
Paweł Artymowicz:
1) astrofizyk(!)
2) pilot lekkich(!) samolotów który "umie kręcić akrobacje" (zgadnie Pan, kto wystawił Panu takie "świetne" referencje???)
Jeśli coś powyżej się nie zgadza, sugeruję pozwać do sądu czasopismo Wiedza i Życie, które niedawno przy okazji Pana (skądinąd ciekawego) artykułu o Układzie Słonecznym sformułowało to analogicznie:
- wyliczyli Pana kwalifikacje (w 100% związane z astrofizyką, 0 chociażby wytrzymałości materiałowej...)
- wspomnieli jedynie że lotnictwo i "akrobacje" to pana.... hobby.
Jeśli jednak to coś więcej niż tylko prywatne hobby, radzę podjąć kroki prawne o których wspomniałem wyżej.
Jeśli jednak wszystko jest prawdą, sugeruję zaprzestanie usilnego wypowiadania się w zakresie ewidentnie przekraczającym Pańskie kompetencje.
Bo z kolei o tyle przyzwoitości żeby przeprosić to już nawet Pana nie podejrzewam... -
@YOU-KNOW-WHO
Ale za to "ornitopter" (przedmiot pracy doktorskiej dra Laska) pewnie tak, zgadłem?;) -
@JERZY KORYTKO
mi sie wydaje, że pan Grzegorz odleciał, nie wiem na jakim paliwie, cieklym czy stalym, od rzeczywistosci smolenskiej:
> W moim Raporcie 456 obecność wybuchów została bardzo szczegółowo, w sposób niepodważalny, udowodniona.
to troche glupio tak twierdzic i jednoczesnie lamac stukrotnie zasade zachowania pedu (sprawa lotu koncowki skrzydla do tylu w jego scenariuszu), wykazywac sie nieznajomoscia inzynierii materialowej i jednoczesnie proponowac samolot skladajacy sie z odkrecanych przegubowych czesci. takich szkicow pogladowych jak Szualdzinski umiescil w #456 nie pokazuje sie na konferencjach fachowych nawet jako dowcip rysunkowy. -
@NUDNA-TEORIA 15:41
No jak się jest BANanowym blogerem...Tylko BANanowy bloger
No jeśli oburzasz się z powodu zasad, to Twoje oburzenie w równym stopniu musi dot. Forda Prefecta, czyli Perfect Bana.
A skoro już tak generalnie o zasadach, to zawsze zaskakuje mnie negatywny ładunek energii, który mimowolnie przyciąga YKW. Chyba na żadnym innym blogu nie znajdzie się tyle pomówień o negatywne cechy, gołosłownych oskarżeń o oszustwa i zarzutów kłamania, i to powtarzanych, jak mantry.
Naprawdę jest to fenomen socjologiczny.
Pozdrawiam :) -
@SALMONIDAE
Z jednej strony czegoś takiego jak "katastrofologia lotnicza" nie ma, ale z drugiej - jakie niby teorie dot. katastrofy lotniczej (choćby nie wiem jak otwarcie przedstawiane) może formułować ASTROFIZYK - o wpływie Jowisza na tor lotu Tu-154?!
Litości! -
@SALMONIDAE
A jaka jest Pana definicja "robienia tego z sensem"?
Mam rozumieć, że nie przeszkadza Panu sytuacja, w której naukowiec ewidentnie próbuje wchodzić w buty naukowców z zupełnie innych dziedzin niż ta w której jest ekspertem?
Jeśli tak to gratuluję "dobrego" samopoczucia. -
@METAL91, a jakie są twoje kompetencje?
szufladkowanie kompetencji? -
@OTTO
Moje? Chociażby umiejętność logicznego myślenia, co jak widzę jest tutaj raczej "towarem deficytowym" -
@Autor
Pozostawiam Pana z tą mądrą myślą i życzę sukcesów w pańskiej dziedzinie, nauce o strukturze materiałów kompozytowych,
Paweł Artymowicz
A moze on po prostu jest kompozytorem - nie mylic z materialami kompozytowych?
Komponuje np. arie jak nasz dobroduszny Moniuszko. Cos nowego, rewelacyjnego.
Dupek, ale wstyd.
Pozdrawiam i zapraszam - jak zawsze. -
@YOU-KNOW-WHO
dopóki nie spotkał na swej drodze Macierewicza, umiał powiedzieć coś bardzo bardzo mądrego, mi.in. o symulacjach LS-Dyna.
Dowód na zaraźliwość "zespołu macierewicza".
Mam znajomą doktorantkę psychologii. Szkoda, że nie zna polskiego, bo to byłby hit na wiele lat. -
@... CC
Możesz poczytać moje wpisy u Peemki. Wszystkie były merytoryczne. -
@PEEMKA
:"Te dane koduje się następnie w specjalne oprogramowanie. Wołanie o 'dane wejściowe' dotyczy tego drugiego - najwyraźniej ktoś chciałby taką symulacje powtórzyć, ale nie wie, jak ją przygotować." - TO JEST PRAWDZIWY POWÓD tak namolnego nagabywania o rzecz którą każdy fachwiec powinien przygotować sam!
warunki wyjściowe są doskonale znane - oni chcą te pliki bo chcą tylko znaleźć byle niedoszacowany drobiazg i urbi et orbi ogłoszą ,że symulacja jest do bani!
mamy już próbkę strategii deprecjonowania ZP przy tym durnym zdjęciu
pzdr -
@METAL91
"...jakie niby teorie dot. katastrofy lotniczej (choćby nie wiem jak otwarcie przedstawiane) może formułować ASTROFIZYK - o wpływie Jowisza na tor lotu Tu-154?!"
Przede wszystkim astrofizycy posiadają jedną umiejętność. Biegle posługują się bardzo zaawansowaną matematyką. Prof Artymowicz jest przy okazji pasjonatem lotnictwa. Na swoim blogu w kolejnych częściach zamieścił i jasno przedstawił swoją teorię na temat mechanizmu katastrofy. Są tezy, metodologia i dowody. Każdy może wejść, zapoznać się i podyskutować/skrytykować. KaNo próbował... i tyle go widzieli. To otwarta dyskusja. Proszę się zapoznać i spróbować się zmierzyć. Tego samego domaga się od prof. Biniendy. Karty na stół. A Binienda chowa głowę pod stół... -
@WYWCZAS
Zaproszenie do świata Harry Potera zostało przyjęte przez Artymowicza, w odpowiedzi na mój post, którą następnie usunął. Zapewnił mnie w niej, że takie obliczenia w tym programie będą przeprowadzone przez zespół Laska lub jego klakierów, może nawetsam je przeprowadzi - tego dokładnie nie wyjaśnił.
To, że ktoś nie potrafi czytać, lub nie zna równań różniczkowych nie oznacza, ze takie rzeczy to bajki.
Wybacz stary, ale biorąc powyższe pod uwagę twój wpis odbieram, jako zwykłe trollowanie.
Poszukaj sobie w necie odpowiedzi, której udzielił mi Artymowicz, a która następnie skasował.
Czy mam rozumieć, że otrzymał polecenie, aby wycofać się z tej deklaracji, bo wyniki mogą być nie po jego myśli a zamiast tego w zastępstwie dostałeś sms i produkujesz się o bajkach i Harrym Potterze? Bo tak to właśnie teraz wygląda. -
@NIKUS
warunki wyjściowe są doskonale znane -
Tak? Zwłaszcza przekroje elementów skrzydła w strefie kolizji. Poproszę o link, skoro są tak "doskonale znane".
Więc gdzie te dane?! -
@NUDNA-TEORIA 21:51
Nie no, trochę też trollowałeś.
PEEMKA przyjął konwencję krytyki konkretnych ustaleń w oparciu o dostępne oficjalne dane i założenia, będąc przy tym konsekwentny, aż do bólu, Twojego zresztą. Ty oczekiwałeś zmiany konwencji i uniwersalności dociekań.
Odnoszę przy tym silne przekonanie, że PEEMKA wcale nie potrzebuje akuszera.
Dostałeś więc bana, ale głównie pewnie z powodu Twojego "wybiórczego obiektywizmu", który dotyka tylko notki, takich osób, jak PEEMKA, a obojętnego jednocześnie na powielane bzdury, gołosłowne tezy, kontrowersyjne założenia itp. gdzie indziej. U mnie, jak się domyślasz, bana byś nie dostał ... ale PEEMKĘ rozumiem (Perfect Bana zresztą też, choć powody inne :)
Pozdrawiam :) -
@MR KLIO
Biegle posługują się bardzo zaawansowaną matematyką. - przypisywanie tej cechy z jakiegoś powodu szczególnie akurat astrofizykom jest kompletną niemającą najmniejszych nawet podstaw bzdurą.
Po drugie, sam aparat matematyczny to jeszcze nie fizyka, więc nawet jeśli to nie wiem jak ASTROFIZYKOWI (będę to powtarzał do znudzenia) miałoby to pomóc w dziedzinie NA KTÓREJ SIĘ NIE ZNA?
Ja również jestem "pasjonatem" astronomii: czy to oznacza że mam od dzisiaj pouczać powiedzmy ekspertów z NASA? Według Pana toku myślenia - chyba tak!
No to wracamy do punktu wyjścia: JAKIE tezy?
Nieprzydatne ale oparte na dziedzinach na których się zna, typu wpływ grawitacyjny Jowisza na tor lotu samolotu?
Czy może odwrotnie: przydatne ale z kolei oparte na dziedzinach na których się nie zna?
Proszę o jasną deklarację. Zero-jedynkowo. -
@YOU-KNOW-WHO
to żeś pan przeczołagał tego Biniendę!
Nic nie pokazał i nie wysłał panu na mejla!
Jak tak można?!?!?!
ma pan rację: brzoza urwała skrzydło i sama sie ścieła - wiem nawet dlaczego ...
Ponieważ na długo przed tym nieziemskim drzewkiem ruska maszyna zaczęła się sypać jak stary zaporożec - sami Rosjanie to potwierdzili robiać inwentaryzację "zgubinych" częsci.
Do brzózki doleciało już prawdopodobnie SAMO LEWE skrzydło i z nim to ta biedna roslinka sobie juz poradziła
ale ciekawe dlaczego TUtka się sypała? i to bedąc grubo nad drzewami! minął okres gwarancyjny remontu?
no a jak już straciła to skrzydło to jeszcze sie podniosła, obróciła i przygrzała w miękką glebę i .......NIE ZOSTAWIŁA ŻADNEGO ŚLADU!!!!!
JAK METEORYT TUNGUSKI ! Nieprawdaż?!?!?
i pan zarzuca Szuladzińskiemu , że łamie "stukrotnie zasade zachowania pedu" - nigdy pan na moje pytanie nie odpowiedział:
gdzie jest rów w błocie smoleńskim po uderzeniu 100tonowej rozpedzonej maszyny ?
czemu kokpit był na pobojowisku w pozycji normalnej a centropłat w odwróconej?
czemu w pozycji odwróconej nie starł sie do imentu statecznik pionowy?
dlaczego na kilka sekund przed "uderzeniem" w ziemię TUtka straciła zasilanie z trzech generatorów?
to sa zagadnienia dla pana geniuszu!
niech sie pan nie rozdrabnia na jakies kreskówki i drzewka jakiegos wyrobnika z NASA!
Jak pan wyjaśni temat braku leja to jednoczesnie odkryje pan zagadkę meteoru tunguskiego!
NOBEL Z ASTROFIZYKI MUROWANY! -
@YOU-KNOW-WHO
którzy z zespołu Laska są "specjalistami od dynamiki wypadków lotniczych"?
co pan rozumie przez to okreslenie i gdzie zdobywa sie taką specjalizację? -
@NIKUS
Jak to gdzie, na wydziale "katastrofologii lotniczej", nie wiedziałeś? ;) -
@METAL91
Twoje zastrzeżeniua są sensowne, zwłaszcza jeśli będziemy mierzyć kompetencje formalnym wykształceniem lub tytułami, a nie faktyczną wiedzą. Steve Wozniak nie powinien sie wypowiadać na temat komputerów bo nie skończył koledżu, i tak dalej.
ja nie mam wyksztalcenia inzynierskiego. ale to nie jest tak jak sie zadaje.
to jest taki Maly Dramat naszego kraju - slaba zdolnosc naukowcow do badan interdyscyplinarnych i eksterytorialnych wzgledem ich podstawowej dziedziny.
a tu na zachodzie to jest bardzo promowane, no ale trzeba osiagnac pewien poziom wiedzy, zeby nie robic glupot w tej innej, nie swojej dziedzinie. nie mowilem o tym nigdy, bo ludzie maja niewielkie podstawy zeby zrozumiec o co chodzi i to uznac, ale mozesz mi uwierzyc ze dobry fizyk po prostu z definicji powinien umiec nauczyc sie zasad inzynierii, ktora jest naprawde fizyka stosowana. zwlaszcza ze fizyk ma rowniez pojecie o metodach numerycznych, do ktorych ta inzynieria w koncu jest w dzisiejszych czasach sprowadzana.
to czy jako 20-latek chodzilem na wyklady i dostalem dyplom z inzynierii, czy tez teraz przeczytalem kilka podrecznikow i monografii nie ma wielkiego znaczenia. moze nawet duzo lepiej je rozumiem, niz moglbym jako student? nie wiem więc skąd przeswiadczenie Biniendy ze jego sprzataczka wie wiecej niz ja. on woli z nia rozmawiac niz ze mna -- to zrozumiałe, potrafie sobie to bardzo latwo wyobrazić ;-)
mowa tu byla o symulacji zderzenia ptaka ze skrzydlem. doskonala praca gdyz zawiera WALIDACJE modelu. sam model SPH bez walidacji bylby odrzucony w dobrym czasopismie. jestem, tak sie akurat zlozylo, chyba jednym z lepszych specjalistow od SPH dla cieczy w skali kraju, to stara ale niezla metoda, zwl. jesli sie wie co sie robi, a nie stosuje z wiara w komputer. dlatego ja sam oczywiscie jesli zabiore sie za problem biniendy, nie bede wcale stosowal nieodpowiedniej do tego celu LS-Dyny (por. blog zenon8228 tutaj, on ciagle i bardzo fachowo o tym pisze). ja bym zrobil to metoda bezsiatkowa majca wiele wspolnego z sph, ale albo MLS SPH albo jeszcze nowszymi metodami. bylo troche postepu w tym zakamarku fizyki/inzynierii ostatnio. to sa metody, gdzie nie wystepuje problem deformacji siatki, hourglassing, blokowania sie kroku czasowego i koniecznosci niefizycznego i nieinżynieryjnego usuwania tzw. elementow skonczonych - ktore sa fikcja, bo metal skrzydla nie sklada sie z takowych, tylko znacznie lepiej jest opisywany jako osrodek ciagly.
reasumujac - slabi inzynierowie beda mieli wiecej trudnosci z nauczeniem sie teorii skrzydla niz fizyk z nauczeniem sie FEM. dodatkowo, nie zapominaj ze w mojej dziedzinie uzywamy czasem doslownie FEM. ja nie, bo to za slaba metoda do moich potrzeb, ale moi koledzy w sasiednim biurze w tej chwili uzywaja FEM.
problem z percepcja medialna tych faktow istnieje, to co piszesz jest tego dowodem. to bylo jedną z moich motywacji aby rozmawiac z Szuladzinskim, jako kims kto ma duzo wieksze niz ja doswiadczenie w FEM i papiery na to. nie koniecznie dlatego, ze ja sam nic o FEM nie wiem - gdyby tak bylo nie sformulowalbym wszystkich moich zastrzezen do prac Biniendy *przed* rozmowa z Szuladzinskim!
* * *
to, ze Szuladzinski mial odlot, to nie jest ani moja kompromitacja ani strata, ani wielki zysk dla Macierewicza - jak zrozumial to jakis zamachistycznie nastrojony komentator w dniu kiedy transmogryfikacja zostala ogloszona. powiedzial cos w rodzaju "hmm, to jeszcze nie jest pewne czy to w koncowym efekcie będzie dobre...". okazalo sie dosc szybko, ze bylo to takie kukulcze jajo (przepraszam pana Grzegorza za zwrot, zreszta nie najlepszy bo to nie ja podrzucalem, samo przeszlo). tak czy owak, los tak chcial i ja nie mam watpliwosci, ze mial w tym jakis wyzszy cel.
* * *
a krotko: moim sprawdzianem czy truję czy nie w zakresie obliczeń beczki było Mechanics in Aviation 2012, a Twoim (lub Biniendy)?
Publikacja w czasopismie o lasach, w ktorej blogerzy juz wyszukali niespojnosci o czynnik 10, wiodace do wniosku ze powinien zmienic zasadnicze konkluzje... - nie robi to dobrego wrazenia.
pzdr -
@... CC
"PEEMKA przyjął konwencję krytyki konkretnych ustaleń w oparciu o dostępne oficjalne dane i założenia, będąc przy tym konsekwentny, aż do bólu" - takie kity znamy już od Kuglarza Góglarza. Peemka banuje, bo jest tu wstawiony przez ZP żeby stwarzać pozory naukowości, o której tak naprawdę nie na zielonego pojęcia i ban to jedyny sposób, żeby mit swojej konkretności, czy znawstwa ocalić. Zwykle nie ma pojęcia o treści prac, które przedstawia (Binienda, Jorgensen). Jego zadanie to przedstwienie wniosków z pracy (oczywiście obalającej tezę oficjalną) i udekorownie tego odniesienami do literatury.
Przy czym, co zabawne, po dwóch latach od pierwszej symulacji Biniendy i hasła Artymowicza "dajcie dynain", Peemka powtarza wymyśloną przeze mnie argumentację na to, że Binienda może nie dać danych wejściowych. Owszem, może nie dać - takie jego prawo, ale w międzyczsie pojawiło sie dużo istotnych powodów, dla których dać powinien. Dwa zasadnicze są następujące:
- Binienda do tej pory nie przedstawił parametrów wytrzymałościowych modelu skrzydła. Nie ma ich w dwóch jego publikacjach - w materiałech IKS i pracy w MCFNS.
- Binienda mija się z prawdą w kwesti praw autorskich do danych wejściowych stworzonych na podstwie modelu skrzydła, twierdząc, iż potrzebna mu czyjakolwiek zgoda.
Binienda może tych danych dalej nie dawać, ale skaże się w ten sposób na ignorowanie jego wyników przez środowisko naukowe i PW, która jego zeznanie potraktuje tak, jak prof. Dakowskiego i doniesienie inż. Cierpisza. -
@KACZAZUPA
jest duza obawa ze mozesz miec racje co do PW i Biniendy - ja tak interpretuje brak jakiegos glebokiego, wyczuwalnego zainteresowania jego obliczeniami. duzo bardziej sa chyba zainteresowani 40-minutowym kontaktem z pogietym kawalkiem blachy. Macierewicz bedzie na ten temat zeznawal, z tego co rozumiem? -
@YOU-KNOW-WHO
"to nie tak jak się zdaje", "nie mowilem o tym nigdy, bo" - klasyczne teksty jak ktoś mówiąc wprost zaczyna kręcić :)
A fakt jest prosty - nie zaprzeczył Pan odnośnie swoich kompetencji więc dalsza dyskusja w tym zakresie jest bezcelowa ponieważ de facto przyznał Pan mi rację.
To ile i jakie książki czytał Pan PRYWATNIE nie ma tu znaczenia - z tego prostego powodu że jest to nieweryfikowalne (w przeciwieństwie do wiedzy zdobywanej w ramach oficjalnych studiów)
Jeśli Pan chce, zachęcam do zbadania wpływu różnych ciał niebieskich na tor lotu tego samolotu - z ciekawości może nawet przeczytam jako osoba interesująca się astronomią ;]
Natomiast proszę NIE bawić się we wchodzenie w buty naukowców z innych dziedzin "bo przeczytał Pan tę czy inną książkę" !
A na "mądrze brzmiący żargon techniczny" Pan nikogo inteligentnego nie nabierze, może mi Pan wierzyć.
Na koniec zapytam: jak to jest, że Prokuratura prof Biniendę i pozostałych przesłuchała jako świadków, a z Panem była to "rozmowa" ? Skąd te "fory" ? -
@HARCOWNIK
Porownanie do Harryego Pottera wynika stad ze symulacjae Biniendy sa w zaden sposob niesprawdzalne -ani same z siebie ,bo nie pokazuje jak to zrobil,ani przez zadne doswiadczenie - a wszystkie inne symulacje jak pisalem sa na swiecie sprawdzalne.Bo sa rekonstrukcja tego co sie stalo w realu, albo osobno moga byc potwierdzone przez eksperyment.Na przykla symulacja pekania pianki jest ok,gdy kiedys pianka w warynkach symulacja pekła tak w realu .
Wiec ta bajki jak w Harrym Potterze- Smollywood -
@NUDNA-TEORIA
no właśnie!
gdzie są dane techniczne z TUtki i rysunki warsztatowe!???
toż to Lasek ze swoją kamandą juz dawno powinni rozsmarować ZP i Biniendę publicznie w oparciu o prawdziwe dane konstrukcyjne od ruskich!
co jest?
czemu do dnia dzisiejszego nie sporządzili analogicznej symulacji????
mają dane, mają brzozę i siedzą zestrachani w jakiejś kanciapie instytutu i tylko machają jakimiś "sfałszowanymi zdjątkami" bo nic innego na Biniendę nie mają!
przekonałem? -
@NIKUS
Osobiście uważam, że działalność Laska zbliża się do finału.
Proszę zwrócić uwagę na kilka ostatnich wydarzeń: zamiast choć teoretycznie merytorycznych wypowiedzi, mamy ostatnio takie już klasycznie grające na emocjach ("Binienda-modelarz", "zdjęcia z Photoshopu", że nie wspomnę o "szkodzeniu wizerunkowi naszego kraju na arenie międzynarodowej" - swoją drogą, czyżby Lasek zajął się polityką, od której podobno tak stroni jako naukowiec?)
Także moim zdaniem to już "końcówa" Sekty Pancernej Brzozy.
Choć i tak o te 3,5 roku za długo to trwało. -
@NIKUS
*photoshopa -
@NIKUS, a po jakiego grzyba mają wykonywać dużą, zupełnie niepotrzebną robotę?
to nie oni mają brzozową obsesję, nie muszą się wysilać, nie muszą walczyć na symulacje z Biniendą
Moc i tak jest z nimi! -
Panie Pawle Artymowicz ! Nie rob Pan z siebie alfy i omegi w sprawie katastrofy smolenskiej !
Troche wiecej skromnosci i samokrytyki by sie przydalo Panie Pawle Artymowicz ! Nie rob Pan z siebie alfy i omegi w sprawie katastrofy smolenskiej ! Wiedz o tym , ze wysmiewanie , wyszydzanie i dyskredytowanie ekspertow KP Macierewicza np. na Salonie 24 , to zadna sztuka i chwaly Ci to na pewno nie przynosi ! Brylowaniem na Salonie24 , narazasz sie tylko z wlasnej winy na to , ze stajesz sie czesto-gesto obiektem kpin , a nawet na grzebanie w Twoim zyciorysie do ktoregos pokolenia ! Wdajac sie w pyskowke na Salonie 24 w sprawie tragedii smolenskiej po prostu rozmieniasz sie tylko na drobne , co raczej nie przystoi osobie z tytulem profesorskim ! Skoro jestes tak bardzo pewny swoich racji , a o tym w/g Ciebie , maja swiadczyc Twoje komentarze na Salonie 24 , to badz mezczyzna i stan oko w oko z tymi z ktorych szydzisz ! Zrob wiec wszystko , zeby doprowadzic do konfrontacji , w ktorej to udowodnisz , kazdemu ekspertowi Macierewicza z osobna lub wszystkim razem , ze racje sa po Twojej stronie ! Jesli jednak dojdziesz , a mianowicie do takiego wniosku , ze nie jestes w stanie tego dokonac , to zamilcz i przestan swoimi wpisami na Salonie24 , osmieszac siebie i Uniwersytet w Toronto na ktorym pracujesz ! -
@METAL91
prosze METALA91, jakosc naukowca mierzona jest liczba cytowan na prace, indeksem hirscha, i tak dalej. takze tym, czy wie co to jest metoda naukowa, czy jego scenariusze spelniaja prawa zachowania i zasadnicze kanony danej nauki scislej, czy wie co mozna pominac a co jest zasadnicze.
dla przykladu: zalozmy ze dwoch dyletantow, jeden od ceramiki i kompozytow adrugi od powiedzmy planet, zabiera sie za badanie zderzenia skrzydla i brzozy. tak hipotetycznie.
i jeden mowi:
policzylem natychmiast energie calkowita samolotu i porownalem z energia ktora mysle ze jest wymagana do urwania 1/3 skrzydla. nie ma porownania! 1000x roznica (zalóżmy, ok÷ przp ykw). aha, to jest dowod na (blah, blah, blah).
a drugi dyletant mowi:
zastanowilem sie natychmiast jaki jest mod deformacji i jego szybkosc propagacji. wnioskuje, ze zderzenie rozstrzygnelo sie na dlugo zanim deformowane blachy zorientowaly sie ze istnieje kadlub, usterzenie i drugie skrzydlo. nie bede sie osmieszal i dyskutowal kwestii energii calkowitej samolotu. trzeba liczyc lokalnie. wychodzi mi ze skrzydlo peknie,
niezaleznie od tego czy drzewo bedzie stalo czy lezalo po fakcie, jego inercja jest wazna.
wtedy wchodzi jeszcze trzeci dyletant, i mowi:
a ja mam papiery takie jak ten pierwszy i sadze, ze ten pierwszy mowi dobrze. tez policzylem i dostalem liczbe 1000000. i TO jest niezbity dowod!
[pomylil sie bo nie umial przeliczyc tej wielkosci bez pomylki o czynnik 1000! ale nie omieszkal opowiedziec o tym w TVP1 (bardzo drogi czas antenowy), w sejmie w "ZP" i Bog wie jeszcze gdzie. po czym wyrzucil komorke do kosza.]
to ktoremu specjalisci na widowni powinni uwierzyc? -
@NIKUS
widziales choc jedno sprawozdanie NTSB? to by ci oczy otworzylo jakie sa normalne procedury badania wypadku lotniczego typu CFIT. -
@E-SPARKY
E-SPARKY 06:41
Ano wlasnie!
Mozna jeszcze zrozumiec tych co sie po prost tu produkuja bo albo mysla ze maja cos do powiedzenia albo musza. Klopot z takim Prof Artymowiczem, no bo niby wiedze jakas musi miec ale tak naprawde...... Kim ten czlowiek wlasciwie jest?
I o co mu chodzi.
Dziekuje i pozdrawiam. -
@METAL91
Lasek gra tak, jak mu wygodnie - odwija sreberka - "11:18". -
@YOU-KNOW-WHO
Y-K-W 08:33
"na plus - obecnosc smolenskiego zmamchisty Wutakowskiego i innych.... niezla paczka."
Pan profesor naprawde juz nie wie co i jak pisac...
Smutne.
Kim Pan jest?
Po co Pan sie w ogole wypowiada? -
@METAL91
W takim razie, zgodnie z Twoimi wymaganiami, jedyną kompetentną osobą do badania katastrofy lotniczej jest dr inż Maciej Lasek. Ma papiery, wykształcenie i kilkanaście lat praktyki w badaniu katastrof.
Podobnego doświadczenia ani kompetencji nie ma nikt z ZP Antoniego Macierewicza.
kropka. -
@TRZY ZDANIA TRZY SLOWA
Profesor wtedy latal!
Nie mogl zjawic sie na spotkaniu i wreczyc lisu osobiscie Prof Biniendzie :)
Jest to przeciez oczywiste :)
Pozdrawiam -
@W. A . KORCZAK
> "wysmiewanie ZP w salonie o zadna sztuka".
tak sadzisz... no to musi byc po temu jakis powod chyba? na pewno nie jakosc ich roboty, wiec ciagle sie zastanawiam... cos nie tak z wysmiewajacym na pewno. -
@YOU-KNOW-WHO
1. "jakosc naukowca mierzona jest liczba cytowan na prace, indeksem hirscha, i tak dalej."
Ja nie mam powodów, żeby twierdzić że Pan nie jest "wysokiej jakości naukowcem" - ale jeśli już to W SWOJEJ DZIEDZINIE!
2."zasadnicze kanony danej nauki scislej" - EXACTLY.
Każdy niech zajmuje się tym na czym się zna, a nie udaje że się zna na wszystkim, Panie Artymowicz...
3. O "sypaniu z rękawa" mądrze brzmiącym żargonem technicznym już coś Panu powiedziałem, umknęło Panu?
4. No to co, kiedy można się spodziewać publikacji o wpływie powiedzmy poszczególnych planet Układu Słonecznego na tor lotu Tu-154M ? ;) -
@SŁOOWIANIN
SŁOOWIANIN12:12
Wlasnie sie zastanawiam, jak to bedzie z tym spojrzeniem prawdzie w oczy Pana Artymowicza....
Wstyd....
pozdrawiam -
@CINKA2
a moze prof. B robi z lisami to co jego kolega z komorkami? nie, kontakty prywatne w tak waznej sprawie sa wykluczone :-) -
@JERZY KORYTKO
JERZY KORYTKO12:23
Zaklamanie i manipulacja, racja Panie Jerzy.
Najsmieszniejsze i najsmutniejsze jest to ze to Prof Artymowicz skontaktowal sie czy zachecil Inz Szuladzinskiego do zajecia sie ta sprawa!
pozdrawiam -
@WYWCZAS
szkoda czasu na odpowiedz -
@MR KLIO
Jakimi "moimi wymaganiami"?
Ekspert z mechaniki lotu NIE jest jedyną kompetentną osobą do badania katastrof lotniczych.
Natomiast nie można też popadać w drugą skrajność jak Pan Artymowicz!
Skąd wniosek że nikt z ZP? Jakieś konkrety czy zwykłe myślenie życzeniowe? -
@R.H., do licha, taka OKAZJA, mógł OSOBIŚCIE i nie skorzystał ;)
widziałem popis pana Biniendy w Toronto, dobrze się czuje w roli niewysokich lotów stand-up comedian, ciekawe, czy sumienie go trochę nie żre? najwyraźniej spodobała mu się władza nad tłumem
-
@METAL91
pogłoski o śmierci "badań" kamandy Laska chyba są grubo przesadzone :)
póki PO u władzy Lasek jest jedyną ich rękojmią i źródłem wiedzy w kwestii smoleńskiej - tam są prawdziwe materiały i niezłe haki na wszystich, którzy lot organizowali i badali jego skutki - przed nami najwiekszy i najdłuższy proces Wolnej Rzeczpospolitej i wtedy Lasek pokaże co trzyma w rękawie tak jak cwany Mundek
teraz Lasek jest na pensji i zgodnie z kontraktem reprezentuje interesy pracodawcy i sprzedaje jego produkty, w tym politykę informacyjną
juz niedługo pracodawca upadnie i wtedy dowiemy się o mobbingu i nieprawidłowosciach oraz niegospodarnosci i działaniu na szkodę :)
se la wi.......ale nie odmawiajmy nikomu prawa do obrony - każdy orze jak może
pzdr -
@CINKA2
oj cinka, cinka: spojrzeniem "prawdzie" w oczy. chodzi o te gazete? metody sa istotnie jak che guevary, nieprzypadkowo. widzialem program w tvn o historii pana M, okazuje sie ze to byl jego idol za mlodu.
mowilem i nie udawaj ze nie wiesz: chetnie przeprowadze dyskusje z konsultantami "ZP", jak im zalezy niech sie ze mna skontaktuja. -
@NIKUS
Z całą pewnością mamy w każdym razie do czynienia z jakimś nowym etapem działalności ekipy Laska.
Zresztą, przez koniec ich działań wcale nie miałem na myśli wycofania się, raczej coś bliżej drastycznego spadku zaufania społecznego.
Dodam tylko jako ciekawostkę, że "oddolnie" prowadzone sondaże JUŻ pokazują miażdżącą przewagę ZP nad Laskiem w kwestii zaufania społeczeństwa -
@YOU-KNOW-WHO
Ha, ha, ha!
Mowie, brak argumentow i proby silenia sie na dowcip.
Zalosne.
Zeby z Nimi dyskutowac, no faktycznie musialbys miec ekpertyze.... -
@YOU-KNOW-WHO
kultury trochę....ja do ciebie na pan więc trzymaj konwenans
"widziales choc jedno sprawozdanie NTSB?"
nie, ale ja to pikuś a czy taki raport widzieli twoi koledzy z kamandy Laska? a sam kamandir widział?
" to by ci oczy otworzylo jakie sa normalne procedury badania wypadku lotniczego typu CFIT."
im by się to przydało ! - zobaczyliby , że nie ora sie i zasypuje piaskiem pobojowiska ze szczątkami ludzkimi i rozbitej maszyny tylko marznie kilka tygodni i składa każdy drobiazg, opisuje go a potem próbuje sie poskałdać w suchym hangarze cały samolot -
@METAL91
4. No to co, kiedy można się spodziewać publikacji o wpływie powiedzmy poszczególnych planet Układu Słonecznego na tor lotu Tu-154M ? ;)
Od takich gimnastyk to tylko ZP. Wystarczy uzasadnić, że rychy planet kontrolwane są przez Putina. Powinno to miejwięcej iść tak:
Celowo wymuszona przez Putina koniunkcja planet, zaburzyła pole grawitacyjne, powodując błędną prace systemów Tu-154M, w efekcie doprowadzając do katastrofy. -
@R.H.
No, niewesole to wszystko.
Pozdrawiam rowniez. -
@OTTO
OTTO10.10 23:48
Czy OTTO mial okazje osmieszyc Profesora????????
Bylo wyjsc na scene i samemu troche porobic za komedianta. Ludziom moze by sie podobalo.
A OTTO byl z ciekawosci dla prawdy czy na sluzbie?
Na obczyznie jest jakies 200 tys takich "zadaniowcow" jakis czas temu wyslanych.....
Niech sie pochwali :) -
@YOU-KNOW-WHO
YOU-KNOW-WHO10.10 23:42
Tak odpowiem Panu Profesorowi: idze, idze bajoku! -
@OTTO
dobrze,.... co bys chciał ludzim poiwiedzieć? -
@METAL91, w kwestii sondaży
-
@OTTO
Widział pan tylko fragment dotyczący tego śmiesznego niekonstytucyjnego organu jakim w III RP jest tzw "prokuratura" - czasem strzelają sobie w policzek a czasem losują kto tez zabił Papałe - Słowik czy Patyk.Kto prezentuje niewysokie loty - wszyscy wiemy. -
@CINKA2, otto widział w internecie :)))
A Cinka skąd ma te wiadomości o 200 tys. zadaniowców na obczyźnie? -
@METAL91
Maciej Lasek:
W 1992 ukończył studia na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej, specjalizując się w zakresie budowy płatowców.
Odbył także zagraniczne kursy poświęcone badaniom dużych katastrof lotniczych i zarządzaniem badaniem takich zdarzeń.
Uzyskał uprawnienia pilota samolotowego i szybowcowego, a także uprawnienia instruktora szybowcowego, motoszybowcowego i pilota doświadczalnego.
Od 1992 do 2002 był pracownikiem Instytutu Lotnictwa.
Następnie przeszedł do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, w czerwcu 2003 objął funkcję jej wiceprzewodniczącego ds. technicznych.
Brał udział w badaniach około 120 wypadków i incydentów lotniczych.
Udzielał się także jako biegły m.in. w postępowaniu dotyczącym katastrofy lotniczej w Mirosławcu.
Kto z ZP ma podobne kwalifikacje? -
@CINKA2
A wlaściwie nie należy sobie kims takim zawarcac głowę ! Pana pozdrawiam a z blogu tego faceta - znikam definitywnie. -
@OTTO
Gdy przedstawiono po raz pierwszy raport MAK-u (dokument ponad 200 stron, nie licząc załączników), to po kilku godzinach przeprowadzono badania czy raport właściwie i dostatecznie wyjaśnił przyczyny katastrofy. Mimo, że z pełnym raportem w tak krótkim czasie praktycznie nie można się było zapoznać (przed południem, gdy większość siedzi w pracy ściągnąć i przeczytać - nierealne) , to prawie nie było odpowiedzi "nie wiem" czy "nie mam zdania". Każdy miał wyrobione zdanie o czymś, czego nie widział na oczy. -
@OTTO
Czy ja wyraziłem się niejasno? Sondaże ODDOLNE. Chociażby ten:
http://votepush.com/p/0zy-7zuo2--0 -
@MR KLIO
"Kto z ZP ma podobne kwalifikacje?"
Nie dam się wmanewrować w dość prymitywną próbę zamieszania.
To TY autorytatywnie stwierdziłeś, że nie ma nikt z nich, więc TY teraz się wij próbując to udowodnić. -
@Autor
14238567! List otwarty do YKW:
Zapuszczaj serwery i podaj swoje wyniki. -
@R.H.
bye -
@METAL91
O nie, nie ze mną te numery.
Ty TY odebrałeś profesorowi Artymowiczowi prawo do wypowiadania się w kwestiach katastrofy, pod zarzutem braku kompetencji- pojmowanych bardzo ściśle jako brak wykształcenia w tym kierunku.
Na to ja twierdzę, że wśród ludzi zajmujących się katastrofą jedynie Lasek (a być może jeszcze kilkanaście osób z PKBWL) posiada takie potwierdzone zarówno wykształceniem teoretycznym jak i wieloletnią praktyką, kompetencje.
Na moją prośbę o wskazanie wśród ZP osób mających podobne.... zaczynasz używać inwektyw.
W zasadzie było to do przewidzenia. Wynik dyskusji uważam za oczywisty. -
@Artymowicz astrofizyk? Bywa jeszcze gorzej!
Nawet znacznie gorzej!
Jak się kiedyśtam wydarzyła katastrofa "Challengera", to na czele komisji postawiono niejakiego Richarda Faynmanna, specjalistę od elektrodynamiki kwantowej. Dziedziny jeszcze od lata świetlne bardziej odległej od katastrof lotniczych, niż astrofizyka.
Na dodatek, Faynmam to jeszcze Żyd był!
A Artymowicze to chyba z Lipków są? Czyli przynajmniej aryjczycy. Całkiem dobra polska szlachta. -
@MR KLIO
1. "brak wykształcenia w tym kierunku"
Jakim "tym"? Kolejny który myśli że istnieje katastrofologia lotnicza?
Stwierdziłem tylko prosty fakt: astrofizyka dot. ciał niebieskich, kosmosu.
Czy samolot, katastrofa lotnicza twoim zdaniem pasują do tych kategorii? Pytanie retoryczne.
2.
Proste pytanie - DLACZEGO tak twierdzisz, że tylko on?
Prośbę o jasne uzasadnienie swojej opinii nazywasz "używaniem inwektyw"? Aż tak szybko skończyły ci się argumenty? Przykre.
Pierwszy zaatakowałeś naukowców ZP, potem komicznie ODE MNIE chciałeś dowodów że NIE jest tak jak twierdzisz zamiast udowodnić mi że JEST tak jak mówisz.
W sumie masz rację: to nie było prymitywne, to było zwyczajnie żałosne. -
@all
No chyba żeby własny plik wsadowy, co nie? Własny plik wsadowy i zobaczymy, co wyjdzie z zapuszczenia na serwery. O. To jest wyzwanie godne astrofizyki. -
Mentalność praczek, kucharek i pokojówek
Praczka, która uzyskała Dyplom w Sztuce Prania w Proszku Ixi, prawidłowo zdaje sobie sprawę z tego, iż nie ma kwalifikacji dotyczących obsługiwania silników wysokopreżnych.
Kucharka z Dyplomem w Dziedzinie Przyrządzania Zup i Dań Drugich doskonale sobie zdaje sprawę, że nie ma ona kwalifikacji pozwalających rozumienie róznic pomiędzy zasadami projektowania układów elektronicznych z tranzystorami bipolarnymi i zasadami projektowania układów z tranzystorami typu MOS FET.
Pokojówka po Akademii Sprżatania i Froterowania doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że jej kwalifikacje są niewystarczające do zrozuminia tajników skutecznej gry na giełdzie papierów wartościowych.
Na podobnej zasadzie kucharki, praczki i pokojówki uważają, że astrtofizyk to się musi znać wyłacznie na gwiazdach i ewentualnie planetach i mooooożeee jeszcze kometach, ale na niczym innym.
Tymczasem, żeby zostać astro-fizykiem, to trzeba najpierw bardzo dobrze opanować fizykę jako taką, ogólna wiedze fizyczną, i to na całkiem wyrafinowanym poziomie. W astrofizyce jest multum fizyki jądrowej, mechaniki osrodków ciągłaych, mechaniki newtonowskiej i całej jeszcze kupy innych pod-działów fizyki. Żeby to opanować i dostac doktorat i jeszcze później zabłysnąc w sojej dzidzinie,delikwent musi być nieprzeciętnie bystry i ponadto musi miec zdolnośc do błyskawicznego opanowywania nowej wiedzy.
Osoby o mentalności kucharek czy praczek jednak tergo nigdy nie zrozumieją. -
@R.H.
" czasem strzelają sobie w policzek a czasem losują kto tez zabił Papałe - Słowik czy Patyk.Kto prezentuje niewysokie loty - wszyscy wiemy."
Dzieki R.H. :)
Pozdrawiam -
@YOU-KNOW-WHO
Mnie sie wydaje, ze Pan jest za uczciwy na te dyskusje. Co mam na mysli? Pan sie zachowuje jak uczciwy naukowiec bioracy udzial w dyskusji osob ktore (choc moze roznia sie w szczegolach) wspolnie szukaja prawdy. Uczestnicy dyskusji przestrzegaja tych samych regul gry. Do tego przygotowaly Pana studia na Wydziale Fizyki UW.
Tutaj mamy inna sytuacje. Jakos nikt nie ma odwagi powiedziec wprost, ze jedna ze stron to sa oszusci, i to nie tacy zwyczajni. Po angielsku, Confidence Artists lub Grifters.
Mam sporo zyciowego doswiadczenia z oszustami i niestety polska kultura ma jakies zaciecie - ludzie sie latwo daja im nabrac, nie chca nazwac ich po imieniu, nawet bronia ich jezeli nie zostali przylapani na goracym uczynku. Dobry przyklad to sukces tego goscia od Amber Gold.
Abstrahujac od calego tego LS-Dyna, Binienda pasuje do profilu Confidence Artist. Jedna z klasycznych metod tych typow to powolywanie sie na zrodla trudne do sprawdzenia. Na przyklad powolywanie sie na kogos kto nie zyje. Albo na kogos kogo nazwisko sie "zapomnialo". No i jak Binienda nie chcial podac nazwisk wspolpracownikow to powlolal sie na rzekoma amerykanska "dyplomatke" ktora go jakoby prosila by nie podawal nazwisk wspolpracownikow. Jak sie nazywala dyplomatka? Binienda "zapomnial". Podobnie, dopoki Binienda nie ujawni pliku wejsciowego, nalezy zalozyc, ze zadnej symulacji po prostu nie bylo. Niby dlaczego mamy mu wierzyc na slowo. Kto on jest? Zawisza Czarny?
PS A co do wkladania w usta zmarlych, "niezalezna" po smierci Remigiusza Musia zaczela wkladac mu w usta twierdzenie, ze slyszal dwa wybuchy przed katastrofa. W rzeczywistosci Remigiusz Mus powiedzial, ze slyszal najpierw uderzenie samolotu a potem trzy wybuchy. -
@OTTO
Pacz pan jaki ten internet swietny!
Aby sie dowiedziec roznych ciekawych rzeczy to:
Tylko trzeba pouczyc sie historii, poczytac i poogladac troche innych wiesci niz podaja w zaprzyjaznionych mediach, posluchac madrych ludzi, nie sluchac nocnikarzy (dziennikarzy inaczej), poszperac i wiedza jak znalazl :) -
@SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ - 00:42
Od rzucania spodków na sztorc! -
@R.H.
:):):)
To jest dobre rozwiazanie!
Pozdrawiam. -
@METAL91
Ad 1. Nie ma kierunku "katastrofologia lotnicza". Katastrofami w każdym kraju zajmują się specjalnie do tego powołane instytucje. Tą instytucją w Polsce jest PKBWL, której szefem jest Maciej Lasek. Ergo: Są to specjaliści w dziedzinie badania katastrof lotniczych, mając i wykształcenie teoretyczne i praktyczne.
Profesor Binienda jest inżynierem po polibudzie i wydziale samochodowym. W USA pracował nad pewnymi aspektami silników odrzutowych. Co mają silniki wspólnego z badaniem katastrof lotniczych? Tyle, że samoloty odrzutowe mają silniki i nic więcej. A zapewne dużo mniej niż zagadnienia związane z grawitacją od których lepszymi specami są astrofizycy.
Ad 2. Z tego co mi wiadomo, żaden z ekspertów ZP nie jest członkiem PKBWL ani żadnej podobnej instytucji na świecie. Ergo nie mają kompetencji ani doświadczenia w badaniu katastrof. -
@SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ
1. opanować "bardzo dobrze"
2. "ogólna wiedza fizyczna
3. calkiem wyrafinowany poziom
4. multum [tego i owego?]
5. cała kupa innych innych działów fizyki.
6. nieprzeciętnie bystry
7. zdolnosc do błyskawicznego opanowywania nowej wiedzy
Wypunktowane przeze mnie a uzyte przez ciebie tzw. pojecia nieostre, miękkie twoim zdaniem opisują eksperta z danej, konkretnej dziedziny jaką jest astrofizyka?
Bo moim zdaniem te 7 punktów dotyczyć może KAŻDEGO zdolnego naukowca, a z tylko sobie znanych powodów przypisujesz je tylko astrofizykom - bo akurat tak wygodniej?
Oczywiście część z tych sformułowań to już w ogóle klasyczna mowa-trawa: kupa innych działów, nieprzeciętnie bystry itp.
Słowem: astrofizyk alfą i omegą? -
@SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ
zawsze mialem sklonnosci do kompleksu, ze nie jestem Żydem: tylu slynnych ich bylo. i JHU to taki niezbyt aryjski uniwerek. choinki nie wolno bylo stawiac na Xmas, juz wtedy. dla mnie to byl lekki szok. a teraz to nigdzie nie wolno? a moj advisor to był Steve Lubow. razem (no jakos tak wbrew solidarnosci aszkenazi) mielismy za przeciwnika naukowego najwiekszego zyjacego astrofizyka-dynamika Petera Goldreicha. i tak, na jakims party ktos mnie pyta jak sie wymawia moje nazwisko i uslyszawszy mowi zdziwiony: a nie arTYmowic? a ja no to, oh nie, artyMOwicz! i wyjasnilem skad pochodze, a on na to: ....oh, wow I see! I see! now I understand, I was under wrong impression... wtedy mialem modna w tamtym czasie brode, no nie przyrownujac cos jak mlody Antoni :-))
pamietam tez, ze raz zglosilem sie z pretensja w glosie do advisora, bo jego rodzina z europy wschodniej: - dlaczego mowi sie FAJNMEN a nie FEJNMAN?? (bylem do tego drugiego przyzwyczajony w Polsce). - tak sie mowi i juz. takie byly moje pierwsze kroki w nowym swiecie. Feynman mial w swoim kursie fizyki taka ilustracje w rozdziel o grawitacji, byla to galaktyka podpisana jako "galaktyka". okazalo sie ze stala sie podworkiem na ktorym rozgrywala sie akcja mojego doktoratu. do Feynmana ja mam dwa stopnie bliskosci czy jak to sie nazywa - on byl znajomym Goldreicha a Goldreich jest moim znajomym. -
@SMOK EUSTACHY
:-) no troche jest to wyzwanie, zeby to jeszcze bylo komus naprawde potrzebne - sa dowody materialne i z nimi sie nie dyskutuje.. -
@MR KLIO
Co ma Binienda do katastrof lotniczych? Proste pytanie. Jako ekspert od wytrzymalosci materiałów widzi 2 ciała fizyczne (drzewo, samolot), które zgodnie z jego wiedzą i doświadczeniem nie miały prawa tak się zachować, tzn brzoza ściąć skrzydła. Wstępne podejrzenia potwierdził symulacją.
"A zapewne dużo mniej niż zagadnienia związane z grawitacją od których lepszymi specami są astrofizycy."
No to już mówiłem, niech Artymowicz robi analizę jaki grawitacyjny wpływ miały planety Ukł Słonecznego na trajektorię lotu ;)
Co do ekspertów ZP i ich przynależności do instytucji: masz kiepskie informacje.
Dalsza rozmowa ewentualnie jutro: w przeciwieństwie do niektórych tutaj, muszę rano wstać... -
@CINKA2
chciaz Ty mnie nie opuszczaj droga cinka2... -
@YOU-KNOW-WHO
"do Feynmana ja mam dwa stopnie bliskosci czy jak to sie nazywa - on byl znajomym Goldreicha a Goldreich jest moim znajomym."
W tej chwili liczą się tylko znajomości przez FB- aaka nowa metoda weryfikacji eksperymentu "Kevin Bacon" ;-) -
mam tez duzo
genealogii naukowej chinskiej. Frank Shu - to moj dziadek naukowy (przyznajacy sie do wnuka!), a Doug Lin to pozniejszy mentor/wspolpracownik, mimo ze nie publikowalismy duzo razem. nie wiem dlaczego to pisze, uswiadomilem sobie chyba ze niebezpiecznie sie zwierzac ze zwiazkow z Żydami :-) -
@MR KLIO
aha! no, lece do domu.. zasiedzialem sie, pzdr -
@METAL91
"które zgodnie z jego wiedzą" - jak ktoś zakłada, że element - w tym przypadku dżwigar może mieć grubość od 5 do 20 mm to znaczy, że nie ma wiedzy. A jak ten przedział mimo szerokości 400% i tak nie zwiera rzeczywistej grubości, to znaczy, że badacz nie działał zgodnie z uczciwą metodologią. Binienda nie ma podstaw do nazywania obiektu kolidującego z brzozą skrzydłem, Równie dobrze mogłby to nazwać latającą lokomotywą albo latającym walcem drogowym. -
@YOU-KNOW-WHO - 01:42
i cykilstami. -
@YOU-KNOW-WHO
Scinanie drzewa za pomoca ladunku wybuchowego . Czy tak scieto pancerna brzoze ??? http://www.youtube.com/watch?v=du5H5HnoElA -
@LLORT
"Serdecznie polecam: KAZDY powinien ten PDF zobaczyc i porownac sobie z pracami Biniendy. Nawet najwiekszemu laikowi otworzy to oczy w kwestii profesjonalizmu takich opracowan."
Świetny przykład. A to tylko praca licencjacka. Doktorska byłaby znacznie bardziej obszerna. -
@METAL91
"Mam rozumieć, że nie przeszkadza Panu sytuacja, w której naukowiec ewidentnie próbuje wchodzić w buty naukowców z zupełnie innych dziedzin niż ta w której jest ekspertem? "
Najwyraźniej nie przeszkadza Panu, że człowiek, który nie me pojęcia o zasadach aerodynamiki (po prostu nie wie na jakiej zasadzie lata samolot) był członkiem panelu aerodynamiki konferencji smoleńskiej.
Jednym z podstawowych działów fizyki niezbędnych do uprawiania astrofizyki jest mechanika ośrodków ciągłych (w tym także relatywistyczna). Ta sama mechanika ośrodków ciągłych jest podstawą wytrzymałości materiałów jak i aerodynamiki.
Zdolny fizyk znający dobrze mechanikę ośrodków ciągłych jest w stanie w krótkim czasie stać się ekspertem w obydwu tych dziedzinach.
I tak błędy zarzucane symulacjom Biniendy przez YKW od prawie dwóch lat zostały potwierdzone w wystąpieniach prezentowanych przez przedstawicieli jednego z najlepszych polskich zespołów zajmujących się symulacjami z wykorzystaniem metody elementów skończonych kierowanego przez prof. Niezgodę z WAT.
Stad Pańskie dywagacje na temat kto jest ekspertem a kto nie są pozbawione sensu. -
@Autor, @All
Troche off topic.
W calej tej awanturze o sweet-focie w shopie photo zabladzilem w dziewne obszary internetu. Na YT znalazlem krotki reportaz z "wizytacji" Biniendy w Toronto:
http://www.youtube.com/watch?v=pc3skSxYpW0
OK, typowa propagandowka jak za Gomulki. Jednakmnie zainteresowal jeden osobnik. inz Witold Krzywiecki. "He looks legit" :
http://ca.linkedin.com/pub/witold-krzywiecki-p-eng/19/969/84a
Zastanawiam sie czy pan inz sie gdzies udzielal w temacie Smolenska? Czy moze przedstawia on bardziej inklinacje polityczne a mniej analityczno-inzyniersko-naukowe? Jego wypowiedz brzmi... dosc plytko jak na inz lotniczego.
cheers -
@FIBERNODE
nie mialem przyjemnosci poznac osiagniec tego inzyniera, zakladam ze pracuje w firmie projektujacej wytrzymale samoloty ladujace na dachu i ze prace zatrzymaly sie od dluzszego czasu na etapie testowania, z tym ze chwilowo z wynikiem negatywnym. -
@ Prawdziwi Wolacy
Ja nie bardzo rozumiem, dlaczego chcecie od YNW własnego pliku danych do LS-Dyny. Przecież, gdyby ktokolwiek zrobił inną symulację, która w daje odmienne rezultaty, to i tak zostanie uznana ona za niewłaściwą, a jej autor za zdrajcę. No bo przecież Binienda jest nieomylny, jego praca perfect, a autor kontrsymulacji nie zna się. Tym samym robienie jakichkolwiek symulacji jest zwykłą stratą czasu.
A jeśli Binienda jest rzetelnym naukowcem, to nie powinien mieć obiekcji do weryfikacji swej pracy. Jednak Binienda ma najwyraźniej coś do ukrycia. Może nie wykonał żadnej symulacji w LS-Dynie? Tą animację można było wykonać innymi programami, a napis LS-Dyna w kadrze nie jest żadnym dowodem.
A może nawet coś tam wykonał, ale ma świadomość, że jest to kit. I dlatego nie chce swych danych ujawnić. -
@MACIASZCZYK
No wlasnie, to samo pisalem wczesniej. Skad wiadomo, ze w ogole byla jakas symulacja w LS-Dyna? Co takiego szczegolnego jest w Biniendzie, zeby mu wierzyc na slowo? -
@METAL91
Ad1:"Jako ekspert od wytrzymalosci materiałów widzi 2 ciała fizyczne (drzewo, samolot)"
Nie jest ekspertem od wytrzymałości ani drzew ani skrzydeł. Dr Morka na I Konferencji Smoleńskiej wytknął mu ewidentne błędy dotyczące parametrów drzewa, jak i metodologię modelowania kolizji. Po drugie. Pomijając, ewidentne błędy w modelowaniu skrzydła, tj: złe parametry, pominięcie slotów, itd, skrzydło w locie nie jest skrzydłem w laboratorium. Na skrzydło w momencie startu samolotu działają siły aerodynamiczne, powodujące konkretne obciążenia. By je symulować, trzeba mieć wiedzę z dziedziny aerodynamiki, a na ten temat Binienda nie wie nic. Nie ma tym kierunku żadnego wykształcenia ani doświadczenia.
Ad2: "wstępne podejrzenia potwierdził symulacją. " To już jest konkretny błąd metodologiczny jaki kolega popełnia. Każda konstrukcja teoretyczna może mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości, pod warunkiem że rzeczywistość zostanie zredukowana do wartości modelu. A to oczywisty absurd. Ergo. Nie da się, jest to po prostu fizycznie niemożliwe, zredukowanie wszystkich aspektów rzeczywistego skrzydła do modelu. Podobnie jest z brzozą. Można robić coś na wzór, coś przybliżonego. A teoretyczna kolizja tych dwóch obiektów jest tym bardziej nieprzewidywalna. Jest to chyba zrozumiałe?
Symulacja Biniendy może być pokazywana, jako ciekawostka, ale nie jest żadnym dowodem. Podczas Konferencji Smoleńskiej profesor Czachor pokazywał film z katastrofy jednego z samolotów, któremu przy lądowaniu, tyko od uderzenia o pas, oderwało się całe skrzydło, ale... tylko jedno. Dlaczego nie oba?
Kończąc. Uważam, że zarówno prof. Artymowicz jak i prof Binienda, jak i każdy inny mogą dyskutować katastrofę smoleńską. Język nauki jest uniwersalny, a wiedza zarówno o aerodynamice jak i wytrzymałości materiałów nie jest żadnym tabu, zastrzeżonym tylko dla wybranych i namaszczonych (tak jak to jest np z freudowską psychoanalizą). Po prostu, referat naukowy ma swoje konkretne wymagania: obiektywne wartości danych, proces metodologiczny, dzięki czemu jest weryfikowalny.
I tyle. -
@NIKUS
to by ci oczy otworzylo jakie sa normalne procedury badania wypadku lotniczego typu CFIT."
im by się to przydało ! - zobaczyliby , że nie ora sie i zasypuje piaskiem pobojowiska ze szczątkami ludzkimi i rozbitej maszyny tylko marznie kilka tygodni i składa każdy drobiazg, opisuje go a potem próbuje sie poskałdać w suchym hangarze cały samolot
Podaj jeden przypadek CFIT-a w którym rekonstruowano maszynę! Bo inaczej jesteś "jako miedź brzęcząca, jako cymbał brzmiący". Widać od tamtych czasów nic się w mentalności co poniektórych zmieniło. -
@YOU-KNOW-WHO
Zespół Laska nareszcie przeszedł do ofensywy. Chyba się sami zdziwili, jak łatwo demaskować kłamstwa i oszustwa serwowane przez ZP. A Macierewicz wczoraj po raz pierwszy został tak przyparty do muru, że kompletnie stracił rezon i się kompletnie pogubił w swoich pokrętnych tłumaczeniach. "Zdjęcia podrzucone na wycieraczkę przez znajomego" - tragifarsa coraz większa się z tego robi. -
@NUDNA-TEORIA
pieruna NUDNY!
ty Biblię zaczoł czytoć!!!!! znaczy już byłeś u farorza czy tylko sie smykasz?
ale to dobrze- czytoj, czytoj........
a co do CFIT:
kto zakwalifikował wydarzenie pod Smoleńskiem 10.04.10 jako CFIT przed zbadaniem szczątków i ofiar i po uzyskaniu pozytywnych odczytów z wykrywaczy materiał wybuchowych?
pokaż mi specjaliste na Zachodzie gdzie po wykryciu sladów TNT na szczątakch rozbitej maszyny goście stwierdzili ze to wypadek typu CFIT?
no i odpowiedz w końcu :
gdzie są dane techniczne z TUtki i rysunki warsztatowe!???
czemu Lasek ze swoją kamandą nie rozsmarowali ZP i Biniendę publicznie w oparciu o prawdziwe dane konstrukcyjne TUtki od ruskich!?!
stan w prawdzie i chociaz sobie odpowiedz na to pytanie -
@NIKUS
W sprawie KS były/są prowadzane równolegle 4 śledztwa. MAK i PKBWL swoje zakończyli. PKBWL badała szczątki na okoliczność zamachu. Nie stwierdzono nic, co mogłoby go potwierdzić. W wyniku badania rejestratorów lotu, zeznań naocznych świadków, stwierdzono, że przyczyną był CFIT. By temu zaprzeczyć należy znaleźć dowody zaprzeczające tej tezie. Wykrycie śladów eksplozji materiałów wybuchowych, potwierdzone badaniami, może zaprzeczyć ustaleniom PKBWL.
Jak na razie takowych dowodów nie ma. -
@NIKUS
gdzie są dane techniczne z TUtki i rysunki warsztatowe!???
Spytaj Biniendy. Też się chętnie z nimi zapoznam.
CFIT; normalnie wystarczy zapis CVR. Więc pytanie pozostaje; kto bawi się w zaawansowaną analitykę, gdy nie ma absolutnie żadnych przesłanek na wybuchy, poza urojeniami pewnej grupy oderwanych od rzeczywistości paranoików którym "zespół macierewicza" świat przesłania?
Czy z tego powodu należy marnować środki uzyskane z podatków?
czemu Lasek ze swoją kamandą nie rozsmarowali ZP i Biniendę publicznie w oparciu o prawdziwe dane konstrukcyjne TUtki od ruskich!?!
Spokojnie, to dopiero pierwszy prawdziwy "strzał przed dziób". Nawet nie "wstrzeliwanie się". Cały ten ZP ze swoimi woltami daje taką wystawkę, że aż przykro nie kopnąć jak ktoś tak ... wystawia. -
@RADO
A Macierewicz wczoraj po raz pierwszy został tak przyparty do muru, że kompletnie stracił rezon i się kompletnie pogubił w swoich pokrętnych tłumaczeniach. "Zdjęcia podrzucone na wycieraczkę przez znajomego" - tragifarsa coraz większa się z tego robi.
Z tym przypieraniem do muru to nie do końca tak. Owszem, opowiadał brednie, ale dziennikarze zadali zaledwie dwa pytania i zadowolili się wykrętnymi odpowiedziami. Dla wyznawców religii smoleńskiej słowotok Macierewicza był dowodem na jego racje. Nikt z nich nie analizował treści tylko sposób mówienia. Odpowiadał bez zająknienia, więc na pewno mówił mądrze i dał dziennikarzom popalić.
A chwilami podziwiałem Macierewicza. Z jakim zrozumieniem i pobłażaniem dla mało rozgarniętych dziennikarzy mówił, że nie ma do nich pretensji, bo nie znają wszystkich dowodów, więc łatwo dali się podpuścić i wprowadzić w błąd. Jak przypomniał, że "Polityką" rządził kiedyś Rakowski. Jeszcze parę takich wtrętów było, w tej chwili nie pamiętam, ale rzucały się w uszy. Trzeba przyznać, że Macierewicz ma duże zdolności krasomówcze. -
@NUDNA-TEORIA
"CFIT; normalnie wystarczy zapis CVR."- czyli zanik zasilania na 3 sek przed "uderzeniem w ziemię" i liczne awarie silników wg ATM to wynik nacisniecia jakigos guzika przez zdezorientiowanego mgłą pilota????
żenada...
i ty chcesz strzelac do celu tak jak Lasek?
czym? kurczakami z grilla? -
@MR KLIO
"W wyniku badania rejestratorów lotu, zeznań naocznych świadków, stwierdzono, że przyczyną był CFIT"
a jacy naoczni swiadkowie stwierdzili że piloci popełnili błedy i wypadek był CFIT?
może słynny doktor od brzozy który stwierdził , że samolot po ścięciu brzozy poleciał niepzrechylony dalej?
i to samo co do NUDNEGO:
pokaż mi specjaliste na Zachodzie gdzie po wykryciu sladów TNT na szczątakch rozbitej maszyny goście stwierdzili ze to wypadek typu CFIT? -
@METAL91
Bo moim zdaniem te 7 punktów dotyczyć może KAŻDEGO zdolnego naukowca, a z tylko sobie znanych powodów przypisujesz je tylko astrofizykom - bo akurat tak wygodniej?
Człowiecze, ale przecież w tym blogu idzie konkretnie o to, czy astrofizyk może kompetentnie sie wypowidać o KS.
Oczywiście, specjaliści z innych dziedzin też moga, jeśli sie odpowiednio dokształcą.
Dobry astrofizyk ma wystarczający "podkład" w ogólnej fizyce, że moze sobie szybko uzupełnic wiedzę konieczną do rozważania róznych aspektów katastrof lotniczych.Na przykład, musza byc ekspertami w rozwiazywaniu skomplikowanych równań różniczkowych. Te umiejetność można łatwo przenieśc na potrzeby analizowania trajektorii uszkodzonego samolotu.To własnie m. in. Artymowicz robi. Podobno nawet te równania podał, wiec przyczepić by sie należało raczej do samych równań, a nie do tego, że je akurat ułozył astrofizyk.
Dobrzy specjaliści z innych dziedzin o wysokim IQ też mogą, jak najbardziej do swojej wiedzy dodać nowe umijetnosci stosowne do badania katastrof lotniczych -- ale my tu rozmawiamy konkretnie o Artymowiczu, a nie o innych specjalistach.
Sa ludzie, którzy potrafia sie bardzo szybko uczyć nowych rzeczy. Nie ma tak, ze specjalizacja, która sie posiada, uniemożliwia opanowanie nowych obszarów wiedzy i posługiwania sie nimi w sposób skuteczny. -
@NIKUS
a jacy naoczni swiadkowie stwierdzili że piloci popełnili błedy i wypadek był CFIT?
może słynny doktor od brzozy który stwierdził , że samolot po ścięciu brzozy poleci
Proste porównanie nagrania z "instrukcją obsługi". -
@ALL
Co nam to przypomina:
"...częściej używają oni zaimków pierwszoosobowych (mówią o własnej aktywności, by uniknąć opowiadania o kontekście sytuacji) i rzadziej stosują słowa oznaczające niepewność (np. wydawało mi się, albo) w porównaniu z osobami mówiącymi prawdę."
http://odkrywcy.pl/kat,1037741,title,Jak-rozpoznac-klamce,wid,16056350,wiadomosc.html?smg4sticaid=611769 -
@MR KLIO
Tą instytucją w Polsce jest PKBWL, której szefem jest Maciej Lasek. Ergo: Są to specjaliści w dziedzinie badania katastrof lotniczych, mając i wykształcenie teoretyczne i praktyczne.
Tak świstek mają i to wiemy od dawna. Daj krowie świstek że jest w PKBWL i od tego rozumu nabierze? Expertem będzie? -
@YOU-KNOW-WHO
Ciekawe kto te dowody rzekomo materialne widział? A tu wysiłek duży a skutek hm, niepewny. -
@SMOK EUSTACHY
Drogi kibicu.
Jeżeli chcesz zabierać głos w dyskusji, poznaj ją ;-)
Metal wysunął tezę, że prof. Artymowicz nie powinien się wypowiadać w kwestii katastrofy, gdyż jego wykształcenie nie jest wystarczające by uważać go za osobę kompetentną. Na to replikowałem, że według kryteriów mojego adwersarza, żaden z przedstawicieli ZP nie jest kompetentny, tak jak Maciej Lasek z PKBWL. Była to oczywiście sofistyka.
Uważam, że każdy naukowiec rzetelnie podchodzący do problemu może się włączyć w dyskusję. Ważne by postępował wg metody naukowej.
To tyle gwoli wyjaśnienia. -
@NIKUS
Bredzisz. Jak dotychczas nikt nie wykrył śladów wybuchu na szczątkach rozbitej maszyny. Oczywiście wg Was cały PKBWL to idioci, albo agenci GRU czy też KGB. A rządzi nimi Szatan we własnej osobie. -
@NIKUS
"może słynny doktor od brzozy który stwierdził , że samolot po ścięciu brzozy poleciał niepzrechylony dalej?"
Ważne, że N. Bodin widział jak skrzydło uderza w brzozę na wysokości 7-8 m, bo taką jego relację przytoczyła A. Gargas w filmie "10.04.10".
Jak to inaczej nazwać jak nie CFIT?
O tym, że samolot poleciał dalej nieprzechylony nic nie mówił, jakiś manipulator wciska mu to w usta.
Nie mógł tego widzieć, bo był wtedy poza działką, a jak wcześniej mówił, będąc jeszcze pod brzozą widział ją tylko do wysokości ok. 10 m. -
@SMOK EUSTACHY
"Ciekawe kto te dowody rzekomo materialne widział? "
Mnóstwo ludzi widziało. -
@DJOE
Lepiej tego nie pokazywać Szalonemu Antonowi. Obmyśli nowa teorię i będzie jeździł po Polsce i ją głosił. A dzikie tłumy na spotkaniach będą oklaskiwać i kwiaty u stóp Wielkiego Antona składać.
Tego też lepiej nie pokazywać, bo jeszcze bardziej jego wyobraźnię pobudzi:
http://www.youtube.com/watch?v=U36ABXVqyy8
Msz -
@NIKUS
Daj sobie spoko człowieku. Jeden dwa lub szereg wybuchów poniżej 100M barometrycznej wysokości? Niesamowity timing ruskiej technologi i bomby. Hel..... sztuczna mgła.... 3 ludzi co przeżyło katastrofe. Tajne zdjęcia w rekach NATO i CIA. Termo-barometryczna bomba. TNT i nitrogliceryna. Ludzie...
Czarne skrzynki i ta polska czarna skrzynka potwierdza ze nikt nie fałszował nagrania. Ze brakuje jakieś 2-3 nano sekundy nagrania to nie wytłumaczą katastrofy. Tu chodzi po prostu o CFIT z powodu "Chain of events" Ludzie...
Dowódca Protasiuk był jedyny co mógł ten "Chain of events" przełamać i uratować lot. ...on się dogadał do ryzykownego podejścia. Rosjanie go parę razy ostrzegali ze warunków do lądowania nie ma. Nawet jego kumpel z Jaka go poinformował. W cywilu od razu się odlatuje do zapasowego. Jako standard..... Było gadanie o zapasowe ale Protasiuk nigdy nie poprosił o od razu skierowanie na zapasowe. Glosy dwóch szkodliwych elementów pojawiły się w kokpicie. No i oczywiscie skrajna cześć polski nie morze połknąć ze "najlepsi" piloci w polce z najważniejszymi członkami panstwa się zabili...gdzie? No własnie w Smoleńsku.....to jest trudne do połknięcia... niestety.....najłatwiej zwalić na kogoś..Putina albo Tuska...bo to niby usprawiedliwi bul -> za pomocą Macierewicza.
Wizualizacje produktów 3D
OdpowiedzUsuń