39. Czy smoleńska kontrola lotów mogła zabronić podejścia?
6.09.2013 10:22 Odsłon: 8288 (w tym z lubczasopism 337)
Lądowanie przy widzialności RVR = 400 m (z ILS kategorii III, przy pełnej automatyce).
Na PLF 101 czekały w Smoleńsku niepomiernie
cięższe warunki: RVR=200m, stratus i mgła prawie do ziemi i brak ILS,
brak podejść precyzyjnych. Okazało się niewykonalne, by zobaczyć ziemię i
odlecieć.
WINA KONTOLERÓW?
Rozgorzała znowu dawna dyskusja nt.
domniemanej winy rosyjskich kontrolerów, ktorzy mogliby - jak myślą
niektórzy - zamknąć lotnisko i uratować tym życie ludzi na pokładzie
pędzacego w strone smoleńskiego lotniska Siewiernyj (XUBS) samolotu
państwowego PLF 101 dnia 10.04.10. Lotnisko bowiem znajdowało się w
warunkach meteorologicznych znacznie, wielokrotnie, poniżej minimów
widzialności poziomej (jak i pionowej) wymaganych dla przyjęcia samolotu
TU-154M. Fakt ten był znany kontrolerom lotów, znany był nawet ich
przełożonym w Moskwie, z którymi porozumieli się przez telefon (usilnie,
ale bezskutecznie starając się zasugerować im, żeby tamci spowodowali
jakoś, by problematyczny lot PLF 101 w ogóle nie wylatywal z Warszawy
lub gdy już wylecial, aby przekierowany został na lotniska zapasowe lub
do Moskwy). Jak wiemy, Logika (Moskwa) odpowiedziała, że mają zezwolić
na podejście do kręgu lotniskowego i na zniżanie (krócej: podejście).
Podejście składa się z zakrętow i na
odpowiedniej wysokości przecina najpierw punkt FAF (far approach fix),
albo czwarty zakret na ostatnia prostą (ok. 9 km od lotniska w tym
przypadku), a potem marker zewnętrzny (OM). Dalej podejście
kontynuowane jest na scieżce zniżania (glisada, glidepath) na ostatniej
prostej. Podejścia instrumentalne nieprecyzyjne (bo takie one są, mimo
mylącego nazewnictwa ros.) które są oferowane samolotom polskim w
Smoleńsku, kończą się w odległości rzędu 1 km od pasa 26, na wysokości
MDH = 100 m, tzw. minimalnej wysokości zniżania (Minimum Descent
Height). Lądowaniem nazywamy etap następujacy po podejściu, zaczyna się
ono poniżej MDH a kończy na pasie startowym.
O zgodzie na lądowanie nie było naturalnie
mowy. Warunki meteo zakomunikowane pilotom przez Rosjan zarowno
pośrednio poprzez kontrolę obszaru Mińsk, jak i przed zbliżeniem do
lotniska XUSB, były kompletenie nieodpowiednie, widzialność pionowa
wynosiła nie więcej, niż 50 m (w rzeczywistości raporty MAK i KBWLLP
ustaliły, że wynosiła 25-30m w rejonie katastrofy), a pozioma spadła z
początkowo ogłoszonych 400m do 200m zakomunikowanych załodze tupolewa
przez załoge jaka-40. Wymagane wartości to 120m (minimum pilota) w
pionie, 1200 m w poziomie (minimum TU-154M w podejściach
nieprecyzyjnych, o ile pamiętam - poprawcie mnie jeśli zapomniałem; tak
czy owak na pewno nie mniej niż 1000m). Piloci nie mieli najmniejszej
szansy dostrzec świateł pasa 26, zameldować o tym wieży, ani po
spełnieniu tych wymagań dostać pozwolenie na lądowanie. Cała dyskusja
dotyczy przepisowego bądź nieprzepisowego podejścia.
Podobno akredytowany przy komisji MAK płk. E.
Klich wypowiadał się w nieopublikowanych sprawozdaniach sugerując, że
Rosjanie mogli zamknąć lotnisko lub w inny sposób nie zgodzić się na
podejście. Ja w to nie bardzo wierzę, gdyż trudno mi sobie wyobrazić, aby akredytowany nie znał zasad lotnictwa ani przepisów lotniczych.
ZASADY LOTNICTWA
W rozdziale U.S. FAA
FAR 91.3, "Responsibility and authority of the pilot in command",
ministerstwo lotnictwa USA (FAA) mowi, ze PIC (pilot in command, a po
polsku: kapitan statku powietrznego), jest "bezpośrednio odpowiedzialny i
jest ostateczną instancją w sprawie kierowania samolotem (operation of
the aircraft)". Podobnie, organizacja lotnictwa cywilnego ICAO
nadaje kapitanowi samolotu prawa i obarcza taką samą odpowiedzialnoscią
jak kapitana okrętu, (por. Annex 2, par. "2.4 Authority of
pilot-in-command of an aircraft": The pilot-in-command of an aircraft
shall have final authority as to the disposition of the aircraft while
in command. Kapitan to ostateczna instancja, final authority, pierwszy
po Bogu.
To skodyfikowana współcześnie bardzo stara
zasada, że (mowiąc obrazowo) nikomu nie wolno wtryniać się w działanie
odpowiedzialnego za bezpieczenstwo statku kapitana, bo to się może źle
skończyć. Ani dyrektor firmy lotniczej, ani zwierzchnik w wojsku nie ma
prawa zdalnie sterować kapitanem, no chyba że jakiś generał nada sobie
samemu przywilej PIC, co jest teoretycznie możliwe, ale w praktyce nie i
nie miało miejsca pod Smoleńskiem.
Jak to się wszystko objawia, owe prawa
kapitana, w praktyce? Kiedy pogoda "siada", wieża nie kontroluje i nie
sprawdza kim jesteś. Kim byś nie był/a i jakich byś nie miał/a uprawnień
(albo jakich by ci nie brakowało) to Ty siedzisz za sterami i Ty musisz
bezpiecznie sprowadzić samolot na ziemię. Nikt nie pyta dlaczego nie
zawróciłeś/łaś wcześniej, dlaczego w ogóle wyleciałeś, dlaczego nie
zabrałeś troche więcej paliwa, albo po co pchałeś się do gry w ruletkę z
pogodą. Pogoda jest poniżej minimum lotniska i kontrolerzy chcą, żebyś
dowiózł/dowiozła samolot w jednym kawalku na ziemię. Mowią więc
dokładnie to, co musisz wiedzieć: wiatr (kierunek, szybkość, porywy),
ciśnienie, podstawa chmur lub VV (vertical visibility - jeśli to
wiedzą), widzialność pozioma na pasie (RVR = runway visual range). I
zadają jedno pytanie: jakie masz zamiary (intentions)? Przyjmą każdą
odpowiedź, o ile nie zagozi to innym samolotom, bo to Ty wiesz lepiej
jaką masz szansę na bezpieczne lądowanie Twoim samolotem, w podanych ale
i oberwowanych przez Ciebie osobiście warunkach. Pozwolą wykonać
podejście i wylądować, jeśli tylko zapewnisz ich, że spełniłeś minimalne
warunki bezpieczeństwa. Niezależnie od możliwych Twoich wykroczeń
przeciw przepisom. Zrobią tak, bo tak jest bezpieczniej. Bo wylądować
musisz. Wystartować nie. Lądowanie nie jest opcjonalne, start jest.
Dlatego nie zezwolą Ci na kołowanie i start, niezależnie od Twojej
pewności siebie i chęci, jeśli warunki meteo będą poniżej minimum
lotniska. Start a lądowanie - to dwie różne bajki.
PRZEPISY EUROPEJSKIE I ŚWIATOWE (ICAO)
Bloger Syzyf podal wczoraj link (http://www.skybrary.aero/index.php/IFR_Aircraft_Operations_Below_RVR_Minima) do
europejskiej wersji tej wiedzy lotniczej, ktora ja mam z Ameryki. USA,
Kanada, Polska i Rosja to państwa ICAO, a wiedza ta jest wspólna,
ogólnoświatowa. Przeprowadzono dyskusję wsród 24 operatorów lotnisk,
ośrodków kontroli lotów, ustawodawców i innych uczestnikow systemu
lotnictwa europejskiego nt. reguł działań w warunkach gdy pogoda jest poniżej minimów RVR (o
której w locie PLF 101 bylo wszystkim łącznie z pilotami wiadomo, że
wynosiła najpierw 400m, a parę minut przed końcem lotu już tylko 200 m
na Korsażu, czyli w punkcie "Gorset" = Siewiernyj). Dyskusje
przeprowadzono w ramach zgłoszonego do organizacji lotniczej EUROCONTROL
przypadku jednego z państw EU, gdzie często wykonywano podejścia i
lądowania poniżej minimow RVR. Sprawa tego anonimowego państwa była
nietypowa, gdyż ono nie ustaliło w ogóle minimow RVR dla swych lotnisk.
Po analizie oczywiście zalecono ich ustalenie.
Ale dyskusja była ogólna i bardzo ważna dla wypadku z 10 kwietnia. Odbyła się niedługo po katastrofie smoleńskiej, ale to akurat przypadek. Zakończyła się konsensem, a nawet jednomyślnością pomiędzy tymi co latają a tymi co siedzą na ziemi i ostateczną interpretacją: kto ma prawo decydować o rozpoczeciu, a kto o kontynuacji podejścia, czy można zabronić podejścia czy tylko należy informować dowodcę statku powietrznego (PIC) o niekorzystnych warunkach pogodowych, i temu podobne. Mowa w dokumencie jest o lotach IFR, z ILS-em lub bez niego, to bez znaczenia.
Ale dyskusja była ogólna i bardzo ważna dla wypadku z 10 kwietnia. Odbyła się niedługo po katastrofie smoleńskiej, ale to akurat przypadek. Zakończyła się konsensem, a nawet jednomyślnością pomiędzy tymi co latają a tymi co siedzą na ziemi i ostateczną interpretacją: kto ma prawo decydować o rozpoczeciu, a kto o kontynuacji podejścia, czy można zabronić podejścia czy tylko należy informować dowodcę statku powietrznego (PIC) o niekorzystnych warunkach pogodowych, i temu podobne. Mowa w dokumencie jest o lotach IFR, z ILS-em lub bez niego, to bez znaczenia.
Odnosi się ten dokument do przepisow lotnictwa cywilnego. PLF 101 to był oficjalnie specjalny lot cywilny (państwowy) statku wojskowego, a poza tym zgodnie z podpisanym przez gen. Błasika dokumentem, regulamin lotów naszych Sił Powietrznych miał być jakoby już w 2009 r. uzgodniony z cywilnymi przepisami europejskimi. Więc nie o to tu chodzi, jaki formalnie status mial PLF 101, bo podlegał regułom cywilnym ICAO. Może sprawa statusu jest ważna dla tego, kto mógł badać wrak, ale na pewno nie zaprzecza niżej wymienionym regułom lotnictwa. Innymi słowy, ICAO nie była odpowiednia do badania wypadku samolotu państowowego, bo się zajmuje tylko wypadkami w liniach lotniczych, ale to nie oznacza, że reguly lotów były niezgodne z ICAO-wskimi, obowiazującymi i motolotnie i samoloty pasażerskie i wojskowe w ruchu międzynarodowym.
1. wg OPS 1.340 dowódca statku nie powinien kontynuować lotu do Smolenska w momencie, kiedy dowiedział się nad Białorusią o 400 m RVR na Siewiernym. (To było ok. 3 razy poniżej opublikowanego minimum.)
2. wg OPS 1.405 dowódca miał prawo rozpocząć podejście, ale nie miał prawa kontynuować go poza punkt markera OM na scieżce zniżania, ok. 300 m nad terenem. [zob. jednak dyskusję w komentarzach poniżej o 17:15; być może miał prawo zejść aż do MDA/H liczonego wg baro-wysokościomierza, WB]
3. na ścieżkę zniżania mógł kapitan PLF 101 wejść tylko jeśli RVR byłoby przepisowe. Jeśli po tym fakcie RVR spadłoby poniżej minimum lotniska dla umówionego z ATC rodzaju podejścia, to kapitan mógłby kontynuować zniżanie aż do MDA/H (w tym przypadku: MDH, min. descent height).
* * *
Dodatkowo, poziom wyszkolenia załóg, minimalne oprzyrzadowanie i to kto może robić podejścia przy niskiej widzialności opisują przepisy dot. LVP (low visibility procedures). Z tych reguł wynika naturalnie, że przy konkretnej wartości RVR=400m (później jeszcze gorzej, 200m), kpt. Protasiuk nie miał prawa rozpocząć zniżania, gdyż załoga nie miała odpowiednich certyfikacji (tylko mechanik miał papiery w porządku na ten lot!), lotnisko nie miało odpowiedniego sprzętu ani procedur do lądowania w tak fatalnych warunkach i tak dalej.
A zatem kapitan PLF 101 nie powinien był
podchodzić do lądowania i dokonał wykroczenia prosząc o podejście (nie
"próbne podejście" tylko "podejście"; podejście jest albo go nie ma, nie
ma "próbnego podejścia" tak jak nie ma "próbnego przyziemienia").
Jeśli byłoby prawdą, że przepisy wojskowe uzgodniono w Polsce z
przepisami cywilnymi... Już samo zbliżenie się do Smoleńska, a
zwłaszcza wejście na scieżkę zniżania byłoby NIEPRZEPISOWE.
Problem w tym, ze to uzgodnienie podpisane
przez gen. Błasika nie było prawdą. Polskie Siły Powietrzne nie
respektowały w swej praktyce wszystkich reguł lotnictwa cywilnego i
uznawały, że mogą ignorować niektóre. Tym bardziej ich Air Force One.
PRZEPISY PRZEKROCZONE. CO DALEJ?
Jaki jest podział odpowiedzialności pomiedzy kontrolerami na lotnisku i pilotem lecącym? Dokładnie taki, jak to rozumieją, bo tak są uczeni (przynajmniej na Zachodzie) piloci: to oni, a nie kontrolerzy mają największe prawa podejmowania decyzji, ale stąd także najwiekszą odpowiedzialność. Cytuję z dokumentu Eurocontrol (ale jak mówiłem, tak jest rozumiane prawo lotnicze wszędzie w krajach ICAO).
Controllers are not permitted to prohibit a pilot from making an instrument approach other than for traffic reasons. Kontrolerom nie wolno zabronić pilotowi podejścia instrumentalnego z powodow innych, niż konflikt w ruchu powietrznym (np. inne samoloty w okolicy, zablokowany pas).
The final decision to commence an approach in specific weather conditions rests solely with the commander of the aircraft. Ostateczna decyzja o rozpoczęciu podejścia w danych warunkach pogodowych należy wyłącznie do dowódcy statku powietrznego.
Controllers are not responsible for determining, passing or enforcing commanders’ mandatory aerodrome operating minima. Kontrolerzy nie są odpowiedzialni za ustalanie, przekazywanie lub egzekwowanie minimów pogodowych obowiązujących dowodcę statku na danym lotnisku.
Wszystkie strony dyskusji w EU (operatorzy czyli linie lotnicze i kontrolerzy) zgodziły się jednomyślnie, że rola kontrolerów ogranicza się do podania informacji o warunkach meteo (czyli w tym przypadku wartości RVR w metrach) oraz do zapewnienia separacji z innymi samolotami na niebie i ziemi, plus zapewnienia że pas jest niezablokowany.
Strony uznały, że ingerowanie w decyzje pilota o rozpoczeciu podejścia do lądowania w warunkach nawet PONIŻEJ dozwolonych minimow RVR byłoby niedopuszczalne. Kontroler lotów nie powienien nawet analizować ani wypominać takiej decyzji pilotowi. Cała odpowiedzialność za decyzję o podchodzeniu do lądowania spada na kapitana statku.
Sytuacja jest więc dokładnie taka, jaka powinna być dla zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa lotów. Pilot PLF 101 NIE POWINIEN był zaczynać podejścia w warunkach smoleńskich, ale JEŚLI JUŻ postanowił go zacząć, to cała odpowiedzialność była po jego stronie, a kontrolerzy mieli pracować nie zwracając uwagi na minima pogodowe. Pas był wolny, co oznajmiono, oraz nie było konfliktu z ruchem innych obiektów. To czy i na jakiej podstawie pilot uznał, że może bezpiecznie realizować podejście do MDH, było tylko jemu wiadome. (Może widział dziury w chmurach? Może miał cudowne urządzenia nawigacyjne, o jakie podejrzewali PLF 101 kontrolerzy z budki dowodzenia. Nie ważne!) Kontrolerzy są wyjęci z procesu decyzyjnego na tym etapie. Formalna zdolność decyzyjna punktu kontroli startów i lądowań Korsaż według przepisów ogólnoświatowych była zerowa. Zgodę na podejście musieli wydać.
Zamykanie lotniska, o którym się mówi chętnie
w Polsce, gdyż znikoma cześć populacji ma praktyczną styczność z
lotnictwem, było wykluczone. Ludzie nie rozumieją co to znaczy zamknąć
lotnisko i do czego to mogło doprowadzić np. w przypadku awarii na
pokładzie któregoś z samolotow. Nie było nawet możliwości zabronienia
podejścia, o które kpt. Protasiuk poprosił mimo fatalnej, znanej mu
pogody. Zgodnie z przepisami lotnictwa, droga do MDH była w tym
momencie wolna. Podziękował za zgodę na podejście i ją wykorzystał *).
Mam nadzieję, że dzięki syzyfowej pracy SYZYFa (dzięki!) wszyscy mają pełną jasność dlaczego ATC (kontrola lotów) nie może wejść mi do kokpitu i za mnie podejmować decyzji czy w najgorszych nawet warunkach będę podchodzić do MDH i przymierzać się do lądowania, z jakąkolwiek motywacją.
Z samym lądowaniem, czyli zniżaniem poniżej MDH i przyziemieniem jest już inaczej - przypominam, że ATC nie wolno wydać zezwolenia na lądowanie, jeśli pilot nie zamelduje kontaktu wzrokowego z pasem lądowiska bądź jego systemem świetlnym. Co ciekawe, nawet jeśli wieża smoleńska wydałaby zezwolenie na lądowanie (a jak wiemy smoleńskie ATC nie wydało zezwolenia ani na lądowanie jaka-40, ani tym bardziej później tupolewa 154 PLF 101), to też nie oznaczałoby, że wzięłaby na siebie automatycznie odpowiedzialność za pomyślność ich lądowania. To oznaczałoby tylko i wyłącznie tyle: pas jest wolny i nie ma konfliktu z innymi samolotami. Tak mówi prawo lotnicze.
Pilot nie ma rozkazu lądować (ani podchodzić do lądowania), wcale nie musi lądować, ostateczna decyzja jest jego sprawą, ponieważ to on, Pilot In Command, jest pierwszym po Bogu i decyduje o wszystkich kwestiach związanych z prowadzeniem bezpiecznego lotu. Nie może tylko zagrażać innym, a to reguluja przepisy lotnicze.
Tak było, jest i będzie. Na całym świecie.
ALE CZY PRZEPISY WOJSKOWE LOTNISKA NIE MÓWIĄ INACZEJ?
Nie wiem. Wydobądźcie je, to zobaczymy. Nie udało się
to dotąd nikomu. Może jest tak, że wewnętrzne przepisy wojska
rosyjskiego nakazują wydanie komendy odejścia na zapasowe lotnisko
samolotowi rosyjskiemu, a dla zamiecenia samej kwestii pod dywan
przepisy "zginęły". Kto wie. Ale wątpliwe, czy odnosiłoby się to do
międzynarodowego lotu samolotu obcego państwa, typu VIP czyli
'litiernyj'.
MAK ustami przewodniczącego Morozowa stwierdził, że oni operowali wg przepisów ICAO, wg AIP Rosja, czym formalnie zamknął pole manewru stronie polskiej. Wiele wskazuje (korespondencja telefoniczna wieża-Moskwa, na przykład), że w istocie Rosjanie byli przekonani, że decyduje o podejściu pierwszy pasażer lub kapitan tak ważnego lotu, nie oni. Tak mowili, nie wiedząc, że będą odsłuchiwani przez kogoś po katastrofie, która nie miała prawa się zdarzyć.
Również znając stronę polską, absurdalnie jest
twierdzić, że oddałaby niejako stery swego Air Force One w ręce
wojskowych rosyjskich. Mając możliwość stosowania przejrzystych i
znanych obu stronom reguł lotniczych ICAO.
Pan płk E. Klich, jeśli faktycznie powiedział, że o
podejściu decydowali Rosjanie, a Polacy tylko posłusznie wykonywali
rozkazy (w co osobiście nie wierzę, zwłaszcza znając wzmożoną wyobraźnię
Martynki, rożnych GaPoli i innych niezależnych od fachowości mediów),
to myli się bardzo.
Jeśli mylę się ja, to nasz rejon Europy wschodniej należy rysować na mapie do góry nogami, gdyż stoi na głowie.
__________
*) Najprawdopodobniej zrozumiał źle zwrot "posadka
dopołnitielno, ...", czyli "lądowanie warunkowo, ..." a nie "lądowanie;
dodatkowo ...". Najprawdopodobniej przestawił sobie nieprzepisowo
właśnie wtedy, nie informując reszty załogi, MDH z umówionych 100 m na
zasłyszaną od 2go pilota (błędną) wartość VV=50 m. Dlatego dokonał b.
ciężkiego wykroczenia - złamania MDH. Ale to osobne sprawy niezwiazane z
tematem rozdziału, o których innym razem, gdyż należy je poprzeć
osobnymi argumentami i faktami. To, czy złamanie MDH było celowe czy
nie, jest wg mnie kluczową i jedną z ostatnich 'zagadek smoleńskich'.
To jak odbywało sie podejście nie było przyczyną katastrofy. Samolot
został doprowadzony do MDH (wg BW) na kursie +-2 stopnie (formalny wymóg
dokładności w LVP) i na ścieżce lub bardzo blisko tolerancji ścieżki.
Dopiero potem dał mocnego nura.
Złamanie MDH było przyczyna katastrofy, a nie zaledwie
jej okolicznością sprzyjającą, jak inne liczne fakty. Musi zostać jak
najdokładniej zbadane. Uznaję raporty MAK i KBWLLP za nierozstrzygające w
tej sprawie.
POST SCRIPTUM
Nie znany mi wcześniej blog kapitana
Wojciecha T. Pyrzkowskiego, który wylatał na TU-154 ok. 4700 godzin w
ciągu 10 lat - to jakie 3.6 miliona km, 2400 bezpiecznych lądowań..
przeczytajcie koniecznie, bo to o Smoleńsku, o tym dlaczego zaszła
katastrofa, kto decyduje na podejściu na 2 NDB (tylko kapitan!) i
znacznie więcej.
@Autor
Oto opisany przez Ciebie punkt
1. wg OPS 1.340 dowodca statku nie powinien kontynuowac lotu do Smolenska w momencie, kiedy dowiedzial sie nad Bialorusia o 400 m RVR na Siewiernym. (To bylo ok. 3 razy ponizej opublikowanego minimum.)
Jest w oczywisty sposób nieprawdziwy. Lot jest kontynuowany na pierwotne lotnisko i tam samolot "wisi" do momentu poprawy warunków atmosferycznych - wówczas ląduje- lub wyczerpania paliwa - wówczas odchodzi na zapasowe.
Mogę podać dzień i godzinę lotu z tego roku wykonywanego z Warszawy do Krakowa. Samolot wystartował do Krakowa pomimo, że już wówczas nad Krakowem krążyły dwa inne, czekając na poprawę pogody. Jeden z Corku ze znajomą moich córek drugi jeśli dobrze pamiętam z Londynu. Po dołączeniu samolotu z Warszawy i po kilku minutach krążenia wszystkie odeszły do Pyrzyc.Jest to dowód że praktyka jest inna niż Autorze sugerujesz.
@Autor
Czy Lotnicze prawo cywilne ma zastosowanie do lotnisk wojskowych i samolotów wojskowych?
@Autor
" widzialnosc pionowa wynosila nie wiecej niz 50 m (w rzeczywistosci raporty MAK i KBWLLP ustalily ze wynosila 25-30m w rejobnie katastrofy), a pozioma spadła z początkowo ogłoszonych 400m do 200m zakomunikowanych załodze tupolewa przez załoge jaka-40. "
Przypominam, ze minima lotniska wg wiezy to 100x1000 i to wlasnie kontrolerzy powinni zamknac lotnisko najpozniej na 5 minut przed tragicznym ladowaniem.
i to potwierdza rowniez, ze kontrolerzy na kilka minut przed katastrofa nie widzieli juz poczatku pasa i dlatego przy podejsciu na OSP+RSP powinni odeslac samolot na drugi krag. Wg rosyjskich przepisow rola dispetchera przy takim podejsciu jest decydujaco/ustalajaca ( a pilotom pozostaje jedynie obserwowac dwie strzalki i sluchac dispetchera)
niech kazdy poczyta sobie o tocnym podejsciu do ladowania na RSP+OSP
http://training.unnt.ru/docs/files/ApproachTypes.pdf
na mojej galerii na foto337
https://picasaweb.google.com/118355005473258703478/DropBox?authkey=Gv1sRgCM3S1LTe7LejIQ#5549792098251957314
@Autor
http://blogpublika.com/2013/09/16/artymowicz-znowu-kroi-smolenska-mgle/
@WIELKI55
pzdr
@YOU-KNOW-WHO
To chyba ty nie rozumiesz co czytasz!
@YOU-KNOW-WHO
- skąd wzięły się informacje o godzinie "katastrofy" jako 8:56(a w dokumencie rządu FR z dnia 10.04.2010, godz. 23:00, godzina 10:50 jako czas zniknięcia TU154M nr 101 z radarów)
- skąd wzięły się informacje o czterokrotnym podchodzeniu TU154M nr 101 do lądowania(ile minut one dają)
- skąd w Raporcie Millera znalazła się sugestia o czasie "katastrofy" jako "około 3 godzin po wschodzie słońca"(może uda się Panu ustalić, jaką godzinę czasu polskiego , ta informacja przedstawia)
- skąd świadkowie (np. dziennikarze będący w Smoleńsku (np. M.Pyza z TVP, Piotr Feren-Chudy) podawali i podają , że wypadek miał miejsce "około dziesiątej")
@WIELKI55
to, ze byly roznice w traktowaniu ros. Iła-76 i polskiego tupolewa świadczy o tym co ja mowie - ze dotyczyly ich inne przepisy. o tym tez jest mowa w rozmowach telefonicznych wiezy.
@YOU-KNOW-WHO
Każdy, kto interesuje się sprawą katastrofy smoleńskiej o tym wie - tylko nie Artymowicz.
@CEZARY KRYSZTOPA
@YOU-KNOW-WHO
Czekam
@Autor
Pozostaje zadac pytanie: kiedy przestaniesz mataczyc?
@Autor
Jak dla mnie połączenie tych dwóch zbiegów okoliczności jest zbędne.
Równie dobrze lądujący rosyjski samolot można zmusić do lądowania na polu tylko po co?
Co kogo obchodzi polityka innego kraju?
Ile już pieniędzy poszło na badanie tej sprawy z funduszy naszego państwa?
Dlaczego my mamy płacić za to co już było?
Oskarżony domaga się milionów za to że przesiedział w pace kilka lat a był "niewinny",
"matka" która zabija swoje dziecko z zazdrości do męża dostaje kilka lat i to zapewne wyjdzie za kilka lat za dobre sprawowanie. Sprawa która toczy się kilka lat a płacą za nie mieszkańcy kraju w którym ten kto ma pieniądze ten ma władze. Czy jest konieczne abyśmy płacili za błędy innych? To jest dopiero nonsens. Prezydent w dzisiejszych czasach to ktoś kto jest popularny jak gwiazda TV.
I na koniec to współczuje tylko i wyłącznie dla tego rodzinie która straciła swoich bliskich a później została upokorzona tym że bez ich zgody i wiedzy zostały zamieszczone zdjęcia zrobione tuż po katastrofie. Nie chciał bym aby ktokolwiek z mojej rodziny po śmierci został sfotografowany i wrzucony na morze internetu. Za takie poniżenie powinna być kara i to sroga dla tego który kpi sobie z czyjejś tragedii. A z tego co widziałem to niektóre zdjęcia widniały w sieci bardzo długo. Czy ktoś coś zrobił w tym temacie? Czy ktoś zareagował czy może to już nic nie znaczy? I czy szacunek do zmarłych jest już nie istotny?
@JERZY KORYTKO
@YOU-KNOW-WHO
https://picasaweb.google.com/111580646202910529168/DropBox?authkey=Gv1sRgCJTSlIqh3aLnRQ#5924155417331291186
podaje przyklad tlumaczenia:
Krasnokucki o 9:41:28 : "tak a dla lotniska 100 na 1 (km) , gorsze nie moge jemu podac"
Teraz twoja kolej tlumacz calosc, czekam
@YOU-KNOW-WHO
@NAT GREENSPAN
czyli w tym zakresie o ktorym mowimy (czy PIC przepisowo zaczal podejscie) dokladnie pokrywaja sie z zaleceniami ICAO, mowiac, ze nie.
mi tu chodzi nie o piętnowanie polskiej zalogi za wykroczenia i bledy, ale o odpowiedz na tytulowe pytanie,
@LEDS
@YOU-KNOW-WHO
Spodziewałem się braku prostej odpowiedzi ( tak,nie) na zadane przeze mnie pytanie.
Zamiast tego mnóstwo pisaniny mającej zadymić sprawę.
Normalka
Coś jak : "panie, Niemiec jak sprzedawał to łzy miał w oczach, bo tylko do kościoła dwie ulice obok tym jeździł"
Pisz dalej AUTORZE
Jesteś WIELKI WSZECHWIEDZĄCY
@YOU-KNOW-WHO
Ty powinieneś w pierwszym rzędzie piętnować tych, co te pożal się Boże "oficjalne dokumenty" bezczelnie zmanipulowali.
@Autor
Dywagacje z powyższej notki (i wiele obecnie toczonych) przypominają rozważania, ile diabełków mieści się na końcu igły. Z tym, że średniowieczni filozofowie sobie z tym tematem świetnie poradzili ucinając dyskusje stwierdzeniem, że diabeł jest bytem niematerialnym.
Wypowiada się Pan ze znawstwem o sprawach lotniczych, więc proszę o wyjaśnienie kilku kwestii, na przykład:
w notce: http://piko.salon24.pl/530652,raport-millera-czyli-odlot-komisji dotyczy to startu 101 z Okęcia.
Porównując dane z QAR i TAWS mamy coś takiego:
Wysokości i prędkość rejestrowane w TAWS 33 o UTC 05:27:11
1.Airplane altitude = 259 ft = 78,9 m
2.Baro Altitude = 259 ft
3.Radio Altitude = 7,5 ft = 2,3 m
4.Airspeed= 144 kts = 266,7 km/h/
5.MSL = 591 ft = 180 m n.p.m.
Spróbujmy to rozszyfrować.
Lotnisko Okęcie jest na poziome 362ft = 110 m n.p.m.
Rozumiem, że MSL = 180 m to pułap samolotu liczony od średniego poziomu morza. Czyli nad lotniskiem powinien być na wysokości 180m – 110m = 70m. Ale Radio altitude = 2,3m
I co oznacza baro altitude = airplane altitude = 78,9m?
Z kolei w QAR (zał.4, s.615) mamy:
07:27:13 – wychylenie steru wysokości VPRZ=250[km/h],
07:27:17 – oderwanie samolotu, WYSRADIO=3.1[m], VPRZ=277[km/h], POCHYLENIE=6.9[deg].
Podsumowując ten wątek, ja to rozumiem tak:
o 7:27:11 (UTC 05:27:11) samolot przemieszczał się nad ARP Okęcia z prędkością ok. 261 km/godz na wysokości radiowej 2,3m albo na wysokości 70m, następnie po 2 sekundach zwolnił do 250 km/godz, aby już po kolejnych 4 sekundach, o godzinie 07:27:17 oderwać się od pasa na wysokość radiowej 3,1 m.
Jak to Pan rozumie? I dlaczego w TAWS jest zarejestrowane położenie samolotu dokładnie zgodne z ARP Okęcia.
W notce http://piko.salon24.pl/530166,raport-millera-tak-sie-nie-lata-panowie
opisałem jak niemożliwy był przelot z EPWA do BAMSO zgodnie z zapisami QAR.
...w przedziałach naboru wysokości analizowanego w notce odcinka trasy Climb rate (ft/min) zostało przekroczone średnio o ponad 100%, a Climb gradient (%) ponad trzykrotnie względem wartości dopuszczalnych ...
W notce: http://piko.salon24.pl/531466,komisja-millera-dokad-dolecicie-panowie jest analiza parametrów lotu na odcinku do ASKIL:
1. Według opisu lotu przez zespół Millera, to samolot aby dolecieć do RUDKA o godz. 7:44:50 uwzględniając rozpędzanie powyżej 250kts, już na 62,34 km przed BAMSO musiałby osiągnąć prędkość przelotową 1275,1 km/h. Taka prędkość była technicznie niemożliwa.
2.Osiągnięcie pułapu 3824 m i prędkości 536 km/h nastąpiło po przebyciu 132,78 km w punkcie na ok. 30,6 km przed ASKIL i w przeciągu pozostałych 14 sekund lotu w FIR Mińsk samolot mógł przelecieć z taką prędkością tylko 2,08 km. Do przekroczenia ASKIL zabrakło 28,46 km.
3.Według opisu lotu w FIR Mińsk przez Komisję Millera, to samolot aby dolecieć do ASKIL o godz. 8:22:15 uwzględniając zniżanie z pułapu 10000[m] do wysokości 3824[m] z osiągnięciem prędkości w końcówce zniżania 536[km/h] musiałby posiadać prędkość przelotową = prędkości początkowej zniżania 995,4 km/h. Taka prędkość była technicznie niemożliwa.
Są jeszcze bzdury w RM związane z określaniem deklinacji magnetycznej i szybkości zniżania od 10 km przed XUBS.
Wniosek generalny
Mówienie, że piloci bądź kontrola popełnili błędy jest biciem piany. W pierwszej kolejności to trzeba potwierdzić, że 101 10.04.2010 wyleciała z Okęcia o 7:27 i potwierdzić jej przelot.
Raport Millera przedstawia nieprawdziwy plan lotu i nierealną chronologię wydarzeń lotniczych.
@DZIUBAS
odpowiem tak: dla odpowiedzi na pytanie tytulowe to co wstawiali Polacy w Wwie nie ma znaczenia. Zreszta to nie byl zaden lot "wojskowy" tylko panstwowy.
Rosjanie maja swoja klasyfikacje lotow i dla nich to byl lot wg regul ICAO, o czym mowil MAK.
@CEZARY KRYSZTOPA
@DZIUBAS
@GOBISZ
AIP Rosji określa jednoznacznie jakie prawo obowiązuje zagraniczne samoloty państwowe w rosyskiej przestrzeni powietrznej. Powiedział to p. Morozow i przytoczył Autor.
W razie problemów ze zrozumieniem polecam moją ostatnią notkę!
@WIELKI55
To były minima lotniska na PAR i 2xNDB.
Jak Autor napisał, kontoler to nie prorok. Nie wie jaką awionikę ma maszyna i jakie kwalfikacje pilot.
@YOU-KNOW-WHO
Dlaczego strona rosyjska chce wykazać, że lot był cywilny? – Może chce ukryć błędy kontrolerów – zastanawia się kpt. Zawada. Dziwi go stanowisko szefa MSWiA. – Urzędnik, mówiąc, że lot był cywilny, kręci na siebie bicz. Za sterami tupolewa siedzieli przecież wojskowi piloci, którzy nie mieli licencji cywilnych, czyli uprawnień do cywilnego lotu – mówi „Rz”...."
http://www.rp.pl/artykul/541802.html
i nie trzeba o nic pytac ponieważ co do wojskowego charakteru lotu Lasek nie ma wątpliwości co wyrazil w słynnym już wywiadzie dla Rzepy
@CEZARY KRYSZTOPA
Wojskowy to on mógł sobie być do granicy RP. Później obowiązują regulacje, AIP, państw nad którymi leci. AIP Rosji nie zna lotów wojskowych obcych samolotów w Rosyskiej przestrzeni powietrznej.
Dla Rosjan był to nieregularny przewóz pasażerów wykonywany samolotem państwowym RP. I na taki lot wydano zgodę. Prościej się nie da.
Panu też polecę moją notkę.
@JERZY KORYTKO
Następny z problemami z czytaniem. AIP Rosji określa jednoznacznie jakie przepisy obowiązują obce państwowe SP nad Rosją.
@YOU-KNOW-WHO
- stanowisko naszego meteorologa, który twierdził, że ze względu na warunki atmosferyczne Rosjanie powinni zamknąć lotnisko (nota bene - odwołano go niezwłocznie, a jego opinię ukryto. Ale Edmund Klich się na tą opinię powoływał)
- wiemy, że samolot był wojskowy (znane stanowisko ICAO)
- wiemy, że Rosjanie dotyczas nie odpowiedzieli na wniosek prawny naszej prokuratury i nie udostępnili regulaminu pracy/instrukcji dloa lotniska Siewiernyj na dzień 10 kwietniaq
- i w końcu znamy stanowisko akredytowanego Edmunda Klicha, który podniósł zarzut, że Rosjanie są odpowiedzialni za katastrofę, właśnie dlatego, że nie zamknęli lotniska
Nasuwa się pytanie - na jakiej podstawie Edmund Klich taki wniosek wysunął.
Innym pytaniem jest >>> na jakiej podstawie Pan kwestionuje ó wniosek.
Otóż, drogi panie, Edmund Klich miał/ma wiedzę na ten temat>>>Pan żadnej. Dlatego w tej sprawie to jego głos ma dla mnie znaczenie - a nie pańskie wątpliwości wytaczane z nie wiadomo jakich pobudek. Chociaż nie>>> to chyba jest jasne. Religia bractwa "pancernej brzozy" tak panu nakazuje?
A co do suwerenności decycji pilota samolotu... a czy nie istnieje też suwerenność kierownictwa portu lotniczego, szególnie wojskowego?
@Autor
I jednocześnie oskarżycielem nieżyjących pilotów ??
Wszystko ,co budzi wątpliwości ,co do winy pilotów nie ma dla pana znaczenia.Podobnie jak
nie mają dla pana znaczenia wszelkie wątpliwości powodowane działaniem strony rosyjskiej.
@CHRIS 61
Regulamin/instrukcja dla strefy ladowania portu lotniczego.
Pokażcie te przepisy. I wówczas rozstrzygniemy sprawę.
Klich wie co mówi.
@DZIUBAS
Jego komentarze dotyczące katastrofy wpłynęły na opinię o spółce i to mogła być jedna z przyczyn utraty klientów, przynajmniej tak się tłumaczy zarząd w sprawozdaniu za 2012 rok.
@
Kontrolerzy pytali :czy wiesz jak sie laduje na lotnisku wojskowym ? Chodzilo o zasade posadka dopołnitielno-widzisz pas na wlasne oczy ta laduj , nie widzisz na wlasne żywe oczy na wysokosci decyzji - to odchodz- tak sie ladowalo na tak prymitywnie wyposazonych lotniskach wojskowych rowniez w Polsce .
takze dyskusja o winie kontrolerow majacej tlumaczyc zachowanie polskich pilotow jest bez sensu .To absurd traktowanie pilotów jak dzieci lub jako szympansy -to tylko taka narracja Zespolu Smolenskiego dla starszych Pań ze spotkan z Macierewiczem , dla elektoratu Pisu, dla laików i dla blogerow o niczym nie majacych pojęcia.
Jesli piloci dla Macierewicza beda swięci - znaczy ze to zamach i tylko o to tam chodzi
@JERZY KORYTKO
to jeszcze jeden dowod, ze nie czuli sie uprawnieni do ingerowanie w to co robil PLF 101.
a tu trzeba przyznac, ze powinni byli dopilnowac procedury kwitowania. nie dopilnowali. ani w przypadku jaka ani tupolewa.
natomiast zabronic podejscia absolutnie nie mogli, a o tym jest obecnie odgrzewana dyskusja.
@YOU-KNOW-WHO
Podejścia instrumentalne nieprecyzyjne oferowane samolotom polskim w Smoleńsku kończą się w odległości rzędu 1 km od pasa 26, na wysokości MDH = 100 m
Na tych minimach kończy się RSP + 2xNDB; wg. przepisów rosyjskich jest to podejście przecyzyjne. Przy czym chyba Paes monitował, że dla tej klasy samolotów, zgodnie z przekazaną przez Rosjan dokumentacją, dostępne było jedynie 2xNDB i tak wypowiadali się inni piloci w wywiadach. Zmienia minima dla oferowanego podejścia nieprecyzyjnego na 120/1200 (z pamięci).
Odnosi się ten dokument do przepisow lotnictwa cywilnego. PLF 101 to był oficjalnie specjalny lot cywilny (państwowy) statku wojskowego, …
Trochę to miesza w głowach. Wypadek wydarzył się w Rosji. Czyli tutaj terminologię determinuje AIP Rosji.
Imho, mamy tu do czynienia z
a. nieregularnym przewozem pasażerskim
b. wykonywanym państwowym statkiem powietrznym RP.
c. na podstawie specjalnej zgody dyplomatycznej na lotnisko wspólnego bazowania w FR
Jak dalej napisałeś, obce państwowe SP obowiązują w Rosji identyczne „reguły gry“ jak cywilne SP.
Można dodać, że kontroler przynajmniej dwa razy dobitnie powtórzył jakie są warunki w Smoleńsku zanim powiedział „ja poniał“.
jeśli pilot nie zamelduje kontaktu wzrokowego z pasem lądowiska. lub jego świałami (ale nie APM).
A co do ZP, Martynki i GaPol, to o ich intencjach dobitnie świadczy, że z uwag p. Klicha zrobili „Raport Klicha“ i insynuują, że tenże raport stoi w całkowitej opozycji do raportu MAK. Czytaj, polscy piloci są niewinni jak oseski i z polskiej strony wszystko było cacy.
@YOU-KNOW-WHO
Ja bym obstawiam lot wojskowy. Nie można jednak wymagać, by Rosjanie znali przepisy wojska polskiego. Dowódca wojskowego statku powietrznego musi przestrzegać przepisy zawarte w AIP kraju w jakim odbywa się lot.
Jest mały błąd w notce, który można by poprawić. EU OPS 1.405 Commencement And Continuation Of Approach
Dowódca może schodzić do OM (lub 1000ft/300m), gdy nie ma warunków do lądowania a nie FAF, jak to jest ujęte w notce.
Od pewnego czasu jest oficjalne zalecenie zastąpienia OM przez wysokość względną 1000ft.
Rozpoczęcie podejścia gdy widzialność jest trzykrotnie gorsza niż wymagana, jest skrajną głupotą, mimo że jest (do pewnej wysokości) legalna
Przy widzialności 400m można wykonywać starty bez LVP, więc nie ma podstaw do zamykania lotniska.
Widzialność powyżej 800m, można przekonwertować na RVR.
@CEZARY KRYSZTOPA
Lot odbywał się wg. przepisów obowiązujących cywilne SP w rosyjskiej przestrzeni powietrznej (bo tak chce ich AIP), a nie wg. Regulaminu Lotów Wozdusznych Sił ... .
I "jak ich strzyc"?
@YOU-KNOW-WHO
To uściślijmy - lot państwowy to szersze nieco pojęcie lotu wojskowego. Ale na pewno nie jest to lot cywilny, I to chyba powinno polskiej stronie wystarczyć, żeby oficjalnie nie wyrazić zgody na zastosowanie konwencji chicagowskiej, a mając świadomość proporcji zaangażowanych państw zwrócić się oficjalnie do NATO o omoc (generałowie!). Rosji mogło by nie byc tak łatwo zignorować zdanie paktu.
Widzę że już zapomniałeś (pewnie celowo) o umowie/porozumieniu pomiędzy RP a Federacją Rosyjską z 1993 roku w/s wypadku incydentów i katastrof w komunikacji "statków" - powietrznych też - państwowych ?
Polskie i rosyjskie przepisy prawne zawierają definicje państwowych statków powietrznych nieco szersze niż definicja z konwencji chicagowskiej, jednak nie wymieniają statków powietrznych służących głowie państwa. Jest tak z pewnością dlatego, że przewozy takie są z reguły wykonywane przez statki powietrzne zakwalifikowane (i zarejestrowane) jako wojskowe.
@JERZY KORYTKO
Kłamiesz jak z nut. Ustaleń wykluczających winę pilotów nie widziałem, czyli ZP na pewno nie znalazł. Nawet jeśli hipotetycznie założymy winę Rosjan, to będzie jedynie współwina. Dlaczego to robisz?
@CHRIS 61
I jednocześnie oskarżycielem nieżyjących pilotów ??
Po to by leczyć trzeba postawić trafną diagnozę. Inaczej po Mi-8, Bryza, CASA, Tu-154 sypnie się za jakiś czas następny samolot z szachownicą.
@Autor
Zupełnie niepotrzebnie się Pan tak bardzo rozpisał.
Smoleńska kontrola nie mogła chociaż chciała zabronić podejścia bo dostała wyraźny rozkaz z Moskwy żeby sprowadzać.
Dalsze rozważania w Pana wykonaniu były zbyteczne. Zastanawia się Pan nad czymś co jest oczywiste.
Kontrola nie mogła zabronić bo to Rosja i był rozkaz z góry.
Wystarczyło tylko tyle napisać. Naprawdę.
Spieszy Pan z odsieczą po "uderzeniu" Klichem jednak dosyć nieporadnie.
@JERZY KORYTKO - znamy stanowisko akredytowanego Edmunda Klicha, który podniósł zarzut, że Rosjanie są odpowiedzialni za katas
"... znamy stanowisko akredytowanego Edmunda Klicha, który podniósł zarzut, że Rosjanie są odpowiedzialni za katastrofę, właśnie dlatego, że nie zamknęli lotniskaNasuwa się pytanie - na jakiej podstawie Edmund Klich taki wniosek wysunął...?"
Odpowiedź w notce: FOR TRAFFIC REASONS. Proste i zrozumisłe.
Nie? - No to jeszcze raz: we mgle nie widać lotniska, nie widać czy pas i taxiways są wolne. ERGO: przepisy nakazują zamknięcie lotniska. FOR TRAFFIC REASONS. Opornym przypominam Teneryfę. Dyskutacze i wątpliwościowcy wygóglują sobie tę Teneryfę. Tak, lotniska się zamyka w całości lub w części z uwagi na niekorzystne warunki meteo. Klich tu, wyjątkowo, ma słuszność.
@YOU-KNOW-WHO
Akurat to regularium było zlinkowane na rosyjskim forum. Nie pamiętam w tej chwili odkąd, ale załoga ma prawo w ostatniej fazie lotu nie kwitować. Pomyślane jest to zapewna dla załóg jednoosobowych, ale stryczka z braku kwitowania na podejściu ukręcić się nie da.
@CEZARY KRYSZTOPA
Moze i powinni wstrzymac loty ,ale dla swojego Iła tez nie wstrzymali. Normalnie na takich lotniskach wojskowych kierownik wtrzymywal loty gdy nie bylo warunkow - dawal rozkaz swoim wojskowym samolotom leciec na lotnisko zapasowe .
To tylko blogerzy i laicy wierza ,ze jak kontroler na takim lotnisku powie komende Horyzont za pozno - to wtedy samoloty sie rozbijaja bo piloci nie wiedza co robią i nie maja wlasnych przyrzadów..
A reszta to standardowe i stare zmyslania Zespolu Smolenskiego i podawanie narracji zamachowej , bo skoro piloci byli swieci ,to mogli tylko patriotycznie ratowac samolot przed wybuchami.
@Autor - kolejny klasyk YKW
@Autor
@PIKO
Jak wg. Piko odbywał się lot?
Na jakiej wysokości doszło do rozpędzania powyżej 250 kt?
@A-TEM
@NUDNA-TEORIA
Czasy kiedy propagandą można było załatwić wszystko dawno minęły.
Tworzysz ten ciąg katastrof aby a pominąć oczywistą hucpę związaną z samym sposobem i przebiegiem badania katastrofy Tu-154 M.A nawet co do katastrofy samolotu CASA są wątpliwości.
To co jest dobre w publicystyce ,nie musi się sprawdzić na drodze prawnej.
Tutaj wszelkie braki w materiale dowodowym nie mogą być lekceważone ,tak jak to robisz ty
i You-Know-Who.
@A-TEM
http://jerzy.korytko.salon24.pl/534189,ataki-na-raport-akredytowanego-plk-edmunda-klicha
A sposób w jaki Panprezentuje moje poglady może sugerować że się w tej kwestii zKlichem nie zgadzam. Otóż (też wyjątkowo) zgadzam się w 100%
@WYWCZAS - przypomnijmy (nic nowego, ale dla porzadku) przyczyne wypadku
a takie rzeczy jak wylot z Wwy wbrew instrukcji HEAD, brakujace kwalifikacje/papiery, zamkniecie czy niezamkniecie lotniska, brak CRM, a nawet posluchanie czy nieposluchanie komendy horyzont (bezzwloczne zastosowanie sie do ktorej uratowaloby samolot), i cala lista, o ktorej mowilismy na blogu j.k.50 nie dalej niz dwa dni temu, to OKOLICZNOSCI SPRZYJAJACE, ale nie bezposrednie przyczyny.
@CHRIS 61
Przykład
Pewien poseł oskarża stróżów bezpieczeństwa o tchórzostwo (incydent gruziński). Nie długo po tym ginie od własnego miecza.
@FLYGA
ktos kiedys przeslal mi dokument gdzie bylo o 400m, faktycznie musialem zle zapamietac o FAF w dokumencie syzyfa. a jak rozumiec ostatnie zdanie?
@DZIUBAS
ok, jeden problem jak Ruskim narzucić takie traktowanie tego lotu? Pokaż proszę w jaki sposób przedstawicielom obcego kraju można narzucać polskie regulaminy/prawa etc.
Mogę zobaczyć ten protokół? Jakoś tak umknęło mi to.
@YOU-KNOW-WHO
Gdy zwykla procedurą takiego lotniska wojskowego jest : widzisz pas na wlasne zywe oczy to laduj ,nie widzisz na wysokosci decyzji -to odchodz .Wiec/ w tej wersji / oni celowo i swiadomie przeciagneli ta sytuacje na poziom w intencji 65 metrow nad poziomem pasa, bo sie bardzo starali oraz byli przyzwyczajeni do takiego lamania regulaminów -i chcieli naprawde odejsc , gdyby pasa nie zabaczyli .... Chieli odesc z 65 metrow znad pasa -odchodzili jednak z minusa ...
@JERZY KORYTKO
to samo ICAO zaakceptowało raporty końcowe komisji polskiej i rosyjskiej, jakoś o tym dziwnym trafem zapominacie.
@YOU-KNOW-WHO
Appendix 1 (Old) to OPS 1.430
Table 9
Conversion of visibility to RVR
Oświetlenie jest widzialne z większej odległości niż widzialność (meteo), w szczególności w nocy. Trzeba pamiętać, o ograniczeniach w stosowaniu tej tabeli.
@WYWCZAS
@WYWCZAS
odpowiadajacych zdaje sie dokladnie czasowo komendzie "gorizont".
@YOU-KNOW-WHO
@CEZARY KRYSZTOPA
@FLYGA
@YOU-KNOW-WHO
Jesli zgodzimy sie ,ze dlatego tak sie stalo bo ich kontrolerzy oszukali -jak to dwa lata temu Zespol podawal i teraz do tego wrocil zapominajac na chwile o wybuchach - to mamy zamach przez zahipnotyzowanie pilotów.
A jesli dlatego , ze szukali pasa na wlasne zywe oczy w intencji na 65 metrach -jednak poslugujac sie wysokosciomerze, radiowym nad jarem , zapominaja o barowym wysokosciomierzu - to to jest ta przyczyna
@PIQ5
Lepiej dmuchać na zimne, pomyśleli Rosjanie... :)
@PIQ5
@YOU-KNOW-WHO
A nawet gdyby, i lekko naciągając interpretacje, to 400 x 1,5 to nadal tylko 600m :((
@NUDNA-TEORIA
Hmm... A może jak jakiś generał niemiecki służbowym autem wjeżdża do Polski to też
na autostradzie nie obowiązują go nasze ograniczenia prędkości i ma "no limit"
?!
@Autor
Moim zdaniem samolot ten nie byl tam chetnie widziany, ze strony Tuska(degradacja wizyty prezydenta do wycieczki prywatnej, nasmiewanie sie z prezydenta itp.) i ze strony Putina(wiadomo).
Widomo bylo o tym nie tylko w Polsce ale i w Rosji.
Fakty:
Samolot wylecial, jakby nie wylecial nie musialby ladowac, oczywiste.
Jak wylecial to musial wyladowac, oczywiste.
Zeby wyladowac musial wykonac podejscie do ladowania, oczywiste.
Ladujac pilot musi miec kontakt wzrokowy z pasem lub zostaje naprowadzany przez urzadzenia specjalne.
Jak wiadomo z wiezy podawane byly falszywe dane co do odleglosci od progu pasa.
Pilot ktory nie ma kontaktu wzrokowego z ziemia a jest naprowadzany przez wieze i nadajniki naziemne jak blizsza i dalsza NDB.
Pilot musi w odpowiednim czasie wydac komende, rozkaz o odejsciu na drugi krag, najpuzniej nad blizsza NBD, Wtedy musi zadecydowac siadac lub odlatywac.
Sek w tym ze nie dolecial nawet do blizszej bo byl zle naprowadzany, wedlug wiezy byl juz za nia a on zglupial jak to, nie bylo blizszej a jestem nad lotniskiem.
@FLYGA
a naprawde duzo mniej bo nie po tym skosie co w tabelce.
APMy byly absolutnie niewidoczne. czy ktos je do "udowadniania" czegos probuje uzywac?
@YOU-KNOW-WHO
>sekundy za pozno by dac sobie i innym szanse...
To także bardzo dobrze wyjaśnia sens przepisów zabraniających wykonywania podejścia
przy braku minimalnych warunków. Przy spełnionych minimach nawet jeśli samolot z tej
czy innej przyczyny "przeleci" MDA/H to załoga ma dodatkową szansę by wystarczająco
szybko dostrzec ziemię i odejść...
@YOU-KNOW-WHO
A może nawet chcieli na tych 50 m dolecieć do BRL ?! "Dive & drive", czyli "na szybkiego" ?
@Autor
Z tego co pamietam to w lotnictwie wojskowym UW rowniez obowiazywalo zameldowanie o widoczosci pasa przy zlej pogodzie (lądowanie warunkowo), i mysle ze w Rosji to sie nie zmienilo.
Ale ciekawi mnie czy prezes odwola kiedys ten 'nakaz ladowania'...
Reasumujac; to nie na 'wiezy' siedzialy szympansy tylko za sterami PLF 101.
@A-TEM
Bo tutaj chyba sami analfabeci piszą.
@FLYGA
:))))
To proszę tu popatrzeć na jej sens: http://piko.salon24.pl/533833,o-wyzszosci-qar-nad-cvr-lub-na-odwrot
Próbka:
Zdarzenie 1. nie może być przed 2. i 3.
1. 08:25:47,0 wypuszczenie interceptorów wewnętrznych (hamulce aerodynamiczne), VPRZ=454[km/h], WYSBAR=3706[m],
2. 08:25:39,0 rozpoczęcie zakrętu na nowy kurs 34,
08:25:42,5 zmniejszenie pochylenia samolotu do POCHYLENIE=-0.6[deg], rozpoczęcie dalszego zniżania, WYSBAR=3706[m],
3. 08:26:23,0 rozpoczęcie lotu na kursie 34,
Otwieranie podwozia to jest proces, który ma początek i koniec (otwarcie pokryw komór, wysunięcie podwozia, sygnalizacja o zablokowaniu zamków goleni).
Tu mamy przypadek wypadnięcia podwozia. Sruuu i wypuszczone.
08:34:59,0 – podwozie wypuszczone, VPRZ=378[km/h], WYSRADIO=471.9[m],
To zdarzenie powinno być opisane, tak jak na przykład wysuwanie klap:
08:36:39,0 – rozpoczęcie wypuszczania klap z pozycji 15[deg] do pozycji 28[deg],
08:36:45,0 – klapy wypuszczone na pozycje 28[deg],
Zła chronologia zapisu
08:39:05,0 – klapy wypuszczone na pozycje 36[deg], WYSBAR=688[m],
08:39:14,5 – wysokość WYSBAR=688[m], WYSRADIO=521.9[m]
08:39:28,0 – zmiana trymowania (ciężki na nos) TRYMER od -4 do -2, od pochylenia samolotu POCHYLENIE=0.0[deg], KURSMAGN=260[deg], WYSRADIO=584.4[m], WYSBAR=688[m], pozostałość paliwa 11400[kg],
08:39:36,0 – zarejestrowane użycie przycisku RADIO, 1 raz nadawanie,
08:39:37,0 – zmiana trymowania (ciężki na ogon) TRYMER od -2 do -9, od pochylenia samolotu POCHYLENIE= -4.1[deg], WYSRADIO=525[m], WYSBAR=688[m],
08:39:13,5 – wysokość WYSBAR=688[m], WYSRADIO=525[m],
08:39:39,0 koniec radio
W CVR są następujące niezgodności z QAR:
- Od 08:06:14.5 do 08:23:03.5 jest 10 połączeń radiowych w QAR - 0
- Od 08:23:33.0 do 08:25:34.0 jest 16 połączeń radiowych w QAR- 12
- Sygnał markera DPRM (08:39:53 - 08:40:00,5) w QAR – trwa o 1s dłużej
Nie nagrał się sygnał markera DPRM w żadnym kanale (jest tylko informacja w uwagach)
- Komunikat TAWS Terrain Ahead (08:40:09.5) trwa 0,5s w QAR – 6 s
- W QAR komunikaty TAWS trwają ciągle przez 30 sekund (08:40:34,5 - 08:41:04,5)
- W CVR komunikat TAWS Terrain Ahead zaczyna się o 08:40:35.5 - jest spóźniony o 1 s w stosunku do QAR i trwa 0,5 sekundy.
- Następnie przez 5,5 sekundy TAWS nie daje żadnych komunikatów, włącza się od 08:40:42.0 do 08:41:04.5 (trwają 22,5 sekundy).
Sygnał markera BPRM (08:40:58,5 - 08:41:00,5) w QAR – trwa o 1s dłużej
@CHRIS 61
@All
Tam można zobaczyć jakie są opcje dla lotu "military".
@FLYGA
Lepiej dmuchać na zimne, pomyśleli Rosjanie... :)
No, po tym co tajemniczy "polscy piloci" opowiadali reporterom NDz nie dziwota!
Jordan Jasiński - skyisthelimit.aero
Dopiero od 27 sierpnia 2013 (jesli dobrze pamiętam) obowiązują rozporządzenia Komisji Europejskiej w sprawie wykonywania operacji niezarobkowych skomplikowanymi statkami powietrznymi oraz w sprawie wykonywania operacji zarobkowych statkami powietrznymi innymi niz skomplikowane statki powietrzne tj. PART-NCO. Normy zawarte w tych przepisach możnaby wziąć pod uwagę oceniając działania załogi tego lotu, gdyby oczywiscie w momencie jego odbycia przepisy te obowiązywały.
Ponadto samolot uznaje się za ustabilizowany w podejściu NDB jesli kurs kątowy radiolatarni mieści się w zakresie +/-5 st., a nie dwa jak mozna to wywnioskować z tego artykułu, gdyż autor zakłada wykonywanie podejścia precyzyjnego LVP za pomocą 2 NDB. Rozumowanie autora jest słuszne, ale takie sformułowanie w artykule kierowanym do szerokiej publiczności wymaga wyjaśnienia,
@BYKU
Myślisz tylko w jednej płaszczyźnie, a jest jeszcze druga; wysokość. To ograniczenie na potrzeby Salonu?
@PIKO
A ten dzwonek?
@JORDAN JASIŃSKI
Z zastrzeżeniem, imho, że pominiemy instrukcję HEAD. Super wyjaśnienie :) Pzdr.
@YOU-KNOW-WHO
Chyba Pan już za bardzo "odjeżdża" z tymi teoriami ? Proszę uważać by nie okrzyknięto Pana oszołomem ! Przekracza Pan cienką granicę.
Uważa Pan że zapisy rozmów zostały sfałszowane i przestaje tym samym róznić się od wielu tzw. zamachowiczów, czy nawet (uwaga może zaboleć) ZESPOŁU PARLAMENTARNEGO.
Swoją drogą to nieźle się musi walić oficjalna wersja skoro wymyśla Pan takie rzeczy.
Czekam na to "niedługo".
" Czy Rosjanie mogli zabronić lądowania " ?? To nie sprawa techniki i zasad - tu
Błasik w kabinie i piloci mieli alternatywę - czekać na zakaz lądowania wydany przez Rosjan lub próbować lądować.
Nie mogli odejść bez próby lądowania - bo na lotnisku stał JAK i słyszeli głos Wosztyla - " tu p... a jest - ale próbuj , owszem ".
Ponieważ zakazu nie było, a próba zakończyła się katastrofą ( ...albo na dnie, z honorem, lec )
Kaczyński nie zaakceptuje wariantu - że presja sytuacji oraz polityczna stworzyła atmosferę w kokpicie która doprowadziła do tragedii.
Gdyby Rosjanie zabronili lądowania - Prezydent Kaczyński mógłby honorowo zrzucić winę na Ruskich - którzy w porozumieniu z Tuskiem nie chcieli dopuścic do patriotycznego wiecu. I w tym należy widzieć winę rosyjskich kontrolerów - że nie wykonali uzgodnionego przez Putina z Tuskiem - polecenia
@A-TEM
Na Teneryfie był start, a nie lądowanie i YKW wyraźnie podkreślił różnicę.
@NUDNA-TEORIA
w momencie podejścia jak i samego wypadku musimy sie zastanowić jakie to naprawdę było podejście, gdyż o tym nikt głośno nie mówi. Opcje są następujące:
1. Podejście nieprzychylne z użyciem wtórnego radaru odwzorowania czyli SRA - surveillance radar approach.
2. Podejście nieprecyzyjne z użyciem dwóch radiolotarni bezkierunkowych NDB.
3. Podejście precyzyjne LPV (Localizer Performance and Vertical Guidance) z użyciem sensora GNSS.
Za opcją numer jeden przemawia komunikacja załoga-wieża, choć ja osobiście uważam, ze to nie było tego typu podejście, a wieża jedynie pełniła funkcję Advisory.
Za opcją numer dwa przemawia opublikowana procedura podejścia i podejsciowka z której miała korzystać załoga.
Za opcją numer trzy przemawia to, ze załoga utrudniały wskazania radiokompasu i GPS. Tu należy zaznaczyć, ze w tym czasie to lotnisko nie posiadało opublikowanych podejść PRNAV, żadne lotnisko w Polsce w 2010 roku nie posiadało w użyciu operacyjnym podejść PRNAV i Tu154 nie posiada PRNAV, aczkolwiek w tym ostatnim mogę sie mylić, gdyż wersja używana przez 36 splt była istotnie zmodyfikowana. Załoga używając danych z GPS, ktore zapewniają dokładność standardowo +/- 5 mil morskich w nawigacji obszarowej RNAV (RNP5) celem podejścia do drogi startowej postępowania niezgodnie ze sztuką pilotażu.
..., a zatem najprawdopodobniej była to opcja 2, czyli podejście nieprecyzyjne 2NDB. Podczas takiego podejścia osoba odpowiedzialną za zapewnienie przewyższenia nad przeszkodami terenowymi jest dowódca statku powietrznego, który wykonuje to poprzez stosowanie się do opublikowanej proćedury podejścia opisanej graficznie na karcie podejścia, inaczej podejściówce. W przypadku lotnisk cywilnych taka procedura musi być zgodna z ICAO doc. 8168.
Tutaj wektorowania radarowe nie ma nic do rzeczy, oczywiscie możliwe jest czasami zastosowanie skrótu, w sytuacji kiedy sytuacja duchową na to pozwala i cześć podejścia moze zostać pominięto poprzez wektorowania radarowe do określonego punktu, ale nie dalej niz do FAF, który powinien był zostać zidentyfikowany z użyciem urządzeń radiowo-nawigacyjnych.
@PETSOR
ale nie, nie, zmartwie Cie drogi petsorze, zapisy rozmow nie zostaly ani troche sfalszowane. po prostu, powtarzam to od notki o smokach wawelskich, zapisy nie zostaly jeszcze w 100% dobrze odczytane i nigdy nie beda, bo rosyjskie cvr-y mars-bm nie gwarantowaly najwyzszej jakosci odczytanego dzwieku. ale i tak sa zrodlem cennych informacji, uzupelniaja sie nawzajem z innymi skrzynkami i pozwalaja, podobnie jak niezalezne modelowanie dynamiki lotu, zweryfikowac hipoteze wybuchowa, w tym takze zamachową.
@YOU-KNOW-WHO
Nie tak doskonale, bo chyba najpierw powinien być gaz, a później wolant, a było odwrotnie.
@NUDNA-TEORIA
Na stronie 124 Zal.8. w kolumnie Uwagi jest napisane sygnał dzwonka (6:39:53.0 - 6:40:00.5).
Gdzie to dzwoniło, w którym kanale?
@WYWCZAS
Chyba nie nad poziomem pasa, bo 65 m było nastawione na RW, a nie na BW.
Raczej nie chodziło o 65 m, a o 50 m, a "budzik" został nastawiony z ok. 2s wyprzedzenia.
@DZIUBAS
@FRYCEK18
1. Załoga świadoma zderzenia z ziemia odruchowo ściąga wolant nierzadko pogarszajac sytuacje, zwłaszcza gdy jest to związane z utrata mocy silników, gdyż zamiast lecieć z prędkością optymalną, lecą z prędkością ekonomiczna, a zatem opadają dłużej, ale przebywają w tym czasie krótszy dystans, niedolot do lotniska. W takiej sytuacji załoga powinna starać się utrzymać prędkosc Vy co bardzo dobrze zostało zaprezentowane przez załogę Boeinga 777-200, który rozbił sie w Londynie po utracie mocy dwóch silników.
2. Opisując ten przypadek. Ściągnięcie drążka zwiększa opór, ale zwiększa tez sile nośną, czyli spowalnia opadanie oraz ogranicza dystans poziomy jaki zostanie pokonany. W sytuacji uniknięcia zderzenia z przeszkodami terenowymi takie działanie (osiągnięcie predkosci Vx) jest pożądane).
@Autor
Co najważniejsze - preludium do tej tragedii rozegrało się w sierpniu 2008 roku, podczas rejsu Tu-154 do objętej wtedy działaniami wojennymi Gruzji. Wtedy do tragedii nie doszło, bo pilot, major Pietruczuk, znał prawo i umiał je przestrzegać, przez co zresztą był potem szykanowany i pomawiany, nawet przez - o ironio losu - Gosiewskiego.
Gdyby dnia 10 kwietnia 2010 roku za sterami siedział ów major Pietruczuk - to 96 osób z pokładu tupolewa żyłoby zapewne do dziś, a niektórzy, którzy by nie żyli, zeszliby naturalnie, na starość i choroby, a nie walnięcie samolotem o drzewa i ziemię. Ale za sterami siedział młody kapitan, specjalnie zmieniony z majora Pietruczuka.
W Polsce jest wielu tłumaczy przysięgłych języka jidisz, tak więc, jak wspomniałem, w tłumaczeniu owej ostatniej rozmowy na nasz język nie będzie problemu.
@BYKU
Bliższa była 1,1 km od pasa, a gdy był 2,3 km od pasa, to 2 pilot odczytał z BW prawidłową wysokość odejścia.
Do bliższej doleciał nic nie widząc, a nie powinien, na własne życzenie.
W drzewo uderzył dopiero ok. 200 m za bliższą.
@JORDAN JASIŃSKI
@JORDAN JASIŃSKI @FRYCEK18
>Nie tak doskonale, bo chyba najpierw powinien być gaz, a później wolant, a było odwrotnie.
>@JORDAN JASIŃSKI
>W sytuacji uniknięcia zderzenia z przeszkodami terenowymi takie działanie (osiągnięcie
>predkosci Vx) jest pożądane
IMO właśnie fakty: najpierw wolant potem gaz bardzo silnie świadczą o tym, że to nie
było odejście, tylko "ewakuacja" na widok ziemi. Tym bardziej przekonuje mnie to do tezy,
że planem było dolecieć do BRL jako MAPt i jeśli tam nie będzie dalej widoczności to
odejść...
@FRYCEK18
@JORDAN JASIŃSKI
Przy rozdzielczości informacji wysokościowej transpondera raczej wykluczone. Tam, technicznie rzecz biorąc stał PAR. Nawet nie najgorszy.
Tutaj mamy bardzo zagmatwaną sytuację. W powstałej sytuacji Rosjanie do podejścia na PAR się nie przyznają wskazując na to, że PAR nie został "zamówiony". Z kolei ZP upiera się na podejście PAR, bo wtedy można podsycać spekulacje na temat obowiązków kontroli przy takim podejściu, wektorowaniu radarowym, jak piszesz. Tylko, o ile jestem dobrze poinformowany, nawet wektorowanie radarowe nie zwalnia załogi z zachowania MDH.
Podzielam Twoją konkluzję.
2. Podejście nieprecyzyjne z użyciem dwóch radiolotarni bezkierunkowych NDB.
Jedyna opcja "regulaminowa", bez żadnych ale.
3. Podejście precyzyjne LPV (Localizer Performance and Vertical Guidance) z użyciem sensora GNSS.
EGNOS nie był w tym czasie dopuszczony do nawigacji lotniczej, awionika nie była przystosowana, dla lotniska nie było procedury, o wyszkoleniu nie wspomnę.
I tu dochodzimy do sedna. Nikt rozsądny nie wątpi, że w Smoleńsku uskuteczniano "autorską" procedurę podejścia do lądownia. świadczą o tym dane z FDR i FMS. Taka mieszanka pomiędzy 2 i 3 licząc na podpowiedź z 1.
Rozpatrywanie tego z punktu widzenia proceduralnego to chleb dla jurystów na parę lat. Rosjanie nie powinni byli wg. własnych przepisów wydać zgody na lot bez lidera, ale wydali. Polacy bez jakiegokolwiek papierka na łączność radiową w rosyjskiej przestrzeni powietrznej polecieli na lotnisko gdzie nikt nie miał papierka na angielski, ba nawet go nie zali, bez tegoż lidera i jak widać bez znajomości frazeologii. I tak zaczyna się obrzucanie się błotem dalekie od jakiejkolwiek merytorycznej wymiany zdań.
Komisje potraktowały to jako czynniki marginalne, ale demagodzy odkryli to jako szansę by było gorąco pod smoleńskim kotłem.
Ja patrzę na to z doświadczenia życiowego pod kątem nie procedur, a co oni tam rzeczywiście robili. A robili tak "by było dobrze", z obu stron. Lecz czepianie się Rosjan w stylu przezentowanym przez A. Macierewicza zawiera się w znanym "przyganiał kocioł garnkowi" czy przypowieści o belce w oku.
Zgodnie z instrukcją HEAD tego samolotu nie miało być w tych warunkach w pobliżu Smoleńska. Za to Twoje wywody na temat przepisów są naprawdę wyjątkiem na Salonie. Jeszcze raz dzięki za poświęcony czas.
@PETSOR
Napisz, o której godzinie wg stenogramu, padła wyraźna, zrozumiała komenda "Odchodzimy" i kto ją wydał, oraz jaki czas upłynął od odczytu prawidłowej wysokości odejścia do tej komendy.
Oblicz też, ile metrów wysokości stracił przez ten czas samolot.
@PIKO
Pretensje nie do mnie lecz autora opracownia. Skoro w "uwagach" dzwoniło, to pewnie i na taśmie.
@FRYCEK18
Chyba nie nad poziomem pasa, bo 65 m było nastawione na RW, a nie na BW.
Raczej nie chodziło o 65 m, a o 50 m, a "budzik" został nastawiony z ok. 2s wyprzedzenia."
to mialem na mysli ze ustawili RW tam gdzie je sie stosuje czyli nad plaskimi powierzchniami,nad lotniskiem.Jakby zakladali ze tam sie znajdą w jakis sposob a jar nie bedzie przeszkadzał
@YOU-KNOW-WHO
Pozdrawiam.
@YOU-KNOW-WHO
Co do Hirscha, to myslalem, ze Pan dostrzeze moja (widocznie nieudana) probe pastiszu stylistyki Panskiego wpisu 'O mnie'. Przeciez wlasnie sam Pan przyznal jak nieuprawnione jest porownywnie h-indeksu nawet dla dziedzin tak bliskich jak nasze; a u siebie swobodnie Pan tego naduzywa...
Przy okazji: Moja indywidualna publikacja w Phys.Rev. D ma 67 cytowan, a ile ma Panska indywidualna publikacja o najwiekszej liczbie cytowan? Moze jednak nie jest ze mna tak zle?
Co do Smolenska - to kiedy planuje Pan cos powaznego opublikowac ?
@KASZANTI
@Autor
YOU-KNOW-WHO nie wierzy dr Maciejowi Laskowi
Podobno akredytowany przy komisji MAK płk. E. Klich wypowiadał się w nieopublikowanych sprawozdaniach sugerując, że Rosjanie mogli zamknąć lotnisko lub w inny sposób nie zgodzić się na podejście. Ja w to nie bardzo wierzę, gdyż trudno mi sobie wyobrazić, aby akredytowany nie znał zasad lotnictwa ani przepisów lotniczych.
Są dwie możliwości: albo jest niedoinformowany, albo kłamie.
PAP opublikowała kilka dni temu komentarze samego płk Edmunda Klicha jak i dr Macieja Laska, którzy ustosunkowując się do ujawnionych treści Raportu Klicha bynajmniej ich nie kwestionują.
Zakładam, że YOU-KNOW-WHO jest niedoinformowany i podaję linki:
Lasek o raporcie Klicha w depeszy PAP
Stanowisko płk Edmunda Klicha - dyskusja
@YOU-KNOW-WHO
http://en.wikipedia.org/wiki/Instrument_approach
@BOSON
Taką publicystykę może tu i wszędzie indziej uprawiać każdy.
Za przeproszeniem Panie Artymowicz, ale to prawda.
@R.H.
A jak się ma do tego AIP Rosji?
@JERZY KORYTKO
@BOSON
Otóż Drogi Panie, z tych tzw. "puzzli - rosyjskich dowodów" niczego nie da się złożyć, niczego. Zapewniam Pana.
Pzdr.
@BOSON
nie wiem, chyba mam 200 czy iles cytowan mojej indyw. pracy.. a moze to nie jest indywidualna. musialby ktos kliknac na link w moim blogu i zobaczyc. [ok, kliknalem, 500+ artykul wraz 1 wspolautorem, a najwiecej 113 samodzielny najwiecej] wcale nie chce pana deprecjonowac - wrecz przeciwnie, szczerze powiem przestraszylem sie, ze pan ma tego h=83 jak diabli.
no jasne, ze bardzo chcialbym cos powaznego opublikowac, ale troche ucze i tak dalej /jutro 230 studentow na sali ;-/, a troche writers block mam - ale to fakt, ze naprawde juz powinienem. fizyka wokolsmolenska jest bardzo interesujaca, a jak widac to nie tylko fizyka.
pzdr
@PIQ5
@NUDNA-TEORIA
Bez odbioru
@YOU-KNOW-WHO
Bardzo prosze o uwzglednienie tego.
pozdr
boson
@JERZY KORYTKO
tym ktorzy chcą schodzic na tematy typu czy autor bloga to to czy tamto, powiem dwie rzeczy. musicie uwazac. jak za duzo tego bedziecie pisac, to inni to zaczna to czytac, a potem klikac na mojego bloga. efekt odwrotny do zamierzonego! druga sprawa, to nauczylem sie juz rok temu nie przejmowac tym, co pisza o mnie ludziska na scianach internetu, pod warunkiem ze nie jest to prawda.
pzdr
@YOU-KNOW-WHO
nie przypominam sobie za co to mialbym przepraszac... naprawde nie chcialbym wiecej do tego wracac, i wiecej ogladac fizyki smolenskiej...
@KASZANTI
owszem , ale przeciez wiedzieli ze tam jest jar...
@YOU-KNOW-WHO
Chce Panu przypomnieć, że Edmund Klich był Przewodniczacym Polskiej Komisji Badania Wypadków lotniczych. Tak więc kto-jak-kto zna się na tym o czym pisał.
Na Pana kwalifikacje niejednokrotnie zwracałem uwagę - a raczej na ich brak.
A co ilości kliknięć -wejść na Pański blog.
Proszę Pana -czy taka dyskusja nie negliżuje całą sprawę? Ujawnia podstawowe fakty?
Pan zwróci uwagę, że powyżej pańskiej na Salonie wisi moja notka.
Tylko w polemicznej dyskusji jest sens i mozliwość udowodnienia swoich racji. Dla mnie ważna jest wyłącznie SPRAWA</>. To nic osobistego.
Proszę wobec tego o wybaczenie (zapewne nadmiernej, przyznaję to) ironi w poprzednich komentarzach.
@BOSON
mowie o tych indeksach H. ja zareagowalem na te bzdury o wielkosci Biniendy i innych tzw. ekspertow smolenskich, bo to byly wlasnie te tzw. jaja ktore sobie pan Antoni z nas wszystkich robi. Ty prawidlowo odreagowales na moj margines, zreszta i mnie odrobinke on denerwuje, a zone - jak diabli. moglbym juz skasowac to.. ale mysle, ze niestety jeszcze czeka nas w przyszlosci jeden lub wiecej wysyp ekspertow i naczelnych konstruktorow owiewek do klap od dreamlinera, wspartych jednoosobowymi geniuszami z wybrzezy jak nie tasmanii to chocby z okolic jutlandii, wszyscy wybitni zagraniczni doktorzy przy ktorych my to jestesmy w ogole leptonami, jesli w ogole mamy jakas mase spoczynkowa.
@Autor
Nie "konsensusem" a "konsensem". Tak samo jak jak nie "nonsensusem" a "nonsensem".
@BUFON: ale " sensusem i logosem"
@JERZY KORYTKO
pozdrawiam
@NUDNA-TEORIA
@BUFON
ale analogia lekko nie trafiona, bo consensus = konsens (pol), ale: nonsens (ang.) = nonsens (pol.) - ktoz jesli nie znani profesorowie zamachistyki powinni te druga relacje zauwazyc i przemyslec.
@WYWCZAS
"Zagadka dla Pana. Skąd pochodzi ten tekst:
2/П должен сличить показания РВ с показанием барометрического высотомера и, если между ними нет расхождений, установить задатчик РВ на значение ВПР или на 60 м при значении ВПР 60 м и более."
2P powinien porównać wskazania RW ze wskazaniami WB i jeśli nie będzie między nimi rozbieżności należy ustawić RW na wartość wysokości decyzyjnej lub na 60m przy wartości wysokości decyzyjnej 60m i więcej.
Jeśli przyjęto wysokość decyzji jako np. 60 m, 70 m, 100 m to znacznik RW ustawia się na 60 m, a jeśli wysokość decyzji przyjęto poniżej 60 m, to RW ustawia się na tą wartość np. 50 m, 40 m.
Jeśli ustawiono na 60 m to tylko wiadomo, że wysokość decyzji mogła być dowolą wartością od 60m w górę. Postępiono zgodnie z instrukcją. "
Teraz dodam, jeśli ustawiono na 65m to 5m margines bezpieczeństwa w stosunku do instrukcji.
@KASZANTI
@All
Dlugosc betonowego pasa na wylaczonym z uzytkowania lotnisku XUBS - pierwsza litera X o tym mowi - ma tylko 2500 metrow.
"Co by bylo gdyby" jednak PIC zatrzymal sie na tych 50 - 65 metrach WB i dolecial do APMow, ktore staly okolo 200 metrow przed progiem?
Czy rzucilby w eter widocznosc pasa i tak jak Jak rozpaczliwie staralby sie przyziemic?
A nawet jakby mu sie to udalo to czy zdazylby wychamowac przed koncem pasa?
W jaki stanie byliby pasazerowie po takim przyziemieniu?
W jakim stanie byloby podwozie Tutki?
Gdyby wypadl z pasa to oczywiscie tez by byla wina Tuska. Ale na powaznie, czy ktokolwiek jeszcze zwraca uwage na komentarze dziennikarzy, ktorzy przylecieli tym Jaczkiem?
@YOU-KNOW-WHO
Co Pan chce temu przeciwstawić?
Nie będę tego rozwijał, to nie jest konieczne nawet. Pzdr. i miłego dnia. Narka :)
@PIKO 16:10
Wyraznie go uslyszysz.
To jest dzwonek. Taki staroswiecki dzwonek a nie MP3 go udajace.
--
Pozdrowienia
@KASZANTI
ogolnie RW to dokladny instrument. wprowadza w blad z dokladnoscia 0.33 m, jak sie go stosuje za daleko od wyrownanego terenu wokol pasa. zapisuje sie ta wysokosc z ziarnem 3,1m. i tak to wiele razy dokladniej, niz precyzja WB! ten to moze sie pomylic normalnie o 30ft i jeszcze caly czas byc zatwierdzony po przegladzie do lotu (moj WB byl dwa miesiace temu +30ft). dlatego RW jest superprzydatny do analizy wypadkowej, ale bywa precyzyjnie niebezpieczny na podejsciu,
wiecej o tym pisal i moze napisze jeszcz pilot komunikacyjny flyga?
pzdr
@Autor
Kontrolerzy nie są odpowiedzialni za ustalanie, przekazywanie lub egzekwowanie minimów pogodowych obowiązujących dowodcę statku.
Chyba błędne tłumaczenie, gdyż kontekst aerodrome zniknął z polskiego tekstu. Popraw to bo znowu się będą czepiać Twojego z drugiej strony dobrego artykułu popularno-technicznego.
" aerodrome
rzeczownik
lotnisko
aerodrom
port lotniczy
lądowisko
aerolotnisko
lotniskowy"
@JERZY KORYTKO
...
- wiemy, że Rosjanie dotyczas nie odpowiedzieli na wniosek prawny naszej prokuratury i nie udostępnili regulaminu pracy/instrukcji dloa lotniska Siewiernyj na dzień 10 kwietniaq
Sa co najmniej dwa powody, dla ktorych nigdy nie dostaniemy tego regulaminu / instrukcji.
1. Nie bo nie i co mi zrobisz.
2. To pozal sie Boze lotnisko bylo wylaczone z eksploatacji. Dlatego nikt nie ma zadnych zapisanych aktualnych procedur - bo burdel maja taki sam (jesli nie wiekszy) jak u nas.
--
Pozdrowienia
@YOU-KNOW-WHO
mimo nie najwyższej jakości usłyszeli je eksperci:
CLK
ABW
IES
a nawet w przypadku II pilota MAK
Drogi Panie tylko udowodnione fałszerstwo stenogramów może sprawić że te słowa znikną. Proszę nie opowiadać głupot.
Wszyscy słyszą ale co tam ...... pańskie uszy są tak czułe że nie słyszą czegoś co usłyszeli inni.
Co za uszy ! Co za bzdura !
@RROMEK
oni nie sa tak okrutni, zeby sie do tego czepic?
pzdr
@NUDNA-TEORIA
(nie sam zresztą ;)
"AIP Rosji określa jednoznacznie jakie przepisy obowiązują obce państwowe SP nad Rosją."
Moim zdaniem dla tego lotu obowiązywało porozumienie z 07 lipca 1993r.,
które w art. 1 określa przepisy obowiązujące dla tego typu lotów tj. lotów wojskowych
1/ m.narodowe przepisy ruchu lotniczego,
2/ prawo lotnicze obu państw (w tym przepisy dotyczące lotnisk wojskowych) i
3/ przepisy tego porozumienia.
Pozdrawiam :)
@FRYCEK18
"nie bylo ani akcji odejscia ani nawet nie bylo komendy, to mozna udowodnic - juz niedlugo, ale nie dzis :-)"
napisał tak, naprawdę to. YKW sugeruje to już kolejny raz.
Moim zdaniem natomiast coś w oficjalnej wersji się wali ponieważ jeden z jej dość istotnych obrońców stawia na bardzo delikatnie mówiąc "nieco" kontrowersyjny wariant.
Czy to ma być nowa linia obrony ?
Skoro nie "bylo ani akcji odejscia ani nawet nie bylo komendy" to Twoje ATM-y są nic nie warte. Skoro nie było decyzji to po prostu to co piszesz jest kompletnie bez znaczenia.
Ja nigdy nie twierdziłem że te słowa nie padły. Pisałem też że według stenogramów ta decyzja jest w takim, a nie innym momencie. Dla mnie jednak nie jest jasna kwestia "uchod", trajektorii wyznaczonej przez botanikę Amielina i wiele innych rzeczy jak wbite w dużej ilości kawałki także koloru czerwonego w brzozę, pogubione różne części poszycia (rosyjski protokół), zgubiony statecznik jeszcze przed zetknięciem z ziemią, nagrania z JAKA, materiały wybuchowe na wraku i latająca co rusz po nowe próbki prokuratura .....itd. Ty Frycek zastanawiasz się jedynie nad pewnym wycinkiem, bardzo wąsko i nie interesujesz się tym wszystkim o czym pisałem. Ciebie to nie zajmuje. Nie budzi Twoich chęci poznawczych ani podejrzeń. A to Rosja - przypominam. Zdarzenie miało miejsce w Rosji, nie w USA czy Francji. Przez 3 lata mamy tyle matactwa dotyczącego tej sprawy że tylko (wybacz) idiota może mieć absolutną pewność co do przebiegu zdarzeń tamtego ranka.
@PETSOR
dodatek
@KASZANTI
Cytat pochodzi z Tu-154M RLE str. 125/190, a także jest w Ту-154М Руководство По Летной Эксплуатации Книга 1" link
Klony Nudnej-Teorii są coraz gorszej jakości.
@PETSOR
tu sie calkowicie zgadzam. przeciez nie spedzam czasu na sprawdzaniu przebiegu czegos, o czym jestem 100% pewny jak zaszlo. szukam bomby juz od poltora roku. dam znac, jak tylko znajde. serio.
@YOU-KNOW-WHO
cholera jestem rozczarowany. myślałem że to jakaś najnowsza wersja.
starą, głupią i naciąganą a dotyczącą interpretacji tonu głosu pilotów, ich sposobu mówienia, analizowania czy mówili bokiem przez lewe albo prawe ramię to znam doskonale ...
a może to było pytanie .. a może taka rozmowa przy kawie ..... ech różne rzeczy różni ludzie słyszą i często też widzą generałów w drzwiach kokpitu .... nic na to nie poradzę.
wszystko wbrew ekspertyzom ..... mają uszy trzeba przyznać i z psychologii jakieś "kursa niektóre" ..
Cóż zmyliła mnie widocznie ta zapowiedź - "to mozna udowodnic - juz niedlugo, ale nie dzis :-)
W takim razie przepraszam i nie będę już tracił czasu na zajmowanie się tymi wszystkimi bzdetami.
jak się pojawi coś nowego to się może do Pana odezwę ...
tylko niech Pan się trochę bardziej wysili.
Pozdrawiam
@Autor
@YOU-KNOW-WHO
Kluczowe, niekluczowe, ale minima pilotów to chyba co innego niż minima dla danego lotniska?
Ja skromny doktor n.t. mogę się mylić, ale prof. nie powinien.
@YOU-KNOW-WHO
przyznam jednak że między innym zajmowała mnie czasem kwestia "konara", który urwał statecznik ....
jako że w raporcie Millera nie znalazłem odpowiedzi jestem wciąż w trakcie poszukiwań ....
@PDURYS 16:10
Wygląda również, że jest głucha:
od 8:40:58.5 do 8:41:04.5 (UTC+2) nie ma w 3 kanale zapisu PULL UP (a wcześniej jest), głośniczek się wyłączył, mikrofon się zepsuł?
@WYWCZAS
Niby skąd ?!
@YOU-KNOW-WHO
@PDURYS
Ach, czemuż nie zażądano tego regulaminu zanim pierwszy samolot 36splt
wybrał się na to lotnisko ???
@DZIUBAS
>a Ministerstwem Obrony Narodowej Federacji Rosyjskiej w sprawie zasad wzajemnego
>ruchu lotniczego wojskowych statków powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej i Federacji
>Rosyjskiej w przestrzeni powietrznej obu państw, sporządzone w Moskwie 14 XII 1993
Czytamy zatem:
"Artykuł 1
Zgłaszanie zapotrzebowań (planów lotów) i wykonywanie lotów wojskowych statków
powietrznych w przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej Polskiej i Federacji Rosyjskiej
następować będzie zgodnie z międzynarodowymi przepisami ruchu lotniczego,
prawem lotniczym obu państw oraz niniejszym Porozumieniem."
@YJK
@PETSOR
Masz na myśli słynne: "Na 99 procent to był zamach." ?!
Czy też 'absolutna pewność' zaczyna się dopiero od 99,01% ?!
@SYZYF
(oczywiście o ile to nie jesteś TY)
no dobra ... niech będzie ze jest Was dwóch - ale to mocno naciągane.
WYWCZAS tego nie zna ? - skandal jak mogłeś się tak zachować !
nie mogłem się powstrzymać .....
przepraszam i bez odbioru
@SYZYF
Czy też 'absolutna pewność' zaczyna się dopiero od 99,01% ?!"
nie mam niczego na myśli.
@SYZYF
Wedlug prawa to jest teren przygodny.
Nie ma zadnego uregulowania prawnego.
To, ze Polacy chcieli tam latac i Rosja "wypozyczala" obsluge lotniska to nie znaczy, ze sa jakies procedury.
Jesli sa to sa te same co byly jak lotnisko jeszcze dzialalo.
--
Pozdrowienia
@SYZYF
Niby skąd ?!"
Mówili wczesniej : "wiesz z, tam jest jar "- jest na odsluchach
@KASZANTI
nie było w tym nic nadzwyczajnego.
ale wszystko dobre żeby udowodnić presję, naciski.... Błasik, Kazana ...
A gdzie w zapisach jest decyzja ? gdzie jest "lądować" ???
nie ma .....
także "spieprzaj dziadu"
@PETSOR
Sądzę, że bardzo łatwo potrafi zrozumieć, że to co wulgarnie Jak opisał jako "3,14zda",
kto inny opisał słowem "dziura"...
Nie sądź po sobie.
@TIGER65
@WYWCZAS
wyszło mu mniej więcej coś takiego że:
....tam jest dziura we mgle ale wyszła mgła także nie damy rady wylądować.....
no wiem że głupie ale Syzyf się upiera i podpiera jakimś jedynym kolesiem z jakiegoś forum
zresztą to była bardzo długa dyskusja na ten temat pod chyba nawet WYWCZASOWĄ notką .
nie będę się zatem powtarzał jak ktoś chce to sobie sprawdzi i spadam .
@PETSOR
@WYWCZAS
Ciekawe ile osób jest uznanych za "nierozpoznane", a może ktoś to już zrobił?
@KASZANTI
to jedynie niczym nieuprawniona i kłamliwa sugestia.
@PDURYS
No to skąd pretensje, że "przygodny teren" miał zamiast załogi pilnować przestrzegania
minimów pogodowych ?!
@PETSOR
A jeśli chodzi o rozmowę Kaczyńskich - zarówno w Polsce, jak i Rosji i innych krajach, są przysięgli tłumacze języka jidisz - tak więc - nie będzie problemów z tym żadnych.
@ALL
"При ухудшении метеорологических условий, установленных для полетов на малых и предельно малых высотах, а также при наличии сильной болтанки экипажи воздушных судов с разрешения органа ОВД (управления полетами), управляющего ими, занимают безопасные эшелоны полетов, прекращают выполнение задания и возвращаются на аэродром вылета или запасной аэродром. Орган ОВД (управления полетами), управляющий этими воздушными судами, сообщает свое решение в ВС МЗЦ ЕС ОрВД."
"Причинами отказа в приеме воздушного судна, выполняющего полет согласно суточному плану ИВП, могут быть только метеорологические условия, не позволяющие принять воздушное судно, выход аэродрома из строя, а также отсутствие предварительного согласования на прием и обеспечение воздушного судна на данном аэродроме. В случае, когда после выдачи согласия на прием воздушного судна аэродром вышел из строя или метеорологические условия не позволяют принять воздушное судно, старший авиационный начальник аэродрома обязан немедленно сообщить об этом в ВС МЗЦ ЕС ОрВД.
ВС МЗЦ ЕС ОрВД, получив сообщение о выходе из строя основного и запасных аэродромов, должен немедленно поставить в известность орган ОВД (управления полетами) аэродрома вылета или орган ОВД (управления полетами), осуществляющий управление воздушным движением, если воздушное судно находится в полете"
МИНИСТЕРСТВО ОБОРОНЫ РОССИЙСКОЙ ФЕДЕРАЦИИ
ВОЕННО-ВОЗДУШНЫЕ СИЛЫ
ИНСТРУКЦИЯ ПО ИСПОЛЬЗОВАНИЮ ВОЗДУШНОГО ПРОСТРАНСТВА МОСКОВСКОЙ ЗОНЫ ЕДИНОЙ СИСТЕМЫ ОРГАНИЗАЦИИ ВОЗДУШНОГО ДВИЖЕНИЯ РОССИЙСКОЙ ФЕДЕРАЦИИ
Утверждена
Главнокомандующим ВВС28.06.2001 г.
Введена в действие ДГШВВСМ 123/17840 от 16.08.2001
Źródło: link
Dawałem też link do przykładowej instrukcji lotniska wojskowego:
ИНСТРУКЦИЯ по производству полетов в районе посадочной площадки БЕЛООМУТ
Źródło: link
@PETSOR
Ktoś, kto postradał zmysły, albo ktoś, kto został zmuszony, sterroryzowany, zastraszony, np. przez trzygwiazdkowego pupila, podlanego dla odwagi i kurażu, małpką w salonce VIP, by stał nad załogą i czytając na głos wskazania wysokościomierza, upewniał się, że załoga wykonuje na siłę zlecenie od "najważniejszego pasażera", który musiał tam wylądować, by rozpocząć na grobach, na ciałach tragicznie pomordowanych polskich oficerów, swą, i tak skazaną na sromotną porażkę, kampanię o reelekcję o stołeczek na Krakowskim Przedmieściu.
@SYZYF
kto inny opisał słowem "dziura".."
już tłumaczyłem Syzyfowi że to mało logiczna i po prostu głupia, słaba interpretacja. Podstaw sobie w końcu to pod tą wypowiedź tak jak prosiłem i powoli przemyśl. Potem jeszcze raz i daj już spokój .
Nie mam zamiaru rozpoczynać tej dyskusji od nowa.
Powtarzam nikt tego w zasadzie nie kwestionował oprócz SYZYFA !
Tylko błagam nie dawaj ponownie tego linka do tego forum z tym jedynym jednozdaniowym wpisem na ten temat jednego jedynego kolesia pod nickiem, który tak naprawdę równie dobrze może być Tobą.
Żegnam
@AZBEST PLONIE
gdyby cokolwiek obciążającego Kaczyńskiego było w tej rozmowie to byśmy już dawno ją znali
ale skoro rozmowa jest tajemnicą to różne internetowe indywidua mogą sobie pisać i myśleć co chcą.
jesteś tylko narzędziem.
@AZBEST PLONIE
to jakaś prowokacja ? czy może wklejanie na zlecenie ?
z wysokościomierza czytał II pilot - ekspertyza IES
polecam też oświadczenie NPW w tej sprawie.
@Autor
skoro wszystko jest takie udowodnione i choć skomplikowane to jednoznaczne, to czemu Rosjanie nie chcą oddać wraku? Przecież w tym wraku nie ma żadnego zagrożenie, niczego się tam nie znajdzie, żadne teorie zamachowe nie zostaną badaniem wraku potwierdzone, przecież to był tylko błąd pilotów. Panie Artymowicz odpowiedz mi Pan szczerze i uczciwie czy wiesz Pan czemu Rosjanie nie chcą oddać wraku?
A jeśli Pan wiesz to powiedz czemu?
"You-know-who but we do not who know".
Czekam niecierpliwie.
@KASZANTI
Wszystko to, co działo się w tupolewie, w salonkach, na korytarzu, w przedsionku, w kokpicie pilotów - było zapisywane na tych rejestratorach.
Teraz wrak, wraz z nośnikami danych z tych zdarzeń jest w rękach Rosjan. Dla tego też pissowcy tak pieli i pieją nadal o jak najszybszy "zwrot wraku" niepomni na to, że jest to kluczowy dowód w śledztwie dotyczącym przyczyn tej niepotrzebnej katastrofy i zgodnie z podstawowym prawem, normującym dochodzenie, nie może być wydany do chwili zakończenia procesu.
I tu zachodzi pytanie - czy Rosjanie zdecydują się to opublikować, czy będą trzymać jako superhak na owe towarzystwo, a zwłaszcza na pewnego pana, do którego dzwonił własny brat i radził się, jak zwykle wtedy, gdy nie wiedział, co robić dalej - co począć, gdy piloci meldują przez usłużnego Kazanę, że w Smoleńsku nie da się lądować, bo nie ma pogody.
Wg mnie - Rosjanie będą trzymali te dane, mając Jarusia na haczyku jak robaczka. I zobaczycie - jak tylko Jaruś dorwie się do upragnionej władzy, to zysk na tym będą mieli Rosjanie (patrz np. ceny gazu za czasów rządów PIS-u a obecne ceny).
@KASZANTI
nie jest też wykluczone że na skrzydle usiadła wrona
tylko dowodów na to brak w zapisach z kokpitu.
no po prostu nie ma.
@AZBEST PLONIE
na haczyku to raczej mają obecnego premiera
a tak w ogóle to do lekarza ...
@TOMCIOB
Pisałem to zaraz po katastrofie - wrak dostaniemy po następnych wyborach - lub wcale.
@AZBEST PLONIE
1) "wskazania załogi lotniska, wyraźnie komunikującej, że nie ma pogody do lądowania"
2) "ląduje na ślepo, we mgle"
O ile mi wiadomo, ale możesz mieć dostęp do innych stenogramów niż ja, Wieża powiedziała "uslovij dla prioma niet". A teraz udowodnij jeszcze, że jest to równoznaczne z zakazem wykonania próbnego podejścia do wyskokości decyzji w celu sprawdzenia jakie są faktyczne warunki meteo.
"Спасибо, но если возможно, попробуем подход, но если не будет погоды, тогда отойдем на второй круг.
Jak rozumiem dla ciebie подход = посадка.
@PETSOR
Jeśli Lech dzwonił do Jarosława na kilkanaście minut przed rozwaleniem się tupolewa, to nie po to, by zapytać go, czy go przypadkiem nie swędzi nos, ale - jak zwykle - co robić, co robić, Jarek? Wczesniej meldowano mu, że nie ma pogody w Smoleńsku i nie da się tamże lądować.
Co mógł mu poradzić brat?
Nie trzeba być wyrocznią ani jasnowidzem, żeby się nie domyśleć.
Istotą jest zatem, czy ta rozmowa będzie ujawniona? Wg mnie - jeszcze nie, bo jej treścią można pięknie szantażować Jarka i zmuszać do ściśle określonych zachowań i działań. Np. do przejęcia za wszelką cenę władzy w Polsce tylko po to, żeby znów Gasprom mógł zarabiać na Polakach, którzy będą płacić za gaz rosyjski więcej - jak to miało miejsce w latach 2005-2007, za czasów "rządów" PIS-Samoobrona-LPR, niż bogaci Francuzi czy opływający w pieniądze, krezusi Niemcy.
@ZYGAMAJ i WSZYSCY INNI
Pisałem to zaraz po katastrofie - wrak dostaniemy po następnych wyborach - lub wcale."
czyli znowu wszystko przez Kaczyńskiego ?
Nie warto dalej tracić tu czasu.
Idę spać.
Żegnam wszystkich.
Dobranoc
i żeby się Antoni nie przyśnił !
@AZBEST PLONIE
@AZBEST PLONIE
Meldowanie "o wykonaniu zadania" mogło wejść w krew.
A tak przy okazji zapytam jeszcze raz. dlaczego główny decydent nie zrozumiał wypowiedzianego po POLSKU zdania - warunków do lądowania BRAK
A może Kazana oszukiwał Prezydenta?
@ALL
Jedną z opcji tego urządzenia było mapowanie terenu:
"Weather Radar System can be used in ground mapping mode to identify terrain features".
Według Bendix/King po katastrofie, jeśli urządzenie nie zostało uszkodzone to można z niego odczytać zapisane kody błędów/awarii jakie wystąpiły w locie np.:
R/T out of calibration, Stabilization input, R/T unit failure, Antenna fault, Control fault, Attitude fault, Indicator fault, R/T unit cooling fault, Automatic Tilt failure, i tak dalej
PKBWL LP ani NPW nie zwracała się z prośbą do Bendix/King o odczytanie danych zapisanych zarówno w radarze RDR-4B jak i w KLN-89b.
@WYWCZAS
Mowa o obniżeniu, za którym widocznie przyjęli płaski teren. Inaczej co, lecieli na RW
prosto na zbocze ?!?!
@PETSOR
Bredzisz.
@AZBEST PLONIE
@TIGER65
>nie tylko jego.
Znaczy do tej pory nie ogarnąłeś, że "площадка БЕЛООМУТ" to po prostu "trawnik" ?!
@TOMCIOB
Jónąhó może nie wiedzieć, ale ja wyjaśnię:
Panie kolego, bolszewik to nigdy nie pominie żadanej okazji, żeby "Poliaczkowi" pokazac, jak głębokim szacunkiem go darzy.
Im bardziej się będziemy domagać, tym bardziej się będa z nami droczyć, podając najróżniejsze powody, ale zawsze w podtekst będzie ten sam: "a mozecie nam naskoczyć!"
Wyjaśniam to zamiast Jónąhó-ego, bo on to sie zno na cle, owszem, ale nie na bolszewikach.
@SYZYF
@KASZANTI
Co prawda wszyscy wiedza ze w kabinie nagrywa sie i teoretycznie Błasik w kabinie /jesli tam byl/ mogł tylko cos pokazac palcem ,bez slow ,albo mimiką.Ale to zupelnie fruwajaca w powietrzu spekulacja.
@YOU-KNOW-WHO
Powyższa analiza wskazuje, że lotnisko SMOLEŃSK PÓŁNOCNY nie było właściwie
przygotowane do przyjmowania statków powietrznych.
Pan przytacza film w notce na którym widać znakomicie przygotowany pas lotniska. Bardzo dobrze oświetlony + ILS. Np. w Londynie na Heathrow są ciągle problemy z mglą, ale lotnisko jest znakomicie oświetlone, co pozwala na lądowanie nawet maszyn ciężkich w warunkach organicznej widoczności.
Jak to ma się, do stanu technicznego lotniska Smoleńsk Północ w dniu 10.04.2010. Można śmiało powiedzieć, że to kartoflisko, a nie lotnisko. Oświetlenie miało albo poprzepalane żarówki, w związku z tym można już stwierdzić, że wejście na pas było utrudnione.
Mało tego, większość elementów oświetlenia było zasłonięta przez porastające chaszcze.
Wniosek: stan oświetlenia lotniska nie pozwalał na bezpieczne przyjęcie samolotu w warunkach ograniczonej widoczności, o czym kontrola lotów zdawała sobie znakomicie sprawę.
W warunkach lotnictwa cywilnego, taki poziom techniczny oświetlenia pasa dyskwalifikuje owe lotnisko do przyjmowania samolotów w ruchu pasażerskim.
Pzdr
@YOU-KNOW-WHO
http://www.teslapar.eu/en/rp5-gn.html
Discrimination Ability
In Azimuth 1°
In Elevation 0,6°
In Range 120 m
RSP-10
Dokładność określania współrzędnych celu:
odległości 30 do 40 m
azymutu 24 minuty
kąta pochylenia 15 minut
Na szybko rzucił mi się w googlu ten czeski radar. No jeśli te dane starego RSP nie są naciągnięte, to ja bym go preferował.
Chyba nie tędy droga.
W mojej notce Pozwoliłem sobie zamieścić link do strony heading.pata.pl.
Może powinienem dołożyć artykuł http://www.samoloty.pl/index.php/artykuly-lotnicze/5061
Fakt, procedura inna. Ale dane taktyczno-techniczne RSP-10 zawierają i taką informację
Minimalna wysokość wyprowadzenia
SP na DS (pas) lotniska: 30 do 40 m
I jakoś latali, latali więcej i nie spadali jak ulęgałki. Precyzyjny, nieprecyzyjny. W sumie jedynie kwestia definicji, bo rozstrzygające jest jakie są minima dla konkretnego systemu na konkretnym lotnisku. RSP-10 w dobrym terenie może być "lepszy" od ILS CAT I i wice wersa. Ja tylko chciałem zwrócić uwagę, że zarówno rosyjskie, jak i zachodnie źródła traktują podejście na PAR/RSP jako precyzyjne, czyli kontrolowane w pionie i poziomie; bo do tego to się, o ile dobrze zrozumiałem, sprowadza, a nie do konkretnych metrów, czy stopni.
Za to co do kwestii: jakby to byl prawdziwy PAR to moze by sie to nie stalo..
Tu raczej grały rolę inne faktory. Ja tam widzę trzy.
1. Brak zdrowej rutyny operatora.
2. Roślinność wokół lotniska podwyższająca horyzont radarowy i mogąca być źródłem zakłóceń.
3. Możemy wnioskować, że "wynos" radaru miał jakieś problemy z regulacją wzmocnienia.
Marginalą rolę grała nieprawidłowa ścieżka na nakładce na ekran.
Reszty dopełniło, imho, takie "certolenie się w drzwiach (ależ Pan pierwszy)", tylko bez słów. Jeden czekał na drugiego. Protasiuk mógł czekać na komendę, a kontroler na meldunek o widoczności ziemi. Tylko, że w tym miejscu jesteśmy już daleko od wszelkich procedur jakie by one nie były.
@YOU-KNOW-WHO
Doprawdy? A szkoda.
@KASZANTI
@WYWCZAS
@TIGER65
Wypraszam sobie. O ile pamiętam pisałem o tym wcześniej od Tigera korzystając dokładnie z tego samego cytatu. Chodziło właśnie o dyskrepancję pomiędzy nagraniem CVR, a nastwą na RW.
@KASZANTI
@W KAPELUSZU PANAMA
I do tego stanu trzeba było dostosować swoje postępowanie, albo wyciągnąć dwie godziny wcześniej cztery litery z wyra i lecieć do Moskwy.
Czy Rosjanie byli zobligowali walnąć lotniko jak na Heathrow bo polski prezydent przylatuje raz na kadencję przed wyborami? Wszyscy w domu zdrowi?
@W KAPELUSZU PANAMA
To oświetlenie, nawet sprawne za dnia we mgle było o kant ... rozbić. Dlatego to lotnisko miało minima jakie miało i dla "tchórzy" było bezpieczne.
@W KAPELUSZU PANAMA
@NUDNA-TEORIA
http://rexturbo.salon24.pl/199623,qar-nasz-jedyny-dowod-prawdy-o-katastrofie
@ZYGAMAJ
A może Kazana oszukiwał Prezydenta?
Stąd obłędnie forsowane pisowskie kłamstwo, że Tupolew nie lądował. Powoduje, że co prawda wszyscy decydenci na pokładzie tutki jawią się jako niedościgłe wzorce odpowiedzialności, fachowości i dbałości o przestrzeganie przepisów - co w kontekście lądowania na drzewie przy niedozwolonych warunkach ewidentnie zalatuje Monthy Pytonem, ale też 'załatwia' tego typu pytania. A przecież odpowiedzi na nie mogłyby pomóc ujrzeć w pilotach zaledwie żołnierzy wykonujących rozkazy...
"Czy pan wie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych RP?"
@TIGER65
@NUDNA-TEORIA
@SYZYF
@W KAPELUSZU PANAMA
Podziwiam Twoją odporność.
Pozdrawiam
@NUDNA-TEORIA
Primo: To piloci nie są tchórzami
Drugie Primo: Nie są też wariatami
Trzecie Primo najważniejsze: Zadaniem pilota jest wykonanie lotu bezpiecznego dla siebie i pasażerów statku powietrznego
Czwarte Primo: aby samoloty nie rozbijały się lądując, jak wiadomo manewr lądowania jest w sztuce pilotażu, ktoś mądry wymyślał kontrolę lotów co ma pomagać i decydować o bezpiecznym lądowaniu
Znów chcesz TKO ?
@W KAPELUSZU PANAMA
Oświetlenie miało albo poprzepalane żarówki, w związku z tym można już stwierdzić, że wejście na pas było utrudnione.
Ale nie stanowi to żadnego dodatkowego zagrożenia dla lecącej zgodnie z procedurą maszyny. Po prostu tego "oświetlenia" nie widać i się odchodzi. Poza tym, jak napisałem, za dnia, nawet jakby te żarówki były nowiuśkie, te wiaderka byłyby niewidoczne.
W warunkach lotnictwa cywilnego, taki poziom techniczny oświetlenia pasa dyskwalifikuje owe lotnisko do przyjmowania samolotów w ruchu pasażerskim.
No przecież to lotnisko nie było dopuszczone do przewozów regularnych. W czym problem?
@W KAPELUSZU PANAMA
@ANDER
Serdeczności Przyjacielu
@W KAPELUSZU PANAMA
Jak Autor wyłuszczył, ostatecznie decyduje ten co ma stery w rękach. Nawet w regulariach wojskowych kontroler może go odesłać na zapas, ale nie może nakazać lądownia. Decyzjao lądowaniu zawsze pozostaje w gestii dowódcy SP.
@SYZYF
wedlug raportow sczytywali wysokosc z RW w jarze i wedlug nich wczesniej rozmawiali o tym ze tam jest jar .
@NUDNA-TEORIA
To zapytam ponownie, czy kontrola lotów była pierwszy dzień w robocie i nie znała warunków technicznych lotniska?
jest pan zdrajcą
Szatan,honor , antysemityzm
@NUDNA-TEORIA
BZDURA, kapitan może jedynie wydać komendę o próbnym podejściu!
O przyjęciu do portu lotniczego maszyny decyduję zawsze kontrola lotów portu.
@RECMA
a mogły lądować i żałoba narodowa
kolejny już raz
@NUDNA-TEORIA
Doprawdy?
http://ander.salon24.pl/344056,echo-moskwy-dlaczego-nie-zamknieto-lotniska-w-smolensku
.
@W KAPELUSZU PANAMA
Ja idę nyny. W tzw. międzyczasie proponowałbym jednak zapoznać się z notką. Jest w niej cytat kiedy kontrola może odmówić zgody na lądowanie. Dodatkowo polecałbym poszukać wpisów Flyga i JORDAN JASIŃSKI.
W przypadku problemów z percepcją polecam mą najnowszą notkę. Wiele tłumaczy w kwestii psychologii smoleńskiej.
@DZIUBAS
Przypomnę tylko, że nawet Macierewicz ciągle pieprzący o tym, ze oddaliśmy śledztwo Ruskim i początkowym powoływaniu się na tą umowę z 1993, zamilkł i skupił się na skutkach a nie przyczynach.
Dodam tylko, że umowa dotyczy samolotów wojskowych, skoro strona rosyjska traktowała TU-154 jak samolot nieregularny to jak miała go badać na podstawie tej umowy.
Nie potraficie i z resztą do tej pory nie zrobiliście tego, przedstawić dyplomatycznej ścieżki wywalczenia czegoś u Ruskich, Wasze widzi mi się i postawa chciejstwa w relacjach dwóch państw ma zerowe znaczenie.
@WYWCZAS
* * *
a "dziura"? oprocz dyskutowanych tu juz mozliwosci, moglo to byc okreslenie slabo wyposazonego lotniska xubs, w stylu "dziura bez ILSa". to chyba bylo mowione ponad pol godziny przed koncem lotu, troche wczesnie jak na omawianie konkretnych szczegolow topografii, ktore nie nastapilo wcale pozniej, w czasie kiedy powinnno?
@NUDNA-TEORIA
Dobranoc
@YOU-KNOW-WHO
A potem o tym zapomnieli...Wiec ciezko ich zrozumiec.
@YOU-KNOW-WHO
Może ktoś spróbuje policzyć ciśnienie baro następujących punktów (np. w oparciu o wzór Babineta):
co znamy:
p1 - ciśnienie na poziomie pasa (745 mmHg)
t1 - temperaturę na poziomie pasa (2°C)
1)
FMS o 06:41:02
Pressure Altitude (L203) 604 ft = 184,0992 m
Baro-Corrected Altitude 45 ft = 13,71600 m
t2 - Static Air Temperature 0° C
2)
ostatnie Air data inputs
Pressure Altitude (L203) 577.0 ft = 175,8696 m
Baro Corrected Altitude (L204) 20 ft = 6.09600 m
t2 - Static Air Temperature (L213) 0.25° C
3)
06:41.0
Pressure Altitude 573 ft = 174,6504 m
Baro-Corrected Altitude 573 ft = 174,6504 m
t2 - Static Air Temperature 0.5° C
@W KAPELUSZU PANAMA
>widoczności, prawda?
To widoczność była tak bardzo ograniczona, że nawet wysokościomierza nie można było
dostrzec ?!
@SEPTYCZNI - WIEPRZ I CIELĘ, @TOMCIOB
@tomciob - gdybym ja wiedzial dlaczego to bym tez wiedzial kiedy, no doslownie wszystko - bo wiadomo, ze od tego 'dlaczego' zalezy powod katastrofy. dobrze kombinuje?
rosjanie oddadza wrak jak spowoduje to najwiecej zamieszania w polsce. 1.5 rtoku albo 2.5 roku, anybody's guess... to normalne, jak sie trzyma wszystkie atuty w reku - prawnie kryci sa na wszystkie strony, niektore zachodnie dochodzenia trwaja 5-10 lat (nie chcialbym straszyc!)
jestem za natychmiastowym powrotem wraku, za odtajnieniem wszystkich waznych materialow typu zapisy cyfrowe czarnych skrzynek, za odtajnieniem kopii cvr po zaopiniowaniu przez komisje d/s etyki (chodzi o wzglad na dobro rodzin zmarlych) i za dokladnym wyjasnieniem sprawy obecnosci trotylu. jesli tam byl TNT, to na pewno nie w postaci wybuchajacej bomby - tyle udalo mi sie ustalic z dynamiki lotu oraz z analizy cvr,
moim zyczeniom co do zaangazownie sie w analizy naukowe polskiego srodowiska inzynieryjno-naukowego moze stanie sie zadosc - mysle o inicjatywie prof. Kleiberga.
wiecej zyczen nie pamietam.
@TIGER65
@WYWCZAS
@YOU-KNOW-WHO
bo samolot ma lecieć te 120 m nad pasem. Już prędzej jakiś pagórek...
@W KAPELUSZU PANAMA
Tak byla pierwszy dzien w robocie po dwoch dniach przerwy poprzedzonej rokiem albo nawet dwoma przerwy.
To "lotnisko" bylo wylaczone z uzytkowania.
Fakt pozostawienia na nim infrastruktury o niczym nie swiadczy.
Tam na codzien poza warta nikogo nie bylo tak samo jak na wielu innych postsowieckich lotniskach.
Sprawdz sobie chocby tutaj ile z nich jest dzisiaj nieczynnych
--
Pozdrowienia
@W KAPELUSZU PANAMA
BZDURA, ... O przyjęciu do portu lotniczego maszyny decyduję zawsze kontrola lotów portu.
BZDURA.
Przypomnij sobie jak 7 - 8 lat temu samolot LOTu wyladowal na wojskowym lotnisku niedaleko Petersburga i jakie to bylo zaskoczenie dla wszystkich.
Z Grawitacja nie wygrasz. Jak cos jest w powietrzu slowem tego nie zatrzymasz.
--
Pozdrowienia
@PIQ5
No loty samolotów wojskowych są z natury rzeczy nieregularne. Tu nie widzę problemu. Myślę, że obie strony chciały powierzyć dochodzenie osobom znającym realia lotnictwa komunikacyjnego i wykluczyć podejrzenia, że resorty zamiatają pod dywan. O tym, że do tego porozumienia brakowało przepisów wykonawczych powiedziano oficjalnie.
@SYZYF
Bredzisz."
Sam Syzyfku bredzisz. Właśnie tak wychodzi z Twojej nadinterpretacji.
Podstawiłeś już sobie ?
"Najgorsze że tam - nie ? - jest dziura .. (SYZYFIE wstaw właśnie tutaj ! - w chmurach albo we mgle)..
a są chmury, i wyszła mgła ..."
Bredzisz Ty i ten koleś z forum lotniczego oczywiście o ile nie jesteścią jedną i tą samą osobą
Syzyfku już ci pisałem że na tym samym forum lotniczymm znajdziesz i inne interpretacje, inne wytłumaczenia o co mogło chodzić. Może podaj też linki do tych innych.
Będzie uczciwiej.
Witam i żegnam bo nie warto dalej z Tobą kruszyć kopii w tym temacie.
@W KAPELUSZU PANAMA
Crew responsibilities
(f) The commander shall:
1. be responsible for the safety of all crew members, passengers and cargo on board, as soon as he/she arrives on board, until he/she leaves the aeroplane at the end of the flight;
2. be responsible for the operation and safety of the aeroplane from the moment the aeroplane is first ready to move for the purpose of taxiing prior to take-off until the moment it finally comes to rest at the end of the flight and the engine(s) used as primary propulsion units are shut down;
3. have authority to give all commands he/she deems necessary for the purpose of securing the safety of the aeroplane and of persons or property carried therein;
8. ensure that all operational procedures and check lists are complied with in accordance with the Operations Manual
OPS 1.400
Approach and landing conditions
Before commencing an approach to land, the commander must satisfy himself/herself that, according to the information available to him/her, the weather at the aerodrome and the condition of the runway intended to be used should not prevent a safe approach, landing or missed approach, having regard to the performance information contained in the Operations Manual.
OPS 1.405
Commencement and continuation of approach
(a) The commander or the pilot to whom conduct of the flight has been delegated may commence an instrument approach regardless of the reported RVR/Visibility but the approach shall not be continued beyond the outer marker, or equiva-lent position, if the reported RVR/visibility is less than the applicable minima (see OPS 1.192)
(d) Where no outer marker or equivalent position exists, the commander or the pilot to whom conduct of the flight has been delegated shall make the decision to continue or abandon the approach before descending below 1 000 ft above the aerodrome on the final approach segment. If the MDA/H is at or above 1 000 ft above the aerodrome, the operator shall establish a height, for each approach procedure, below which the approach shall not be continued if RVR/visibility is less than applicable minima.
Dowódca a władze zrobić wszystko co uważa za konieczne by zagwarantować bezpieczeństwo. Kontroler jest dla załogi, a nie na odwrót. Kapitan nie ma prawa wykonać polecenia lub propozycji kontrolera, jeżeli nie jest to zgodne z prawem lub instrukcją operacyjną, chyba że jest to według kapitana, warunkiem koniecznym zachowania bezpieczeństwa.
g) The commander or the pilot to whom conduct of the flight has been delegated shall, in an emergency situation that requires immediate decision and action, take any action he/she considers necessary under the circumstances. In such cases he/she may deviate from rules, operational procedures and methods in the interest of safety.
@Autor
@YOU-KNOW-WHO
@KASZANTI
Czekam z niecierpliwością.
W znanych wszystkim zapisach z kokpitu nie ma natomiast wypowidzi dyrektora Kazany, która by świadczyła że "że były jakieś decyzje Kaczyńskiego, które musiały być komunikowane załodze".
To zwyczajna i kłamliwa sugestia na którą dowodów brak.
Uprzejmie proszę o wskazanie w którym miejscu stenogramów jest fragment opisujący te decyzje i co najważniejsze dokumentujący fakt ich zakomunikowania załodze
Czekam z niecierpliwością.
@PETSOR
>interpretacje, inne wytłumaczenia o co mogło chodzić. Może podaj też linki do tych
>innych.
To wcześniejsze wypowiedzi, właśnie osób, które podkreślały wątpliwości, co do swojego
rozumienia tej frazy. W końcu ktoś napisał jaki jest żargon lotniczy i to sprawę
zakończyło, nikt dalej tego nie kwestionował...
A może Petsorku sądzisz, że gdy z Jaka-40 mówią, że "3,14zda tutaj jest" to mieli na
myśli, że tam taki tunel we mgle był, przez który można dolecieć do pasa, i że pewnie
dlatego mówią: "możecie spróbować jak najbardziej" ?
:D
@SYZYF @WYWCZAS
prosto na zbocze ?!?!
Na to wygląda. Dużo o tym pisał @paes64 . Odszukanie właściwego komentarza wśród jego "tasiemców" wymaga cierpliwości której mi dziś brakuje;)
Z tego co zapamiętałem, używał podobnego schematu - obniżenie może wyglądac tak:
a) ______/ lub tak: b) \_______/ Z pewnych powodów pilot przyjął a)
<---- - kierunek lotu
@JAGOVSKI
Zgadza się, tak to interpretował, że załoga spodziewała się obniżenia i dalej płaskiego terenu,
na którym jest pas.
@YOU-KNOW-WHO
Pozdrawiam
@Autor
Moskwa kazała sprowadzać na 100m, podczas gdy ci dzwonili, żeby odesłać
@YKW z 01:14
dziękując za ten wpis cieszę się, że choć trochę stoimy po tej samej stronie i zależy nam na rzeczywistej wiedzy o jak największej ilości elementów składających się na tę katastrofę. Jesteśmy również za jawnością, a w szczególności cieszę się z tego że jest Pan za jak najszybszym powrotem wraku do Polski.
Różnimy się w ocenie czy katastrofa została wyjaśniona. Pan twierdzi, że tak jak twierdzę że nie i nie ma to nic wspólnego z hipotezą zamachu. Gdyby w ten sposób w jaki "została wyjąsniona katastrofa pod Smoleńskiem" wyjaśniano wszystkie katastrofy lotnicze to mielibyśmy jeszcze wiele więcej krwi w różnych wypadkach lotniczych.
Podstawowym obowiązkiem strony wyjaśniającej katastrofę, a są to jak sam Pan celnie zauważył w tej chwili Rosjanie, jest przebadanie wraku na okoliczność usterki technicznej samolotu, możliwych zdarzeń nieprzewidywalnych w których mieści się pojęcie wybuchu na pokładzie. Czy zrobiono takie badania, czy przeprowadzono analizy i ekspertyzy materialnych przedmiotów samalotu? Wyjaśniając katastrofę lotniczą przeprowadza się wszechstronne badania aby wykluczyć wszystkie możliwe przyczyny, a nie broni się zażarcie jednej jedynej teorii wyjaśniającej. Tego mi niestety brakuje i dokąd wrak nie zostanie przebadany, nie musi być badany w Polsce, nawet wolałbym by był zbadany w niezależnych labolatoriach, nie zgodzę się na twierdzenie, że jedynym i ostatecznym czynnikiem który spowodował katastrofę był błąd pilotów. Przykro mi ale twierdzenie, że wyjaśniono katastrofę bez podstawowych badań wraku urąga mojej prostej i prymitywnej inteligencji.
Dziękuję za notkę i za komentarz i pozdrawiam.
@Autor
Jak Pana uczyli na kursie motolotniowym ? Czy jeśli kontroler lotu wydaje POLECENIE -
horyzont czy odejdź na drugi krąg to pilot może odpowiedzieć , spadaj palancie ja tu
decyduję ?
Czy otrzymał by pan licencję na motolotnię gdyby pieprzył takie bzdury na egzaminie teoretycznym ?
@KUNIGAS17
@TOMCIOB
@KUNIGAS17
Polecenia tego typu kontroler, o czym wyżej mowa, wydaje jedynie w celu uniknięcia kolizji (czy zaniżenia separacji). Nie ma to nic wspólnego z rozpoczęciem manewru.
Nie było powodu by nie udzielić zgody, więc została udzielona i ważny plan lotu był dalej realizowany.
Nie rozróżniasz nawet pomiędzy zgodą, a nakazem.
@W KAPELUSZU PANAMA
Święta racja i to właśnie kontrola lotów powiedziała kpt Protasiukowi:
"Warunków do przyjęcia nie ma."
@NUDNA-TEORIA
No loty samolotów wojskowych są z natury rzeczy nieregularne. Tu nie widzę problemu. Myślę, że obie strony chciały powierzyć dochodzenie osobom znającym realia lotnictwa komunikacyjnego i wykluczyć podejrzenia, że resorty zamiatają pod dywan. O tym, że do tego porozumienia brakowało przepisów wykonawczych powiedziano oficjalnie."
uciekło mi, strona rosyjska traktowała lot jako nieregularny lot międzypaństwowy, co za tym idzie traktowanie go jako lot wojskowy musielibyśmy im narzucić. Przy takiej polityce jaką reprezentują to raczej niemożliwe.
@NUDNA-TEORIA
Nudny pan jesteś z tymi teoryjkami.Co powinien robić kontroler lotu , gdy na swoim radarze ,zobaczy że podchodzący samolot ma znaczne odchylenie od ścieżki zejścia i ze względu na odległość od pasa nie można tego skorygować ?
a/ potwierdzać pilotowi "na kursie i ścieżce"
b/ powiedzieć pilotowi jesteś x m obok i y metrów ponad ( poniżej) ścieżki ?
c/ wydać polecenie odejście na drugi krąg.
Czy po usłyszeniu komunikatu b lub c pilot powinien :
a/odejść na drugi krąg
b/ olać kontrolera i schodzić dalej ?
No i na koniec , czy zdarzyło się choć raz by pilot robił podejście gdy usłyszał od kontrolera - lotnisko zamknięte , odejdź na zapasowe ? ( wyłączając sytuację braku paliwa
pozwalającego dolecieć do innego lotniska ) ?
@PIQ5
Appendix 3
Field Type 8 — Flight rules and type of flight
(b) Type of flight
1 LETTER as follows:
S if scheduled air transport
N if non-scheduled air transport
G if general aviation
M if military
X other flights
@KUNIGAS17
W Smoleńsku kontroler mógł sprowadzać do wysokości 100 m wg BW, bo na to zezwolił i na to miał nawet polecenie z Moskwy, ale nie niżej.
Po pierwsze dlatego, że miał prymitywny radar, po drugie, niżej echo samolotu ginęło wśród ech drzew, budynków ect.
Niżej samolot sprowadził się sam, wbrew ustaleniom z kontrolerem.
" - lotnisko zamknięte , odejdź na zapasowe ? ( wyłączając sytuację braku paliwa
pozwalającego dolecieć do innego lotniska ) ?"
Tylko?
A może samolot ma awarię, o której pilot nie może mówić, aby nie wywołać paniki na pokładzie, może w kokpicie jest uzbrojony terrorysta i nakazuje lądowanie, ect.
@PETSOR
Ale nie martw się - na wiosnę - wawelskie porządki!
@TOMCIOB
Na jakiej podstawie twierdzisz, że nie robiono takich analiz? Czyżbyś był jednym z tych którzy jeśli nie znaleźli czegoś w raporcie, to znaczy że tego nie badano? Jak myślisz, co znajduje się w kilkuset tomach dokumentacji na podstawie których opracowano streszczenie zatytułowane "raport"?
@FLYGA
W Polsce wielu ludzi jest przyzwyczajonych przez komunę do "prikazów" jakiegoś ciała wyższej instancji bez którego nie można żyć. Np. w życiu codziennym, rząd Rzeczypospolitej Polskiej ma dawać "prikazy" ekonomii, aby "ludziom żyło się lepiej". W temacie katastrofy smoleńskiej kontroler wszystkiemu jest winny, bo nie dawał "prikazów" załodze. Komuna wiecznie żywa. Bicie piany na które szkoda czasu.
@JOHN KOWALSKI
Kompromitacja ekspertów Macierewicza
Wojskowa prokuratura, która bada katastrofę smoleńską, przesłuchała autorów najgłośniejszych hipotez o zamachu.
[...]
Śledczym udało się przesłuchać najsłynniejszego eksperta Antoniego Macierewicza - prof. Wiesława Biniendę z Uniwersytetu w Akron w USA. Czekali na niego od wiosny zeszłego roku. Profesor nie przekazał śledczym słynnej symulacji, która ma dowodzić, że skrzydło winno wytrzymać zderzenie z brzozą. Mówił, że nie jest dysponentem tych materiałów ani programu komputerowego, jest to własność uniwersytetu (uczelnia twierdzi, że nie wydała na Biniendę ani dolara, pracował prywatnie). Profesor poprosił też prokuratorów o parametry skrzydła tupolewa. To ciekawe, bo bez tych danych nie da się stworzyć symulacji zachowania się skrzydła w zderzeniu z przeszkodą.
[...]
Żadnych dowodów czy obliczeń nie zaprezentował też prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej. To ekspert, który broni hipotezy wybuchu. Publicznie opowiada, że przeprowadził "badanie elementu o rozmiarach 20 cm na 20 cm, który ukazała mu nieznajoma osoba, zapewniając go, że to część Tu-154, choć nie wiadomo, z jakiej części samolotu pochodził". Profesor po 40-minutowej analizie stwierdził, że element "został rozerwany od wewnątrz". - Posłużę się terminologią ginekologiczną: widać na nim rozstępy - stwierdził. Wskazywał, że wnętrze elementu jest osmalone. - Może to świadczyć o punktowych eksplozjach. Na pytanie śledczych o doświadczenia w badaniu katastrof profesor wyznał, że od dziecka interesuje się lotnictwem, w młodości sklejał modele samolotów i siedział kiedyś w kokpicie Su-33 (samolot myśliwsko-bombowy). No i latając samolotami, obserwuje, jak zachowują się skrzydła. Zapytany o doświadczenie w dziedzinie materiałów wybuchowych wyznał śledczym, że był świadkiem eksplozji w szopie.
[...]
Trzeci ekspert, prof. Jacek Rońda z AGH [...] Nie jest i nigdy nie był specjalistą w dziedzinie lotnictwa. W filmie Anity Gargas "Anatomia upadku" na pytanie, dlaczego eksplozji nie wykryła polska komisja państwowa, odparł: "Nie odważyła się wykonać pewnych badań ze względu na miłość do Putina". Nie pokazał śledczym żadnych obliczeń.
@KUNIGAS17
A jak znowu otworzysz regularia, to patrz na przewały obu stron.
@FRYCEK18
1. Jego doświadczenie w prowadzeniu tupolewów było pewnie mizerne. Transportowce wojskowe mają inne własności lotne..
2. Jako, że zarówno załoga, jak i kontrola była pod presją, a kontrola dodatkowo miała świadomość, że załoga z gwarancją jest pod presją, to dali im "sportowy luz". Wiedzieli doskonale, że w tych warunkach "tak jak w szkole uczyli" wylądować się nie da.
@all & @JOHN KOWALSKI
@AZBEST PLONIE
to policzyłeś dokładnie czy nie ? zdecyduj się - jak dokładnie to trzynaście a jak nie to może więcej albo mniej.
żegnam
.... i policz jeszcze raz
@PIQ5 00:20 & @NUDNA-TEORIA 08:24 & @...CC 16.09 19:49 & @JOHN KOWALSKI 18:12
Przypomnę tylko, że nawet Macierewicz ciągle pieprzący o tym, ze oddaliśmy śledztwo Ruskim i początkowym powoływaniu się na tą umowę z 1993 ... Dodam tylko, że umowa dotyczy samolotów wojskowych, skoro strona rosyjska traktowała TU-154 jak samolot nieregularny to jak miała go badać na podstawie tej umowy.
Nie potraficie i z resztą do tej pory nie zrobiliście tego, przedstawić dyplomatycznej ścieżki wywalczenia czegoś u Ruskich, Wasze widzi mi się i postawa chciejstwa w relacjach dwóch państw ma zerowe znaczenie."
W przypadku zdarzenia z 10.04.10 FR i RP obowiązują:
- Porozumienie z 14.12.93* i akty prawne do których porozumienie to odsyła oraz
- Porozumienie zawarte przez matoła z Putinem w dniu 10.04.10.
W tym ostatnim porozumieniu Putin zobowiązał się do wydania wraku Polsce po zakończeniu procedowania przez rosyjską komisję (prace te zrealizował MAK).
Po zakończenia prac przez MAK, FR, reprezentowana, oficjalnie, przez rosyjską prokuraturę, odmówiła wydania wraku (w międzyczasie matolstwo wyraziło zgodę na pozostawienie do dyspozycji rosyjskiej prokuratury rejestratorów, zatem same rejestratory znajdują się w rękach Moskali zgodnie z prawem).
Dyplomatyczne kroczki podjęte przez matolstwo nie przyniosły rezultatu.
Porozumienie z 10.04.10 zgodnie z którym Putin zobowiązał FR do wydania wraku jest ważną i obowiązującą obie strony umową m.narodową i w jej świetle działania rosyjskiej prokuratury, odmawiającej wydania wraku, wydają się być absolutnie bezprawne.
Niedotrzymywanie umów, to stara moskiewska tradycja i wiarołomny Putin to nic nowego.
Loty samolotów wojskowych są z natury nieregularne, przy tym dla lotów wojskowych, co zrozumiałe z uwagi na newralgiczny charakter, FR i RP ustanowiły specjalną regulację prawną, zawartą w porozumieniu z 12.1993.
* Erratum - 16.09. o 19:49 w poście do Nudnej-Teorii podałem omyłkowo datę czerwcowego porozumienia, zamiast porozumienia z grudnia 1993. Zdarza się, przy pośpiechu ;)
@JOHN KOWALSKI 18:12
Gdybyś nie wiedział - tym komentarzem kompromitujesz się i mówię to biorąc pod uwagę poziom Twoich komentarzy technicznych.
Cytowana przez Ciebie gazeta nie zawiera żadnych wartych wspomnienia argumentów.
Jest to prostacki paszkwil, uwłaczający inteligencji czytelników a mówiąc wprost - adresowany do przygłupów.
Pozdrawiam :)
@JAGOVSKI
Napisałem w temacie króciutką notkę; Burza w szklance wody
@... CC
Gratuluję zgrabności sformułowań. ;)
Porozumienie z 10.04.10 zgodnie z którym Putin zobowiązał FR do wydania wraku jest ważną i obowiązującą obie strony umową m.narodową i w jej świetle działania rosyjskiej prokuratury, odmawiającej wydania wraku, wydają się być absolutnie bezprawne.
Mógłbyś podać treść tego porozumienia, lub miejsce w sieci, gdzie je można byłoby przeczytać?
@LAKOSZ 21:19
Nie kryguj się, nie lubię rozmemłanych tekstów, więc stosuję skróty, więc jeśli coś jest niezrozumiałe, to chętnie wyjaśnię. W tym przypadku chodziło to, że strona rosyjska zleciła zbadanie zdarzenia MAKowi.
"Mógłbyś podać treść tego porozumienia, lub miejsce w sieci, gdzie je można byłoby przeczytać?"
Oczywiście, nie ma problemu znajdziesz choćby w Dzienniku Urzędowym Urzędu Lotnictwa Cywilnego dnia 1 czerwca 2012 r., Poz. 49 a dokładnie w pkt 3.5 Załącznika 13 jest treść zobowiązania, które FR przyjęła na siebie w porozumieniu zawartym z RP, reprezentowaną przez matoła. Treść tego zobowiązania jest m.w. taka:
"FR zwolni spod nadzoru Tu-154 101, jego zawartość i wszelkie jego części, kiedy tylko przestaną być potrzebne do badania* i przekaże je osobie lub osobom wyznaczonym w odpowiednim trybie przez RP."
* chodzi o badania badającej komisji
Chyba nie muszę szukać dla Ciebie też oświadczeń FR i RP potwierdzających, że zawarły porozumienie, na mocy którego do badania zdarzenia z 10.04.10, przyjęto Załącznik 13 do Konwencji Chicagowskiej?
Bo wiesz, samo porozumienie zostało zawarte przez matoła "na ryj" i nie ma formy pisemnej.
Pozdrawiam :)
@JOHN KOWALSKI
[...]
Blogerzy mają już dawno wyrobione zdanie o fachowości w dziedzinie lotnictwa tych ekspertów. Praktycznie nic nowego się nie dowiedzieliśmy.
Z drugiej strony ci eksperci sa fachowcami w swoich dziedzinach i część tego co robili to robili w dobrej wierze.
Dla przykładu KaNo potrafił analizować dane z oficjalnego raportu i wychwytywać pomyłki.
Trzecia strona jest taka, że Macierewicz ich nadymał. Teraz balon oficjalnie pęka.
Czwarta strona jest taka, że dziennikarz pisząc, że
Mówił, że nie jest dysponentem tych materiałów ani programu komputerowego, jest to własność uniwersytetu (uczelnia twierdzi, że nie wydała na Biniendę ani dolara, pracował prywatnie). Profesor poprosił też prokuratorów o parametry skrzydła tupolewa. To ciekawe, bo bez tych danych nie da się stworzyć symulacji zachowania się skrzydła w zderzeniu z przeszkodą.
sugeruje, że jakoby Binienda twierdził, że jego model skrzydła jest dokładnym modelem skrzydła Tu154. Tymczasem używał danych (sądzę, że też przybliżonych) samolotu, który był pierwowzorem Tu154.
Dziennikarz ma też pretensje i sugeruje, że program nie jest własnością uczelni. I dziennikarz niestety nie pojmuje rozróżnienia między programem LSDyna a wynikami symulacji otrzymanymi w wyniku użycia programu LSDyna.
LS Dyny Binienda nie może przekazać bo by naruszył prawa własności. Ma on, albo mityczny prof Brown, licencję na używanie programu. Licencji nie może użyczyć osobie trzeciej bo nie jest właścicielem programu.
Całkiem osobną sprawą, jest że wiele wyników symulacji robionych przez Biniendę nie zgadzają się ze zdrowym rozsądkiem - tzw gumowa brzoza i lot spadochronowy oderwanej końcówki skrzydła.
@NURNIU
inni to kompletene sieroty - nic, nawet zle, policzyc nie umieli.
@YOU-KNOW-WHO
inni to kompletene sieroty - nic, nawet zle, policzyc nie umieli.
-----------------------------------------
Pozwole sobie miec inne zdanie na ten temat. Te kompletne sieroty to sa tylko ... kompletne sieroty ... Czyli nie mieli (nie maja) pojecia o co w tym wszystkim chodzi. Binienda natomiast (jak sadze) wiedzial co robi - postanowil (z jakichs powodow) dokonac manipulacji pseudonaukowej (dlatego do dzis nie chce udostepnic swoich danych wejsciowych). Uwazam wiec, ze Binienda jest z nich najgorszy. To oszust, a nie ignorant. Pozostaje oczywiscie pytanie o motywy. Moze jego zona i jej interesy finansowe maja z tym cos wspolnego ... Moze nie przewidzial (biedaczek), ze to sie rozdmucha do tego stopnia. No coz, mleko sie rozlalo i nie zazdroszcze mu teraz tych rozmow z wladzami Univ of Akron.
@RROMEK
A może być i tak, że licencja dla uczelni nie dopuszcza żadnej innej działalności poza dydaktyczną.
Bleblanie. żadne amerykańskie embargo nie zabrania pokazania zwymiarowanego rysunku tego skrzdła w wersji "Tartacznyj" ;)
tzw gumowa brzoza i lot spadochronowy oderwanej końcówki skrzydła.i lądowanie na plecach bez znaczącej destrukcji konstrukcji
@YOU-KNOW-WHO
Tacy są najgorsi. Chyba ma poważny przerost ego nad wiedzą (której nie kwestionuję). Bo każdy inżynier wie, że bez walidacji to sobie do sądnego dnia liczyć można. Jego wyniki są tak abstrakcyjne, że wszystko inne poza złą wolą jest dla mnie nieprawdopodobne.
@NUDNA-TEORIA
lista 13 osiagniec smolenskich prof. Biniendy
(ii) oglosil ze obliczenia daly jednoznaczny wynik, niezalezny od parametrow obliczen wynik, co w porownaniu z prawdziwymi zdarzeniami i innymi modelami jest jawnym wskazaniem na blad we wlasnych obliczeniach
(iii) nie zauwazyl, ze obliczenie jest robione niefachowo i blednie z wielu wzgledow, takich jak: wymyslone przez niego a wielokrotnie zawyzone rozmiary symulowanych elementow metalowych; sto razy za mala rozdzielczosc; zly model materialowy drewna; zle parametry drewna i rozmiar drzewa, zly rodzaj wybranej metody FEM (siatka deformuje sie i program komputerowy usuwa kawalki modelowanych cial, znikaja one jak kamfora lamiac prawa zachowania - nonsens fizyczny), FEM daje znac ze ma trudnosci i wyniki przestaja byc sensowne poprzez spadek kroku czasowego do nanosekund - autor nie rozumie problemu klinowania sie obliczen i prezentuje ten blad jako zalete (dokladnosc) metody.
(iv) w odpowiedzi na krytyke zawarta w (iii) zrobil obliczenia z lepszym rozmiarem i parametrami drzewa i nieistotnie lepsza rozdzielczoscia, a nie poprawil zadnych innych, duzo wazniejszych bledow.
(v) nigdy nie opublikowal zestawu danych wejsciowych umozliwiajacych innym inzynierom powtorzenie jego obliczen, do dzis oklamuje wszystkich lacznie z prokuratorami, ze podstawa do jego obliczen (dane wejsciowe) sa juz opublikowane, a obliczenia sa weryfikowalne.
(vi) wbrew metodzie naukowej nie odwolal blednych wnioskow o nieuchronnym scinaniu drzewa (a skoro drzewa to pewnie tez lasu?) przez pancerne skrzydlo
mimo oczywistych realnych przypadkow kiedy skrzydla lamia sie na drzewach
(vii) przeprowadzil i/lub firmowal wlasnym nazwiskiem niefizyczne obliczenia aerodynamiczne lotu koncowki skrzydla; wynik - jego koncowka skrzydla przelatuje 12 m zamiast prawie 10 razy wiecej w rzeczywistosci.
(viii) wielokrotnie zaswiadczal nieprawde nt. aerodynamiki samolotu po urwaniu koncowki skrzydla
(ix) skonstruowal i oblatal tzw. Biniendolot, obiekt o ksztalcie samolotu, ktory obracajac sie na plecy i spadajac na ziemie, ryje pancernym ogonem ziemie nie doznajac najmniejszej destrukcji; rowniez skrzydla maja magiczne wlasciwosci
(x) skonstruowal pierwsza w swiecie cyfrowa brzoze zginajaca pien o kat 90 stopni na odleglosci metra do poltora pod uderzeniem, nie dajaca drzag przy pekaniu; osiagniecie zyskuje miano nic-tak-brzozy-nie-wygina-jak-Biniendy-LDSyna
(xi) skutecznie nabral prokurature wojskowa przesluchujaca go, ze nie moze dac im danych wejsciowych do swych obliczen, gdyz musialby im dac tez darmowo program LSDyna albo naruszyc prawa autorow software'u, musialby uzyskac zgode szefostwa NASA, musialby odnalezc obliczenia krote wyrzucil, juz to dawno zrobil i kazdy moze odtworzyc jego bledne obliczenia sam, itd.
(xii) juz po tych wszystkich wybitnych dokonaniach, poprosil prokuratora o dane o samolocie konieczne do modelowania, osiagajac stanowcze wnioski o tym co sie moglo, a co nie moglo stac w smolensku; zauwazyl byc moze, ze grubosci blach w skrzydle tupolewa sa w modelu 3-4 razy za grube w stosunku do niedawno obgoszonych realnych, nie zauwazyl jednak ze jego zalozeni prowadza do masy samolotu uniemozliwiajacej lot
(xiii) opublikowal swe prace, prowadzone zreszta w prawdopodobnym konflikcie interesu (zona reprezentuje prawnie ofiary katastrofy, wiec nie powinien wydawac orzeczen nt. przebiegu katastrofy), w zurnalu kolegi
@YOU-KNOW-WHO
Jest to kolejny już przypadek kasowania moich postów na blogu YKW.
Chciałbym poznać inicjatora i powód tej cenzury.
Pozdrawiam :)
@... CC
coś mi się wydaje, że twój post nie został skasowany, tylko zwiniety. Nawet z tym sobie nie radzisz?;)
@... CC